Dziś w pracy cały czas myślałam o fasolce i zaczełam się stresować ta cała sytuacją, pomyślałam o porodzie i połogu i aż się przestraszyłam tej ciązy w obecnej pracy jestem zatrudniona od początku grudnia do końca września więc zastanawiałam się jak to będzie dalej po skończeniu umowy bo jakoś nie orientuje się jeszcze w tym wszystkim...muszę sobie poczytać Ciekawe czy jak pójdę do gina to czy będę musiała iść wtedy też na L4.. jejku jak ja już bym chciała zobaczyć moją fasoleczkę i dowiedzieć się czy wszystko ok
Do tej pory ćwiczyłam w domu razem z programami Chodakowskiej i nie wiem czy nadal mogę to robic czy już nie, może można ale mniej intensywne... Ja chce już do gina..
No i z moim Ryjkiem planowaliśmy wakacje w Chorwacji i raczej nic z tego nie wyjdzie bo nie wiem czy z brzuchem jechać tak daleko.
Tak sobie leżę i zastanawiam się jakie są ładne i mało spotykane imiona dla chłopców i dziewczynek.. Tak trudno jest sie na imię zdecydować
No i jestem po wizycie, za dużo to się nie dowiedziałam tylko że to powinna być ciążą bo macica kulista, dostałam skierowanie na morfologie i resztę i tyle... a za tydzień USG dopiero. I do tego jakiś dziwny ten lekarz, zauważyłam że przyjmuje pacjentki tak na szybkiego, nie poświęca każdej wystarczająco duzo czasu żeby na spokojnie wszystkiego się dowiedzieć. Myślałam że w 8 tygodniu chociaż zobaczę swoje Maleństwo na USG...
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 marca 2014, 15:38
Ryjek przyznał się że zaręczyny planował już od kilku miesięcy tylko czekał na odpowiedni moment i chciał zrobić to jakoś wyjątkowo ale nie mógł już wytrzymać i przyjechał do domu z kwiatami , padł na kolano i się oświadczył
Jeszcze tylko czekam aż moje mdłości ustąpią bo czuję się strasznie...ale dobrze że pojawiły się w 8 tygodniu a nie od samego początku ciąży ;P
Położna mnie zważyła i zmierzyła ciśnienie i co patrze..? a na wadze 63kg! przytyłam 5 kg..dobrze że jestem wysoka to tego nie widać, bo brzuszka jeszcze nie mam a tu już 5 do przodu heh
Teraz nie mogę doczekać się kolejnego usg żeby znowu zobaczyć moją kruszynkę i mieć pewność że prawidłowo się rozwija i ładnie rośnie
Mam nadzieję że wytrzyma ze mną, Maleństwem i moimi hormonami do porodu
On biedak tak cieszy się z naszej fasolki a ja go tak nękam heh
A co do Fasolki to 18 marca mam kolejne USG i się okaże czy wszystko w porządku z Maleństwem i czy prawidłowo rośnie, już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć mojego dzidziusia
Odwiedzaliśmy ostatnio kuzynkę Ryjka i stwierdziła że będziemy mieli córeczkę bo zmieniłam się na twarzy Z tego co ja zauważyłam to tylko cera trochę się pogorszyła i to wszystko, bo czy twarz mi się zmieniła to trudno powiedzieć ;P
Mam nadzieję że jest wszystko dobrze, okaże się po 17.
Widziałam jak się porusza, lekarz pokazywał śliczny nosek, brzuszek, czółko, nóżki...aż nie mogę uwierzyć cały czas że ta mala istotka rośnie sobie pod moim sercem
Lekarz chciał posłuchać serduszka i po chwili było słychać tylko przerywany dzwięk serca i gin wył. dźwięk bo stwierdził że nie chce mnie stresować i zapewnił że wszystko jest ok, że dziecko rozwija się prawidłowo. Ale stres i tak pozostanie ze mną do następnego USG, bo gdyby coś nie tak było z moja kruszynką to chyba bym nie wytrzymała...
A po badaniu jak już wróciłam do domu dzwonia do mnie rodzice mojego narzeczonego i pytają jak tam badanie a po chwili mówią że oni tak planowali żeby jechać ze mną na to badanie a teściowa wypaliła że ona by się ze mną władowała do gabinetu żeby zobaczyć Maleństwo a ja w szoku nie wiedziałam co odpowiedzieć, nie wiem jak oni to sobie wyobrażają bo ja nie mam zamiaru z nimi na badania jeżdzić a tym bardziej do ginekologa!! Boże...przecież moja ciąża jest czymś intymnym i tylko moim, moim i mojego partnera a nie jeszcze ich... Oni co najwyżej to mogą zobaczyć sobie tylko zdjęcie! Ja nie wiem skąd przyszedł im taki pomysł do głowy przecież to jakieś chore, przecież to USG jest dopochwowe i ja miałabym leżeć rozkraczona z rurką w środku a oni by się przyglądali?? Nie no to jest nienormalne, nikt inny oprócz mojego Ryjka nie ma prawa iść ze mną na badanie. O dacie następnego USG to nawet im nie powiem.
A od przyszłego tygodnia musimy załatwić termin ślubu cywilnego w Urzedzie, nie wiem jak mam kupić sukienkę, buty, obrączki i załatwić resztę jak tak bardzo nic mi sie nie chce, najchętniej to bym tylko spała i spała heh ;P A z obrączkami to mam największy dylemat bo nie podoba mi się żółte złoto i nawet nigdy nie nosiłam takich pierścionków, chciałabym obrączkę z białego złota ale każdy mówi mi ze będzie to wyglądało jak zwykła srebrna obrączka/pierścionek.
a podobają nam się takie z białego złota
I takie podobne z zółtego złota sa ale nie jestem przekonana do tego żółtego...
A jutro kolejna wizyta u gina, i już bym chciała kolejne usg mieć heh ;P
:) Moje Gratulacje :P
zawsze boimy się nieznanego ale ciaza i macierzyństwo to najpiękniejszy etap w zyciu kobiety sama zobaczysz
u mnie była podobna sytuacja :) kupiłam 3 testy z różnych firm i oczywiście ku mojemu zaskoczeniu wyszły 2 kreski mocne na każdym teście :) a jutro czeka mnie pierwsza wizyta u lekarza