Zrobię z uśmiechniętą minką swoje dziecię pod choinką! :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMisiaa wrote:Madziandzia dziękuję
Czekam także za Twoimi efektami
Dużo ludzi jest na takiej mszy? Jestem zła sama na siebie że pomyliłam godziny ale ruszę w styczniu
Nie jest ich jakiś ogrom ale fakt że przyjeżdżają z całej Polski i same pary, z nami był mój tata. Nie zapomnę jego miny kiedy ksiądz objaśnił co to za msza 😂 i było pięknie byłam wzruszona, że tyle ludzi przyszło błagać o cud.
Czuję wewnętrzny spokój i wiem, że będę w ciąży może nie od razu ale w odpowiednim czasieOchmanka, Misiaa, Fiore, Sasanka55., Mildred, szona, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja już 7 kg przytyłam (chociaż nie widać poza brzuchem ) i wazę 62, no i tez mam 0,4. Ale wiecie co, nie sadze, ze potrzebuje albo będę potrzebowała więcej. Przepływy mam super na razie no i krew w porównaniu do stanu sprzed ciąży i heparyny to mi sika, wcześniej po wkluciu w ogóle mi praktycznie nie leciała a teraz po nakłuciu palca do krzywej ciekła mi kilka minut . W ciąży to chyba tez inaczej działa, nie wiem czy te dawki się tak samo przelicza
syllwia91 lubi tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Nowa na dzielni ja miałam przeliczane właśnie w ciąży co do przeliczania to jestem zdania ze nalezy ufac swojemu lekarzowi choc badac na biezaco przepływy, miec sie na bacznosci itp...jedno jest pewne nie mozna popadac w paranoje tylko myslec pozytywnie
nowa na dzielni lubi tę wiadomość
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Malinaa90 wrote:Sasanko uśmiałam się nieźle nad tą mleczna dolina:D
Dziewczyny kciuki za Wasze testy!!!
Jak by były testy na menopauzę, to miałabym cień cienia Właśnie dopadają mnie na zmianę uczucie zimna i dreszcze z uderzeniami gorąca...2020-2022: 3 procedury -> 2 transfery -> 0 ciąż
16.12.2022 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • transfer zarodka po PGT (encorton, equoral, accofil, neoparin, acard, cyclogest, atosiban) - klapa
6.03.2023 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • przebadany zarodek (intralipid, immunoglobuliny - Bioven, clexane, aspirin cardio, utrogestan, estrofem, atosiban)
🍀7dpt - beta 67,67, prog 28,80
🍀9dpt - beta 196,70, prog 32,30
🍀14dpt - beta 1931, prog 43,40
🍀24dpt - beta 33812, prog 32,20, CRL 4,3mm i ♥️
🍀30dpt - CRL 8,6mm
🍀8+2 - CRL 1,72cm
🍀9+1 - CRL 2,71cm
🍀16.05 prenatalne - wszystko ideolo
🍀3.07 19+5 połówkowe 👍
-
Izape_91 wrote:Sylwia ja raz się U. Pytałam czy jakoś dobiera dawkę heparyny, ale on powiedział że nie, że można to zbadać, ale on nie wie jak to badanie się nazywa coś na x. No i przestałam drążyc. Choć uważam że powinien to wiedzieć...
Tylko 3 kg przytylas do tej pory? To całkiem niezły wynik! Ja już chyba z 1,5 :p a po świętach to nie stanę na wagę u położnej serio.
Bobas dziwnie mi się chowa w brzuchu. Dzisiaj wstałam to miałam taki płaski jak nigdy, a tu już 18 tc. Oczywiście po całym dniu jest duży, ale rano mnie przeraża :p
Fioletowa strona mnie strasznie denerwuje, ale chyba z tego co widziałam to jest to tutaj normalne. Wolę być tutaj, serio....
Ja też już przytyłam ok. 1,5 kg. A ja mam dopiero 15 tydzień..😮 U mnie jak narazie brzuszka tak nie ma. Tzn. Coś tam zaczyna się już pojawiać, ale narazie malutki. Co do fioletowej strony też mnie denerwuje i też wolę być tutaj.😘Agape91 lubi tę wiadomość
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Sasanka55. wrote:Chyba 8dpo Dzis mega rewolucje zoladkowe, wiec jak to jakas jelitowka, to beda dobre swieta
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Pati96 wrote:Ja też już przytyłam ok. 1,5 kg. A ja mam dopiero 15 tydzień..😮 U mnie jak narazie brzuszka tak nie ma. Tzn. Coś tam zaczyna się już pojawiać, ale narazie malutki. Co do fioletowej strony też mnie denerwuje i też wolę być tutaj.😘Staś 22.06.2017(4 150 g i 59 cm)
Zosia 09.08.2019(3 300g i 54 cm) -
nick nieaktualnyMonikA_89! wrote:Oby to nie był wirus. Co prawda ja wymiotowałam przez jedną noc, ale potem przez 3dni dochodziłam do siebie i jadłam tylko chrupki kukurydziane
Dziekuje :* Wspolczuje Ci przejsc Jelitowka potrafi zwalic z nog Mam nadzieje, ze juz czujesz sie zupelnie dobrze. Rozmawialam z szefowa i moge w calym okresie swiateczno-sylwestrowym pracowac z domu, wiec od razu mi lepiej BuziakiMonikA_89!, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
Hej!
Dawno się nie wypowiadalam ale czytalam te miliard postów.Dzis byl cięzki dzien.Psychicznie.
Pytanie do dziewczyn po stracie: mowilyscie komus procz parterowi/mężowi?
Jak ludzi "uswiadamiac" ? Po dzisiejszym patrzeniu znajomych na moj "brzuch"(czy aby cos jest?) i życzeniach "moze bys sie w koncu postarala WIESZ o co?!" i "zrobimy X jak nie bedziesz w ciazy"...ma dosc.
Poprostu nikomu o tym nie mowilam.Nie chce litosci...ale tez mam dosc juz wkladania mi co spotkanie dziecka do brzucha...to jest straszne... -
nick nieaktualnyPiwonia, ja z czasem o mojej pierwszej stracie w 9tc powiedzialam wielu osobom- najblizszej rodzinie i dobrym znajomym. Ciesze sie, ze sa swiadomi, bo wciaz dostaje od nich ogrom wsparcia. O 2 pozostalych ciazach wie mniej osob, bo to byly CB. Czasami warto sie otworzyc
szona, Piwonia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
malamisia wrote:To ja jeszcze wyjadę raz z lekowymi porównaniami czy któraś z Was dziewczyny z Mthr ma przepisaną dawkę metylowanego kwasu 15? Czy raczej wszyscy jadą na 5?
Ja biorę te miovelię - tam jest 800 ug (400 w formie metylowanej i 400 zwykłej)malamisia lubi tę wiadomość
-
Piwonia wrote:Hej!
Dawno się nie wypowiadalam ale czytalam te miliard postów.Dzis byl cięzki dzien.Psychicznie.
Pytanie do dziewczyn po stracie: mowilyscie komus procz parterowi/mężowi?
Jak ludzi "uswiadamiac" ? Po dzisiejszym patrzeniu znajomych na moj "brzuch"(czy aby cos jest?) i życzeniach "moze bys sie w koncu postarala WIESZ o co?!" i "zrobimy X jak nie bedziesz w ciazy"...ma dosc.
Poprostu nikomu o tym nie mowilam.Nie chce litosci...ale tez mam dosc juz wkladania mi co spotkanie dziecka do brzucha...to jest straszne...
Powiedziałam. W sumie to wielu osobom. Tym wszystkim żartownisiom odpowiadam co się wydarzyło i wtedy to oni mają oczy w ziemi, nie ja. Oczywiście gdy pyta/coś sugeruje starszy wujek, który nie ma pojecia jakie problemy z zajściem w ciaze można mieć - to mu nie wale z grubej rury. Ale gdy wpada mi w ręce jakiś bezmózg, który serwuje komentarze „powiedzieć wam jak to się robi?” - to nie mam krzty litości.
Piwonia, mi dużo łatwiej było zacząć godzić się z ta sytuacja właśnie dzięki temu, ze o niej powiedziałam. Nie musiałam udawać wśród ludzi wulkanu energii, człowieka w super nastroju, a jednocześnie mój smutek/wyciszenie nie były w żaden sposób komentowane. Tak było dobrze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 00:34
Sasanka55., Piwonia lubią tę wiadomość
-
Heparyna działa - rozcielam minimalnie palec i mam w kuchni miejsce zbrodni. Matko z córko 😱
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySzoneczko, piatka! Ja tez "zartownisiom" mowie prosto z mostu "stracilam 3 ciaze". Mam nadzieje, ze to im zamknie mordy do konca swiata. Na szczescie malo mam takich przypadkow.
Piwonia, nie wiem jak Ty, ale ja po stracie czulam sie bardzo odosobniona. Nie znalam tego forum ani nikogo, kto by mial podobna historie. Kiedy trafilam do szpitala, w dniu zabiegu poznalam 2 dziewczyny po poronieniu. Warunki byly okropne na zawieranie nowych znajomosci, bo wszystkie czekalysmy na lyzeczkowanie, pierwsze w swoim zyciu, krwawiac mocno po wczesniej podanych tabletkach, ale my sie wtedy cieszylysmy, ze mamy siebie, niczym male, infantylne dzieci. Te swiezo poznane twarze, kobiety zupelnie obce w 1 chwili staly mi sie na tamten moment blizsze od meza. To z nimi chcialam rozmawiac, plakac, przytulac sie, wspierac. Zrozumialam, ze nie jestem sama, ze takie rzeczy, choc rozrywaja serce, sie po prostu dzieja. Kiedy troche oswoilam sie ze wszystkim, z biegiem czasu, zaczelam sie otwierac, moj M. tez. Mowilismy bliskim znajomym, co sie stalo, kiedy czulismy taka potrzebe, a 2 dobrych kolegow M. przyznalo, ze tez przez to przechodzilo. Ciesze sie, ze nie zostawilismy tej historii tylko dla siebie, bo ja mam Was i kilka osob, ktore mega mnie wspieraja, a on tych 2 kolegow, z ktorymi moze pogadac nawet o owulacji, staraniach, smutku, gdy sie nie udaje. Kochanie, zastanow sie, co bedzie dla Ciebie najlepsze. Z doswiadczenia wiem, ze sam M., choc najlepszy na swiecie, nie jest w stanie dac tyle wsparcia, ile potrzebujemy, bo sam zostal dotkniety tym koszmarem. Czasem nie warto pozostawac samej z ta okrutna historia, chyba nigdy nie wartoWiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 07:00
szona, Piwonia lubią tę wiadomość
-
Nie wiem co się dzieje na tym świecie. Ale to już chyba 6 dziewczyna z plamieniem w ciąży na fioletowej stronie w sierpniowych mamusiach ☹️. Biedne kobiety tyle stresu. Czy my jesteśmy coraz słabsze jako kobiety i trudniej nam utrzymać ciążę. Aż mam ciarki... 🙏Niech będzie dobrze !!
Dziewczyny trzymajcie kciuki o 11 wizyta. 🙏🙏👣❤️Niercierpliwa v2.0, Agape91, i'm_back, Ochmanka, Fiore, Pati96, MonikA_89!, Suszarka, szona, Madziandzia, syllwia91, moni05, motylek1909, agge lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMildred wrote:Nie wiem co się dzieje na tym świecie. Ale to już chyba 6 dziewczyna z plamieniem w ciąży na fioletowej stronie w sierpniowych mamusiach ☹️. Biedne kobiety tyle stresu. Czy my jesteśmy coraz słabsze jako kobiety i trudniej nam utrzymać ciążę. Aż mam ciarki... 🙏Niech będzie dobrze !!
Dziewczyny trzymajcie kciuki o 11 wizyta. 🙏🙏👣❤️
Ja choć mam czasem te plamienia, to pocieszam się tym, że moja siostra miała plamienia przez całą pierwszą ciążę i spokojnie donosiła do terminu i urodziła zdrowego synka, który ma już 2,5 roku 🙂
Ja w pierwszej ciąży nie wiedziałam co to plamienie, a teraz mnie to spotyka. Każda ciąża inna 🤷🏻♀️🤔
Ja idę dzisiaj do przychodni sprawdzić jak działa ustawa o tym, że do specjalisty kobieta w ciąży ma się dostać w ciągu tygodnia od zgłoszenia się 🤔🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2019, 07:21
Mildred lubi tę wiadomość