Cześć dziewczyny, wróciłam właśnie od gin. i dostałam progesteron 3x2, neoparin i jakiś encorton. Ale mój entuzjazm spadł, zresztą lekarka chyba też robiła dobrą minę do złej gry. Progesteron ledwo 14.5 (dlatego mam chyba taka dawkę teraz) ale beta... szkoda gadać, niby jeszcze przyrost ok, ale i tak znaczny spadek przyrostu z 230% do 68%. Beta mierzona co 2 dni była odpowiednio: 17, 64 i dziś ledwo 110. Coś czuję że skończy się to tak jak ostatnio w 6-7 tygodniu 😟
Ehhh, dziś miała być wizyta w której miałam zacząć ostatni cykl do in vitro (bo i wiek już nie ten, i fundusze się skończyly, i w ogóle pełna rezygnacja) a stał się prawie cud i wyszła naturalna i niespodziewana ciąża, której w końcu pewnie nie utrzymam 😥 Jakiś straszny dół mnie chwycił od wyjścia od lekarki z wynikami, choć przed byłam pełna wiary i optymizmu 😟