-.-
Błagam,niech powie,ze to co czuje to juz regularne skurcze. Ja juz mam dosyc tego brzucha,Antek mnie tak leje,ze sie ruszyc nie moge;D
Rozlozylismy wczoraj łózeczko,wypadl mi kawalek czopa,myslalam,ze moze sie ruszy bo podobno jak lozeczko jest rozstawione i przygotowane to dziecko pcha sie na swiat. Moze niedokladnie umylam bo siedzi i ani rusz!
Koniec sie zbliza,to na pewno bo od kilku ladnych dni czuje ogromna ulge odnosnie zgagi. Oprocz siusiania,nic mnie w nocy nie budzi. Przesypiam wiecej nic przez ostatnie 8,5 miesiaca.
Snilo mi sie dzisiaj,ze jechalismy z małym autem i ze uczylam Ł. jak sie przebiera malenstwaa. Moze to tez jakis znak?
Najgorsze ostatnie dwa tygodnie. Siedzisz i czekasz,masakra;D
Lece,dam znac co i jak:) Milego poranka;*
Maly spal,zadnych skurczy,nic sie nie dzieje. Co za złośliwiec no!
Zdarze jednak zrobic te zakupy w srode. Ł, byl ze mna na KTG,polozna go poprosila zeby robil mi masaze stop..KTG dwa razy w tygodniu i koniecznie mam mierzyc cisnienie codziennie..zeby nic sie nie stalo...
Ja tez czekalam na pierwsza milosc a tu sie okazuje ze mi uje zabrali!
Przeciez jeszcze nie ma konca roku szkolnego nooo ;(
Tak czekalam na te poniedzialki bo moje seriale beda lecialy,a tu taka niespodziewanke mi zrobili.
Jak cos na zlosc to wszyscy chetni zeby dopier!
Wiecie wy co,ja mam taki rozpierdol w domu,ze sie przewracam o wszystko,ale tak sie nie moge zebrac do porzadkow,ze prawdopodobnie tak zostanie,chyba ze wieczorem zrobi sie zimniej i mi te bulwy zejda ze stop,poki co chyba dalej ide spac.
Jutro kochane moje dziewczynki mnie odwiedza,ciesze sie strasznie,bo dawno ich nie widzialam .Koniecznie musze je zabrac na piwko 0 %,chodzi za mna od wczoraj,ale poluje na to nowe i nie moge upolowac.
A wlasnie,jesli wiecie cos na temat promocji na akcesoria do pielegnacji dzidzi w tesco i tych innych biedronkach etc to bede wdzieczna za info. Przeszukalam neta ,ale nic,zadnej gazetki juz. Byla fajna na proszek Lovela o dyszke taniej,ale wtedy to ja uziemiona bylam ;(
czekam na info;) ;**
Truskavkova,mozemy sie zlapac na fb Ja wiem,ze nie na tym to polega,ale kto lepiej zrozumie jedna marude,jak nie druga maruda;D
Jak tam sie czujecie?
My cudownie;)
Przepiekny widok za oknem,chyba bedzie padalo i wialo! w koncu! moja ulubiona pogoda,a tak jej malo...
Lecimy zaraz oddac siuski do badania,jakies zakupy i do domu a o 16 ponownie,ale tym razem ogladac moja wiercipiete i znowu mam nadzieje ,ze poraz ostatni od srodka;D
Ja wiem,wiem. 14 dni to duzo i nie ma sie co nastawiac ze wyjdzie wczesniej,ale no chcialabym miec tego szkraba juz po tej stronie brzuszka i widziec go w tym lozeczku,ktore tak bardzo na niego czeka ;>
Nawet Ł.stwierdzil,ze jak na nie patrzy to cos mu sie tam w srodku dzieje,czyli moze ma serce;p;p
Dzisiaj idzie na 20 do pracy ,na cala noc a ja bede spala tu sama,cykam sie troche bo jak da burze to ja do piwnicy uciekne. Moje najwieksze zlo...;/
dobra ,smigam. milego poranka;*
Maly urwis oczywiscie zasnal a tu sie na dole dzialo!!
To jednak nie znaczy oczywiscie jak zawsze ze wszystko ze mna ok.
Cisnienie 147/nie pamietam na ile..
przy wizycie o 16 beda mierzyc jeszcze raz i musze koniecznie powiedziec o tym doktorowi bo sie dziewczyny zmartwily troche. Obrzek stop i kostek presunal sie na łydy,kolana i brzuch (rozstepy wygladaja jak rowy) mega dziury...Jesli to jest to o czym boje sie pomyslec to czeka mnie chyba cesarka?
Bo to chyba bardzo niebezpieczne tak chodzic do konca w tej ciazy z takimi zjebanymi wynikami i opuchnietym calym cialem...
no nic,czekac mi tylko zostalo na diagnoze doktorka.
Mam nadzieje,ze wszystko sie ulozy!
Mowiłam Wam ,ze nikt mi nie pomoze dopoki on mnie nie obejrzy. Tutaj niestety tak jest i trzeba sie z tym liczyc. Zostałam wdl, Was nieodpowiedzialna matka,wiem,ale niestety znam realia i wiem,ze tutaj chocbym nie czula od tygodnia ruchow dziecka to by mnie do szpitala bez skierowania ani zalecenia mojego gina nie przyjeli...Przykro mi tylko,ze Wy pomyslalyscie ,ze mam gdzies zdrowie i zycie swojego dziecka,ale coz...
Mam nadzieje,ze pobyt potrwa gora tydzien i bedziemy,albo bede w domu.
Trzymajcie sie e-ciotki.
Truskavkova ,jestesmy z Toba,nie daj sie;***********
całujemy.
Po nocy spedzonej na poloznictwie jestem znowu w domu.
Mialo byc wywolywanie,bo cisnienie itd a wyszlo tak,ze mialam tam lezec tylko dlatego,zeby dostali za mnie kase...
Zostalam przyjeta na oddzial ze skierowaniem z wielkim zalem i zlosliwosciami odnosnie mojej wagi...
Lekarz dyzurny zapytal co ja tu robie i dlaczego mam skierowanie (nie rozumiem,przeciez wszystko bylo na nim napisane)...
3 razy KTG,mierzenie cisnienia co chwile.. w granicach 120/80 i caly czas ksiazkowe...
cukrzycy brak bo pomiary super..
TSH-to ich zaniepokoilo i zwiekszyli mi dzisiaj dawke eutyroksu do 150.
Lekarz rano powiedzial,ze nie mam problemow z cisnieniem bo tego nie widac,stwierdzil,ze to jakis zart (....)
Jezeli mam dostawac tylko wieksza dawke tabletek na tarczyce to wole robic to w domu.
Poszlam wiec do mojego gina rano,mial teraz on dyzur,porozmawialam z nim i powiedzial,ze jak najbardziej moge wyjsc na wlasne zyczenie bo wlasciwie wszystko jest okej,poza TSH ale z tym oboje juz walczymy. Widzial,ze nie wytrzymam psychicznie tego pobytu wiec uznalismy ze bedzie mi lepiej w domu. Jeszcze jedna noc tam i dzien i nie wytrzymalabym tego,ze uznaja mnie za okaz najwiekszej slonicy na oddziale. Jezeli dla nich to nie problem i smieja sie z mojej ciazy,to ja dziekuje za taka opieke...
co szpital to gorzej...kuzwa.
urodze w terminie albo po,malemu nic nie grozi.tyle wiem.
ide spac.
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 czerwca 2015, 14:46
Czy u Was tez ma czym oddychac na dworzu?
Masakra jakas,pada deszczyk a jest tak parno ,ze mozna sie udusic. Chyba da konkretna burze,obawiam sie ze wtedy wskocze do piwnicy (brrr).
My dzisiaj z Antkiem i Ł.wymeczeni od samego ranka.
Nic nie robilismy,a przed sama praca Ł. poszlismy jeszcze spac..Jestem wypompowana,jakbym pole wlasnymi rekami orała,a oprocz obiadu nie zrobilam jeszcze nic. Biedny Ł. jeszcze trafil na taki dzien mojej dekoncentracji,ze chyba dwa razy posolilam ziemniaki i smakowaly tak jakby sie jadlo sol prosto z torebki bleee.
Wiecie co,jak pojechal ode mnie w srode ze spitala to pisalismy na fb i czulam sie tak jak kiedys. Zaczelam sie zastanawiac czy to czasem ja sie od niego nie odsunelam i przestalam byc wobec niego czula.
Napisalam mu,ze nie lubie gdy go obok nie ma i ze plakalam strasznie bo nie chcialam zeby odjezdzal.
Cieszyl sie,widac to po nim do teraz. Przyznal,ze za nami teskni (juz nie za mna a za nami) i ze chcialby zebysmy z tego szpitala wrocili juz w komplecie,ze jestesmy dla niego wszystkim...
Wczoraj jak po mnie przyjechal byl mega czuly i troskliwy,czulam sie naprawde kochana i bezpieczna. Noc tez przespalismy przytuleni i przywital sie gdy wrocil z pracy.
Moze naprawde nie zauwazalam swojej winy?
Co myslicie?
Ogłaszam oficjalnie,ze do terminu zostalo nam 10 pelnych dni!
Czuje lekki strach powiazany z podekscytowaniem,ale dam sobie rade,wiadomo,bedzie bolalo i nie wiem czego mam sie spodziewac,ale marze juz tylko o tym ,zeby tego mojego malego rozrabiake juz miec przy sobie
Zrobilam wczoraj pycha ciacho,to wszystko przez ta burze,ze stresu zaczelam pichcic;D
Ł. jak posmakował sernika na zimno to poprosil o zrobienie jeszcze jednego;D
bede miala zajecie i lekka robote bo na sprzatanie to mi sily brak.. Własnie Ł. zjadl sniadanie i poszedl myc klatke schodowa zebym sie nie meczyla;)
Pozniej Wam pokaze ciacho ;p
calujemy z Antkiem;*
Przeszlam kilka metrów i nie moglam oddychac!
ja nie chce lata;(
Miły ten weekend byl. Przypadkiem sie dowiedzialam,ze moja mamusia powrocila z Niemiec i zdarzylam sie z nia wczoraj zobaczyc:))!! w koncu!
Smiala ze ze mnie ze nadal sie tocze,chociaz mialam byc rozpakowana jak wroci,ale cos nie wychodzi;D
Z dniem dzisiejszym zosttaje nam 8 dni do terminu ,nic sie nie dzieje,jest tylko okropny nacisk w "Bozenie" i bol w krzyzu i tak jakby menstruacyjny,czyli skurcze... nieregularne ale sa. Dziewczyny polozne twierdza ,ze mnie "gniecie" i ze to juz bardzo blisko,to i ja wiem,ale wiem rowniez ze "bardzo blisko" moze oznaczac przenoszenie ciazy o tydzien,badz dwa;D
Nie chce juz tych moich 104 kg,serio katorga najwieksza jaka w zyciu przezylam. Ja sie z lozka podnosze jak 100 letnia staruszka.
Jest i dobra wiadomosc. Moje stopy przestaja puchnac. Moge sie normalnie poruszac,nawet japonki zalozyc i smigac . Wczoraj bylam w ogromnym szoku ,ze daje rade caly dzien na chodzie.
PS:chcialam Wam pokazac ciacho,ale nie zdarzylam,bo mi Ł. zjadł.
dwa serniki w ciagu dwoch dni ;o bez jaj,gdzie on to miesci,jak on z 70 kg tylko ma na stanie!?
Apropo Ł. ostatnio go pochwalilam ,ale niestety znowu sie na nim zawiodlam. Wczoraj wieczorem wyszlam z pod prysznica i widze ,ze oczywiscie tkwi w tej swojej grze. Usiadlam obok na lozku i patrze a on tam z kims pisze ,jakas "psychopatka".No kurwa mac! A wiecie co mi powiedzial? ze tak jest jak sie gra w gry online. A co mnie do uja obchodzi jak jest ,jak sie gra w gry... mam chyba prawo byc zla o to ,ze pisze z jakimis babami obcymi..
jak stwierdzilam,ze moze tez znajde sobie jakiegos online do pisania,to powiedzial,ze on mi przeciez nie broni.
Dzisiaj chyba zaczynamy kolejny rozdzial z tych złych...
Na szczescie nie przejelam sie tym az tak bardzo bo akurat teraz najwazniejszy jest Antek i nie sadze ,ze moglby pojsc w bok...Jeszcze na tyle mu ufam,nie mniej jednak cholernie mi przykro,bo myslalam,ze nie ma potrzeby ogladania sie za innymi kobietami skoro mowi ,ze jestem dla niego wszystkim....
....
Chyba wymodlilam sobie ochlodzenie boo czuje ze odzylam
Zaczynamy dzisiaj z Ł. 2 tygodniowy urlop ,wczoraj pogodzeni mm nadzieje ,ze sie nie pozabijamy przez ten czas. Wiem,ze chodzi mocno zestresowamy bo za tydzien we wtorek termin porodu i jego egzamin w Gdansku. Musi mnie zostawic sama i jechac z samego rana,a to jednak jest 200 km.Wroci zapewne dopiero wieczorem. Druga gorsza sprawa jest taka,ze mieli na roku maila grupowego i byly tam ulokowane wszystkie potrzebne materialy do tego egzaminu,uczyl sie z tego ,ale ktos w koncu przykrecil kurek bo jakis wal zmienil (chyba specjalnie) haslo do tego maila. Mozna by sie przyczepic,ze mogl skopiowac te materialy,tylko ze wlasnie sek w tym,ze nie dalo sie tego zrobic. Byly jakos zabezpieczone. Teraz winnego nie ma,a ten niedouczony siedzi i sie wkurza..
nierozumiem zlosliwosci takich ludzi. po co to robia?
uderza mnie to bo ten egzamin mial nam zagwarantowac wziecie kredytu za pol roku na wlasne mieszkanie ;/ mam nadzieje,wierze w niego,ze zda jakos ten egzamin. musi zdac.
tym czasem lece na KTG i sie wpierdzielic w koleje do doktorka bo do dzis mam zwolnienie i trzeba je przeduzyc!
milego dnia;)
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 czerwca 2015, 10:02
Zwolnienie wydluzone do terminu,obeszlo sie bez wizyty u doktora.
KTG boskie,skurcze jaby te najmocniejsze, prawie regularne i trzymaly dosc dlugo. Obie polozne stwierdzily ,ze do dnia ojca bedziemy juz w trojke w komplecie,wiec trzymam za slowo.
ide sie kimnac,bo padam po tej drodze!
całujemy.
5 dni do terminu a mlody nadal siedzi w brzucholu. Mam go juz na kolanach.
Skurcze ? pff porazka,cisza i spokoj. Maly jakis dzisiaj spokojny,pewnie tez ma juz dosc tak malej przestrzeni.
Wlasnie sie dowiedzialam,ze kolezanka pojechala na porodowke,co prawda jest juz 3 dni po terminie ,ale tez bym juz chciala!
Meczylysmy sie obie i obie do siebie pisalysmy z narzekaniami jak to nam bardzo ciezko i zle;D
Antek wychodz juz!
Wlasnie dzis wczoraj kolezanka majaca termin na 15 czerwca urodzila synka. Waga taka jak nasz ginekolog przewidzial 3500 czyli sie wcale nie mylil,wiec co do Antka tez pewnie sie nie pomyli.
Tamten maluch zdarzyl zrobic niespodzianke swojemu tatusiowi bo akurat wczoraj mial on urodziny i maluch wyszedl na swiat o 23.55. chyba najpiekniejsze urodziny jakie mogl sobie wymarzyc ;>
Ja juz tez chce byc po. Te nieprzespane noce i te bole to tak meczy ,ze plakac sie chce...
Ani siedziec,ani lezec ani stac a tym bardziej cos robic. Paranoja.
Bedzie dobrze!
Rozni nas jeszcze masa;P Ona wazy 56 kg w ciazy i jest malusienka i drobniutka ,a ja jestem wielka kobieta i moze latwiej bedzie mi wypchnac ta moja kochana kluche;D
Ide prasowac i działac,moze cos ruszy;D
Milej niedzieli ;**
Jutro nasz dzien,a on nic. Mowie do niego,prosze,rozmawiam a to moje uparte dziecie albo odkopnie albo sie wypnie tylkiem czy plecami i ma matke gdzies!Nawet mu nagadalam ,ze łozeczko i fura czekaja na niego a tu nic. Ciekawe co on tam ma za luksusu w tym moim wnetrzu,ze ni uja nie chce go opuscic. A tak serio,bez jaj ,moj brzuch jest tak popeknany ,ze obawiam sie ,ze mi go rozsadzi przy parciu. Krecha na kresce! Jaby sobie szkice rysował. Moze bedzie artysta?
Uuuu czuje ostre cciagniecie w krzyzu,oby tylko nie przeszlo!!
Milego dnia dziewczyny;))
Nie bardzo mialam sile pisac,bo w ponedzialek w nocy złapala mnie obrzydliwa biegunka i wymioty,trzymalo do wczoraj... Haftowałam nawet sama woda...Pomogła cola,herbatniki i chrupki kukurydziane,serio juz bylam wykonczona i martwilam sie zeby sie nie odwodnic,ale jak sie okazuje wszystko ok. Teraz tylko pytanie czy to czyszczenie magazynu przed porodem,czy to ten nieszczesny arbuz z tesco?!
Widze juz kurcze te wszystkie czerwcowe mamy rozpakowane i w domu z dziecmi ,a ja co... siedze i czekam...
Zwolnienie mi przedluzyli o kolejny tydzien,jutro ma byc jakas wizyta i beda decydowac ile jeszcze mam tak chodzic. Jest mozliwosc,ze znowu stwierdzi,ze Antek jest za duzy i bedzie jednak ta cesarka ,ktora z perspektywy czasu i opowiesci dziewczyn na forach,nie wydaje sie byc wcale taka zła,a nie ma co sie oszukiwac,moj syn jest w stanie przybrac pol kilograma w ciagu 2 tygodni,wiec gdyby tak bylo to bedzie mial juz ponad 4,600....
zobaczymy co to bedzie.
tym czasem milego dnia zycze.
jakim cudem???? A ty jak się czujesz jak stopy ??? byłaś u lekarza?????
Jak sie czujesz? Bylas w szpitalu?
Myślałam że kolejne zdjęcie jeszcze większej stopy ! już się przestraszyłam ! // jak przeczytał, to jak go skomentował ?
Stopy tak samo jak wczoraj tyle,ze juz moge chodzic. Jutro mam rano KTG,Ł idzie ze mna i w razie czego zdecyduja co dalej. Nie zdziwie sie jak mnie wysla do szpitala,ale przynajmniej bede miala pewnosc co sie dzieje. U nas z lekarzem czy szpitalem nie jest tak prosto... Mozna pomarzyc o solidnej opiece i o tym,ze ktos przejmie sie moim sttanem...
Widzialam,ze go chyba te wspisy ruszyly,bo nie ukrywajmy ;> nie przebieralam w slowach. Trudno,dowiedzial sie stad ,ze byl dupkiem. Dla mnie to lepiej.
I dobrze, niestety ale taka prawda, dupek z Niego. Do cholery, skoro nie zauważa tego po swoim zachowaniu to może patrząc z boku to zauważył. Mam taką szczerą nadzieję drogi Ł! Ogarnij się! A Ty oszczędzaj się kochana, nie przemęczaj, i powiedz Antkowi, żeby się już wykluwał, bo nie służą Wam przedłużone wakacje :D