Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Nasza księżniczka Natalka ur. 16.04.2015r.
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

20 stycznia 2015, 13:27

Przyszły materiały dla Natalki :) Będziemy szyć pościel, a raczej starać się ją uszyć bo nigdy jeszcze tego nie robiłam :D Materiały są przepiękne <3 dokładnie takie jakie chciałam <3
Pościel oczywiście będzie szaro-żółta:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/24f50dab4333.jpg

Dzisiaj też korzystając z promocji w Netto zakupiłam polecane przez Srokę chusteczki nawilżane.
Jestem gotowa na kupkową wojnę :D
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/85a12102f08d.jpg

No to jeszcze wysłać w końcu zamówienie do Gemini i będę z przygotowaniami na ostatniej prostej :D Cudnie! Uwielbiam mieć wszystko zaplanowane i gotowe wcześniej <3 Będę sobię ze spokojem czekać na poród <3 Nie mogę się już doczekać! :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 stycznia 2015, 13:29

25 stycznia 2015, 19:52

28tc+1d
waga: 62,5kg (+8,5)
obwód brzuszka: 99cm
do terminu porodu: 83dni!

Matko, to już na prawdę za niedługo! Czuję już wielkie podekscytowanie, ale zaczyna pojawiać się lekki strach. Strach nie związany z porodem i bólem, a raczej tym, czy aby na pewno ze wszystkim zdążę się przygotować.
Czytając wątek marcóweczek i widząc, że już 2 z nich są rozpakowane czuję, że muszę nieco przyśpieszyć moje przygotowania. Matko, tak naprawdę po 30 tygodniu chyba nie zna się ani dnia ani godziny kiedy rozpocznie się akcja, lepiej być przygotowanym w razie czego. W związku z tym postanowiłam w końcu wysłać zamówienie w Gemini, bo czekało na to już chyba od 2 tygodni... bagatela 270zł :D Jak przyjdzie paczka z apteki to już na prawdę niewiele zostanie do kupienia ;) uff

Niestety, dopadł mnie straszliwy kaszel i strasznie się męczę :( Dzięki Bogu nie mam gorączki i mam nadzieję, że chociaż to mnie ominie. Zastanawiałam się dziś nad zakupem jakiegoś syropu, ale stwierdziłam, że zrobie sobie taki z cebuli :) Może to wystarczy.

Jutro rozpoczynamy szkołę rodzenia, mam nadzieję, że nam się spodoba. Na pierwszym spotkaniu ma być również oglądanie porodówki :)

Natalkę od kilu dni codziennie męczy czkawka, ale przeczytałam dziś w "W oczekiwaniu na dziecko", że jej to nie męczy i nie przeszkadza. Całe szczęście, bo te jej czkawki potrafią trwać dobre 15 minut!

Pozdrawiamy wszystkie ciocie :)

3 lutego 2015, 19:07

29tc+3d
waga: 63kg (+9)
obwód brzuszka: 99cm
do terminu porodu: 74dni!!

Na wczorajszej szkole rodzenia byliśmy oglądać porodówkę. Nie powiem, tak jak staram się nastawić bojowo i bardzo pozytywnie myśleć, tak widok miejsca w którym mam urodzić wywołał szybsze bicie serca. Na szczęście już się troche oswoiłam z tym co tam zobaczyłam więc mam nadzieję, że jak już pojadę rodzić to chociaż stes związany z nowym miejscem będzie mniejszy :)

Na dzisiejszej wizycie lekarz pomierzył Natalkę i okazało się, że chyba będziemy mieli małą calineczkę :) Malutka waży 1170g, drobinka mamusi <3 Ułożona nadal główkowo i to juz pewnie sie nie zmieni :))) Grzeczna córeczka.
Morfologia super, hemoglobina trochę poskoczyła do 12,4 z czego niezmiernie się cieszę. Reszta też super.
Jak zwykle zapomniałam recepty na luteinę! :( wrrr

W czwarek wybieramy się na dokładniejsze USG.

M1 Natalki:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a1da35445906.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 lutego 2015, 19:23

5 lutego 2015, 21:28

Byłam dziś na dokładniejszym USG, coś a'la badanie III trymestru z tym, że zapłaciłam 80zł a nie 250 :)

Dzisiaj pomiary wykazały, że Natalka waży 1458g i jest średniaczkiem, a nie żadną calineczką :P Większość pomiarów wyszła w okolicach 50centyla.
Łożysko I/II stopień dojrzałości, przepływy dopplerowskie w porządeczku, ilość wód prawidłowa - AFI 10,17.

Lekarz zapytał się, czy mam skurcze. Mówię, że czasem mi się napina brzuch, ale raczej rzadko, kilka tygodni temu było znacznie gorzej. Zaproponował badanie TV żeby sprawdzić szyjkę. No i chyba średno ciekawie to wypadło... Stwierdził, że szyjka jest raczej miękka, długość 2,27, jednak największym problemem jest fakt, że ujście jest "V" kształtne. Zalecenie - kontrola u lekarza prowadzącego.

No tak.. tylko że mój lekarz prowadzący bada mnie "ręcznie" i stwierdza za każdym razem że wszystko jest w porząku. Jutro musze pojechać po zapomniane recepty więc powiem o wszystkim położnej, zobaczymy co to wyjdzie. Boję się jednak, że skończy się to tak jak zwykle czyli stwierdzeniem, że jego zdaniem jest ok.

18 lutego 2015, 21:17

32 tydzień
31tc4d


waga: 64,8kg (+10,8 ałaaa)
Do terminu porodu: 59 dni!!!

No to się u nas zadziało ostatnio...

W piątek, 13 lutego, wieczorem zaczął mnie dosyć mocno, okresowo pobolewać brzuch, a do tego pojawiło się częste spinanie brzucha, kilka było dosyć bolesnych. Nie chciałam panikować więc wzięłam nospę i postanowiłam iść spać, udało się.
Niestety, rano obudził mnie znów ból, już bez spinania brzucha co prawda, ale stwierdziłam, że lepiej to jechać sprawdzić niz pluć sobie potem w brodę.

Na IP zrobili mi KTG - zero skurczy, wszystko bardzo dobrze.
Lekarka mnie zbadała i oczywiście nie spodobała jej się moja lichawa szyjka. Powiedziała, że jak na ten tydzień ciąży to nie jest zbyt dobrze i najchętniej zostawiłaby mnie w szpitalu. Poprosiłam jeszcze o sprawdzenie szyjki na USG i co ciekawe w porównaniu z poprzednim badaniem ujście wewnętrzne się zamknęło, nie ma żadnego lejka, a sama szyjka ma 26mm. Wiem jednak, że badanie szyjki jest bardzo subiektywne i zależy od wielu czynników.
Pani doktor mimo wszystko nalegała żebyśmy zostały i wzięły sterydy na płucka na wszelki wypadek.
Nie chciałam się kłaść tylko po to żeby leżeć, ale skoro chciała włączyć sterydy to nie chciałam ich odmawiać Natalce - tfu tfu w razie czego żeby było dobrze...

W szpitalu leżałyśmy do wczoraj, wyszłam na własne żądanie ponieważ nie wyraziłam zgody na pobranie wymazu i założenie krążka.
No cóż... stwierdziłam, że nie rodzę, wizytę u swojego lekarza, którego znam i któremu ufam mam dzisiaj więc to jemu zostawię podjęcie decyzji co robimy. W końcu to on prowadzi tą ciążę i to on zna mnie najlepiej. A pessara nie trzeba przecież zakładać w szpitalu. Po prostu leżenie kolejnego tygodnia tylko po to żeby czekać na wynik posiewu uważam za głupie.
Dodatkowo lekarz pracujący w szpitalu zrobił na mnie koszmarne wrażenie. Strasznie nieogarnięty człowiek, który jedno mówi by zaraz potem w komputer wklepać coś innego... Szkoda nerwów.

Dzisiaj zaliczyłam wizytę u mojego lekarza.
Zbadał mnie i stwierdził, że faktycznie szyjka trochę się zmieniła, rozwarcia brak (a szpitalu pan jednego razu stwierdził że jest 1cm!). Lekarz pobrał wymaz. W poniedziałek mam zadzwonić czy jest już wynik, a jeśli będzie to przyjechać. Jeśli wszystko jest ok i nic się nie wyhodowało to zakładamy krążęk, a jeśli nie daj boże coś tam wyjdzie to antybiotyk oczywiście.

Cieszę się, że podjęłam taką a nie inną decyzję i moje zaufanie do lekarza proawdzącego nie zostało zachwiane :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lutego 2015, 21:18

23 lutego 2015, 12:47

Siedzę sobie i nic nie robię. Z nudów pozrzucałam zdjęcia z telefonu i zrobiłam małe porównanie :) Ale nam się dobrze rośnie :D
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/cbef271f4029.jpg

Siedzę już jak na szpilkach... będzie dzisiaj wynik posiewu, czy nie będzie. Będziemy dziś zakładać pessar czy to jeszcze nie dziś... Jeszcze godzina czekania.

EDIT: dzisiaj wyniku nie ma, dzwonić jutro...

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lutego 2015, 14:02

24 lutego 2015, 14:55

Dzisiaj wynik już był :) Wymaz wyszedł bez zarzutu więc zabrałam tyłek i pojechałam do doktorka :)
Zakładanie pessara trwało może z pół minuty. Nie było najprzyjemniej na świecie, ale też nie było jakoś strasznie, uff.

Ciekawostką natomiast są pomiary z USG :D
W szpitalu, niemalże 2 tygodnie temu wyszło, że Natka waży 1750g. Dziś jak to powiedziałam doktorkowi to się bardzo zdziwił, że to jakoś za dużo. Mierzy Małą i co - dzisiaj wyszło mu 1620g :D
Także tego... jedna wielka zagadka ile waży moje dziecko :D Czy będzie kruszynką czy raczej wielkoludem. No cóż, chyba się dowiemy jak urodzę :P

Plan na najbliższy czas:
*luteina do 20 marca,
*na zmianę nystatyna z czymś tam innym - prewencyjnie z racji krążka, żeby nic tam się brzydkiego nie zrobiło.
*przed świętami przyjść pobrać GBS
*zaraz po świętach wyciągamy krążek :)

Wczoraj zaliczyliśmy też ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia, jesteśmy mentalnie przygotowani :D

Już tak niewiele zostało i będziemy tulić naszą śliczną księżniczkę!! :) <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 lutego 2015, 18:57

1 marca 2015, 12:10

34 tydzień
33tc1d


waga: 65,7kg (+11,7 ałaaa - kilogram w tydzień?! WTF)
Do terminu porodu: 48 dni!!!

Kupiliśmy wózek!! Hip hip hurraaaaa!!
Tak bardzo się cieszę, że mamy już to za sobą!
Ostatecznie padło na Tako City Move Paris. Generalnie, naszym zdaniem nic nie przebija Tako pod wieloma ważnymi dla nas względami. Główne punkty którymi się kierowaliśmy to zwrotność i lekkość prowadzenia oraz wielkość spacerówki - nie ma chyba szerszej od tej, przynajmniej tak "na oko". Dlaczego City Move? Ano dlatego, że cena atrakcyjna i kolor który bardzo nam się spodobał :)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/91d44343ae72.jpg

Kupiliśmy także łóżeczko! Hip hip hurraaaaa!!
Tutaj mój faworyt, na szczęście Panu Mężowi też się od razu spodobało.
Wybór padł na Klupś Amelia ze względu na stabiloność łóżeczka. Do szału doprowadzały mnie wszelkie telepiące się i wyglądające jakby się zaraz rozpaść miały łóżka. Nie wiem czy to kwestia słabego skręcania w sklepie czy co, ale jakoś skutecznie mnie to zniechęciło.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c528ce732007.jpg

Do tego materacyk gryka-kokos Danpola i kołderka antyalergiczna Gluck.
Niestety, w sklepie nie mieli przewijaka jaki bym chciała, więc muszę kupić na necie, również Klupś.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5e482f19ba27.jpg

Jestem przeszczęśliwa, że te najgrubsze rzeczy też już mamy z głowy <3 W końcu do porodu co raz bliżej :)) <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 marca 2015, 12:11

3 marca 2015, 19:14

... A co było po sobotnich zakupach?

W domu czekała mnie niemała niespodzianka przygotowana przez moje wspaniałe przyjaciółki - Baby Shower!

Jak się okazało, mój Mężulek był wmieszany w całą akcję (przecież musiał dać im klucze do mieszkania) i nie pisnął ani słówka, ani jednego dziwnego gestu, nic a nic!!

To był bardzo miły wieczór, a najfajniejsze w nim było to, że w końcu byłyśmy w całym babskim komplecie co niestety od dłuższego czasu się nie udawało. Jedna w Krakowie inna we Wrocławiu, reszta pracująca w różnych porach... no tak to już niestety jest. Fajnie, że ta Natalkowa imprezka pozwoliła nam się znów spotkać w pełnym składzie <3

Natka dostała kilka prezentów od cioć m.in.: miękkie klocuszki z obrazkami, siateczkę do podawania owoców, smoczki, pampery, gryzaczek, kocyk , bodziaki i... dwa hity :) Wiaderko Tummy Tub - nie wiem czy będziemy na tyle odważni żeby wsadzić do wiaderka takiego Maluszka czy raczej poczekamy aż główka będzie się stabilnie trzymać :P oraz super album, który bardzo polecam "Mój pierwszy album. Dziewczynka" wyd. Arkady. Widziałam wiele takich albumów, ale ten mnie absolutnie urzekł :)

Takie dobroci na nas czekały :)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1ca80801f10f.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/75e92477da3d.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0edd754de21b.jpg

Mam nadzieję, że się nie rozczarujesz tym światem Córeczko :)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a3a7c7f804f0.jpg

I kto Cię w tym wykąpie? Tatuś! Taaak, tatuś stwierdził, że się nie będzie bał. Akurat. Zobaczymy jak się urodzisz i weźmie takiego Okruszka na ręce :)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7b3bd1760be2.jpg

PS. Jak patrzę się do lustra, to owszem, widzę że mnie przybyło, ale to co widzę na tych zdjęciach przyprawia mnie o zawał!! Matko, będzie co zrzucać, oj będzie!

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 marca 2015, 19:15

13 marca 2015, 20:51

35tc, a właściwie za pare godzin 36tc :)
34tc6d


waga: 66,7kg (+12,7 :( )
Do terminu porodu: 36 dni!!!

Wtorkowa wizyta u doktorka przebiegła bardzo pomyślnie :)
Malutka waży ok.2kg więc jest na prawdę malutka :) Wszystkie parametry jak najbardziej ok, pan doktor był bardzo zadowolony.
Łożysko nadal 1 stopień (choć badanie w szpitalu wykazało 2 stopień - ciekawe :)
Płucka Natalki są już prawie idealnie rozwinięte.
Morfologia wzorowa :)
Od dwóch dnia strasznie spina mi się brzuch... no cóż, to znaki, że do porodu już na prawdę niedaleko :)

Jutro mamy się spotkać z położną, którą poleciła mi ciocia mojego K., a która pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić :)
Mam nadzieję, że pomoże mi urodzić Natalkę i ten dzień nie będzie dla mnie koszmarem, bardzo bym sobie tego życzyła. Wiele Dziewczyn na forum uważa, że opłacanie sobie położnej jest przesadą bo przecież to ich obowiązek. Niestety, każda z nas wie też jak to u nas wygląda i tak na prawdę nie wiadomo na kogo się trafi - albo na panią z powołaniem, albo na zołze pracującą z przymusu. No cóż, jeśli miałabym zapłacić 800-1000zł (ponoć takie stawki są w stolycy) to bym się na to nie zdecydowała, bo mnie na to nie stać. Ale 200zł za komfort tego dnia chętnie zapłacę :)
Ciekawa jestem czego się jutro dowiemy :)

Chyba jesteśmy zwarci i gotowi. Wszystkie pozycje z listy wyprawkowej odznaczone choć trochę się stresuję, że o czymś zapomniałam :P
Kącik dla Natalki gotowy. Pozostanie tylko ubrać pościel, ale to zrobi mąż jak już będziemy w szpitalu.

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5e1624f60c5f.jpg

Trochę krzywo nam się literki przykleiły, no ale trudno... Chyba że bardzo będzie mnie to wkurzać to jakoś postaram się to wyprostować :D
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e0dafba48dcb.jpg

No i my na koniec 35 tygodnia :)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/abbf37a453f1.jpg

Pozdrawiamy wszystkie ciocie! :) <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 marca 2015, 20:52

14 marca 2015, 17:52

Porada
9 MIESIĄC!!

Nie mogłam się powstrzymać by tego nie napisać :D hihi

Spotkanie z położną

Ponieważ w szpitalu nic się dzisiaj nie działo to mogliśmy na spokojnie pojechać porozmawiać z położną, która ma mi towarzyszyć przy porodzie :)

Wrażenia z wizyty - super! Kobitka okazała się być bardzo miłą i uśmiechniętą osobą, a przy tym wszystkim mówiła o wszystkim jasno i klarownie.
Poopowiadała nam raz jeszcze co i jak, jak się przygotować, co robić kiedy się zacznie itp.

No więc tak:
* po ściągnięciu pessara (od 7 kwietnia) 1 raz dziennie herbatka z liści malin, po paru dniach dwa razy dziennie.

* kochać się z mężem co 2-3 dni :) (w końcu!!) Zanim przejdziemy do sedna sprawy należałoby nalać sobie pół kieliszka czerwonego wytrwanego lub półwytrawnego winka i zapuścic jakąś mega śmieszna komedię, jakieś propozycje?

* jak już zaczną się skurcze to do wanny na ok.40 minut co 2h -a żeby wiedzieć, że to na pewno te właściwe

* kiedy nadejdzie skurcz wiadomo, oddychać- w razie hiperwentylacji zatkać nos by wyrównać stęzenie O2 i CO2 :)

* zmieniać co jakiś czas pozycję wertykalną z leżeniem na boku. Zasada jest taka, że należy kłaść się na boku, po którym dziecko ma plecki - u nas na lewym - znakomicie, przy okazji lepsze przepływy :)

* najlepiej wytrzymać w domu jak najdłużej, jechać dopiero jak skurcze przez dłuższy czas będą regularnie co 5minut. Jak juz będziemy gotowi do drogi to dzwonić do Pani Iwonki żeby i ona wyruszała na IP.

Szanowny Pan Mąż powinien również powoli, po troszku masować krocze olejkiem ze słodkich migdałów - do tego akurat nie jestem przekonana - nie chce być potem ponaciągana. Może po prostu będę tylko smarować krocze olejkiem żeby się zrobiło bardziej nawilżone=elastyczne, bez większego masowania :)

To chyba na tyle. Matko, już tak niedużo zostało do tulenia naszej Natalki <3 :)
Mam nadzieję, że dzień porodu nie będzie dla mnie koszmarem, tylko razem z mężem i panią Iwonką dzielnie uda się przez niego przebrnąć :)

Edit. Wspomniałam o moim b.częstym stawianiu brzucha przez ostatnie 2 dni... niestety usłyszałam to co już wiedziałam...jak będzie tak dalej i będzie to się działo częściej niż 4 razy na godzinę to powinnam iść do szpitala żeby to wyciszyć... Dzięki Bogu dzisiaj jest o niebo lepiej, mam nadzieję, że mi przeszło trochę.

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 marca 2015, 21:41

23 marca 2015, 16:24

Do terminu porodu już tylko 26 dni!!

Jutro wizyta u pana gina, ciekawe czy coś nowego nam powie :) Ciekawe ile waży Talalka :)

Wczoraj odwiedziła nas moja siostra i zrobiła nam kilka zdjęć na pamiątkę :)
Dopiero ostatnio sobie uświadomiłam, że tak właściwie, to ja nie mam żadnych zdjęć z okresu ciąży nie licząc tych brzuszkowych, które sama sobie robiłam. Na szczęście udało się zrobić pare ujęć zanim urodziłam więc jestem szczęśliwa :D

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0d7edc61f504.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ebe2b7c96b57.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/85e2a07efcbc.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ad4140d59147.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/667291360e17.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6e1c59bd4066.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/cca3f39636ba.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/fc844433eddf.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/67f615174ca4.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/67bbda463d53.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1413fa5a6365.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 marca 2015, 16:30

24 marca 2015, 12:58

37 tydzień
36tc+3d

DOKTOREK DOROBIŁ SIE NOWIUŚKIEGO SPRZĘTU USG!! A niech mnie!
Zanim weszłam do gabinetu, pomarudziłyśmy sobie z inną ciężarówką na temat tego prehistorycznego sprzętu. Ale mi szczena opadła jak wlazłam do gabinetu :D
Szkoda, że dopiero pod koniec ciąży... No ale cóż, lepiej pójźno niż wcale :)

Natalusia waży 2586g, a przewidywana waga przy terminie porodu to ok. 3300g - ciekawę czy sie sprawdzi. Moja mama jak nas rodziła, to każdy z naszej trójki ważył właśnie w takich okolicach 3100-3300g, może to rodzinne tendencje :)

Lekarz stwierdził, że to będzie "ładne dziecko" bo jest bardzo proporcjonalna <3 Księżniczka Mamusi :)

Łożysko nadal nie przejawia gotowości do porodu, nadal wygląda na I stopień dojrzałości - dziwaczne :( Chce rodzić w terminie albo nawet chwilę przed!!

2 kwietnia mam przyjść pobrać GBS, a 7 lub 8 kwietnia na ściagnięcie pessara :) Nie mogę się doczekać!! To już tylko 2 tygodnie, a potem może dziać się wszystko! Najlepiej niech zadzieje się bardzo szybko :D

Pozdrawiamy wszystkie cioteczki! <3

2 kwietnia 2015, 19:20

Jeeeest :)
Wóz Ksieżniczki już czeka.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z zakupu, jest chyba jeszcze fajniejszy niż mi się wydawało w sklepie. Wszystko super się instaluje, wózio śmiga jak marzenie, jesteśmy szczęśliwi <3 :)

Natalko czekamy na Ciebie!

Byłam dziś pobrać GBS, we wtorek jadę ściągnąć pessar. Matko jak ten czas szybko zleciał...

Zaczęłam już pić herbatkę z liści malin, trochę sobie kręcę bioderkami na piłeczce ale niezbyt intensywnie póki pessar jest.
Póki co średnio co drugą noc boli nas ostro, okresowo brzuchol. I dobrze, niech boli, to znak że Natka się szykuje :)
Nie wiem jak to możliwe, ale czuję, że moja miłość do córki z dnia na dzień jest jeszcze większa! :)

Zdjęcia fury:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/54eaee5e1342.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/dffb620eb8dd.jpg

Pozdrawiamy Cioteczki!

8 kwietnia 2015, 12:50

Cisza, spokój - nic się nie dzieje... Nuuuda...
10 dni do TP


Do terminu już tak niewiele zostało, a u nas co? Jajco!
Mam nadzieję, że ta cisza związana jest z tym, że do wczoraj miałam założony pessar i to on wszystko hamował.
Nie mam żadnych skurczy - przepowiadaczy, tylko w nocy mnie ćmi jak na okres i to chyba na tyle...

Od dzisiaj zwiększamy herbatkę z liści malin do sztuk dwóch, do tego dołączamy dowcpinego wiesiołka oraz intensywnie skaczemy na piłce :) Jeszcze tylko męża trzeba zmolestować :]

Wczorajsza wizyta przebiegła bezproblemowo. Ściąganie tego ustrojstwa nie bolało aczkolwiek do najprzyjemniejszych nie należało - poszło szybko, na szczęście!
Mała ma się świetnie, główka już idealnie obrócona, przyparta do wchodu miednicy - ostatnio była jeszcze nad :) Natalka waży 3014g także jeśli dotrwamy do terminu, a wszystko na to wskazuje to należałoby się spodziewać wagi ok. 3300-3400g :) Łożysko II stopień.
Zdaniem doktorka i jego ksieżycowych przepowiedni mogę urodzić w następny weekend - czyli tak jak wypada termin z USG :) Wiem, że to wróżenie z fusów i rzadko kiedy się sprawdza, ale tak z ciekawości zapytałam go jak obstawia :P

No nic, spokojnie czekamy na ten moment i już doczekać się nie możemy <3

Tatuś od kąd odebraliśmy wózek dziennie go dotyka, jeździ itp. Wiadomo, na żarty, ale też widzę, że już doczekać się nie może :)

Zatem czekamy Natalko na Ciebie, nie trzymaj nas zbyt długo w ten niecierpliwości! :) <3 <3 <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 kwietnia 2015, 12:51

13 kwietnia 2015, 18:34

39tc+2d
5 dni do TP


Nadal cisza.
W ramach walki z nudą zrobiłam małe zestawienie zdjęć brzuszka z kilku ostatnich tygodni :)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8e0f2d6706a5.jpg

Czekamy niecierpliwie Natalko <3

16 kwietnia 2015, 04:28

O 2:10 odeszły mi wody :)
Skurcze od razu co 3minuty.

Jedziemy! :)

Prosimy o kciuki!

16 kwietnia 2015, 22:07

No więc napiszę ja mąż :) jako, że Marta z Natalka w szpitalu to napisze tylko podstawy :) Natalka urodziła się o 10:25 czasu polskiego :) ważyła 3390g i mierzyla 55 cm :) duża zdrowa dziewczynka chociaż dostała 8/10 :P Marta bardzo dzielna przy porodzie ja miałem chwile słabości, ale wyszłem z nich szybko ;) wszystko pięknię się zakończyło i cieszymy sie naszym wspólnym szczęściem - Natalką :) dziękujemy wszystkim, którzy trzymali kciuki i tym którzy nie :P
http://zapodaj.net/70e21fb11e5d3.jpg.html

nie umiem inaczej wkleić zdjęcia ... :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 kwietnia 2015, 22:10

16 kwietnia 2015, 22:07

No więc napiszę ja mąż :) jako, że Marta z Natalka w szpitalu to napisze tylko podstawy :) Natalka urodziła się o 10:25 czasu polskiego :) ważyła 3390g i mierzyla 55 cm :) duża zdrowa dziewczynka chociaż dostała 8/10 :P Marta bardzo dzielna przy porodzie ja miałem chwile słabości, ale wyszłem z nich szybko ;) wszystko pięknię się zakończyło i cieszymy sie naszym wspólnym szczęściem - Natalką :) dziękujemy wszystkim, którzy trzymali kciuki i tym którzy nie :P

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/357dd098854d.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 kwietnia 2015, 15:26

19 kwietnia 2015, 23:34

Ciąża zakończona 16 kwietnia 2015

<3 Natalka <3
ur. 16.04.2015r o godzinie 10:25
waga 3390g długość 55cm
Poród siłami natury

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 kwietnia 2015, 23:37

1 2 3 4