Moja przyjaciółka jest w ciąży - podchodzi tak lekką ręką do wszystkiego. Wakacje w Egipicie (skończyły się klątwą faraona), tylko kilka usg podczas ciąży, generalnie bagatelizowanie wszystkiego. A może to my jesteśmy takie... przewrażliwione?
Pamiętam jak robiła prenatalne i nie dostała statystyk ryzyk funkcji łożyska - mówiłam jej, że to nie ok. A ona na to, że ja pewnie miałam to, bo taka moja historia i poronienia -_- Gdzie ja w ogóle prenatalne robiłam na NFZ.
Także no, od tego czasu się nie wtrącam po prostu i odpowiadam tylko gdy pyta. Ale tak, stanie się 'staraczką' robi z nas straszne rzeczy.
Teraz gdy wracam do ciąży, to czasem mi szkoda, że się nią nie cieszyłam - no ale ciągle coś było nie tak. Tyle stresu ile mnie ta ciąża kosztowała to ja nie wiem. Między innymi to jest jeden z powodów, dla których nie chcemy decydować się na kolejne dziecko. Nie wyobrażam sobie znowu lekarzy, leków, zastrzyków, tych wszystkich prób. Odcisnęło to okropne piętno w mojej głowie.
Wiadomo, warto było walczyć - bo mój synek tu jest i nadal nie mogę w to uwierzyć. Ale też mając już go, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że mogłabym znowu wdepnąć w tą czarną dziurę starań - także tu kochane Was podziwiam i mocno mocno mocno trzymam kciuki.
PCOS❌ Starania od 11.2019
2022 - IVF. 03.22 - transfer ❄ 💔😥; 05.22 - transfer ❄ 💔😥
Naturalne cudy:
26.08.2022 - 11tc poronienie zatrzymane 8+5. 💔
10.01.2023 - 9tc poronienie zatrzymane 6+3 💔
06/07.2024 - stymulacja gonadotropinami.
9 dpo ⏸️
5.08 6+2 4 mm kropeczka i

21.08 8+4 2 cm; szpital/krwiak.
26.08 9+2 2,5 cm
07.09 11+0 4,2 cm

20.09 12+6 7cm chyba dziewczynki 🩷
10.10 15+5 132 g 🩷
31.10 18+5 259g... chłopaka 😆💙
15.11 20+6 404g zdrowego synka 🩵🥹
03.12 23+3 581g 💙
24.12 26+3 955g 🩵
08.01 28+4 1469g 💙
20.01 30+2 1570g 🩵
03.02 32+2 1901g 💙
19.02 34+4 2326g 🩵
04.03 36+3 2755g 💙
13.03.2025 - 37+5 - 2880g, 50 cm - na świat przyszedł nasz cud 🥹🥹🥹
