


7 miesiąc już robi się poważniej wspaniale :-*
9 dni do wizyty

Tatuś złożył dziś łóżeczko jest śliczne

Wstawiam zdjęcie Narazie tylko złożonego łóżeczka z jakimiś rzeczami małej w środku nie chce zakładać pościeli i ochraniaczy żeby się nie kurzyly



Zdjęcie takie sobie,ale coś tam widać.
No i my w 27tc(28tc)


Wiadomość wyedytowana przez autora 16 sierpnia 2015, 17:41


Boziu niech mnie ktoś zmobilizuje do nauki eh

Wanienka i stelaż :-*

Przewijak :-*

Dziś czujemy się dobrze, ale krzyż coraz bardziej boli i mam problemy ze snem więc mąż zamówił mi tą poduszkę dla ciężarnych tylko jeszcze nie przyszła, ale może dziś po południu już będzie. Ostatnio mam bardzo wzmożony apetyt staram się jeść wszystko na co mam ochotę, ale tyje tyje i tyje coraz częściej myślę o tym czy uda się zrzucić kg i wrócić do poprzedniej wagi bo mąż lubi szczupłe kobiety taka też zawsze byłam.
Muszę skupić się teraz na obronie, którą już niedługo mam a nic nie mam załatwione bo dziekanat nie czynny i z promotorem ciężko się dogadać

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 sierpnia 2015, 11:06

Takie kwiaty dziś od męża dostałam


Wiadomość wyedytowana przez autora 19 sierpnia 2015, 17:16
U nas wszystko dobrze, czujemy się super, krzyż boli,ale to nic malutka rośnie jak na drożdżach pani doktor mówi,że będzie duża dziewczynka bo już teraz waży prawie półtorej kg . Byłam ostatnio odwiedzić siostrę w Krakowie więc trochę się rozerwalam, ale wróciłam do szarej rzeczywistości i znowu problemy i nerwy związane z obroną...
A to mój ukochany mąż i nasza księżniczka w swoim apartamencie


Niestety bokiem bo program tak ustawia

80 dni do porodu
27 dni do kolejnej wizyty
16 dni do obrony
Ciągle człowiek na coś czeka
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 sierpnia 2015, 12:32



Apartament maleństwa

Kolejna fala upałów eh... Ciężka sprawa


Już niedługo moja kochana kruszynko :*
Dziś była moja obrona o 8:30 zestresowana wkroczyłam do sali malutka szalała od rana w brzuchu do tego stopnia,że się skupić nie mogłam i tak od 6:30 rano na całe szczęście podczas obrony czuła mój stres i była grzeczna a ja się OBRONIŁAM !!! JUPI :*:* teraz mogę skupić się wyłącznie na przygotowaniach do przyjścia córki na świat i porodu to będzie dopiero egzamin z życia, ale dla mojej księżniczki zniosę wszystko !
Postanowiłam,że poród chcę aby odbył się bez oksytocyny,która i tak naturalnie jest wytwarzana w mojej krwi i powoduje,że wszystko toczy się własnym torem a ta oksytocyna dożylnie wszystko komplikuje jednak,gdy nadejdzie taka potrzeba zgodzę się na jej podanie,ale na 100% rodzę bez znieczulenie wiem,że to będzie ból nie do zniesienia,ale chcę być świadoma tego co się dzieje moich skurczy itp.
Czas START z kończeniem zakupów dla mojego cudu nooooo i dla mnie bo jeszcze nic nie mam nawet torby heh.

56 dni moja księżniczko :-*
2 dni do naszego spotkania

We wtorek wreszcie wizyta u lekarza i dowiem się ile kruszynka przybrała na wadze

Razem z mężem planujemy jakieś zakupy dla maluszka we wtorek po wizycie bo sporo rzeczy mi brakuje...
Czuje się dobrze

A to my



Wiadomość wyedytowana przez autora 20 września 2015, 15:16
46 dni do terminu porodu
20 dni do wizyty i pierwszego KTG

Czuje się dobrze ,ale jestem przygnębiona z powodu wyjazdu mojej siostry, która przyjechała na parę dni z Krakowa i już musiała wracać

Mój remont mieszkania stoi w miejscu,ale przestałam się łudzić,że szybko się tam wprowadzimy póki co mam dobre warunki mieszkaniowe więc jakoś daje radę.
Mam już prawie wszystko dla maleństwa brakuje tylko drobiazgów i dla mnie kosmetyków i toreb do szpitala. Dziś zabieram się za pranie ubranek jednak najpierw piorę rzeczy szwagierki dla jej synka i poprasuje a potem swoje bo ona też w ciąży jest i niedługo rodzi.
Czekam na ciebie córeczko,ale bardzo się boje czy sobie poradzę jako matka




Brzuszek nieco zaczyna opadać to znak, że już niedługo się spotkamy córeczko.
Już moje zakupy dla dziecka dobiegają końca brakuje mi tylko:
Wózka
Leżaczka(siostra kupi)
Laktatora
Nawilżacza powietrza
Aparatu czas kupić żeby robić niuni zdjęcia od pierwszych chwil życia

Kosmetyków higienicznych do szpitala
Podkładów na łóżko dla mnie i dziecka do szpitala i
2 toreb żeby zapakować moje i rzeczy małej do szpitala
Hmmm i chyba tyle


Niuni apartament







Ps. WSZYSTKO JEST NOWE NIC TAM NIE MA UŻYWANEGO DLATEGO JESTEM BANKRUTEM

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2015, 13:37

My niestety w szpitalu skurcze są na odczytach KTG, szyjka skrócona rozwarcia brak, ale mówią, że jakby niunia się urodziła to wszystko by było dobrze


Tak cisną tego dzidziusia w brzuchu, że szok aż cały brzuch mnie boli i krwawienie mam po tych badaniach

My w szpitalu

Czekam na mój cud narodzin :-*

Czekamy na rozwój sytuacji.
PS. Szpital jest tak przepełniony, że nie ma wolnych łóżek ani na patologii ciąży, ani na porodówce jakbym zaczęła rodzic trzeba przetransportować do innego szpitala


My nadal w szpitalu dostajemy antybiotyk i jak go skończę przyjmować to może uda się wyjść jeszcze do domku. Skurcze mam,ale rozwarcia brak, wody płodowe w normie więc czekamy na poród :-*.
Bardzo mi smutno tu w szpitalu bo już długo jestem i tęsknię za mężem


Jestem w domu na całe szczęście,ale jestem strasznie napuchnięta i już bardzo zmęczona i ledwo nogami przebieram



Boje się prze okropnie !! Córa będzie duża co wywołuje u mnie jeszcze większy strach przed bólem i tym czy dam radę, czy nie zrobię mojemu maleństwu krzywdy podczas porodu.
No nic na tą chwilę pozostaje mi tylko czekanie i wkurzanie się na ciągłe telefony,sms-y, wiadomości z tekstem czy już urodziłam.
Czekam na ciebie mój skarbie razem z tatusiem,który ma dość marudnej matki,która się ciągle czepia


Jutro już zostaje w szpitalu tak zadecydowała Pani doktor i będzie pewnie wywoływać poród czego bardzo nie chciałam


Córka wczoraj ważyła 3400


Będę pisać co i jak


Dziś próba oksytocynowa oby przyniosła skutki i córka była dziś już ze mną. Bardzo bardzo się boję!



Jest taka śliczna


Ja na mojego się często wkurzam, że nie wie jak ja się czuję, że to nie on się męczy z upałami, z bolącym brzuchem i ze wszystkimi dolegliwościami. Ale jednocześnie to my kobiety a nie faceci, mamy zaszczyt nosić w sobie te cudne maleństwa :) A wypłakać się czasem i tak trzeba, hormony :)
zapomniałam dodać, że super myszka :)
córeczka będzie zadowolona z takiego pluszaka a jak jeszcze zagra melodyjkę to wogóle będzie cud miód ;)
Minnie :D