Dzisiaj jest fajny dzień, bo jest to nasza druga rocznica ślubu Z tej okazji mąż porywa mnie na romantyczną kolację Od soboty mam OGROMNĄ chcicę na spaghetti bolognese mojego męża, ale musi ono w takim razie poczekać do jutra
Jak widać na 15-tygodniowym zdjęciu, obcięłam wreszcie włosy Miałam trzymać, bo wybieram się za 3 tygodnie na wesele i mogłabym już zrobić z nich jakieś upięcie, ale szlag mnie już od nich trafiał Podobno w ciąży kondycja włosów idzie w dobrą albo złą stronę, u mnie poszła zdecydowanie w złą, w siano tak dokładniej. Upały i słońce zrobiły też swoje, dzisiaj fryzjerka mi trochę je podratowała, ale będę jeszcze walczyć kuracją regenerującą we własnym zakresie
Pocieszam się, że to tylko pieniądze, dobrze, że to obiektyw a nie aparat się popsuł i że teraz będę się z nim obchodzić jak z jajkiem, mądry Polak po szkodzie. No ale jestem na siebie wkurzona!!!!
A dzisiaj wstałam jeszcze z bólem głowy, pogoda do dupy, i tak się zaczął dzień
Wczoraj robiłam sobie przegląd i porządek w garderobie, schowałam do pudła ubrania, w które przez najbliższe pół roku (pewnie ze sporym hakiem) się nie zmieszczę, głównie spodnie i sukienki Żeby mi nie zaburzały wizji i nie robiły sztucznego tłoku :p Z jeansów zostały mi dwie pasujące pary. Kupię sobie jedne jeansy ciążowe i się jakoś przechodzi jesień i zimę Przy okazji pościągałam z wieszaków ubrania, w których zupełnie nie chodzę bo mi się znudziły lub na mnie nie pasują i powystawiam sobie na Vinted. No i teraz gdy na wieszakach zrobiło się przejrzyście i luźno, można co nieco nadrobić Udało mi się ostatnio wygrać w jednym konkursie blogowym kartę podarunkową do Moodo na 200zł, więc niedługo wpadnie coś nowego Ach, jak ja lubię zakupy Teraz są jeszcze większym wyzwaniem, bo kupienie czegoś ładnego, co pasuje na mnie teraz, ale równie dobrze założę po ciąży i jak wrócę do przedciążowej figury, jest nie lada wyczynem
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 sierpnia 2014, 11:44
Miałam dzisiaj dziwny sen Śniło mi się, że urodziłam w 17-tym tygodniu, w przychodni, bo lekarz stwierdził, że dziecko jest już na tyle duże, że da sobie radę i co się będziemy męczyć i czekać do 40 tygodnia I urodziłam bezboleśnie i szybko dużą zdrową dziewczynkę Mam jednak nadzieję, że dziecko sobie tego nie weźmie do serca i posiedzi w moim brzuchu do tego lutego Ciekawe czy płeć ze snu się sprawdzi, bo raczej większość ludzi obstawia synka, ja też tak myślę, no ale zobaczymy może już niedługo
W 16-stym tygodniu czuję się bardzo dobrze, tylko męczą mnie bóle głowy, ale nie wiem czy zwalać to na ciążę czy na zmiany pogody, bo ciśnienie spada, jesień wisi w powietrzu. Nauczona życiowym doświadczeniem biorę się za wzmacnianie odporności, bo ostatnio co roku na jesieni choruję, a teraz nie chcę, nie dam się! :p
Smaka mam ostatnio na różne pomidorowe koncepcje W sobotę zrobiłam sobie taką pyszną zupę-krem z pomidorów, ale była TAKA PYSZNA!! A dzisiaj mąż się zadeklarował, że zrobi obiad, spaghetti carbonara (jedna z 4 pozycji w jego menu), więc mam luz. O ile nie zmieni zdania bo jest na mnie od wczoraj wieczorem fochnięty, w sumie nie wiem dokładnie o co I że to niby kobiety (szczególnie ciężarne) są takie humorzaste :p
A tak się trzymamy w 16-tym tygodniu
Brzuch rośnie. W niedzielę widziałam się na chwilę z teściową, pogłaskała mnie po brzuchu. Niektóre z Was pisały, że wara teściowej od Waszych brzuchów, i rzeczywiście kurde dziwne odczucie Rodzice mogą mnie głaskać, ale teściową może też będę omijać :p Natomiast jedna ciotka mojego męża przywitała mnie radosnym okrzykiem "Ooooooo! Chodź tu mój grubasku!!!!". Sama jest jak szafa co najmniej 4-drzwiowa, więc niech sobie uważa :p Stwierdziła, że za każdym razem gdy mnie widzi jestem coraz grubsza, ale zgasiłam ją mówiąc, że na tym z reguły ciąża polega
A nasz postęp od 5 tygodnia wygląda na razie tak
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 sierpnia 2014, 09:24
A do kolejnej wizyty jeszcze ponad tydzień, w przyszły piątek. Pojutrze skoczę sobie zrobić badania, bo na razie mi się nie chciało A w przyszłą sobotę idziemy sobie na wesele do mojego brata stryjecznego (który żeni się z moją koleżanką z klasy z podstawówki) Więc jeśli jakimś cudem ktoś z mojej rodziny jeszcze nie wie o ciąży, co raczej jest niewykonalne, to się dowie ;p Kupiłam sobie w ogóle piękną sukienkę na to wesele, długą, zwiewną, pudroworóżową, cudo, mówię Wam )
Dobra, wracam do pracy :p
Nie mogę się doczekać piątkowej wizyty u lekarza Proooooszę, żeby udało się dowiedzieć czy będziemy mieć synka czy córeczkę, no prooooszęęęęę... Już mnie szlag trafia, bo chodziłam w weekend z siostrą trochę po sklepach, kupując ciuszki dla jej córeczki i było tyle pięknych ubranek, a ja nadal nie wiem czy różowe czy niebieskie! :p Czuję, że będzie chłopak, ale już dwa razy śniło mi się, że urodziłam dziewczynkę, więc już nie wiadomo
Za tydzień startujemy z dalszymi remontami. Tzn głównie mąż startuje, ale ja jestem od mobilizowania go Najpierw odmaluje klatkę schodową, a w międzyczasie będzie rozkręcał i pozbywał się mebli, które aktualnie są w pokoju dziecka i jeśli będziemy znali już płeć, to będzie można powoli brać się za malowanie. A jeśli nie, to niestety będzie jeszcze trzeba poczekać To czekanie jest straaaszne, dobrze, że przynajmniej brzuch rośnie, to się coś ciążowo dzieje
Byłam sobie dzisiaj na wizycie u lekarza, pooglądał co trzeba, ale na USG niestety płci nie wyczaił No ale nic tam, najważniejsze, że dziecko ładnie rośnie, jest zdrowe, ruchliwe, wszystko jest okej Szyjkę sprawdził i też jest git Więc następna wizyta za 4 tygodnie, wtedy już MUSI być widać płeć
On ma tam taki średnio nowoczesny sprzęt, bo chodzę na NFZ, to może i dlatego nic nie dostrzegł. Zastanawiam się, czy nie skoczyć w międzyczasie gdzieś prywatnie na samo USG, żeby przy okazji mieć zdjęcie w ładnej jakości Bo mój lekarz zdjęciami też skąpi A u mnie w Radomiu USG prywatnie nie jest wcale drogie, więc może skorzystam
Obiecałam pokazać sukienkę, więc pokazuję
PS. Czy wy widzicie te cycki? Bez stanika!
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 września 2014, 09:32
Wczoraj na weselu było bardzo fajnie Wszyscy zachwycali się moim brzuszkiem, głaskali go, miziali, przytulali i całowali Chwalili też, jak ładnie wyglądam w ciąży i deklarowali się, że jak będę rodzić i męża nie będzie w pobliżu to mam śmiało dzwonić to mnie zawiozą do szpitala Ale zawiodłam się trochę na jedzeniu, miałam nadzieję, że chociaż sobie pojem jakichś pyszności, a jedzenia nie dość, że nie było za wiele to po kurczaku mnie lekko zemdliło i tyle sobie pojadłam :p Dobrze, że były owoce, one są przynajmniej niezawodne
Dziękuję Wam kochane za wszystkie miłe i cieplutkie słowa :* I Wy też wszystkie jesteście piękne, najpiękniejsze Mamusie na świecie!! :* I Ja też miewam oczywiście dni w stylu dresik, nieumyte włosy i zero makijażu, ale generalnie to staram się wyglądać, szczególnie, że w ciąży czuję się mega kobieco )
Standardowo zdjęcie mojego brzuszeczka z 18 tygodnia
W zeszłym tygodniu zrobiliśmy z mężem pierwsze podejście do oglądania wózków. On, jak to facet, w 2 minuty wybrał Ja się każdemu przyglądałam, sprawdzałam czy ciężki, jakie ma koła, jakie ma resory, nabrałam pół kilo ulotek i dalej nic nie wiem Ale mam na oku kilka modeli, więc jakoś powoli się wybierze Musimy kupić w miarę szybko wózek, bo zaraz pewnie wyskoczą teściowie albo moi rodzice, że chcą nam pomóc i nam kupić, a my chcemy sami, bo oni i tak na siłę nam się ciągle próbują dokładać, a to do remontu, a to do zmywarki a to do czegoś. Fajnie, zawsze to lżej, ale trochę niezręcznie jak za dużo tej pomocy, szczególnie że sami damy sobie radę
Wczoraj dopilnowałam Łukasza, żeby zgodnie z obietnicą zaczął remont Na razie bardzo mały kroczek ale coś tam ruszył W pokoju, który będzie pokojem dziecka jest aktualnie miliard różnych książek i meble takie robione na zamówienie na prawie całą ścianę. To był kiedyś mój pokój, jak jeszcze mieszkałam w naszym domu z rodzicami i na te meble patrzę już jakieś 15 lat :p Więc oczywiście chcę się ich pozbyć. Na szczęście rodzice je przygarną do siebie, więc przynajmniej tyle z głowy. No ale trzeba powynosić te książki i porozkręcać meble i je do nich wywieźć. Gdyby nie to, że nie mogę dźwigać to już dawno bym sama się za to zabrała, bo nie mogę patrzeć na tempo mojego męża ale stoję tylko nad nim, nosząc po dwie książki i chwaląc jaki to on silny i jak mu dobrze idzie
O matko Właśnie zaczęłam pisać, że znalazłam sobie na Allegro idealny piękny i cudowny fotel do pokoju dziecka, wchodzę w międzyczasie na aukcję, a ktoś go kupił!!!! Dzisiaj, 2 godziny temu!!! A to był ten! Jeden jedyny!!! ((( Czaiłam się bo aukcja się miała kończyć za kilka dni i skończyli przed czasem, ustawione jakieś ;(( Nie znajdę takiego drugiego taniego No załamka nooooo Nówka w Ikei kosztuje 1000zł, za drogo
Siedzę sobie właśnie na niedawno zrobionym drewnianym balkonie w domku na działce, w otoczeniu lasu, sadów i zieleni. Balkon pachnie jeszcze świeżym drewnem, słychać huczenie sów, z góry patrzy na mnie księżyc w pełni i przede mną rozpościera się piękna panorama ziemi wareckiej dziecko mnie co chwilę raczy delikatnym kopniaczkiem, a ja upajam się tą chwilą. Jest tak romantycznie! w tle słychać dodatkowo mecz, który ogląda na dole mój mąż, nie może być za idealnie
No ale muszę wstać jutro o 5 i wracać do Radomia, bo praca, obowiązki nas wzywają. Dlatego chłonę każdą sekundę tego wieczoru, bo pewnie w tym roku pogoda i okoliczności już na takie wieczorne siedzenie tutaj nie pozwolą
Całuję Was i życzę miłego nowego tygodnia
Chyba udało mi się wreszcie zdecydować dzisiaj na wózek! Muszę sobie jeszcze raz pojechać obejrzeć i dokładnie wymacać, potem zgarnąć aprobatę męża i zamawiamy Przeanalizowałam mój osobisty ranking wzdłuż i wszerz, jak psychopatka przyglądałam się wózkom kobiet na spacerze, więc już wystarczy :p
Wczoraj kurcze lekko zasłabło mi się w kościele, na szczęście nauczona doświadczeniem zdążyłam wyjść na przedostatnim etapie przed zemdleniem Było w sumie sporo ludzi, ja siedziałam z przodu więc bez dostępu do świeżego powietrza, a w kościele jeszcze jest malowanie, więc trochę waliło farbą i chyba mi się to skumulowało.
Puściłam też wczoraj dzieciaczkowi muzykę klasyczną przez słuchawki, z płyty Bebilon, rozkopał się na Beethovenie Nie wiem czy tańczył, czy krzyczał "przełącz dalej!!"
A tu pozdrawia moja mała Funia
Po południu pojechaliśmy sobie na działkę, tam się dotleniłam, pospacerowałam, pojadłam śliwek i odpoczęłam
W ogóle to czas niesamowicie leci, widzę to po tabletkach, bo dopiero kupowałam niedawno opakowanie Pregna Plus i znowu się skończyło, no szaleństwo
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 września 2014, 11:50
Weszliśmy dzisiaj w 20-ty tydzień! To już zaraz za chwileczkę będzie połowa A potem będzie studniówka a potem to już z górki
Wczoraj kupiłam 3 pierwsze pajacyki dla dziecka W Selgrosie jest przecena na trochę takich malutkich ciuszków, więc ja, jako łowca wyprzedaży musiałam tam pojechać Większość średnia jakościowo, ale kilka było naprawdę bardzo dobrych i wzięłam właśnie takie 3, w kolorach jeszcze uniwersalnych, w kolorowe paseczki No dobra, jeden pajacyk jest trochę bardziej w kierunku chłopaka, ale nie mogłam się mu oprzeć Grunt, to nie kupować różowych bo ewentualny synek takich nosił nie będzie :p
Tydzień temu jeszcze kupiliśmy bluzeczkę, mąż się napalił ze względu na nadruk Ja go popieram w 100%-tach, nie ważne jaka będzie płeć, po tatusiu będzie pierdzioch nie z tej ziemi
CHŁOPIEC!! PIOTRUŚ!!
Byłam dzisiaj prywatnie na USG Pani wszystko dokładnie pooglądała i pomierzyła, dziecko rośnie bardzo proporcjonalnie, ma wszystkie 20 paluszków, uff Termin z USG idealnie pokrył się z terminem kalendarzowym - 5 luty Maluszek był ułożony miednicowo i uparciuch nie chciał się dobrze przekręcać, ale udało się dostrzec, że coś mu dynda między nóżkami, parę razy dał dobrze popatrzeć
Miałam mieć wczoraj USG, ale w tej pierdykanej przychodni, do której się na wczoraj zapisałam, kobita się pomyliła i zamiast zapisać mnie do lekarza od USG ciążowego, to mnie zapisała do takiego zwykłego ;[ i tylko zmarnowałam czas zanim się to wyjaśniło. Zaproponowali mi radośnie 24 września, a taki termin niech sobie wsadzą bo 26 września mam u mojego lekarza wizytę, to ich już nie potrzebuję No i poszłam do prywatnego punktu gdzie robią USG i zapisałam się na dziś i tak oto wiadomo, że nazwisko mojego męża przetrwa
A zdjęcie brzuchate z wczoraj:
Jeszcze wczoraj mnie wkurzyła moja teściowa, bo Łukasz z nią rozmawiał i mówi jej, że wybieram się na to USG. A ona na to "Niech Ewa tak często na USG nie chodzi bo to szkodzi dziecku!"! No myślałam, że ją trzepnę przez telefon Usłyszała pewnie to 40 lat temu i żyje w czasach starożytnych. I można jej tłumaczyć, że to nie jest promieniowanie jak RTG tylko najzwyklejsze w świecie fale dźwiękowe, ale ona wie swoje, i już Jak nie chce to nie muszę jej mówić co na tym USG wychodzi skoro taka przeciwna :p No ale mniejsza o nią :p
Ciuszki ciuszki ciuszki
Oczywiście ogarnia mnie szał zakupowy dla Piotrusia, ale racjonalny, kupuję tylko to co jest mega tanie, wyprzedaże, promocje i okazje Mąż mnie nie rozumie, ale nawet nie próbuję go do tego przekonać, niech się lepiej remontem zajmie
Dzisiaj nawiedziłam Smyka i kupiłam z promocji 3 zestawiki po 3 lub 5 ciuszków Mój instynkt łowcy został chwilowo zaspokojony, ale CHWILOWO, podkreślam )
Poza tym to przedwczoraj wysterylizowaliśmy Funię, tak mi jej było szkoda biedaczki Jeszcze trochę cierpi, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Dzisiaj rano już na mnie wskoczyła i wylizała mi całą twarz na dzień dobry, więc wraca nasza Funia A po zabiegu lekarz powiedział, że jeśli mnie było w dzieciństwie tak trudno uśpić jak mojego psa, to on współczuje moim rodzicom Musieli Funi dać kilka dawek narkozy bo nie szło uśpić tego temperamentu Mam nadzieję, że nasze dziecko będzie łatwiej usypialne
I jesteśmy już w drugiej połowie ciąży, ale fajnie
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 września 2014, 16:55
Zgaga. Powraca jak bumerang w najmocniejszej postaci. Najgorzej jak się zapomnę i zjem coś np. z keczupem, ooooooj :p
W piątek mam wizytę comiesięczną u lekarza, ciekawe czy on u siebie wypatrzy już płeć, ja się nie przyznam, że wiem już, że to Piotruś A do soboty mam mieć odmalowany pokoik razem z ułożoną nową podłogą. Tak mi obiecał mąż, bo wkurzyłam się na niego, że wbrew temu co obiecywał i co ja mu mówiłam, wybiera się w sobotę do Warszawy na mecz (Legionista). Także zobaczymy...
Na NFZ Piotruś potwierdził się być Piotrusiem, machał radośnie siusiakiem do "kamery" Waży 371g, o wzrost zapomniałam zapytać, w każdym bądź razie wymiarowy Ciśnienie mi dzisiaj wyszło troszkę wyższe, 140/80, ale to prawie na pewno przez to, że zdyszałam się na schodach w przychodni zaraz przed pomiarem Więc trzeba brać na to poprawkę
Zapisałam nas do szkoły rodzenia, zaczynamy 30 października Akurat mój lekarz się bardzo dobrze zna z położną Halinkę, do której będziemy iść, więc kazał ją pozdrowić od niego, to jeszcze zapunktuję Generalnie powiedział, że Halinka jest przecudowną kobietą, pracuje w szpitalu, w którym chcę rodzić, pamięta swoje podopieczne i nawet jeśli ona nie będzie przy porodzie, to będzie mnie odwiedzać, pomagać, po porodzie przyjdzie pomóc przy dziecku, przyłożyć dobrze do piersi i w ogóle będzie kochana i cudowna Więc już nie mogę się doczekać aż ją poznam A lekarz mój już nie pracuje w tym szpitalu, ale wszyscy go tam znają, więc mam krzyczeć od wejścia, że ja od dr Nyca, a wszystkie drzwi mi się otworzą
Za jakieś 2-3 tygodnie wybiorę się na USG 3D/4D, drogie to trochę, 250zł, ale będzie fajna pamiątka
I kupiłam dzisiaj 4 body z długim rękawem, w Pepco po 5.99zł Ogólnie uważam, że w Pepco jest dyskryminacja chłopczyków, bo większość tanich ubranek jest różowych, ale na szczęście udało się coś znaleźć
A za 2 godzinki już weekend! Tak ostatnio leci tylko od weekendu do weekendu, ale w sumie fajnie Więc słoneczka Wam życzę
O kurde, nawet się nie zczaiłam, kiedy mi się zaczął 6-sty miesiąc na Belly, to chyba teraz od 22 tygodnia Przez przypadek sobie zerknęłam przy kalendarzu i tu taka niespodzianka W internecie różnie piszą, że 6-sty miesiąc jest od 21, 22.5 lub 23 tygodnia. No ale już trzymajmy się Belly, żeby nie zgłupieć
Zrobiłam sobie małą sesyjkę, nazwijmy to "połówkową" Potem jak brzuch będzie jeszcze większy to zrobi się jeszcze fajniejszą Oto próbka efektów
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 września 2014, 19:45
Wstałam dzisiaj strasznie wcześnie, powiedziałabym że w środku nocy, bo normalnie o 4:55! A wszystko po to, żeby uprasować spodnie mężowi, bo jechał dzisiaj na jakieś targi z pracy do Poznania więc musiał wcześnie wyruszyć I jestem z siebie dumna, bo nie położyłam się spać, tylko siadłam do pracy. Fajna perspektywa, zacząć pracować jak jest ciemno
Wybieram się dzisiaj na warsztaty "Mamo to ja", fajnie będzie Biorę ze sobą przyjaciółkę, bo Łukasza nie będę ciągnąć, z resztą i tak zanim z tego Poznania wróci
A pokoik ma już ułożoną podłogę, wczoraj się mąż wziął i machnął Wygląda coraz śliczniej w weekend się oblistwuje i będzie można meblować i dekorować
I zdjęcie na dziś:
Miłego dalszego tygodnia Kochane :*
I fotelik z głowy, 7 stów w kieszeni
Także jeśli tylko będą w Waszych miastach te warsztaty to polecam, są naprawdę ciekawe
A odpowiadając na pytania pod ostatnim wpisem - zdjęcia robię lustrzanką Nikon D5100 z obiektywem 18-105, ale jako że żaden ze mnie znawca czy fotograf to z reguły na "auto", na standardowym makro lub trybie portretowym Potem dopiero obrabiam sobie kolorki itp. w Photoshopie Jak robi się sobie, to ciężko ustawiać różne parametry, więc łatwiej mi potem w postprodukcji dopieścić efekt
I dziękuję Wam wszystkim, bardzo mi miło, że zdjęcia Wam się podobają :* Będę robić jeszcze więcej i więcej i więcej
Przyszedł dziś fotelik, piękności śliczności Ładny kolorek, ładna tapicerka w delikatne kropeczki, cudeńko
Muszę jeszcze obadać temat, czy są adaptery Recaro do wpięcia fotelika w stelaż wózka Camarelo. Na Allegro za dużo nie znalazłam, spytam w sklepie z wózkami. Mogłyby być, to wtedy kupiłabym wózek 2w1 i ten fotelik już w niego montowała. A jak nie będzie to już wezmę chyba 3w1 z fotelikiem, bo nie przeżyję znowu zmiany mojego wózkowego wyboru
Zamówiłam też dzisiaj łóżeczko, wreszcie. Oglądałam już po 50 razy te same i nie mogłam podjąć decyzji, aż wreszcie wzięłam, oczywiście takie, na które stawiałam od początku Ale jeszcze bez materaca, bo jeszcze analizuję jaki wybrać
Ostatnio mnie codziennie męczy ból krzyża, to przez siedzenie przy komputerze większość dnia. No ale cóż zrobię, jak muszę. Trzeba powoli zwalniać trochę z pracą, bo lepiej to nie będzie Próbowałyście może ćwiczeń z taką małą piłeczką fitnessową, że daje się ją pod krzyż i tak się jeździ na boki, w przód i w tył? Widziałam takie ćwiczenie w jednym programie na TVN Player, ale nie mam jeszcze tej piłeczki, muszę sobie kupić, podobno pomaga Jak na razie to hopsam sobie na dużej fitnessowej, ale to tak ogólnie dla lekkiej kondychy, sexy tyłeczka i niesflaczałych ud :p
No i witamy w 23 tygodniu
Bardzo ładnie w nowej fryzurze:)
fajna ta nowa fryzurka :)
Gratulacje rocznicy!
Dziękuję Dziewczynki! :)
Gratulacje z okazji rocznicy! Wyglądasz super!
Ja tez obciachałam włosy :). Co prawda teraz czekam az odrosna ale było im to potrzebne bo bardzo się wzmocniły. Romantyczna kolacja...fajnie, ja juz teraz jakoś boje się przesiadywać w knajpkach bo wydaje mi się ze za chwile zacznę rodzić :D. No nie dogodzisz ciężarnej na finiszu ;)
Nadia, nie dziwię się, ja na finiszu pewnie będę bała się wyjść z domu, żeby nie urodzić gdzieś na ulicy :D
Fajnie ci brzuszek rośnie :) Mi też tak stopniowo od początku wychodził :)
Pięknie wyglądasz... kiedy ja się doczekam takiego brzuszka :) Ja od 3 miesięcy nie byłam u fryzjera i mam takie odrosty! Odwołałam ostatnią wizytę bo to był dopiero 5 tydzień i trochę się bałam. Teraz za 2 tyg już idę!
Tygrysek, też tak właśnie zwlekałam, przeczekałam pierwszy trymestr na wszelki wypadek, więc włosy mi się zapuściły, że aż straszne :P a jako przyszłe mamusie musimy przecież wyglądać ładnie i elegancko :D trzeba dbać o siebie :D
bardzo ładna fryzurka no i gratulacje 2 lat i szczęścia na następne :)