Wypadałoby coś napisać
Na początku małe sprostowanie mały urodziła się 31 sierpnia nie jak wyżej pokazuje 4 września. Waga 3560g 54cm i 10p
Bardzo chciałam rodzić naturalnie, dziecko z przysłowiowej probówki dlatego zależało mi na naturalnym porodzie żeby chociaż w tą stronę pojawił się na świecie tak jak natura chciała... no ale marzenia marzeniami a rzeczywistość rzeczywistością ... Lekarz uparł się na cc wychodziła na duża waga nawet 3900 tydzień przed terminem duża głowa plus moja mała dupka. No i całe szczęście że tak wyszło bo młody owinięty pępowiną z jedną pętlą na szyi przy naturalnym porodzie różnie mogłoby się to skończyć nawet nie chcę myśleć jak... teraz dziękuję doktorowi za to że był nieugięty i jak on to mówił nie puścił dziecka dołem. Najgorsze w CC było to że nikt nie raczył mnie poinformować że anestezjolog nie dał rady wbić się w kręgosłup i że znieczulenie będzie ogólne... Możecie sobie wyobrazić moją panikę kiedy obudziłam się podczas wyciągania rury z buzi strach jaki wtedy czułam nie do opisania strach o dziecko którego nie było ani widać ani słychać. Na szczęście maluszek był z tatusiem cały i bezpieczny ale za nim do mnie to dotarło wpadłam w niezłą panikę... Samo cięcie luzik bałam się że nie dam rady opiekować się dzieckiem a w sumie od trzeciej doby chodzę wyprostowana nic nie boli jakby nic nie było robione. Laparoskopia przy tym była jakimś dramatem przez dobre dwa tygodnie miałam problem żeby wstać z łóżka a tutaj nic zero czegokolwiek. W szpitalu super opieka jeżeli los będzie chciał i pozwoli nam mieć drugie dziecko to na pewno będę tam rodziła. Sam maluszek jest idealny
wiadomo mama i tata ześwirowali na jego punkcie no ale co poradzimy
Już ze łzami w oczach patrzę i wiem że będę tęskniła za taką małą wijącą się kuleczką
Moją kuleczką
Jejku... Gratuluję i tak bardzo zazdroszczę :* mam nadzieję, że za jakieś 7,5 miesiąca i ja będę mogła zrobić podobny wpis :)
Jejku... Gratuluję i tak bardzo zazdroszczę :* mam nadzieję, że za jakieś 7,5 miesiąca i ja będę mogła zrobić podobny wpis :)
Jejku... Gratuluję i tak bardzo zazdroszczę :* mam nadzieję, że za jakieś 7,5 miesiąca i ja będę mogła zrobić podobny wpis :)
Jejku... Gratuluję i tak bardzo zazdroszczę :* mam nadzieję, że za jakieś 7,5 miesiąca i ja będę mogła zrobić podobny wpis :)
Anuszko, jeszcze raz gratuluje! Zagladalam do Ciebie w poszukiwaniu nowego wpisu. Ciesze sie, ze czujesz sie dobrze po porodzie. Zycze wielu wspanialych chwildla Was:-*
Gratulacje Aniu!!!:)
Hej, Anuszka, gratuluję narodzin maluszka!!!!! :))))))) Trochę spóźnione ale szczere <3 <3 <3
cudnie ! gratuluję Anuszko!