Iza75 wrote:
red a Ty bylas u tego nowego lekarza?
Byłam, napiszę to co u mik pod wykresem:
Nic konkretnego nie wynikło - lekarza wybrałam niby z polecenia koleżanki - była u niego i że niby miał też PCOS się zajmować...
Okazało się jednak, że to "zwykły" ginekolog, więc sam przyznał że mi za wiele nie może pomóc, ale zgadza się ze mną, że powinnam zgłosić się do endokrynologa / ginekologa-endokrynologa, bo przy PCOS mogę i mieć racje głodowe, a i tak mogę nie chudnąć i sama niekoniecznie z tym wygram (tu dla niego wielki plus, szkoda że mój gin.-endo. nie miał takiego podejścia). Dostałam przynajmniej receptę na Dupka, na te ciągnące się cykle...
Mam pakiet w LuxMedzie i tu wizytę u gin.-endo. - jakiejś kobity, mam zarezerwowaną dopiero na 23 lipca.
Moja przyjaciółka, która za to 7 lat borykała się z PCOS i niemożliwością zajścia w ciążę poleciła mi za to konkretnego lekarza z kliniki INVICTA, który m.in. specjalizuje się w PCOS, jednak niestety w klinice tej nie prowadzi konsultacji endokrynologicznych, a przyjmuje wyłącznie w Klinice Leczenia Niepłodności. Najbliższy termin to początek czerwca...
No i się wahałam czy truć mu gitarę i tam się zgłaszać, czy czekać na te końcówkę lipca i iść znowu z LuxMedu, by dalej skupić się na tej otyłości i walce z nią i PCOS... Ale postanowiłam się zgłosić jednak - zobaczymy co mi powie, ryzykuję 140 zł, ale co to jest patrząc na te wszystkie koszta...