Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Dziec­ko jest chodzącym cu­dem, je­dynym, wyjątko­wym i niezastąpionym. I pragnę tego doświadczać.
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4
WSTĘP
Dziec­ko jest chodzącym cu­dem, je­dynym, wyjątko­wym i niezastąpionym. I pragnę tego doświadczać.
O mnie: Matka (syn 9 lat córka 7) Pragnełam jeszcze jednej pociechy na starość hehhe Nie no mam 31 lat (jeszcze) Dostałam w prezencie po prawie roku starań jeszcze jedno w bonusie.
Moja ciąża: Początki trudne - nudności do potegi n. Schudłam 5 kg. Dalej już ok. Siedzę na L4 i czytam.
Chciałabym być mamą:
Moje emocje:
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

23 lipca 2013, 15:16

Masakra, tyle godzin siedzenia w pracy daje znać. Muszę się nauczyć robić przerwy, jakieś spacerki. Kręgosłup mnie boli (krzyż), brzuch na dole też coraz bardziej. CZuje się strasznie zmęczona. Nawet nie jestem głodna, bo ten dyskomfort na dole brzucha mnie niepokoi. Ubrania mnie cisną. Albo mam jakieś omamy ale brzuch mam wiekszy, taki spuchnięty.
Już mam sto czarnych scenariuszy.

23 lipca 2013, 15:16

,

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 lipca 2013, 08:34

24 lipca 2013, 08:42

Zapomniałam napisać że w poniedziałek maż się dowiedział ( sniło mu się ), jest taki szczęśliwy, zrobił się taki troskliwy. hehhee Zawsze jest kochany ale teraz to wogóle. A i cieszy się że jeszcze jest wydolny- faceci. Nazwał sie nawet ale to zbyt brzydko aby tu pisać.

A ja po zbyt długim siedzeniu, nawet chodzeniu odczuwam ten ból w podbrzuszu, martwi mnie on.
Pytałam o to wczoraj położnej, to powiedziała że to nic poważnego. Ze to efekt rozciągania macicy, a w moim przypadku jak miałam cesarki to przez zrosty na niej może być bardziej dokłuczliwe. Tak ale jak mnie teraz boli, to co będzie jak brzuch będzie większy. Będę musiała specjalny pas sobie kupić aby jakoś wogóle dać radę.

Mam dylemat- którego lekarza wybrać,a tym samym który szpital. Jeden pracuje tu, drugi tu.
Niby to wcześnie ale przecież nie będę wiecznie zmieniała. Jak narazie to 5 sierpnia idę do jednego a 6 wrzesnia do drugiego. I ocenie.

Bolą jajniki i macica. Ciuchy cisną. Ale szczęśliwa jestem na maxa, choć oczywiście boje się i mam tyle czarnych myśli.

25 lipca 2013, 10:57

http://www.youtube.com/watch?v=6gahk7n-DvM

Wzruszyłam się.

30 lipca 2013, 08:56

Ledwo zyje. Nie wiem czy wyrobie dziś w pracy.

31 lipca 2013, 08:39

Nadal paskudnie się czuje.
Zmęczenie i senność swoją drogą. To się da wytrzymać. Ale te mdłości, wymioty- cieżka sprawa.
Jest mi nie dobrze jak jestem głodna, jest mi nie dobrze jak coś zjem (z trudem) Nawet już wiekszość napojów mi nie podchodzi. Została woda niegazowana i herbata mietowa bez cukru.
Dziś potrzebowałam 2 h aby wybrać sie do pracy i jakoś opanować zmniejszyć wymioty.
No ale jazda autobusem, znowu spowodowała miszmasz w moim brzuszku.
Do tego cieżko mi jest połknąc witaminy aby ich nie zwrócić.
W każdym razie cały czas jest żle.

Wczoraj wróciłam z pracy, zjadłam lekki obiad (którego połowa znalazła się w kiblu) i cały czas leżałam. Nawet nie wiem co się działo.

Chcę do domu i do łóżka.

1 sierpnia 2013, 08:50

Wczoraj po powrocie z pracy, znowu zwłoki. Non stop leżałam, trochę spałam. STrasznie żygałam. Przepraszam za określenie ale tak było. Nawet jak nie mam czym to i tak. Mam teraz wokół oczu wybroczyny. Wyglądam jak jakaś menelka. ;)

Dziś lepiej. Poczytałam w necie o sposobach na mdłości i trochę pomogło. Czuje lekkie dolegliwości ale jest w miare. Chyba ten cud póki co mogę zawdzięczać migdałą.
No ale jest 8.47 a dzionek jeszcze długi. Wiem powinnam o tym nie myśleć ale boje się nawrotu.

A co najgorsze obawiam się że mam zapalenie pęcherza, a nawet bakterie e.coli. Mam je od dzieciństwa po chorobie nerek i się raz na jakiś czas uaktywniają że tak powiem.
No ale poczekam chyba do poniedziałku do wizyty aby wszystko sprawdzić,a narazie zakwaszam mocz.

4 sierpnia 2013, 14:55

Nadal jest zle, juz nie mam sily. Nic nie pomaga. W czwartek szybko moje szczescie sie skonczylo. Do tego doszedl przerazliwy bol po lewej stronie brzucha. Bylo zle. W szpitalu kazali mi wziasc po prostu cos przeciw bolowego. No i przeszlo. Mdlosci nadal mnie mecza. Wymioty tez. Musze non stop lezec, ale jak wstaje siadam zmieniam pozycje to to pogarsza. Prawie nic nie jestem w stanie zjesc. Blllllllleeeeeeeee

7 sierpnia 2013, 12:56

Nie ma poprawy. Wykończona.
Jak kobiety wytrzymują???? Czytałam o przypadkach że niby całą ciąże taki stan.
No nie wiem mi lekarz powiedział że jak to się będzie utrzymywać dłużej niż miesiac to szpital. No oczywiscie musi spojrzec na wyniki badań. Ale w ciągu tygodnia schudłam 2 kg. I Nie mam na nic sił. Nie sądzę aby to było dobre dla maluszka. Przeciez wszystko co zjem ląduje w kibelku. Ja wymiotuje nawet jak nic nie mam w żołądku. Nie długo własne wnętrzności wypluje. A przy tym wypadną mi gałki oczne.(hhehe wczoraj tak przy torsjach az mi strzyneło coś w oku- musze pamiętać aby zamykać)
No wyglądam jak 10000 nieszczęść.

Wiadomość wyedytowana przez autora 7 sierpnia 2013, 13:01

8 sierpnia 2013, 09:52

Chodzę do pracy. Urlop przyszłego tygodnia do końca sierpnia. Postanowiłam jakoś się przemęczyć. Nie chciałam L4 bo bym musiała się odrazu przyznać do ciązy a chce powiedzieć dopiero we wrześniu. Jutro też wolne więc ostatni dzień dziś w pracy. Dam rade.

Bardzo bym już chciała aby te upały się skończyły.

14 sierpnia 2013, 17:59

Blizniaki

15 sierpnia 2013, 13:17

Szok wielki. Blizniaki dwujajowe. Szczerze mowiac nie zbyt mi sie ten fakt podoba. Caly moj misterny plan legl w gruzach. Musi troche minac jak przywykne.

3 września 2013, 09:22

Wróciłam w sobotę wieczorem z urlopu. Nie było mnie prawie 3 tygodnie. Samopoczucie róznie, nadal wymiotuje. Ale bywają tez już lepsze dni. Ale bardzo szybko się męcze, samo wieszane prania muszę rozkładać na 2 razy. W domu bałagan.
Wczoraj po zakupach(nie dzwigałam) wieczorem zdychałam, tak mnie miednica bolała.
Brzuszek już widać(jakoś szybko) muszę nosic lużne rzeczy bo mnie ciśnie.

Koniecznie muszę zmienić ginekologa, byłam wczoraj i nie dał mi L-4. W piatek idę do innego.

Co jest zaskokujące mam bardzo dobre wyniki badań. Ja z wrodzoną anemią - mam teraz krew w normie. hehhe.

Jeśli chodzi o to ze to bliźniaki- już trochę się do tego przyzwyczaiłam.
Ale nie do końca pogodziłam. Jak by nie było trochę wywraca to moj świat do góry nogami.
Nawet z tak przyziemnych ale ważnych: nowy samochód bo jakiś 7 osobowy wan. Jakiś dziwny wózek- drogi i brzydki. Dwa łóżeczka. Dwa razy wiecej miejsca. Na razy wiecej pieluch i innych pierduł. Na szczęscie ubranka dostane. A i moj plan karmienia rok piersią chyba legnie w gruzach-choć mam jeszcze nadzieje że podołam tylko na cycku jak najdłużej.
Ale cieszę się BARDZO. I chcę aby to była dziewczyna i chłopak.

DZIŚ W PRACY - buuuu. Ale narazie czuje się w miarę ok. Tylko mam stresa bo zbieram się aby o mojej ciązy zakomunikować. Oj jak nie lubie się tak uzewnętrzniać w pracy. Jak ja własnej matce jeszzce nie powiedziałam. Wie tylko mąż i 2 zaufane osoby.
A mój Mariusz to by odrazu chciał wszystkim gadac.

Brakowało mi was!!!

5 września 2013, 10:04

Muszę stwierdzić że ostatnie 2 dni, były lepsze. Mdłości non stop, ale malutko wymiotów. Zmęczenie oczywiście nadal. I wieczorny ból kosci ogonowej i miednicy.
Moze moje cierpienia zmierzają ku końcowi.

Wczoraj się dowiedziałam, że moja siostra cioteczna tez jest w ciąży (2 miesiac) WOW

5 września 2013, 11:18

Termin między 30.03 - 1.04. Ale będę mieć cesarkę więc możliwe że wcześniej to będzie. Słyszałam że przy dwojakach, mogą wcześniej. A poza tym w mojej sytuacji(po 2 cc).

9 września 2013, 13:03

W środę USG - to najważniejsze. Strach jest. Aby mnie obmierzyć zarezerwowali mi godzinkę hehhehe. Wizyty mam co 2 tygodnie. I dostałam zwolnienie. Lekarz chce abym miała do końca ciąży. Ja chyba też. Muszę bardzo się oszczędzać, bo w tej ciązy jest duże ryzyko porodu przedwczesnego oraz niestety niepokoi go moja szyjka. Nie wiem czy nie będę musiała mieć jakiegoś krązka założonego. Nawet muszę stronić od serduszkowania, na razie nie mam na szczęście całkowitego zakazu.

Choc termin mam na sam koniec marca, na 99% poród odbędzie się 2-4 tygodni wcześniej. Na 100% cesarka.

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 września 2013, 13:04

17 września 2013, 12:45

Zapomniałam napisać że u mnie wszystko dobrze. USG poszło super tzn moje maluszki zdrowe.
Wczoraj poczułam chyba pierwszy ruch jednego bobaska.
samopoczucie coraz lepsze, nie wymiotuje ale jeszcze mnie mdli.

28 października 2013, 17:14

U mnie dobrze. Ale jestem bardzo zmeczona. Prawie non stop leze. Ogarniecie z grubsza domu, ugotowanie obiadu zajmuje mi caly dzien. Mam juz ubranka, spokojnie na 6 pierwszych miesiecy i poprane poprasowane. Oczywiscie dostalam a zapowiada sie ze jeszcze dostane. Kupilam lozeczka, wozek. No ale troche jeszcze zostalo do kupienia. Wole wczesniej i systematycznie wszystko kupowac, po pierwsze aby rozlizyc koszty, po drugie aby zrobic jak najwiecej poki jakikolwiek sily mam. No i moge wczesniej trafic do szpitala, a nawet urodzic. A nie chce potem obarczac tym meza. W planach mam spakowanie sie w styczniu. Wiec do tego czasu wszystko trzeba miec. A i juz na 109% bede uzywala pieluch wielorazowych ale tak od 2 miesiaca. No i przyloze wszelkich staran aby karmic wlasnym mlekim, moze jak bedzie taka potrzeba to z butli ale moim. Wiec laktator trzeba kupic jakis dobry. Karmienie sztuczne pomijajac kwestie innych wad jest drogie.
Za tydzien- 20 tydzien to bedzie mam usg polowkowe.

29 października 2013, 20:36

Nie moge sie doczekac tego usg, moze sie dowiem z kim mam doczynienua. Na szczescie wszystko co mam jest unisex.

30 października 2013, 11:44

Nie znosze jak mnie glaszcza po brzuchu, czy to do cholery jakies dobro publiczne. Akceptuje tylko dotyk meza i dzieci TYLKO.
1 2 3 4