Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
amelia04072006 wrote:no i mowil;as ze zrobili za pozno badania, ze najpierw wyszlo 0 zywych potem 3 %- tak ?
ze inne normy czy cos ? - tak ?
Nie....zrobili na czas...tylko nam nie powiedzieli...nas oklamali...nam powiedzieli ze badania nie wyszly bo nie zrobili na czas....badanie bylo na czas zrobione bo mam wyniki w domu...tylko ze nas oklamali -
Asha wrote:Nie....zrobili na czas...tylko nam nie powiedzieli...nas oklamali...nam powiedzieli ze badania nie wyszly bo nie zrobili na czas....badanie bylo na czas zrobione bo mam wyniki w domu...tylko ze nas oklamali
-
amelia04072006 wrote:ok. nawet jesli badania wyszly to w pl mieli nie kompletne wiadomosci. wystawili opinie na podstawie badan innej instytucji nie wiedzac ze nie jest tak zle skoro do zaplodnienia doszlo. poronienie moglo byc tez przez prolaktyne
Zmienmy temat juz -
obudziłam się, a Wy już tyle naprodukowałyście!
Shimmer cieszę się, że wszystko w porządku!!!
a @ chyba jednak jutro przyjdzie, bo na razie to jakieś plamienie było i znikło. ale to lepiej, bo w poniedziałek badania więc się zmieszczę w 2-3dcshimmer_lip lubi tę wiadomość
jestem w ciąży, urojonej i spożywczej.
-
shimmer_lip wrote:Od rana miałam brązowe plamienie. Dziewczyny szczerze mówiąc to od wczoraj żegnałam się z naszym dzidziolkiem
a całe zamieszanie stąd, że kurwa pan kurwa technik spec usg nie potrafi jebaniec badać serduszka płodu i ja się pytam jak można je badać skoro się nie umie i jak można tak wkurwiać ludzi i narażać na silny stres jak się czegoś nie umie...
Ogólnie wszystko jest super i serduszko bije 168/min a nie kurwa 86 tak jak tamten chuj napisał.
Jeśli jesteście wrażliwe językowo to przepraszam ale takiego stresu jak wczorajszy dzień i pół dzisiejszego to ja dawno nie przeżyłam. Nigdy więcej usg na nfz!!! -
Asha, nie chcę Ci dupy truć, jak coś to mnie olej,
tylko tak sobie myślałam... może jakimś rozwiązaniem byłaby biopsja jąder? bo skoro jakieś żywe plemniki się w nasieniu pojawiały, udało Ci się jednak zajść w ciążę, to może w jądrach są plemniki zdolne do zapłodnienia, tylko trzeba im pomóc wyjść, zamrozić cuda na kiju i wtedy inseminacja?? czy u Was taka opcja nie wchodzi w grę? myślę, że w tych jukejach jest ktoś kompetentny, kto by w tym pomógł...shimmer_lip lubi tę wiadomość
jestem w ciąży, urojonej i spożywczej.
-
dotik wrote:Asha, nie chcę Ci dupy truć, jak coś to mnie olej,
tylko tak sobie myślałam... może jakimś rozwiązaniem byłaby biopsja jąder? bo skoro jakieś żywe plemniki się w nasieniu pojawiały, udało Ci się jednak zajść w ciążę, to może w jądrach są plemniki zdolne do zapłodnienia, tylko trzeba im pomóc wyjść, zamrozić cuda na kiju i wtedy inseminacja?? czy u Was taka opcja nie wchodzi w grę? myślę, że w tych jukejach jest ktoś kompetentny, kto by w tym pomógł...