X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Dopóki od­dycham, mam nadzieję c.d. :D
Dodaj do ulubionych
1 2 3

15 września 2016, 08:55

Wypadałoby coś napisać :) Na początku małe sprostowanie mały urodziła się 31 sierpnia nie jak wyżej pokazuje 4 września. Waga 3560g 54cm i 10p <3 Bardzo chciałam rodzić naturalnie, dziecko z przysłowiowej probówki dlatego zależało mi na naturalnym porodzie żeby chociaż w tą stronę pojawił się na świecie tak jak natura chciała... no ale marzenia marzeniami a rzeczywistość rzeczywistością ... Lekarz uparł się na cc wychodziła na duża waga nawet 3900 tydzień przed terminem duża głowa plus moja mała dupka. No i całe szczęście że tak wyszło bo młody owinięty pępowiną z jedną pętlą na szyi przy naturalnym porodzie różnie mogłoby się to skończyć nawet nie chcę myśleć jak... teraz dziękuję doktorowi za to że był nieugięty i jak on to mówił nie puścił dziecka dołem. Najgorsze w CC było to że nikt nie raczył mnie poinformować że anestezjolog nie dał rady wbić się w kręgosłup i że znieczulenie będzie ogólne... Możecie sobie wyobrazić moją panikę kiedy obudziłam się podczas wyciągania rury z buzi strach jaki wtedy czułam nie do opisania strach o dziecko którego nie było ani widać ani słychać. Na szczęście maluszek był z tatusiem cały i bezpieczny ale za nim do mnie to dotarło wpadłam w niezłą panikę... Samo cięcie luzik bałam się że nie dam rady opiekować się dzieckiem a w sumie od trzeciej doby chodzę wyprostowana nic nie boli jakby nic nie było robione. Laparoskopia przy tym była jakimś dramatem przez dobre dwa tygodnie miałam problem żeby wstać z łóżka a tutaj nic zero czegokolwiek. W szpitalu super opieka jeżeli los będzie chciał i pozwoli nam mieć drugie dziecko to na pewno będę tam rodziła. Sam maluszek jest idealny <3 wiadomo mama i tata ześwirowali na jego punkcie no ale co poradzimy ;) Już ze łzami w oczach patrzę i wiem że będę tęskniła za taką małą wijącą się kuleczką <3 Moją kuleczką <3

15 października 2016, 22:06

606b2a9a1b25c498med.jpg


Macie mojego Pysia <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 października 2016, 22:05

17 grudnia 2016, 11:24

17 grudnia rok temu przywiozłam do domu młodego, pamiętam doskonale jak z łzami w oczach ubierałam choinkę i prosiłam żeby został że to dla niego że bez niego nigdy nie będziemy prawdziwą rodziną. Teoretycznie jest z nami od roku praktycznie od 3,5 miesiąca a w moim sercu od zawsze!

19 lutego 2018, 18:11

Ktoś tu jeszcze zaglada ? Ktoś mnie jeszcze pamięta ? Tak się składa że jestem w ciąży a nie mam pojęcia jak to się stało ;-)

5 kwietnia 2018, 16:59

Ciąża zakończona 5 kwietnia 2018
Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii
1 2 3