W oczekiwaniu na więcej szczęścia

ja myślę, że jeszcze ma czas Remik póki co też tylko na jeden bok się przekręca (Zachęcamy do drugiego ale on średnio chce 🙈). Obrotu na brzuch jeszcze nie zaliczyliśmy, ale jak go 'popchnę' to ładnie leci już na rączki. Generalnie jak czytam marcówki to tam niektóre dzieciaki są tak hop do przodu, że co chwila ogarnia mnie jakaś niemoc i zastanawianie się czy wszystko jest ok. Tak samo jest z czasem na macie, aktywnościami, zabawami etc. Ja przyznam, że są takie dni czasem, że mam ochotę skończyć dzień o 10 i modlę sie żeby spał jak najwięcej 🙈 wtedy nie w głowie mi latanie z nim na matę co chwila jak jest taką męczybułą.

No ale byliśmy u fizjo na 3,5 miesiąca i mówiła że wszystko jest super, że nie ma asymetrii tylko po prostu preferencje ten prawej strony (tak też w brzuchu leżał w sumie).

Także teraz czekam na te obroty i na wyciąganie rączek po zabawki na brzuchu, bo póki co nie jest zainteresowany 🙈

Ale no zabawkę na plecach złapał dosłownie 1 dzień przed tym magicznym skończonym 12 tygodniem 🙈 i też przez jakieś 2 tygodnie łapał tylko prawą ręką. Teraz to już łapie obiema

O tak, mandragorą też go nazywamy 🤣 i jeszcze gnomem śmierdzącym 🤣🤣🤣🤣


O Bubu, jak ogarnęłaś że to zęby? My generalnie przy każdym skoku mamy problemy z karmieniem, ale teraz zastanawiam się czy może też już coś tam mu się nie kluje, no ale dziąsła nie są spuchnięte, jedyne wybielone to miejsce na jedynki. No i wiadomo, ręce po łokcie w budzi, ślinienie - no ale to też taki etap teraz.

Ehhh te "kamienie milowe" to zmora każdej mamy... wszędzie sami eksperci co dziecko "powinno już robic" a kazde rozwija się w swoim tempie ❤️ u nas Laura wysokiego podporu nie robiła wcale, nie pełzała raczkowała na jednej nodze ciągnąc drugą nogę za sobą - dostala wtedy ksywkę Tofik 🤭 i co i teraz daje sobie radę ze wszystkim, niestety później nie jest lepiej bo jest konkurs kto clszybciej zacznie chodzić, mówić i sikac na nocnik, a to tez nie wszystkie dzieci ogarniają jednakowo...

U nas Laura była ogrem albo myszką teraz sama o sobie mowi ze jest tuptusiem ☺️

Bubu współczuję ząbkowania wcześnie Was dopadło...

Lilou, każde dziecko idzie swoim tempem ale rozumiem ten niepokój. Moja kuzynka ma 1,5 miesiąca starszą córkę od moich i miesiąc temu jak byli u nas to śpiewała "panie Janie" a Moi dopiero co nauczyli się jak robi kurka i świnka.
Pamiętam jak byliśmy na chrzcinach i ta dziewczynka miała wtedy 4 miesiące z hakiem i już ładnie trzymała zabawki w rączce a Moi w tym wieku owszem, lapali ale nie trzymali tak stabilnie. Z tym, że ona urodziła się po 40tc a ja swoich w 34tc więc w ogóle nie powinnam ich porównywać. Nie mniej jednak zdolnościami manualnymi ją dawno dogonili, może nawet przegonili.
Porównywanie to zło ale wiem, że czasem jest to silniejszeje. W końcu wszystkie chcemy tego co najlepsze dla naszych dzieci.

Ja teoretycznie "starałam się" o drugie dziecko od kiedy Alek miał 5 miesięcy - ale rok karmiłam piersią i nie było opcji żebym zaszła w ciążę. Po odstawieniu jeszcze 5 miesięcy moje cykle były tak szalone, że nie było szansy na ciążę, bo okres potrafiłam dostać 6 dni po owulacji. Kiedy w końcu cykle wróciły do dawnego trybu to młody miał 1,5 roku. Po 3 miesiącach miałam biochema, a pół roku później udało mi się zajsc w ciążę, 2 miesiące po 2 urodzinach Alka. Jeśli chodzi o przejmowanie się, oczywiście miałam różne etapy, ale ogólnie miałam przeświadczenie, że ja w tą ciążę zajdę i urodzę zdrowe dziecko, to tylko i wyłącznie kwestia czasu. Chciałam tylko żeby to się udało w ciągu jakiś 2/3 lat, później byłoby mi ciężko znowu wejść w pieluchy.

U nas jest pseudonim Jojczydło 🤭

Po prostu widać te zębiska 😁 https://zapodaj.net/plik-lwu5bGiSf5

No i gryzienie naszych palców i zainteresowanie się gryzakami 🥰

Co do umiejętności, owszem mały ma jeszcze cały miesiąc na obroty w drugą stronę, na pivoty (choć jak mu się chce to zrobi), na wysoki podpór i samoloty 😅 wiesz co bardzo się przejmowałam bo miał bardzo późny start z podnoszeniem głowy, ale teraz już wyluzowałam. Wszystko zaczął robić sam wcześniej tak jak te obroty z pleców na brzuch i z brzucha na plecy i pełzanie 🥰 co do chwytania zabawek to Remik ma jeszcze czas, Franio tak naprawdę zaczął się interesować jak skończył 4 miesiąc a jak miał 4+3 tygodnie to zaczął je chwytać, najpierw jedną ręką a teraz już obiema swobodnie 🥰

Okna rozwojowe… 🙄 teraz mam mocne postanowienie, że co zapamiętałam to zapamiętałam, ale nic nie będę sprawdzać w odmętach internetów.
Będziemy pod opieką fizjo dla mojego zdrowia psychicznego, ale więcej tego szukania w panice „co jest nie tak” nie będzie.
I to tyle w teorii 😂
Zielone moj z 37, jest teoretycznie donoszony a i tak część rzeczy robił na ostatnią chwilę +3 tygodnie 😉
Lekko obniżone napięcie mięśniowe też mu nie ułatwia, mimo to dzielnie odhacza punkty z „listy co powinienem robić”😜 ale byliśmy ostatnio i babci i oczywiście padło „No malutko mówi, malutko”. Jeszcze u logopedy nas nie było 🙄

Miło Was wszystkie „widzieć” 😉❤️

BuBu na pocieszenie - jak szybko zacznie to uwiniecie się z większością przed końcem macierzyńskiego 😉 u nas teraz wychodzą 3, więc do kompletu braknie tylko 5. Może przed październikiem się wyrobimy, oby.

Tak, wiesz no jak mają być te zęby to niech będą. Pomęczyło go i wystarczy niech wyjdą a jak nie wychodzą to niech mu odpuszczą bo biedak się męczy 😔