Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Dziwnie to wyszlo. Przecietna para stara sie o dziecko nawet do 6 miesiecy a tu pstryk i juz ale sie ciesze Moj Ł. ciagle glaszcze brzuszek i oczywiscie zachwycony piersiami bo sa ogrmone i bardzo czule.
Pojechal naprawiac jakis parapet u tesciow a ja siedze sama i oczywiscie tutaj bo jak inaczej.
Popijam kawe (jedna dziennie) ale jakos mi nie wchodzi,nie ten smak juz. Meczy mnie straszna zgaga,noc w noc. Szczescie jest w tym,ze mdlosci mnie nie dotycza.
Dziwne uczucie, ze siedzi sie w domu na zwolnieniu i to ze swiadomoscia ze bedzie tak juz przez kolejne 7 miesiecy a pozniej nastepny x czasu, ale to chyba najpiekniejsze zwolnienie lekarskie jakie mozna miec;D
Mam cudownego faceta, zblizaja sie moje urodziny,pozniej swieta Bozega Narodzenia a ja dostalam najpiekniejszy prezent czyli dziecko
Do tej pory chyba to do nas nie dotarlo. Najwazniejsze zeby roslo zdrowo i dobrze sie w brzuszku trzzymalo. Wierze ze bedzie dobrze;)musi byc;)
Cholera jasna, piersi bola niemilosiernie nawet przy glupim myciu podlogi. gdy tylko postawie prosto lewa reke czuje nacisk na bok jednej piersi. Wiadomo,ze taka kolej rzeczy,ale wkurza to ;x
Dzisiaj mialo byc tak pieknie a ja kurde przypalilam zrazy buuu;/nie wiem jak to sie stalo,i tak wlasnie o to moj biedny Ł. bedzie mial dzisiaj ze mna ciezki dzien.
no mnie tez jak zaczely bolec piersi tak bola do teraz-17tc...ledwo dotknac moge, ale wielu dziewczynom przechodzil ten bol zaraz jak tylko dzidzia sie rodzila...przy pierwszym dziecku 12 lat temu nie mialam takich sensacji z cycuchami :D
Kurcze, jeszcze 10 dni do kolejnego badania USG,boje sie ,ze nic znowu nie zobacze ;X Milo by bylo widziec juz bijace serduszko . Mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze!
Będzie dobrze, nie stresuj się kobitko bo to tylko szkodzi :) Ja świruję powoli, dziś nie zdążyłam do lekarza, może w poniedziałek się zbiorę. Och, nawet nie wiesz jak chciałabym żeby było tak jak mówisz!
Nudny ten dzisiejszy dzien, siedzielismy od 15 u mamy jakos tak beztrosko ,az tu nagle w drodze do domu okazalo sie ze przednie swiatla w aucie nam wysiadly (krotkie) jechalismy tak 30 km bez swiatel ..... masakra.
Zadnych objawow ciazy ,oprocz olbrzymich piersi i ciaglego biegania na ssiku ;DD
Dzisiaj mamy chyba oboje gorszy dzien,bo postanowilismy nie wychodzic z lozka.Moze dobrze nam to zrobi. Pogoda jest dobijajaca...chyba hormony daja o sobie znac bo co chwile mam zmiane nastroju.
Ale fajnie dzis slonko swieci, wstalam wlasciwa noga i mam powera do sprzatania itd.
Lecimy zaraz po skierowanie na Bete i zobaczymy jak tam sie wszystko ma
Cholerka,nie zdarzylam do lekarza ;/.... kolejny dzien oczekiwania,jak jutro sie nie uda to juz bedzie zle;/. Czas na jedzonko bo mnie gniecie w jelitach. Tak,jem za dwoje...niestety i czuje napad kilogramow,ale co tam,znam granice;D
To chyba nie mój dzień ;(. Chodze wkurzona od rana i nie mam najmniejszej ochoty wychodzić z łózka;(. To mi nie smakuje,to bym zjadla ale za daleko do sklepu (jakies 100 metrow)....
Tu mnie boli brzuch,tu nie dobrze. Kawa jest fuj,nie smakuje tak dobrze jak wczoraj. Mój Ł tez działa mi dzisiaj na nerwy chociaż zwyczajnie z przyzwyczajenia i schodzi mi z drogi bo doskonale wie,ze jaka kolwiek proba poprawienia mi nastroju skończy się warczeniem na niego i niepotrzebna klotnia. Do dupy ten dzień ....;(
hormony szaleją...to naturalne że wszystko działa Ci na nerwy :/ z czasem organizm przyzwyczai się do tej burzy hormonalnej i będzie łatwiej ;) głowa do góry!! i kciuki za wizytę <3
ja to przy mojej 1 i jedynej ciazy to wymiotowalam kilkanascie razy dziennie a nawet i w nocy, takze znam ten bol, mialam wtedy dosc juz wszystkiego, wspolczuje
Cześć Kochane. Dzisiaj juz troche lepiej. Mam powera i jakos zajme sobie czas sprzataniem itd. Zostałam sama w domu,wiec nie bedzie nikogo kto by mi obecnoscia mogl podniesc cisnienie;D artuje,juz za nim tesknie.
Mam od wczoraj straszny slinotok plus nie fajny smak w buzi. Czytalam tutaj wczoraj "ciaza tydzien po tygodniu" akurat niby jest czas na slinotok. Dzis jest 6 tydzien,1 dzien ciazy. do wizyty zostaly 4 dni,pod koniec oczekiwania na widok dzieciatka na USG chyba zaczynam luzowac. Oby mi to nie minelo za godzine.
Musze wymyslic prezent dla chrzesniaka na Boze Narodzenie. Niby jeszcze duzo czasu ale chcialabym miec juz to z glowy,albo chociaz jakis zarys prezentu;D Pomocy!! ;p Malutki ma 7 miesiecy,jak macie jakies pomysly to bede wdzieczna .
ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości,ślina,mdłości, . Koszmarne a zarazem wspaniale uczucie;D
Dzis dzien leniuchowania. Lekkie mdlości i bol brzucha. Jutro dzien wizyty,jestem pelna obaw ale tez ciesze sie na mysl,ze zobacze nasze malenstwo. Niestety moj Ł. nie pojdzie ze mna bo musi isc do pracy akurat o 14-godzina mojej wizyty..
szkoda. trzymajcie kciuki,zeby wszystko bylo dobrze.
czesc kochane. dlugo dlugo mnie tu nie bylo ale dobrze mi ,nam to zrobilo. Dzieciatko rozwija sie bardzo dobrze. coraz mocniej mi dokucza za co obrywa moj Ł. ale przeciez wlasnie tego oboje chcielismy w srode kolejna wizyta ,idziemy na nia oboje . do uslyszenia ))
Witojcie Mamuski;) totalnie poddalam sie chorobie. leze i kwicze... ciaze niestety znosze coraz gorzej. placze co chwile i to nie jest zwykle szlochanie tylko wuielka rozpacz z byle powodu ... bo np zamkneli sklep i nie zdarzylam kupic mandarynek... smieszne? nie wydaje mi sie.. Mojemu Ł. tez juz dziala to na nerwy do tego stopnia ze klocimy sie bez przerwy. Myslalam ,ze bedzie latwiej a teraz mam tylko nadzieje ze bedzie lepiej... Powodzenia.
swoja droga zaszlas w ciaze w tych samych dniach co ja z corcia mialam termin na 9.06 ale lekarz mi pewnie zle wyliczyl bo zawsze mialam dlugie cykle i urodzilam 19.06,
zycze slicznego, grubiutkiego dzieciatka!!!
Jacie krece,ostati wpis w grudniu a tu juz czas na rodzenie;D
Nie pisałam bo brak dostepu do internetu. dopiero teraz odzyskałam modem z naaprawy ;x smieszne,wiem.
Dzis mamy 36 tydzien wszystko boli,wszystko denerwuje,ale na szczescie czas rozpaczy i humorkow sie u mnie zakonczyl. Teraz juz panika poszla w bok i czekam na tego naszego Antosia. Czekanie w tych ostatnich tygodniach jest najgorsze,dluzy sie straasznie. Maly warzy juz ponad 3400,czy to nie za duzo jak na 36 tc? tzn ja wiem,ze to przez cukrzyce ciazowa bo jestem pod opieka diabetologa,ale zastanawiam sie czy ja czasem przez ta wage malucha nie trafie szybciej na porodowke. Termin z OM mam na 24 czerwca,no gin mowi ze 20-22 czerwca,a z USG wynika 16. Teraz strzelajcie,kiedy nastanie ten wielki dzien ;p ..
Och, oby to moje dobre nastawienie trwało jak najdłużej, bo jak widać, szybko mi się zmienia :D a u Was to już lada moment, mały wcale nie wydaje się taki 'mały' więc może i już niedługo będzie pchał się na świat! Najważniejsze, żebyś jeszcze trochę psychicznie wytrzymała, chociaz podejrzewam ,że ta końcówka nie jest łatwa :)
Kurcze jaki dzis dzien do bani,spałabym i spała. Rano pobodka o 5 bo trzeba bylo na KTG sie wybrac, ja wiadomo "słonica" to i trzeba bylo wczesnie wstac zeby sie ogarnac. Ledwo szłam szczerze mowiac bo wszystko dokucza coraz bardziej. Meczace te badania. Wladowac sie na fotel "samolot" zeby polozna pobrała wymaz tez nie jest juz tak łatwo. Moze i marudze wiecej niz to warte,ale tak jest. Moje kochane "opiekunki" jeszcze naszczescie potrafia sprawic ze wychodze od nich usmiechnieta. Mały tak dawał czadu pod aparatem,ze myslalam,ze zwariuje. Nie wiem czy to dobrze czy zle, stały przy mnie cały czas i cos tam widziały chyba niepokojacego bo obie macały mnie po brzuchu. Moze sa silne skurcze? Nie wiem,jakos nie lubie sie wypytywac bo mam wrazenie pozniej ze mysla,ze jestem jakas nawiedzona. Wychodze z zalozenia,ze gdyby cos bylo nie tak to by mnie do domu nie wypuscily.
Jestem troche przerazona ta jego waga,jednak to 3400(z taka waga dzieci sie wlasciwie juz rodza ) a mi zostaly 4 tygodnie,no 3 bo jutro wchodzimy w 37 tydzien i co jak dobije do 4500? Boje sie,serio...
Moze jednak powinnam zapytac we wtorek doktorka czy bedzie cc? Jak myslicie? ile jeszcze moze przybrac do 20 czerwca?
Kochana dzieci potrafią rodzić się naprawdę duże, ostatnio u nas w gazecie lokalnej dwa razy pod rząd była dwójka dzieci powyżej 5 kg! Myślę, że jak dziecko jest duże, już powyżej 4kg to już jest wskazaniem do cc...
tylko widzisz,skoro lekarz wie,ze Antek bedzie duzy to moglby chociaz powiedziec ,ze mam sie przygotowac na cc,bylabym spokojniejsza,a oni mam wrazenie licza na to ze uda mi sie go wypchnac wlasnymi silami,a jesli nie to moze w ostatecznosci mnie pokroja..
Juz nie wytrzymuje! ;/;/;/ ile mozna siedziec samej w domu ,ile sie pytam ;/
4 tydzien albo i piaty z rzedu Ł. ma na 2 zmiane ;( jezdzi na 14,wraca o 2 w nocy ;/ . spi do 12 i tyle go widziałam,bo jeszcze sie uczy po przebudzeniu. Tesknie za nim do tego stopnia,ze zaczynam miec w glowie urojenia,ze moze on tam w pracy kogos poznal. Co roku przewija sie tam pelno nowych dziewczyn. Dobija mnie fakt,ze my sami poznalismy sie własnie w tej pracy... on byl nowy...
powiedzcie ze mi odbija z braku zajecia ;(. jest coraz gorzej...
Możemy podać sobie ręce... Mojego męża też wiecznie nie ma, z tym, że dzień i noc, teraz wraca dopiero w poniedziałek i co weekend zazwyczaj wyjeżdża... Ja jeszcze do porodu mam trochę czasu, ale tak czy siak chciałabym żeby więcej przebywał w domu.
kochana to pewnie hormony buzuja ;)
mój też wyjeżdza cały czas w delegacje i nie ma go od pon do pt więc niestety tesz jestem sama.. ale wiem ze niedlugo bedzie ze mna nasze sloneczko :)
buziaki i glowa do gory! :*
jednak przykre jest to,ze wlasciwie od poczatku sama przygotowuje sie na przyjscie dziecka.... mam wrazenie,ze chyba zaczal zalowac decyzji o dziecku. nawet to forum uwaza za glupie....;(
Faceci tacy są. To my przeżywamy ciąże, bo musimy dbać o siebie 9 miesięcy, ciągle mamy jakieś dolegliwości, później czujemy już dzidziusie jak kopią, dotyczy to nas bezpośrednio, a faceci... oni tego nie czują... Nie usprawiedliwia ich to, ale częściowo można ich zrozumieć...
zjadlam przed chwila miche zupy i kanapke i znowu jestem glodna. przespalam 4 godziny i znowu chce mi sie spac;d czyzby Antos sie szykowal i daje mi znac ze mam sie przygotowac ze niedlugoo juz mi pospac ani zjesc nie da?;d
Haha! Antek właśnie to ma Ci do powiedzenia przypuszczam! mamo śpij i jedz jeszcze za dwoje, bo później to ja będę spał i jadł za Ciebie a Ty będziesz wiecznie warowała na straży :D A co do Twojego, to może źle to odbierasz, może zatraca się w pracy bo boi się, że zabraknie pieniędzy, albo chce jeszcze więcej dla Ciebie i Antka. Forum to forum, może myśleć co chce, najważniejsze, że Tobie tu z Nami dobrze, dla niego to może być glupota. Ale jeśli źle się czujesz z tą 'samotnością' to wypłacz mu to. Tobie ulży a on może zrozumie i da radę coś zmienić. Ale jestem tego samego zdania co kis - wariujesz kochana, Ty i Wasze hormony :*
oby to juz nie trwalo dlugo,bo z braku zajecia co chwile piore i prasuje malego ubrania. nie wspomne juz o reszcie. jak tak dalej pojdzie to zadne zelazko mi dlugo nie podziała ;D
dziekuje ,za slowa otuchy,gdyby nie wy i ta strona to bym zeswirowała.
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
Gratulacje Kochana,niech dzidzia zdrowo rośnie :-) mi kawa też na początku nie szła no i mięso odrzucało,ale to mija ;-) zdrówka !!!
O prosze, ja za to miesa nie jadlam od 10 roku zycia a teraz jem jak oszalala;D ale to chyba dobrze, podbuduje siebie i dzidzie ;D
gratulacje!