Ja: Moja kuzynka Ola się zaręczyła
T: A my kiedy?
Ja: No kiedy Ty wyskoczysz z pierścionkiem
T: A do ślubu (cywilny- na kościelny nas nie stać póki co) chcesz z brzuchem iść czy bez
Ja: Teraz to już chcę z brzuchem iść
Ja: Tylko nie w grudniu, styczniu, a już Broń Boże w lutym
T: To wieczorem prześlij mi link z pierścionkami z aparta, które Ci się podobają, to coś wybiorę aaa Ty rozmiar masz 9 nie?
Ja: To ci prześlę, tak 9 chyba
T: A to chcesz jakiś obiad dla rodziny?
Ja: No obiad, deser i lampka wina+kawa w restauracji - tak myślałam
T: Aha to jak Ci się jutro będzie nudzić to zobacz ceny w restauracjach
No czy kiedyś widzieliście subtelniejszą rozmowę o zaręczynach hahaha
Mnie to nawet pasuje, jesteśmy na tym etapie ( mieszkamy prawie 2 lata razem) dziecko mamy w drodze no to chyba wszyscy się spodziewają ze się chajtniemy A żeby było śmieszniej powyższa rozmowa toczyła się podczas spaceru z psami, fakt faktem w pięknej scenerii jesiennego, słonecznego lasu
No to trzeba chyba będzie szukać kiecki. Coś na ten kształt tej krótkiej :
Brzucha już nie da się ukryć i z tego cieszę się najbardziej Jestem do granic możliwości zakochana w moim brzuchu :*
Byliśmy z T wczoraj w Smyku. Sprawdziłam brykę Poli [?]. Jest piękna, idealna dla naszego dziecka. Lekki i zwrotny. Z kupnem wstrzymamy się do listopada/grudnia. Mój T zauważył, że ludzie patrzą już na mój brzuszek a niech patrzą, jest piękny to niech podziwiają
Trochę przeraża mnie fakt niezaczętego remontu. Znowu mam to uczucie, że się nie wyrobimy, ale pod koniec września tak zaatakuje mojego T, że nie będzie miał wyboru- a czeka nas tyyyle.. wynoszenie, wyrzucanie, układanie, malowanie, położenie paneli.
Następne moje zadanie to wymyślić gdzie przenieść miski kota. Trzeba je dać tam gdzie moje kochane psy ich nie dopadną, a ze zbędnymi powierzchniami w moim domu jakoś krucho.
Dziś farbuję włosy. Wczoraj zobaczyłam odrost to o mało nie zemdlałam.
Zauważyłam, że biust przestał mi rosnąć. Już myślałam, że nie przestanie. Zawsze miałam małe B, a teraz aż strach pomyśleć.
Zdjęcie wrzucę później jak ogarnę włosy, twarz, ciało- wierzcie mi teraz nie chcielibyście mnie widzieć
Co do twarzy to krosty trochę odpuszczają.
Do USG POŁÓWKOWEGO 13 DNI
Oto i ja w 19 tyg 1 dniu
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 września 2014, 15:34
Byłam w biedronce na zakupach. I jak to zawsze ze mną bywa tu wzięłam litr mleka, butelkę wody, 5 jabłek, 1 kg cytryn, kupiłam piłkę ( tą dużą ), 2 jogurty itd itp. i tym sposobem uzbierał się cały wózek. Podjechałam nim pod autko, spakowałam wszystko do tej dużej torby i o mało zawału nie dostałam jak ją podniosłam. Jakoś dokuśtykałam do bagażnika i sruu pod dom.
Zaparkowałam, wywlekłam ciężką torbę z bagażnika, dokuśtykałam z jakieś 10 m do chodnika i wtedy do mnie doszło jak ja dojdę do klatki (jakieś 30 m) i zakulam się na 2 piętro (bez windy) I wtedy podeszła do mnie pani lat może 50 i pyta czy mi pomóc bo pewnie ciężkie, ja oczywiście, że nie
(pierwszy raz trzeba odmówić ) ale ona nalegała, więc pozwoliłam sobie pomóc. Pani pomogła mi wnieść siatę pod samo mieszkanie
Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie
Ciekawie gadali. Krótko i rzeczowo. Śmiechy też były:) Jeszcze nigdy nie miałą okazji spotkać tyle ciężarnych w jednym miejscu
Na koniec warsztatów otrzymałyśmy prezenty
Oto zdjęcie giftów- zapomniałam dodać paczkę mama cofe
Na Warsztatach był również konkurs"Z czym kojarzy ci się nazwa mamo to ja"
Oto moja odpowiedź, która przyniosła mi wygraną- kosmetyki
Mamo to ja skłoniłam Cię do przekonania mojego tatusia, że maj to
przecież najbardziej idealny czas na rozpoczęcie starań o mnie
Mamo to ja sprawiłam, że Wasze starania nie musiały trwać wiecznie
Mamo to ja sprawiłam, że "zdaliście" za pierwszym razem
Mamo to ja powodowałam u Ciebie nie tylko poranne, nie tylko wieczorne, ale całodzienne mdłości,
których miałaś serdecznie dość, ale jak to zawsze podkreślałaś :
"Dziękuję za te mdłości, zawsze mogło być gorzej i mogłam spędzać całe dnie nad WC"
Mamo to ja nauczyłam Cię pić gorzki rumianek, aby mdłości sobie poszły.
Mamo to ja zmusiłam Cię do porzucenia ulubionych jeansów na rzecz legginsów.
Mamo to ja w 12 tygodniu przekonałam Cię, że lepiej będzie jak te swoje mdłości
będziesz przechodziła w domku na zwolnieniu lekarskim.
Mamo to ja pomachałam Ci rączką na USG, pokazałam co mam między nogami
i sprawiłam, że na twarzy tatusia pojawił się najpiękniejszy, szczery uśmiech.
Mamo to ja budzę Cię o 4 w nocy na siusiu jak również później skłaniam Cię do spaceru w kierunku lodówki,
bo przecież 4 rano to idealny moment na zjedzenie kabanosa.
Mamo to ja Cię kopnęłam 30 sierpnia 2014r. Nie były to ani wzdęcia, ani inny bąbelek.
Postarałam się tak mocno kopnąć żeby tatuś również mnie poczuł- i założę się mamusiu,
że znowu pojawił się na tatusia twarzy ten sam najpiękniejszy, najszczerszy uśmiech.
Prawda? Haaa wiedziałam !!!
Mamo to ja (chociaż niechcący) sprawiam, że masz te zgagi, ale przysięgam mamusiu to na prawdę niechcący.
Mamo to ja nakazuję Ci planować remont mojego pokoiku, jak również przeglądać ciuszki- no przecież muszę w czymś chodzić
I nie słuchaj tatusia, że ciuszków w rozmiarze 56 już wystarczy, jakoś mu to później wytłumaczę
Mamo to ja będę Ci machała na USG 25 września i nie bój się wszystko ze mną w porządku
Mamo to ja przyjdę na świat ... albo nie powiem! Zrobię Ci niespodziankę
Mamo to ja Was kocham najbardziej na świecie!!!
Mamo to ja Wasza córeczka POLA !!!
Przed warsztatami opanowałam lumpeks
A oto moje łupy Powiem Wam, że nie kupuję rzeczy, które mają plamki lub które są w jakiś sposób zniszczone/sprane. Rzeczy dziecięcych jest taki wybór, że po prostu nie warto, nawet jeżeli byłyby za 2 zł.
I jeszcze powiem Wam, że wszystkie te rzeczy są albo z F&F (Tesco), albo z Early Days aaa i skarpetki wełniane (widoczne na jednym zdjęciu ) kupiłam w H&M
Ubranka połączone w komplety według mojej weny twórczej
Za tydzień w czwartek połówkowe Tuptam nogami już !!!
Pojutrze połówkowe. Strach miesza się z ciekawością. Dziś w nocy od 1 do 3 miałam okazję mieć kolkę, która promieniowała od żołądka. Jakaś masakra.
Co do remontu. Zaczęliśmy od sypialni. Malowanie i tapetowanie zajeło nam dwa dni weekendu. W sumie to mój T zrobił wszystko, bo ja to ani nie mogę na drabinę wejść, ani rąk dźwigać do góry, także ja byłam od kontroli jakości:D
Tak teraz prezentuje się nasza sypialnia (jeszcze bez mebli)
Natępny w kolejce jest pokój składzikowy, który m stać się dziecięcym. Póki co brud, kurz, kiła i mogiła ale będzie dobrze
Dziś ten dzień. Godz. 16:00 Normalnie trzęsę gaciami.
A więc tak. Pola dalej jest Polą Cipuszka na 100% Ma 16 cm od dupki do główki. Nie wiem ile ma z nóżkami, bo nie mierzyła w całości. Waży uwaga 411 g Kluseczka nasza Serduszko bije miarowo ( wykryto u nas tą białą plamkę w sercu- wygooglować proszę , która potem zanika- nic groźnego, ale dr musiała to zapisać), pępowina trójnaczyniowa, brzusio najedzony, żołądek pracuje. Polcia je i sika i znowu je i znowu sika Machała do nas, uśmiechnęła się. Pani dr chwaliła naszą córeczkę, że bardzo ładna i śliczna i taka skora do współpracy, bo wszystko pokazywała
Okazało się, że łożysko z tylnej ściany poszło sobie na przednią, ale jest wysoko. Także się nie martwię- no chyba, że ktoś mnie zeschizuje
No i na koniec przedstawiam Wam oficjalnie naszą córeczkę- Pola
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 września 2014, 18:27
Pola kopie coraz mocniej Rusza się w ciągu dnia, budzi mnie nad ranem, rozmawiamy sobie.
Pokoik Polki w fazie rozwoju Ściany pomalowane. Pasy szaro-białe też. Dziś jeszcze będą malowane fioletowe paski. W weekend planujemy położyć panele, a w niedzielę mebelki
Dziś nic mi się nie chce. Burdel w domu jak to przy remoncie.
Zdjęcie dziś będzie straszne jakościowo, ale żeby było z tego tygodnia
Moi rodzice pomogli położyć panele. Mamusia umyła okno w sypialni i pomogła zmyć farbę z szafy zabudowanej.
Wczoraj Tomek odbył ze swoją córką rozmowę przy skręcaniu szafy:
"Widzisz Poluśko Ty to nawet się jeszcze nie urodziłaś, a już masz swój pokoik. A tatuś swój własny pokój dostał dopiero jak miał 15 lat" Tu Pola kopnęła.
"Widzisz córko, takie to były czasy "
Tu znowu dostał kopniaka
Burdel w salonie jest nieziemski. Wszystkie graty są zwalone i trochę nam się przestrzeń salonu zmniejszyła Psy zdezorientowane.
Dziś mam zły humor ;/ wstałam i kurde płakać mi się chce, i jeszcze na domiar złego kot łasząc się wylał kawę (dobrze, że na moje udo, a nie na brzuch !!! ) No i jak się tutaj nie popłakać ?! Dobrze, że jedziemy dziś na obiad do moich rodziców, bo nie mam siły dziś gotować.
Po wczorajszym złym humorze ani śladu Wczoraj wieczorem dostaliśmy 3 siatki ciuszków i akcesori dla Poli
Uśmiech bardzo szybko zagościł na mojej twarzy
Bodziaki, koszulki, pajacyk, dresy, kurtka,bluza, sweterek, butki, czapeczki, skarpetki, pościel, zabawka, wkład do wanienki, nosidełko to min te rzeczy, które sprawiły, że szłam spać z bananem na twarzy:D
Okazało się jeszcze, że mamy okazję odkupić wózek 2w1 za 600 zł podobno firmy Teutonia, ale szczegółów dowiem się w czwartek, bo mamy iść go oglądać. Jeżeli faktycznie to ta firma (siostra T od której dostaliśmy te informacje nie była pewna, bo nie zapamiętała dobrze nazwy) to trafiła nam się niezła okazja i tym sposobem będziemy mogli zainwestować w porządniejszy fotelik
A oto prezenty
P.s.Co do zdjęć pokoiku, to zrobię jutro, bo komoda dalej jest w kartonie
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 października 2014, 16:16
Poleczko siedz w moim brzuszku do lutego, no dooobra możesz zahaczyć o końcówkę stycznia, oby Ci się nic nie stało, obyś była zdrowa i silna !!!
Nasza kochana klusia
Wczoraj byliśmy na MEGA zakupach w IKEI. Chyba pierwsze i ostatnie takie szaleństwo w naszym życiu Narożnik, stół, krzesła, szafa, ręczniki, materiał na zasłony, poduszki, koce, pościel ect. a wszystko po to aby przywitać naszą kruszynkę Aaa i hitem zakupów okazała się zabawka wilk, który ma przygotowaną dziurę w gardle- po to aby połknąć babcię
Oto Wilk i babcia
Babcia może być jedzona od głowy
lub od nóg
Mój Tomek stwierdził, że Pola musi mieć tą zabawkę ( raczej chyba ON ją musi mieć )
Tak jak kocham IKEA tak zakupów mam dość na parę ładnych miesięcy.
We wtorek przywiozą nam 33 paczki ważące pół tony. Także chyba zniknę z belly na dwa tygodnie zanim to wszystko poskręcamy
A co do wagi uwaga uwaga przekroczyłam 50 kg - od początku ciąży przytyłam 3 kg- sukces
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 października 2014, 22:18
Jutro idziemy z Polą na drinka- wiem wiem, nie wypada tak pić z rana o 7:00 ale co zrobić Ja chciałam iść na jakiś sex on the beach, ale Pola wybrała nieco słodszego drinka- glukozę Także co mi pozostało jak przystać na propozycję córki
Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze
Dziś zmierzyłam swe wymiary Biust x Brzuszek na wys. pępka x Biodra
Istna ze mnie modeleczka 90 x 90 x 90
Pozdrawiam Was mamuśki.
P.S. Mamo z groszkiem wykrakałaś Wczoraj miałam skurcz macicy Po zmianie pozycji przeszło, trwał może 10 sek. Nie wiem czy to te skurcze BH, bo to ani bolesna ani kłujące. Pytałam położnej, mam się nie przejmować jeżeli nie sa długotrwałe, i nie zdarzają się często
Ale tak czy siak dziękuję za troskę mamo_z_groszkiem
Zobaczcie jak to wygląda Jeszcze 15 tyg. Dziecko nasze siedź w brzuszku jak najdłużej
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 października 2014, 20:49
<3 I to mi się podoba. Krótko rzeczowo i na temat :D
Romantycznie, nie ma co :D :D A sukienka śliczna, ta długa też mi się strasznie podoba :)
hahaha fajna rozmowa :) a sukienka śliczna :)
hehehhehehe to zadzialalas :D ta krotka pieknaaaaa !!!!!! slub z brzuszkiem moze byc baardzo uroczy :)