w MAJu testuje, pod koniec roku wyprawkę kompletuje ✊🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Olik, ile mg inozytolu? - spytała ta, która obiecała, ze JUŻ NIC NIGDY NIE WEŹMIE NA WŁASNA RĘKĘ
😂😂*Agape* lubi tę wiadomość
-
U mnie ok.
Maluch miał wczoraj 64 mm. Serducho, mózg, kość nosowa wszystko ok. Nt 1,3, raz wyszło 1,7, elegancko. Nie ma się do czego przyczepić. Pępowina trójnaczyniowa, łożysko z przodu, więc na ruchy poczekam sobie dłużej. No nic.
Ze względu na moje historie z ciśnieniem w poprzednich ciążach lekarka zaleciła mi Akard.
No i na tym koniec. Kazała mi zrobić test pappa, a ja nie do końca jestem przekonana, czy chcę w ten temat brnąć. W poprzedniej ciąży robiłam i w sumie nie miałam poczucia, by cokolwiek mi to dało. No nie wiem sama.
Z racji wieku przysługiwały mi pappa i prenatalne na NFZ, z racji korony powinnam była zapisać się na te badania jeszcze przed zajściem w ciążę - przynajmniej w tej klinice, w której badania robiłam w poprzedniej ciąży. Poszłam więc prywatnie. Ale nie chodzi o kasę, tylko chyba trochę cykora mam, że jak wyjdzie ta pappa źle, to zapędzę się w ślepy zaułek. Skołowana jestem.
Mój poprzedni gin, który prowadził moje trzy ciąże, nie miał ciśnienia na pappę. Ta lekarka ma, więc jak nie zrobię, to raczej będą kwasy, na które podczas wizyt nie mam ochoty.
No właśnie. Ta gin jest w porządku, bardzo dokładna, skrupulatna, taka rzekłabym medyczna, ale nie czuję zupełnie flow. Ona prowadziła moją pierwszą ciążę do połowy, potem miała urlop, a ja już zostałam u innego gina.
Teraz ciężko mi się do niego wbić przez koronę. On ma zmienione godziny pracy, a ja nie zabiorę mojej trójki na wizytę. M przecież nie będzie co chwilę brał urlopu, ech!
Ta gin jest taka od a do z. I nic poza ramy. Tamten gin na każdej wizycie robił zdjęcie 3d, u tej gin nie ma szans na to. To niby drobne rzeczy, wiem, że powinnam się czuć zaopiekowana, ale to moja ostatnia ciąża i mam mieszane uczucia.
Przepraszam, bo to chyba nie jest miejsce na takie wywody, ale pogubiłam się trochę. Wiem, że to żadne problemy, ale od wczoraj źle mi z tymi wszystkimi wątpliwościami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2020, 21:32
Suszarka, szona, agge lubią tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Daniela super że wszystko w porządku ja też nie jestem zwolenniczką testu pappa więc rozumiem Twoje podejście, natomiast wiem że spinki z lekarzem prowadzącym to też nic dobrego. Szkoda że nie możesz chodzić do tego który prowadził Twoje poprzednie ciąże. Myślisz w ogóle o szukaniu kogoś innego czy zostaniesz u tej gin i zastanawiasz się tylko czy zrobić ten test dla świętego spokoju czy sobie darować? Aaa! Jeszcze jedno. Moim zdaniem to jak najbardziej dobre miejsce do tego żeby się wyżalić albo podyskutować na każdy temat, nie tylko staraniowy ale też ciążowy co 30 głów to nie jedna
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2020, 21:45
Sasanka55., agge lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Suszarko, właśnie zupełnie nie wiem. Zupełnie. A w dodatku najpewniej będę rodzić w szpitalu, w którym pracuje mój ulubiony gin, więc też będzie trochę głupio, bo wiem, że mnie dobrze pamięta.
Pewnie jednak zrobię ten test, żeby sobie drzwi do tej lekarki nie zamykać, bo kobieta jest w porządku generalnie.❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Ja ogólnie do tej pory prowadziłam ciążę u lekarki, która średnio mi odpowiada, ale tylko dlatego, że mój lekarz nie przyjmował przez koronę. Teraz ma już otwarty gabinet, więc jutro idę do niego na genetyczne i będę też najprawdopodobniej prowadziła ciążę. Ogólnie ciężko tak w 100% dopasować lekarza, bo np ten nie jest dostępny pod telefonem całą dobę, z kolei ta lekarka już tak. Ciężkie rozkminy...
A ja mam jakieś skurcze jelit, biegunka chyba nadchodzi... Podejrzewam stres, ale w głowie mam znajomą, u której biegunka była objawem poronienia i oczywiście panika już się nasila... Na szczęście żadnych plamień, ani nic nie mam...
Z drugiej strony mialam ciągle straszne zaparcia i brałam różne specyfiki, laktuloze, śliwki suszone czy siemię lniane... Może działają z opóźnieniem 🙈
Że tak brzydko powiem, jak nie urok to sraczka 🙈 -
szona wrote:Olik, ile mg inozytolu? - spytała ta, która obiecała, ze JUŻ NIC NIGDY NIE WEŹMIE NA WŁASNA RĘKĘ
😂😂
Szona, jak udało się Wam tak pięknie podbić morfologię?
Mnie nie chcą stymulować, bo mąż miał najpierw 3%, kazali powtórzyć badanie, z którego wyszło jeszcze gorzej: 1%. Mniemam że jeszcze długa droga zanim zajmą się mną i dostanę CLO.
Pierwsza wizytę u Andro mamy we wtorek ale może coś jesteś w stanie podpowiedziec, najlepszym dowodem na skuteczność stosowanej przez Was metody są wyniki Twojego partnera.
Czy nie masz nic przeciwko żeby się podzielić? -
Pauliśka ja mam jakieś akcje biegunkopodobne od początku samego, i brzuch od jelit też mnie często boli (zwłaszcza rano) także bez paniki jutro zobaczysz pięknie fikającego dzidziusia i zobaczysz że to będzie najlepszy uspokajacz dla Ciebie. Czekam na piękne zdjęcie
Pauliśka lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Kaziaa wrote:Szona, jak udało się Wam tak pięknie podbić morfologię?
Mnie nie chcą stymulować, bo mąż miał najpierw 3%, kazali powtórzyć badanie, z którego wyszło jeszcze gorzej: 1%. Mniemam że jeszcze długa droga zanim zajmą się mną i dostanę CLO.
Pierwsza wizytę u Andro mamy we wtorek ale może coś jesteś w stanie podpowiedziec, najlepszym dowodem na skuteczność stosowanej przez Was metody są wyniki Twojego partnera.
Czy nie masz nic przeciwko żeby się podzielić?Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Suszarka wrote:Pauliśka ja mam jakieś akcje biegunkopodobne od początku samego, i brzuch od jelit też mnie często boli (zwłaszcza rano) także bez paniki jutro zobaczysz pięknie fikającego dzidziusia i zobaczysz że to będzie najlepszy uspokajacz dla Ciebie. Czekam na piękne zdjęcie
-
Co do testu pappa to ja bym robiła, zwłaszcza jeśli masz za darmo. Warto pamiętać, że pierwsze badanie prenatalne to nie usg ani nie pappa tylko i usg, i pappa. Tylko razem stanowią badanie prenatalne i mogą ocenić ryzyko. Wiele osób narzeka, że pappa w wielu przypadkach się myli - ale tak działa to badanie, ma znaleźć te płody które wyglądają idealnie na usg, ale potencjalnie coś może być nie tak. I u większości będzie to fałszywy alarm, ale u części nie. To tylko przesłanka do zwiększenia diagnostyki, jeżeli nie robisz nifty czy amniopunkcji, to nie warto jej pomijać. Ale też nie warto stresować się wynikiem.
Ja robiłam wszystkie trzy badania prenatalne, wszystkie wyszły dobrze i miałam jakiś taki spokój ducha dzięki temu. Teraz już pewnie mi się nie uda "zaliczyć" wszystkich, bo nie będę mogła tak często być w Polsce.Annie1981, eemmiilliiaa, Rucola lubią tę wiadomość
-
Kaziaa wrote:Szona, jak udało się Wam tak pięknie podbić morfologię?
Mnie nie chcą stymulować, bo mąż miał najpierw 3%, kazali powtórzyć badanie, z którego wyszło jeszcze gorzej: 1%. Mniemam że jeszcze długa droga zanim zajmą się mną i dostanę CLO.
Pierwsza wizytę u Andro mamy we wtorek ale może coś jesteś w stanie podpowiedziec, najlepszym dowodem na skuteczność stosowanej przez Was metody są wyniki Twojego partnera.
Czy nie masz nic przeciwko żeby się podzielić?
Nie mam, co Ty
Poprawa nastąpiła po diecie Akademii Płodności (zazwyczaj kupuję dla par, albo typowo kobiecą i maż po prostu je to, co ja) i po suplementowaniu selenu, kwasu foliowego i macy.Kaziaa, Simons_cat lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie I kreska, w sumie nie spodziewałem się nic innego po tym niskim endometrium. Zobaczymy kiedy @ przyjdzie, a 20 maja nowy lekarz. Choć dopada mnie rezygnacja, mam swoje jedno szczęście i może powinnam odpuścić. Ale tak mi się marzy dwójka bawiącą się przed domem na placu zabaw . Eh, zawsze na koniec cyklu mam lekką deprechę...
Mlodamezatka, mam nadzieję, że u Ciebie wynik lepszy? -
Makino wrote:U mnie I kreska, w sumie nie spodziewałem się nic innego po tym niskim endometrium. Zobaczymy kiedy @ przyjdzie, a 20 maja nowy lekarz. Choć dopada mnie rezygnacja, mam swoje jedno szczęście i może powinnam odpuścić. Ale tak mi się marzy dwójka bawiącą się przed domem na placu zabaw . Eh, zawsze na koniec cyklu mam lekką deprechę...
Mlodamezatka, mam nadzieję, że u Ciebie wynik lepszy?
Przykro mi Ale niech deprecha mija szybko. Nie rezygnuj z marzeń! Walka trwa!
Ja z kolei czując pobolewanie jajnika po prawej stronie, nie czekam do jutra z przyjmowaniem luteiny. Zaczynam dziś, nie będę sztucznie przedłużać cyklu. Niech się ten fatal error kończy. -
szona wrote:Nie mam, co Ty
Poprawa nastąpiła po diecie Akademii Płodności (zazwyczaj kupuję dla par, albo typowo kobiecą i maż po prostu je to, co ja) i po suplementowaniu selenu, kwasu foliowego i macy.
Dziękuję
Trzymam kciuki za Wasze starania. Oby jak najprędzej okazały się owocneszona lubi tę wiadomość
-
Pauliśka kciuki za wizytę 😊 i Suszarka oczywiście za Ciebie tez mocno ściskam, stresujesz się?Starania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-
-
Suszarka wrote:Hej, wiem że pytanie nie do mnie ale u nas morfologia 0%... Po pierwsze jest to najbardziej zmienny parametr bo bada się 100 wybranych plemników, możliwe że gdyby do badania wybrali inne to morfologia byłaby znacznie lepsza. Niektórzy lekarze w ogóle nie biorą morfologii pod uwagę, najważniejsza jest koncentracja i ruchliwość. Poczekajcie na razie na wizytę u androloga bo możliwe że mąż ma np. jakieś zapalenie (u nas przyczyną było zapalenie prostaty, poza zerową morfologią wyszedł też słaby ruch i leukocyty). Ja ze swojej strony polecam pyłek pszczeli (smak paskudny ale można kupić w kapsułkach), NAC, orzechy brazylijskie (nie więcej niż 3 dziennie), na pewno też jakiś suplement się przyda, u nas akurat Nucleox ale dobry jest ponoć również Proxeed. Niektóre dziewczyny kupują też wszystkie składniki suplementów oddzielnie i same robią kociołek Panoramiksa na pewno dobrze też działa rzucenie palenia, alkoholu, sport, nie przegrzewanie jąder (czyli żadnego laptopa na kolanach), luźne gatki, spanie bez bielizny. Androlog na pewno wszystko Wam dokładnie wytłumaczy. Powodzenia
Dziękuję za wskazówki
Powodzonka również dla Was, trzymam kciukiSuszarka lubi tę wiadomość
-
Daniela wrote:U mnie ok.
Maluch miał wczoraj 64 mm. Serducho, mózg, kość nosowa wszystko ok. Nt 1,3, raz wyszło 1,7, elegancko. Nie ma się do czego przyczepić. Pępowina trójnaczyniowa, łożysko z przodu, więc na ruchy poczekam sobie dłużej. No nic.
Perliczka wrote:Hej, Ja testuje 20 maja, dopiszesz mnie ?
Jak tam testujące?Ona 👰🏼
pełen pakiet - PCOS, hashi, niedoczynność, insulinooporność
AMH, TSH - w normie
generalnie zlecone badania - w normie
Clostilbegyt, Euthyrox 75, Glukophage 1500, Ovarin 💊
On 🤵🏽
1% pierwszej klasy , 9% drugiej klasy, 24% trzeciej klasy
78% wiązanie
Selen i cynk 💊
start starań 01.2019
pierwsze badania 06.2019
klinika 01.2020
18.03 - pierwszy 💉 ovitrelle
01.04 - beta ❌
23.04 - drugi 💉 ovitrelle
06.05 - beta 8.88
08.05 - beta 47.77
12.08 - beta 197
15.05 - pęcherzyk 4mm 🥰🤰🏼
mum of 🐈 and hope 🤰🏼 soon
-
Daniela, mnie pełne prenatalne przyslygiwaly ze względu na zapłodnienie pizaustrojowe.
W tej klinice co robiłam to od razu pobierali krew do padan białka pappa i wolnego hcg, a potem było usg. Nawet nie byłoby możliwości wyjść z przychodni bez pobrania krwi.
Anatomicznie wszystko było ok , ryzyka z pappy też wyszły niskie.
Zgadzam się z jaszczurek, warto zrobić i mieć z tyłu głowy, że to tylko statystyki.