W czerwcu gumek zapomniałam i dwie kreski wysikałam ⏸🤩

Lilou 💔 będziemy tu na Ciebie czekać ❤️

Złośnica no właśnie nie potrafię się w tym odnaleźć... jestem dobita tym dzisiaj..

Celina ale rozumiem ze macie odstawić leki i nie monitorować ale zakazu starań nie ma, prawda? 🙂

Zielone, ja tez bym ewentualnie dorobiła ft3 ft4 razem z tsh. Ale ja tez potwierdzę - jak się schudnie to tsh potrafi spać i myśle ze u Ciebie to ok wynik I ja tez akurat z tych którym tsh lekko urosło w ciąży. Także nie każdemu spada

Lilou 🥺🥺🥺 Kochana nasza Lilou, mam nadzieje ze znajdziecie w sobie jeszcze sile, ze jeszcze będzie dobrze. Trzymam za Was bardzo mocno kciuki. Czasami takie przerwy są potrzebne, ale wiedz ze będziemy czekać, będziemy czekać tu na testowym i na AA, aż kiedyś wkroczysz z cudowną nowiną. A póki co - dużo zdrowia dla Was i jeszcze więcej miłości. Żebyście potrafili być dla siebie codziennym wsparciem w trudnych chwilach. Kciuków za Was nie puszczam ❤️

Ondzia pomysł z dupkiem tylko dlatego ze nie masz objawow 11dpo jest conajmniej dziwny… A co ma AMH do endometriozy? (myślałam ze nic, ale może ktoś mnie oświeci 😳) . Histerolaparo z drożnością jest ogólnie dobrą metoda diagnostyczną jak nie ma innej przyczyny znalezionej wiec to warto mieć z tylu głowy. Ale… czy to ta sama Pani dr która ostatnio mówiła ze bez sensu robić hsg skoro miałaś je robione 4 lata temu? 😬 Chyba bym się zastanowiła nad zmiana lekarza, No chyba ze masz do niej zaufanie. Ale mi się to wszystko jakoś nie klei

Ondzia pomysł z dupkiem tylko dlatego ze nie masz objawow 11dpo jest conajmniej dziwny… A co ma AMH do endometriozy? (myślałam ze nic, ale może ktoś mnie oświeci 😳) . Histerolaparo z drożnością jest ogólnie dobrą metoda diagnostyczną jak nie ma innej przyczyny znalezionej wiec to warto mieć z tylu głowy. Ale… czy to ta sama Pani dr która ostatnio mówiła ze bez sensu robić hsg skoro miałaś je robione 4 lata temu? 😬 Chyba bym się zastanowiła nad zmiana lekarza, No chyba ze masz do niej zaufanie. Ale mi się to wszystko jakoś nie klei[/QUOTE]
Nie wlasnie. Poszłam dzisiaj na próbę do innej polecanej, tej od Mersalli i dlatego pytam Was bo sama nie jestem tak obeznana. Generalnie wiele rzeczy się nie podobało Pani dr: pbraz jajników, endometrium, obraz macica tzw "promueni slonca", być może mięśniak, AMH itp. Chcę skorzystać z tego skierowania na laparohistero i drożność. Jestem po ureai, po cesarkim cięciu, zrosty macicy mogą być, niedrozne znowu też... zobaczymy na kiedy termin. Byłam bo chciałam innej opinii niż kliniczna gin... to mam...

Gośka chyba każda z nas traci w pewnym momencie tą radość życia, niezależnie czy jest to 15, 20 czy 30 cykli 😒 Może właśnie trzeba jakoś odnaleźć z powrotem tą radość. W akademii płodności dziewczyny opowiadały o „projekcie żyćko” - mi to czasami pomagało 🙂

Oliwka, no to jest na 99.9 poczasiak, ale zobaczę, jak mnie najdzie to może jeszcze kontrolnie jutro siknę 🙈

Lilou trzymaj się 💔 Będziemy tu na Ciebie czekać ❤️ Mam ogromną nadzieję, że wrócisz do nas z piękną wiadomością i dołączysz do grona naturalnych cudów 🥺

Haniu, niezły kurniczek 😍

Złośnica, mi przy moim AMH lekarz w klinice na pierwszej wizycie powiedział, że na NA 100% nie mam swoich owulacji (wtedy jednorazowo trafiłam w cykl bezowulacyjny) 🤦🏼‍♀️ Dodał wtedy też, że z takim wynikiem to tylko IVF, bo zazwyczaj panie tak kończą - spoko tu nie neguję, bo tyle czasu u mnie się nie udało, ale mamy sporo różnych problemów, a owulacje jak najbardziej mam. Także medycyna swoje, a życie swoje

Ondzia, dla mnie też ten pomysł z dupkiem jest bez sensu… I nie czaję - co ma AMH do adenomizy? Poza tym po czym ona stwierdza słabe ciałko żółte? Przecież 11 dpo to ciałko żółte może zanikać już. Już nie pamietam, badałaś w ogóle w tym cyklu progesteron? Zdarzają się cykle gdzie nie czuje się nadchodzącego okresu, a progesteron może spaść na tyle, że okres lada chwila normalnie przyjdzie. No i 11 dpo to i tak jeszcze wcześnie, ale nie wiem jaką masz fl 🤔
Edit. Laparoskopia po takim czasie to bardzo dobry pomysł 👍🏼

Ondzia, ja bedac 11dpo dałabym sobie spokój z dupkiem 😅 (ale to brzmi 😅)

Ej Miśku ❤️❤️❤️ Konowałów jest wielu. Może miała gorszy dzień? Ja po 4 kompletnych niewypałach, trafiłam do tej u której jestem teraz, a i tak nie jestem z niej jakoś super zadowolona. Do monitoringów jest spoko, ale nie wiem czy podoła głębszej diagnostyce.

Zasiała ziarnko niepewności - idź jeszcze do kogoś żeby te rewelacja skonfrontować.

Aaaa ok Ondzia, nie załapałam ze to inna lekarka. Już myślałam ze jedna ta sama ma tak skrajne pomysły z wizyty na wizytę 😆 Pomysł z dupkiem bardzo średni. Ale już histerolaparo z drożnością lepszy niż tamto wczesniejsze „4 lata temu było ok to można odpuścić to badanie” 🙂 Dobrze ze nowa dr dostrzegła coś nowego, da Ci to jednak nowe spojrzenie na sprawę

No i widzisz jesteśmy obie dowodem, że to sobie można w buty wsadzić - a przynajmniej jak mówią o owulacjach.
I tak, ja też sądzę, że laparo jest dobrym pomysłem! Zwłaszcza po tych wszystkich dzisiejszych rewelacjach.

Cześć dziewczyny, nie było mnie tu cały weekend ale chyba musiałam przewietrzyć głowę i jakoś totalnie oderwać się od telefonu… dziś byłam na wizycie u mojego gina, teoretycznie moje hormony są już w normie lub blisko normy, owulacja wystąpiła w zeszłym miesiącu i wyglądała dobrze, według niego ze mną doszliśmy w miarę do ładu i nie ma nawet sensu mnie stymulować, bo przy ładnie rosnących komórkach można by było mi bardziej zaszkodzić niż pomoc…ale jak zobaczył wyniki mojego męża to powiedział, ze z tego dzieci nie będzie tak szybko… i ze ma pacjentkę, której mąż miał to samo co mój (czyli oligoasthenoteratozoospermie) i oni starali się 7 lat i dopiero po 7 latach się udało, nawet invitro im nie pomogło… dopiero jak się poddali to jej się udało zajść. Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim… czeka nas wizyta u androloga i dostaliśmy skierowanie do poradni leczącej niepłodność, bo mój lekarz wyczerpał już pole manewru. Powiedział, ze w klinice na pewno zleca mi drożność i badanie na bakterie typu ureaplasma itp ale obecnie przyczyna siedzi u mojego męża. Tak czy siak, ja w tym momencie odpuszczam, obiecaliśmy sobie, że w te wakacje zapomnimy o staraniach i wrócimy do tematu we wrześniu. Z tymi parametrami nasienia i tak nie ma szans na ciąże w tej chwili. Szczerze mówiąc już chyba nawet nie jest mi przykro, bo już po tym cyklu nastawiłam się na długą walkę… cóż, załączył mi się robot emocjonalny i po prostu już mi lepiej nic nie czuć niż to ciagle rozczarowanie… jeszcze 2-3 miesiące temu łudziliśmy się, ze przecież w końcu się uda, a teraz juz się nie łudzę. Jak pomyśle, ze jeszcze może być tyle zależności, moje jajowody, słabsze jajeczka, guz przysadki, przeciwciała przeciwplemnikowe… to mi się odechciewa nawet o tym myśleć.. mój doktor nas podsumował, ze po prostu dobraliśmy się w tej naszej niepłodności… bo i ogólnie u mnie trudniej i u mojego męża i w sumie ma racje. Jednak dziwnie mi z tą świadomością, że następne miesiące nie będą walką o dziecko a potem już tylko klinika, lekarz mi tez przebąkał, ze jeśli nasienie się nie poprawi po leczeniu to potem już tylko invitro. Brak badań, brak monitoringu, trudno to tak porzucić w sumie… od roku żyjemy tylko tym tak naprawdę 💔 Przepraszam dziewczyny za ten przydługi post ale chyba musiałam się wygadać… do końca łudziłam się, ze ta bezpłodność jakoś nas nie dotknie, że przecież to niemożliwe, a jednak…

Przepraszam, ze się nie odniosłam do niczego na forum ale dziś nie mam sił… muszę to wszystko przetrawić i jutro na pewno się odniosę do wszystkiego

Ostatnie dwa cykle to 14 i 16d f lutealnej, prog w 7dpo 14,14 w tym cyklu akurat badałam...

Lilou, ❤️ trzymaj się kochana. Wracaj do nas jak tylko będziesz mieć ochotę.

Ondzia, ja powiem tak. Mnie kiedyś cycki bolały przed okresem, teraz nie bolą w ogóle i okres dostaje tak samo reguralnie. Niebolące cycki nie oznaczają, że nie będzie okresu bądź się spóźni. Ja bym poczekała do terminu miesiączki, dupek może Ci opóźnić ale zrobisz co będziesz uważać. Co do endometriozy, adenomiozy to wydaje mi się, że może mieć jedynie podejrzenia. Jeżeli jej się nie podoba macica to histeroskopia jest jak najbardziej wskazana. Lepiej sprawdzić niż się potem głowić.

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi odnośnie TSH. 😊

Dziewczyny z tą Panią dr to jest tak, że ogólnie mam bardzo dobre wrażenie. Podeszła profesjonalnie, wyłożyła kawę na lawr, powiedziala, że nasze nasienie nie jest takie źle. Z tym AMH i endometrioza to nie w kontekście jedno z drugim powiązane a raczej tu i tu problem. Może źle to napisałam na szybko... tak, cieszę się że opcja laparo histero się pojawiła, będę wiedzieć na czym stoję i tyle. Zwłaszcza, że Pani dr da skierowanie na nfz i powie, gdzie iść z tym skierowaniem.
Może zbadać proga? Dziś tempka znowu w górę... lugo sie wznosila -chyba ze 2-3 dni po owu dopiero, wiec dlugo bedzie spadac, a i mi chyba spada dopiero w trakcie krwawienia a nie tuz przed. testować mi się nie chce...
Mogę jeszcze ewentualnie zerknąć na progra jutro lub pojutrze. Co myślicie?
Dziękuję, że jesteście ❤

Marti... przykro mi z Waszego ciosu... mam nadzieję, że ten "odpoczynek" dobrze Wam zrobi i znajdziecie szybko nowe siły i nowe rozwiązania. Życzę z całego serca! ❤

Lilou 💔💔💔 jak bardzo Cię rozumiem 😢🙁 jesteśmy teraz w tym samym miejscu... Brak zarodków, brak kasy, brak chęci... Trzymaj się Kochana, mam nadzieję, że jednak ktoś tam a górze jeszcze o nas pamięta i widzi, że czekamy na swoją kolej i możliwość dołączenia do tych upragnionych statystyk

Marti, dla mnie Wasze wyniki nasienia nie są tragiczne. Gorsze widziałam i była ciąża. Wasze są lekko obniżone i tyle. Dla mnie to przesada mówić pacjentce o parze, która starała się 7 lat i wmawiać, że są beznadziejnym przypadkiem. Owszem, warto skonsultować z andrologiem ale bez przesady żeby wmawiać Wam takie rzeczy. Równie dobrze może to był jednorazowy spadek formy, niewiadomo a nawet jeśli nie to dalej uważam, że nie ma tragedii.
Patrzę na Twoją stopkę i nie wiem jak ma się mikrogroczulak do starań ale reszta nie jest zła. Jest całkiem ok.
Nie na tyle, żeby was załamywać... Czy ten lekarz zajmuje się leczeniem niepłodności skoro miał parę starająca się 7 lat?
Dla mnie to co mówił ten lekarz to przesada.
U mnie to by pewnie w ogóle powiedział, że ciąża niemożliwa patrząc na moją stopkę i z morfologia mojego 3% oraz skacząca ruchliwością plemników. Tylko póki co mi nikt nie powiedział takich rzeczy jak Tobie.

Zakazu nie mam, ale mam też nie robić sobie nadziei 🤷🏻‍♀️

Ondzia mnie się wydaje, że wizyta była ok. Po prostu chyba dostałaś za dużo informacji naraz. Laparo na nfz jak najbardziej rób. Z tym dupkiem też nie rozumiem. Zapewne lekarka miała jakas wizje tego, tylko wiadomo jak jest na wizytach-zapominamy dopytać co i jak. Może jest jakaś przyczyna, że kazała brać, a my do tego po prostu same nie dojdziemy 🤷‍♀️

Co do TSH w ciąży zazwyczaj rośnie. Nasze przypadki gdzie zmalało jest o wiele rzadsze. Dobrze wiedzieć, że tak po prostu też się dzieje.

No jasne Celina, chodzi o to żeby się nie nakręcać no ale po biochemie wszystko zdarzyć się może - dlatego spoko ze nie macie zakazu 🙂 po prostu chyba macie mieć ten cykl „na luzie” a mam wrażenie ze paradoksalnie po cb/poronieniu łatwiej wejść w ten tryb „na luzie” niż w każdym innym cyklu 🙂 trzymam kciuki ✊

Marti ja się zgadzam z Zielone. Po pierwsze straszenie jakąś parą która nie mogła zajść 7 lat i nawet ivf nie pomogło - wtf. Kto tak robi. Ja rozumiem nie dawanie złudnej nadzei, ale co innego jest odbierać nadzieje. Zwłaszcza jak mówi Zielone - Wasze wyniki nie są tragiczne z tego co widać w stopce. Po drugie nie jestescie bezpłodni a niepłodni - to duża różnica. Androlog jak najbardziej - może usg jąder coś wyjaśni. Może on znajdzie jakaś przyczynę gdzie będzie można te parametry podkręcić. A jeśli nie i zostanie wam klinika - to klinika to nie jest koniec świata, to dopiero początek nowego etapu. Jeśli potrzebujecie to odetchnijcie, to zawsze dobra opcja, ale nie porzucajcie nadzei, bo myśle ze ten lekarz mocno Was podłamał - a tu jeszcze jest sporo opcji przed Wami 🫶😊

Swoją drogą zaczynaja mnie ostro wkurzać ginekolodzy z gabinetów. Ja wiem ze w klinikach można trafić na lepszych i gorszych ALE - znają się zwykle na swojej robocie. A mam wrażenie ze coraz więcej ginekologów z prywatnych gabinetów „zajmuje się” niepłodnością nic o tym nie wiedząc, nie mając doświadczenia z kliniki, nie mając pojęcia o możliwościach i gdzie dalej posłać. Zabierają czas i pieniądze który moznaby mądrze zainwestować w klinice LECZENIA nieplodnosci. A nie w prywatnym gabinecie „próby leczenia” nieplodnosci. Ci z gabinetów albo mega bagatelizują problem, albo w druga stronę dramatyzują ale nie dając żadnej ścieżki dalej.
(Marti to nie jest przytyk konkretnie do Twojego lekarza ale mam wrażenie ze coraz częściej na forum się pojawiają recenzje z nietrafionych wizyt. Dlatego myśle ze nie ma co siedzieć w nieskończoność u swojego gina, 12 miesięcy jak w definicji nieplodnosci i przenosić się do kliniki… Albo jak coś wyjdzie szybciej w badaniach nie tak albo mamy inne powody to nawet szybciej. Ja po 8 miesiącach starań i dwóch wtopionych wizytach zgłosiłam się do kliniki i cieszę się ze tak to się potoczyło)