W oczekiwaniu na rozwiązanie (klub AA) 💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaśik wrote:Jak to ze mną zawsze bywa, byłoby za pięknie jakby wszystko się udało.... Niestety mam odroczony transfer, bo jeszcze nie doszło wszystko do optimum po punkcji. Mogę zgłosić się na transfer najszybciej w połowie stycznia 😟
Brzuszki poczekają, aż na spokojnie dojdziesz do 100% gotowości
Ja też gdzieś na początku stycznia mam zamiar zwolnić, więc może się zgramy
Trzymam kciuki, żeby wszystko było okKaśik lubi tę wiadomość
21.10 - 29+0 - 1281 g
18.11 - 33+0 - 1840 g
16.12 - 37+0 - 3040 g
27.12 - 38+4 - 3070 g, możliwy błąd pomiaru ze względu na złe ułożenie, ale przepływy ok
04.01 - 39+5 - powtórka pomiarów -
Miśka, ogromne gratulacje 🧡🧡🧡
Kaśik, z wielką przyjemnością oddam Ci brzuszek w styczniu:)
Mea, jakoś żyje, wczoraj 38 , w nocy mnie poty oblewaly.. dziś 37 ale afta bez zmian. Płuczę szałwią, może pokuszę się o odrobine dezaftanu jak mąż kupi. Dzięki ze pytaszKaśik, miska122, Cecylia lubią tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
A czekam na wypis.
Mam jeszcze resztki koło szyjki macicy które będą svhodzic. Kontrola kontrola i jeszcze raz kontrola czy ten krwiak nie cofa się do środka.
I komu wierzyć jeden lekarz mówi leżeć a drugi delikatne spacery aby krwiak schodził na dół 🤔11.2018 😇23tydz
06.2019 😇
07.2019 😇
16.11 - mamy ♥️ 6+2
5-8.12 szpital, krwiak
14.12-wizyta 10+2, CRL 4,33
30.12 prenatalne CRL 7,6cm, 💜
11.01 mała księżniczka 😍
4.02-22.02 Szpital 😓 szew ratunkowy -szyjka 7 mm
28.02 połówkowe- 440g 💜💜 21+2
09.03-szewek trzyma, leżing cd.
29.03 bez zmian
07.04 diabetolog -> cukrzyca 🍬 narazie próbujemy z dietą
12.04 szyjka 9 mm, rozwarcie wewn 🥺
18.04 -16.05 szpital -> 1340g niuni 💓 28+2 sterydy-> 1700g niuni 💓 30+2 -> 2340g niuni 💓32+2.
24.05 - szyjka 19-20mm 💪💪, podejrzenie cholestazy 😓
27.05 - cholestaza, wdrożone leczenie
1.06- cholestaza pełną parą, b.złe kwasy żółciowe
2.06- 19.06 kierunek szpital 2200g niuni 34+5💓
15.06- moja księżniczka już z nami 2870 💓💜💓 - 36+4
-
Miska gratulacje! cieszcie sie juz sobą
miska122 lubi tę wiadomość
Wiek 29 lat.
Starania o pierwsze maleństwo od lutego 2020.
Obecnie 18 CS - ten w którym pierwszy raz zobaczyłam bladziocha
18 CS ---> 18 czerwcaJest druga kreseczka!!
22.06.2021 bhcg 361,2 mIU/ml
25.06.2021 bhcg 1594,2 mIU/ml
29.06.2021 mamy pęcherzyk i ciałko zółte
06.07.2021 mamy małego człowieka 5,4mm i serduszko6w2d
03.08.2021 mamy 37,4 mm człowieka :*
13.08.2021 I prenatalne --> wszystko wporządku
15.10.2021 II prenatalne i 5 rocznica ślubu (taki mały prezencik mam nadzieję się nam pokaże i ujawni swoją płeć) mamy ok 413g małej królewny
14.12.2021 III prenatalne 1495g(prognoza do porodu 3500g i 55 cm)
11.01.2022 Mała waży ok 2144g
01.02.2022 Mała waży ok 2828gNasze Szczęście
-
Zielone.Slońce wrote:Miska, jestem wzruszona.😭
Dopiero co cieszyłam się z Twojego pozytywnego testu a Ty pewnie tulisz już malucha.❤️❤️❤️
Miałam jeszcze pół godziny do urodzenia małego, więc wtedy zapewne tłumaczyłam położnej, że ja już nie mam sił i nie dam rady urodzić 😂😂 -
Atena37 wrote:A ja chyba widziałam miske (ubrana na czarno) jak czekała na przyjęcie, bo się wtedy snułam do windy odebrać papierilogie wypisową
Naprawdę nie wiedziałam że tych wód może tyle być.
Trzeba było krzyczeć że to Ty:DSimons_cat lubi tę wiadomość
-
Miska jak się dziś czujesz ?Starania od 2019 🚼
👱🏼♀️33👱🏻♂️34
▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
( operacja jajowód zachowany )
▪️Maj 2021 klinika w De
Endometrioza
Zrost lewego jajnika z macicą
Lewy jajowód niedrożny
▪️Sierpień 2021 IVF
Protokół długi
19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
20.09 Mamy ❤️
12.10 Wizyta 👩🏼⚕️ CRL 3cm 😍
03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙
Marcel 23.04.2022 16:51
Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰
-
Kaśik wrote:Jak to ze mną zawsze bywa, byłoby za pięknie jakby wszystko się udało.... Niestety mam odroczony transfer, bo jeszcze nie doszło wszystko do optimum po punkcji. Mogę zgłosić się na transfer najszybciej w połowie stycznia 😟
Nic się kochana nie przejmuj. Czasami tak się życie układa, ale pomysł że to wszystko ma jakiś sens - będziesz lepiej przygotowana. A ani się obejrzysz a to Ty będziesz rodzić ❤️Kaśik lubi tę wiadomość
-
Jusia88 wrote:Miska jak się dziś czujesz ?
Dzisiaj całkiem nieźle. Ogromnie się cieszę, że już po wszystkim. Wiem już skąd ta cukrzyca ciążowa - jak się takiego cukierka w brzuchu nosi to nie może być inaczej 😂Natka95, monnkej, kokoszka31, Noelle, K&K, Simons_cat, asiek96, szona, Cecylia, Ayayanee, Jusia88, Magdalena29 lubią tę wiadomość
-
Ok streszczam poród, jak ktoś ma takie słabe nerwy jak ja to ostrzegam żeby ominąć. Nie jest to historia z piekła rodem, ale i tak każdy poród jest inny więc nie trzeba się nastawiać na konkretne scenariusze.
Po poniedziałkowej wizycie i masażu szyjki miałam bóle takie jak miesiączkowe cały wieczór. Znajoma, która ma 2 dzieci mówiła, że na moim miejscu byłaby już w drodze do szpitala, ale że mam daleko to nie chciałam jechać z bólem brzucha żeby mnie odesłali. Rano obudziłam się bez bólu, myślę napisze jej, że fałszywy alarm. Mąż wyszedł do pracy ja poszłam do toalety - odeszło więcej czopa ale brązowego, wcześniej miałam tylko zwykły. Zadzwoniłam do męża żeby był pod telefonem w razie czego. Weszłam do łazienki się umyć i poleciały mi wody w takich ilościach że nie miałam wątpliwości. Pasek lakmusowy w sekundzie niebieski. Zadzwoniłam do męża żeby wracał bo jedziemy rodzic. I teraz najlepsza część - zgadnijcie kto jeszcze nie dopakował dobrze walizek 😂 pakowanie się na ostatnią chwilę to kwintesencja naszego małżeństwa 😂
Koło 10 byłam w szpitalu, ale okazało się że nie ma sal prywatnych więc mąż musi czekać w aucie na zagęszczanie porodu. Mnie wzięli na przedporodową. Na Ktg jeden skurcz przy przyjęciu, potem 2. Skurcze zaczęły powoli się pojawiać, chociaż jakiś lekarz stwierdził że mogę do 36h próbować rodzic. Położna stwierdziła że zrobi lewatywę jeśli do 20 nie zacznę rodzic. Ja dostałam jedzenie ale nie cukrzycowe, zjadłam ale wszystko przy skurczu znalazło się w toalecie. Koło 17:40 dzwoniłam już po męża że idę na porodową i może przyjść. Dowiedzieliśmy się też że zorganizowali nam salę więc on może ze mną zostać już do końca pobytu. Jak wjechały mocne skurcze myślałam, że umrę. Miałam taką ogromną potrzebę snu, ale nie było opcji. Nic mi nie pomagało i nie potrafiłam się nie ściskać na skurcz. Jak potraficie wtedy oddychać i się rozluźniać to jesteście dla mnie superbohaterkami i naprawdę podziwiam. Chociaż polecam wannę, ja byłam w stanie zrelaksować się w wodzie chociaż pomiędzy skurczami. Ogólnie prosiłam o znieczulenie z 5 razy i położna odpowiadała mi jakieś dziwne rzeczy i nic z tego nie wyszło. Najpierw było za wcześnie (bardziej chodziło mi o zakomunikowanie że chcę w ogóle), potem wydaje mi się że specjalnie czekała aż będzie za późno. Popołudniu była zmiana i przyszła moja położna ze szkoły rodzenia. Bardzo, bardzo mi pomogła. Ciągle powtarzałam że nie dam rady i nie urodzę, ale starałam się chociaż trochę robić to co do mnie mówiła. Ćwiczyła ze mną różne pozycje, potem poszłyśmy na toaletę i tam było mi najwygodniej przeć, a główka była już bardzo nisko. Na łóżko poszłyśmy jak główka już wychodziła. Miałam wrażenie, że troszkę za mocno prę pod koniec, ale tak już chciałam urodzić że parłam ile mogłam. Zwłaszcza że do końca miałam długie przerwy między skurczami. O 20:43 mój największy skarb przyszedł na ten świat. Mąż dzielnie wszystko oglądał chociaż stwierdził, że miał totalnie gdzieś krew i wszystko oglądał, ale nie mógł wytrzymać patrzenia jak się męczę na skurczach.
Czekaliśmy z małym na brzuchu aż pępowina przestanie pulsować, potem urodziłam łożysko. Malutki od razu chciał jeść i szukał piersi. Pięknie się przystawił i w nocy potem też pięknie jadł.
Poszłam się umyć i przewieźli mnie na moją salę. Pierwsza noc minęła nam super, malutki jest tak uroczy że nie możemy się na niego napatrzeć.
Ogólnie trochę popękałam, 3 szwy mam założone, ale myślę że to jest niewiele. Całe szczęście że mój syn taki maleńki, bo nie wiem czy bym fizycznie dała radę urodzić większego.
Jesteśmy już po obchodzie, jeśli wszystko dobrze pójdzie to jest szansa że jutro popołudniu wyjdziemy.Simons_cat, szona, Natka95, Cecylia, Ayayanee, Jusia88, Magdalena29 lubią tę wiadomość
-
Karloina jak sytuacja u Ciebie? Tulisz już malutkiego? Udało nam się urodzić w jednym dniu czy wbiłam się brzydko przed kolejkę 🙈?
-
Czop odchodził, wstałam wyspalam się i nagle lawina. Raz dzisiaj rano na fotelu przy badaniu A teraz reszta. Dam znać..tryzmajcie kciuki
kokoszka31, Kaśik, monnkej, Mlodamezatka, Noelle, Atena37, K&K, Simons_cat, asiek96, miska122, Asia2309, szona, Cecylia, Natka95, Ayayanee, Jusia88, Karo123, Łydzia, Magdalena29 lubią tę wiadomość
25.👩
29.👱♂️
Tadzio/SN/3960 Grudniowy chłopiec 👨🦰
Starania o drugie marzenie/ lipiec 2023 🙏
Styczeń 2024 - pozytywny test ciążowy ⏸️
6.02 - mamy pęcherzyk 🙊
14.02- jest serduszko ❤️
21.02- 1 cm małego człowieka ❤️
3.04- 13+4/ 7,21 cm 👶🏻 -
Miśka, ogromne gratulacje
odpoczywajcie póki młody jest takim spokojnym cukierkiem
Karloina, trzymam kciukimiska122 lubi tę wiadomość
21.10 - 29+0 - 1281 g
18.11 - 33+0 - 1840 g
16.12 - 37+0 - 3040 g
27.12 - 38+4 - 3070 g, możliwy błąd pomiaru ze względu na złe ułożenie, ale przepływy ok
04.01 - 39+5 - powtórka pomiarów -
miska122 wrote:To byłam prawdopodobnie ja 😂 walczyłam z wodami bo przyjechałam z mokrymi spodniami i lało się ze mnie jak z zepsutego kranu 🤭
Naprawdę nie wiedziałam że tych wód może tyle być.
Trzeba było krzyczeć że to Ty:D
Szepnęłam swojemu, że koleżanka forumowa z okolic Częstochowy wlasnie rodzi, a on (sam stamtąd pochodzi) że widział auto jak stało z taka rejestracja 😃
Opieka super! Trzymajcie się 😃miska122 lubi tę wiadomość
24.03 (11dpo) ⏸️
15.04 - jest ❤️ CRL- 0.88 cm
29.04- CRL - 2,31 cm
20.05(prenatalne) - CRL-5,63 cm
8.06.- CRL- 9.73cm
16.06 - 160g ♀️
6.07- 246g
8.07-270g
15.07- II prenatalne- 300g Księżniczki ❤️
28.07 - 440g cudu ❤️
17.08(25+0)-721g
3.09 (27+3) - 960g
8.09 - III usg (28+2)- 1055g 🍀
30.09.2021 (31+3) - 1600g
17.11.2021 (38+2)- 2773g
5.12.2021 (40+6)- 2930g
53 cm piękna księżniczka 💕👶 -
Miska, oni byli na świeżo co się dzieje jak zaczynają ci się mdłości.
Jak szyjka się rozwierała, to cały czas było mi niedobrze, gdy dość szybko doszło do 6 cm i glowka była wparta podali znieczulenie.
Potem parte, i to najlepsze ja prze, a treść żołądkowa w sumie tylko kwas podchodził mi do gardła. W efekcie to jak doczytałam w książeczce to 2 faza trwała 1,15 minut. Musieli mnie ciachnąć ale to luzik, gorzej bo wyszły mi hemoroidy (!)
I babka skomentowała, że lepiej by było dla mnie jakbym nie miała znieczulenia bo 2 faza by była lub miglabyc efektywniejsza.
Mala ma przez te odruchy wymiotne, krwiaczka na czaszce.
24.03 (11dpo) ⏸️
15.04 - jest ❤️ CRL- 0.88 cm
29.04- CRL - 2,31 cm
20.05(prenatalne) - CRL-5,63 cm
8.06.- CRL- 9.73cm
16.06 - 160g ♀️
6.07- 246g
8.07-270g
15.07- II prenatalne- 300g Księżniczki ❤️
28.07 - 440g cudu ❤️
17.08(25+0)-721g
3.09 (27+3) - 960g
8.09 - III usg (28+2)- 1055g 🍀
30.09.2021 (31+3) - 1600g
17.11.2021 (38+2)- 2773g
5.12.2021 (40+6)- 2930g
53 cm piękna księżniczka 💕👶