Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym. I pragnę tego doświadczać.
O mnie: Matka (syn 9 lat córka 7) Pragnełam jeszcze jednej pociechy na starość hehhe Nie no mam 31 lat (jeszcze) Dostałam w prezencie po prawie roku starań jeszcze jedno w bonusie.
Moja ciąża: Początki trudne - nudności do potegi n. Schudłam 5 kg.
Dalej już ok. Siedzę na L4 i czytam.
Masakra, tyle godzin siedzenia w pracy daje znać. Muszę się nauczyć robić przerwy, jakieś spacerki. Kręgosłup mnie boli (krzyż), brzuch na dole też coraz bardziej. CZuje się strasznie zmęczona. Nawet nie jestem głodna, bo ten dyskomfort na dole brzucha mnie niepokoi. Ubrania mnie cisną. Albo mam jakieś omamy ale brzuch mam wiekszy, taki spuchnięty.
Już mam sto czarnych scenariuszy.
Zapomniałam napisać że w poniedziałek maż się dowiedział ( sniło mu się ), jest taki szczęśliwy, zrobił się taki troskliwy. hehhee Zawsze jest kochany ale teraz to wogóle. A i cieszy się że jeszcze jest wydolny- faceci. Nazwał sie nawet ale to zbyt brzydko aby tu pisać.
A ja po zbyt długim siedzeniu, nawet chodzeniu odczuwam ten ból w podbrzuszu, martwi mnie on.
Pytałam o to wczoraj położnej, to powiedziała że to nic poważnego. Ze to efekt rozciągania macicy, a w moim przypadku jak miałam cesarki to przez zrosty na niej może być bardziej dokłuczliwe. Tak ale jak mnie teraz boli, to co będzie jak brzuch będzie większy. Będę musiała specjalny pas sobie kupić aby jakoś wogóle dać radę.
Mam dylemat- którego lekarza wybrać,a tym samym który szpital. Jeden pracuje tu, drugi tu.
Niby to wcześnie ale przecież nie będę wiecznie zmieniała. Jak narazie to 5 sierpnia idę do jednego a 6 wrzesnia do drugiego. I ocenie.
Bolą jajniki i macica. Ciuchy cisną. Ale szczęśliwa jestem na maxa, choć oczywiście boje się i mam tyle czarnych myśli.
Dasz rade, nie mamy wyjscia. A powiedzialas juz komus w pracy? Ja oczywiscie nie, chcialabym poczekac do 12 tygodnia, ale najchetniej powiezdialabym juz zeby mi wszyscy dali swiety spokoj i nie chcieli wiecznie czegos ode mnie.
Duzo sily zycze!
Nadal paskudnie się czuje.
Zmęczenie i senność swoją drogą. To się da wytrzymać. Ale te mdłości, wymioty- cieżka sprawa.
Jest mi nie dobrze jak jestem głodna, jest mi nie dobrze jak coś zjem (z trudem) Nawet już wiekszość napojów mi nie podchodzi. Została woda niegazowana i herbata mietowa bez cukru.
Dziś potrzebowałam 2 h aby wybrać sie do pracy i jakoś opanować zmniejszyć wymioty.
No ale jazda autobusem, znowu spowodowała miszmasz w moim brzuszku.
Do tego cieżko mi jest połknąc witaminy aby ich nie zwrócić.
W każdym razie cały czas jest żle.
Wczoraj wróciłam z pracy, zjadłam lekki obiad (którego połowa znalazła się w kiblu) i cały czas leżałam. Nawet nie wiem co się działo.
Czekam do urlopu od 12 sierpnia mam.
Choć gdyby nie to to bym chyba wzieła, bo ledwo co kontaktuje.
Wiem że ciąża to nie choroba ale nie dziwię się kobietą że biorą zwolnienia. Nie nieuniknione że ja też, zobaczymy jak będę się czuła po wakacjach.
Wczoraj po powrocie z pracy, znowu zwłoki. Non stop leżałam, trochę spałam. STrasznie żygałam. Przepraszam za określenie ale tak było. Nawet jak nie mam czym to i tak. Mam teraz wokół oczu wybroczyny. Wyglądam jak jakaś menelka.
Dziś lepiej. Poczytałam w necie o sposobach na mdłości i trochę pomogło. Czuje lekkie dolegliwości ale jest w miare. Chyba ten cud póki co mogę zawdzięczać migdałą.
No ale jest 8.47 a dzionek jeszcze długi. Wiem powinnam o tym nie myśleć ale boje się nawrotu.
A co najgorsze obawiam się że mam zapalenie pęcherza, a nawet bakterie e.coli. Mam je od dzieciństwa po chorobie nerek i się raz na jakiś czas uaktywniają że tak powiem.
No ale poczekam chyba do poniedziałku do wizyty aby wszystko sprawdzić,a narazie zakwaszam mocz.
To niedobrze z tym zyganiem i z tymi bakteriami.
Ja na szczescie nie zygalam jeszcze ani razu, ale jadac do pracy pochlaniam tony tictakow i innych mietowych rzeczy, mdlosci od razu mi przechodza.
Uwazaj na siebie, jedz witaminy, zeby Maluchowi nic nie brakowalo.
A co do zmeczenia, to naprawde jest to okropne uczucie, ja czuje jakby mi ktos z 70% mojej mocy zabral.
To niedobrze z tym zyganiem i z tymi bakteriami.
Ja na szczescie nie zygalam jeszcze ani razu, ale jadac do pracy pochlaniam tony tictakow i innych mietowych rzeczy, mdlosci od razu mi przechodza.
Uwazaj na siebie, jedz witaminy, zeby Maluchowi nic nie brakowalo.
A co do zmeczenia, to naprawde jest to okropne uczucie, ja czuje jakby mi ktos z 70% mojej mocy zabral.
Nadal jest zle, juz nie mam sily. Nic nie pomaga. W czwartek szybko moje szczescie sie skonczylo. Do tego doszedl przerazliwy bol po lewej stronie brzucha. Bylo zle. W szpitalu kazali mi wziasc po prostu cos przeciw bolowego. No i przeszlo. Mdlosci nadal mnie mecza. Wymioty tez. Musze non stop lezec, ale jak wstaje siadam zmieniam pozycje to to pogarsza. Prawie nic nie jestem w stanie zjesc. Blllllllleeeeeeeee
Ja wymiotowałam w ciąży okropnie przez 3 mies. Schudłam wtedy 5 kilo, nic nie mogłam jeść. Lekarz przepisał mi Torecan przeciw wymiotom i nudnościom, dopiero to pomogło! Może zapytaj lekarza o ten lek? Nawet internista powinien go móc przepisać.
Nie ma poprawy. Wykończona.
Jak kobiety wytrzymują???? Czytałam o przypadkach że niby całą ciąże taki stan.
No nie wiem mi lekarz powiedział że jak to się będzie utrzymywać dłużej niż miesiac to szpital. No oczywiscie musi spojrzec na wyniki badań. Ale w ciągu tygodnia schudłam 2 kg. I Nie mam na nic sił. Nie sądzę aby to było dobre dla maluszka. Przeciez wszystko co zjem ląduje w kibelku. Ja wymiotuje nawet jak nic nie mam w żołądku. Nie długo własne wnętrzności wypluje. A przy tym wypadną mi gałki oczne.(hhehe wczoraj tak przy torsjach az mi strzyneło coś w oku- musze pamiętać aby zamykać)
No wyglądam jak 10000 nieszczęść.
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 sierpnia 2013, 13:01
biedna, przykro mi ze takie nieprzyjemnosci cie mocno trzymaja, napewno lekarz cosik poradzi, no bo ty sie tak wykonczysz, mam nadzieje ze poszlas L4 i nie chodzisz teraz do pracy?
Chodzę do pracy. Urlop przyszłego tygodnia do końca sierpnia. Postanowiłam jakoś się przemęczyć. Nie chciałam L4 bo bym musiała się odrazu przyznać do ciązy a chce powiedzieć dopiero we wrześniu. Jutro też wolne więc ostatni dzień dziś w pracy. Dam rade.
Bardzo bym już chciała aby te upały się skończyły.
To jeszcze tylko dzisiaj i jutro i mamy spokoj od pracy, ja niestety tylko na tydzien, ale i tak sie bardzo ciesze.
Byle do wrzesnia, potem im powiemy i moga nam skoczyc.....
Ja mam zanieść dziś L4 szefowej po 2 tyg urlopie tak bardzo sie boje jej reakcji ze aż brzuch mnie boli a za was trzymam kciuki niech czas szybko zleci :)
moze dla tego tak zke sie czułaś, duuuzo hormonów. Gratuluje i dopytuje - jak Ci z ta wiadomoscia o podwójnym maciezynstwie? Wiadomo juz czy jedno czy dwu jajowe?
Szok wielki. Blizniaki dwujajowe. Szczerze mowiac nie zbyt mi sie ten fakt podoba. Caly moj misterny plan legl w gruzach. Musi troche minac jak przywykne.
Wiesz ze nie każdemu to jest dane dlatego ciesz się jeszcze bardziej. Na początku zawsze jest jakies przerażenie ale nie ma się czym przejmować. Ludzie i z czworaczkami sobie daja rade a ty będziesz miała 2 mniej!!!! Niesamowita wiadomość.
Dzieci lubia zaskakiwać, od samego początku stawiac na swoim, prawda? :) Daj sobie czas, na szczęście jest go jeszcze sporo żeby osowić wiadomość, przebudować plany. Pozostała dwójka jest już trochę starsza, będziesz mieć na pewno pomoc z ich strony. Myślę, że doświadczycie czegoś niesamowitego, innego niż planowałaś, ale jednak zupełnie wyjątkowego. Nie martw się niczym, dobre rzeczy przed Wami :)
Kochana powoli przyzwyczaisz się do myśli a przypuszczam,ze tak źle sie czułaś właśnie prze zbliźniaczą ciąże. Mam nadzieje,ze już jest lepiej. Wspieram teraz bardzo mocno <3 pamietam
Wróciłam w sobotę wieczorem z urlopu. Nie było mnie prawie 3 tygodnie. Samopoczucie róznie, nadal wymiotuje. Ale bywają tez już lepsze dni. Ale bardzo szybko się męcze, samo wieszane prania muszę rozkładać na 2 razy. W domu bałagan.
Wczoraj po zakupach(nie dzwigałam) wieczorem zdychałam, tak mnie miednica bolała.
Brzuszek już widać(jakoś szybko) muszę nosic lużne rzeczy bo mnie ciśnie.
Koniecznie muszę zmienić ginekologa, byłam wczoraj i nie dał mi L-4. W piatek idę do innego.
Co jest zaskokujące mam bardzo dobre wyniki badań. Ja z wrodzoną anemią - mam teraz krew w normie. hehhe.
Jeśli chodzi o to ze to bliźniaki- już trochę się do tego przyzwyczaiłam.
Ale nie do końca pogodziłam. Jak by nie było trochę wywraca to moj świat do góry nogami.
Nawet z tak przyziemnych ale ważnych: nowy samochód bo jakiś 7 osobowy wan. Jakiś dziwny wózek- drogi i brzydki. Dwa łóżeczka. Dwa razy wiecej miejsca. Na razy wiecej pieluch i innych pierduł. Na szczęscie ubranka dostane. A i moj plan karmienia rok piersią chyba legnie w gruzach-choć mam jeszcze nadzieje że podołam tylko na cycku jak najdłużej.
Ale cieszę się BARDZO. I chcę aby to była dziewczyna i chłopak.
DZIŚ W PRACY - buuuu. Ale narazie czuje się w miarę ok. Tylko mam stresa bo zbieram się aby o mojej ciązy zakomunikować. Oj jak nie lubie się tak uzewnętrzniać w pracy. Jak ja własnej matce jeszzce nie powiedziałam. Wie tylko mąż i 2 zaufane osoby.
A mój Mariusz to by odrazu chciał wszystkim gadac.
chcialby mowic bo jest sie z czego cieszyc, moja bratowa wlasnie kupila uzywany dosc ladny wozek blzinaiczy za 2tys (foteliki, gondole i spacerowka) jak dobrze pamietam ABC zoom . o taki tylko inny kolor http://tablica.pl/oferta/abc-design-zoom-2-gondole-2-foteliki-komplet-ID3kJDP.html#960de4d298;promoted
Muszę stwierdzić że ostatnie 2 dni, były lepsze. Mdłości non stop, ale malutko wymiotów. Zmęczenie oczywiście nadal. I wieczorny ból kosci ogonowej i miednicy.
Moze moje cierpienia zmierzają ku końcowi.
Wczoraj się dowiedziałam, że moja siostra cioteczna tez jest w ciąży (2 miesiac) WOW
Termin między 30.03 - 1.04. Ale będę mieć cesarkę więc możliwe że wcześniej to będzie. Słyszałam że przy dwojakach, mogą wcześniej. A poza tym w mojej sytuacji(po 2 cc).
W środę USG - to najważniejsze. Strach jest. Aby mnie obmierzyć zarezerwowali mi godzinkę hehhehe. Wizyty mam co 2 tygodnie. I dostałam zwolnienie. Lekarz chce abym miała do końca ciąży. Ja chyba też. Muszę bardzo się oszczędzać, bo w tej ciązy jest duże ryzyko porodu przedwczesnego oraz niestety niepokoi go moja szyjka. Nie wiem czy nie będę musiała mieć jakiegoś krązka założonego. Nawet muszę stronić od serduszkowania, na razie nie mam na szczęście całkowitego zakazu.
Choc termin mam na sam koniec marca, na 99% poród odbędzie się 2-4 tygodni wcześniej. Na 100% cesarka.
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 września 2013, 13:04
Zapomniałam napisać że u mnie wszystko dobrze. USG poszło super tzn moje maluszki zdrowe.
Wczoraj poczułam chyba pierwszy ruch jednego bobaska.
samopoczucie coraz lepsze, nie wymiotuje ale jeszcze mnie mdli.
Super bardzo się cieszę:)
podczytywałam dziewczyny jeśli chodzi o bliznieta, super sprawa, duzo bedziesz miec ruchów i one podobno relacje i wiez bardzo mocno ustalaja sobie w brzuchu u mamy, dotykaja, głaszcza itd
Ja chyba po prostu zacisnę zęby z tymi wielorazówkami tak jakby innej opcji nie było, bo nas po prostu na jednorazówki nie stać.:) Może skoro prasować ich jak tetrę nie trzeba to jakoś to będzie.
U mnie dobrze. Ale jestem bardzo zmeczona. Prawie non stop leze. Ogarniecie z grubsza domu, ugotowanie obiadu zajmuje mi caly dzien. Mam juz ubranka, spokojnie na 6 pierwszych miesiecy i poprane poprasowane. Oczywiscie dostalam a zapowiada sie ze jeszcze dostane. Kupilam lozeczka, wozek. No ale troche jeszcze zostalo do kupienia. Wole wczesniej i systematycznie wszystko kupowac, po pierwsze aby rozlizyc koszty, po drugie aby zrobic jak najwiecej poki jakikolwiek sily mam. No i moge wczesniej trafic do szpitala, a nawet urodzic. A nie chce potem obarczac tym meza. W planach mam spakowanie sie w styczniu. Wiec do tego czasu wszystko trzeba miec. A i juz na 109% bede uzywala pieluch wielorazowych ale tak od 2 miesiaca. No i przyloze wszelkich staran aby karmic wlasnym mlekim, moze jak bedzie taka potrzeba to z butli ale moim. Wiec laktator trzeba kupic jakis dobry. Karmienie sztuczne pomijajac kwestie innych wad jest drogie.
Za tydzien- 20 tydzien to bedzie mam usg polowkowe.
O no to już sporo kupilaś a znasz już płeć maluszkow ? Tez mam zamiar używać pieluch wzięło razoeych zacznę od używania ich w dzien w nocy dla mojej wygody jednorazowe :) ostatnio myślałam co u was :)
ciesze sie ze u was wszytko ok, a pochwalisz sie na jaki wozek sie zdecydowalas? bede trzymac kciuki za wasze karmienie, ja uzywalam laktatora avent, ale medela czy jak to sie dokladnie pisze jest chyba lepsza ale i drozsza i mozna dwie piersi na raz laktatorem traktowac, trzymajcie ie cieplutko
tak to będzie niespodzianka ;D kobieta będąc w ciąży to często stara się doszukiwać jakichś wskazówek :D
Mi niby płeć jest obojętna a jednak tez się wkręcam - na zmianę - raz w chłopczyka a raz w dziewczynkę :D
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.