Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe No kiedy?
Dodaj do ulubionych
1 2 3

4 czerwca 2021, 23:19

Maciuś ma coś w mosznie, mąż zauważył podczas kąpieli. Jedziemy do Szpitala :( mamy skierowanie z Sor od nas do Suwałk bo nie wiedzą co to 😢😢😢

Edit. Dzięki Bogu to wodniak 🙏 zrobili usg... Mamy skierowanie do poradni chirurgii dziecięcej i tam będą obserwować pół roku a jak nie zniknie to do wycięcia ale zazwyczaj do roku powinien się wchłonąć. Jest pierwsza w nocy i wracamy do domu.... Będziemy o 2. Co za stres aż brzuch mnie zaczął boleć 🤦‍♀️
Dziękuję Esp 😘

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 czerwca 2021, 00:48

8 czerwca 2021, 10:11

Boże ale się stresuje.... Niby powinno być mi lżej bo to nie planowana ciąża i druga ale zależy mi na niej...
Sutki mnie bolały a teraz jakby mniej, już się boję 🤦‍♀️
Wczoraj byłam u pediatry i udało się dostać clexane.
Dodzwonilam się do gina- kazał zrobić jutro bete i zadzwonić z wynikiem. Boże jak ja się stresuję, boję się czy przyrost będzie ok. Miałam już nie robić bety bo to ogromny stres dla mnie no ale lekarz każe 😟
Dziś jadę do mamy, jakos trzeba dotrwać do jutra...
Progesteron wyszedł 28 z dnia tego co beta, nie za niski??
Tsh ok- 1,32

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 czerwca 2021, 10:12

9 czerwca 2021, 17:56

5+2
Beta 2227
ufff
ale znowu dopadło mnie choróbsko, jestem przeziębiona, od meza sie zaraziłam, mam kijową odporność

Usg w poniedziałek 14.06
17.06 wizyta z Maciusiem w poradni chirurgii dzieciecej
21.06 endokrynolog

jak mnie wkurza brak udogodnien dla wózków/inwalidów. Dzis rejestrowałam motor w wydzile komunikacji, winda na zenatrz ale nieczynna, a schodów z 15. trzeba zawolac pracownika a urzad zamkniety (drzwi, na przycisk), na szczescie Pan mi pomogl wrrr. Macka nie postawie na ziemi bo robi dramę że go zostawiam...

15 czerwca 2021, 07:37

6+1
Wczoraj byłam na wizycie było 6+0 wg om.
Ta ciąża chyba jest spisana na straty 😢
Lekarz zbadał i jest pęcherzyk ciążowy o wymiarze 10 mm w macicy, co wg USG odpowiada 5+0. nie jestem pewna czy jest pęcherzyk żółtkowy ale wydaje mi się że użył tego słowa ale w opisie nie ma.
Zarodka brak.
Za tydzień ponowne USG. Ale nasza rozmowa wyglądała tak jakby już nic z tego miało nie być. Dał mi do zrozumienia że to koniec😭

Jest mi tak przykro... Już tak bardzo zaangażowałam się psychicznie w tą ciążę. Jak ja mam iść do szpitala a Maciuś?

Edit. Coś mi nie pasuje. Wymiar mojego pęcherzyka to 10 mm a u innej laski z forum w 5+2 6 mm i u niej jest ok. To jak mój niby odpowiada 5+0?? To chyba wszystko sprzęt... Tak samo czytam że rośnie 1mm na dzień no to wtedy by się zgadzało że ona ma 6 mm a ja w 6+0 10mm.
Na wykresie u innej laski było napisane ze w bodajże 5+4 lub 5+5 pęcherzyk powinien mieć minimum 9mm a mój ma 10. Czyżby to wina sprzętu? Ale mój lekarz ma bardzo dobry. Fakt to inny lekarz niz z 1 ciąży.

Jestem skołowana...

Edit 2. Kolejne przemyślenia. W ciąży z Maćkiem beta wyniosła 1000 18 dni po owulacji. Tutaj 9 czerwca było 2200 więc załóżmy 7 czerwca te 1000. Czyli 36dc. A więc 36 minus 18 dni= owulacja 18dc. Czyli poślizg 4 dni wg idealnego cyklu. Na USG z Maćkiem miałam poślizg 2 dni (a powinien być 1 bo wiedziałam kiedy była punkcja). Tak więc może ten poślizg jest możliwy...
Tak czy siak jest nadzieja. Czekam poniedziałku...

Edit 3. Doczytałam na opisie USG. YS(+) ufff czyli na pewno jest pęcherzyk żółtkowy. To myślę że powinno być ok. Boże proszę daj szansę mojemu dzidziusiowi! Już go kocham!!!
No nie mogę przestać myśleć...

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 czerwca 2021, 20:42

21 czerwca 2021, 22:02

7+0 wg om
Jest serduszko❤❤❤
Zarodek ma 6,9 mm i odpowiada to 6+4
A więc idealnie!!!

A ja czuję się naprawdę dobrze! Minimalnie mi niedobrze. Były lekkie bóle okresowe. No i spać też się chce. A tak to jakbym w ciąży nie była😊

28 czerwca 2021, 21:23

8+0 wg om
Dziękuję za gratulacje ❤
Jutro pierwszy dzień do pracy, muszę wstać 5:30 więc idę już spać. Już tęsknię za Maciusiem... Jak ja dam radę bez niego... Będę cały dzień zamartwiać się, mój malutki synek ❤
Dziś posprzątałam i zakupy zrobiłam, prania itd aż krzyż mnie bolał :/
Jak pomyśle czasami o jedzeniu to mi niedobrze.
Nie wiem kiedy powiedzieć w pracy... Zaraz zaczną się ploty typu "to się napracowała"...
Za 2 tygodnie USG, może wtedy?
Czy być z nimi szczera i od razu? Bo zależy mi żeby za 2 lata mieć pracę. Chcą teraz mi dać jakieś nowe warunki pracy, nowe stanowisko więc pewnie będzie aneks do umowy. Czy mam im już powiedzieć??

Maćkowi idzie 8 ząb- dolna dwojka i od tygodnia słabsze noce a dzisiaj to w ogóle, ciekawe jaka będzie ta noc.
Dobranoc 😘

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 czerwca 2021, 21:23

11 lipca 2021, 19:02

9+6
Jutro wieczorem wizyta. Mam nadzieję że wszystko ok... Cycki są ogromne i strasznie zylaste, a co dziwne już mi brzuch wywaliło 🤷‍♀️ mdłości są nadal, szczególnie wieczorem, myślałam że przejdą. Ból brzucha ustał ale często łamie mnie w krzyżu.
Wyniki wirusologiczne wyszły w porządku, glukoza 85 super i nie ma anemii.

W pracy powiedziałam że jestem w ciąży, oni doceniają szczerość. Pracuje mi się dobrze, odpoczywam w pracy. Tęsknię za Maćkiem ale wiem że jest zaopiekowany. Najważniejsze że nie płacze.
I dostał się do państwowego żłobka od września, a bardzo lubi dzieci.

W tym tygodniu było ciężko. O 5:30 wstaje do pracy a Maciek miał przerwy w nocy 2h a raz wstał o 4:30. Okazało się że czwórki idą, już jedna się przebiła, a dopiero co dwójki dolne wyszły. Tak mocno płakał że tylko nurofen pomógł. A ja byłam jak zombie w pracy. Ale przedwczoraj spał ciągiem do 3 to się wyspałam. Myślę że jak wyjdą wszystkie zęby to sen się polepszy.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 lipca 2021, 19:05

13 lipca 2021, 12:22

10+1
Maluszek miał wczoraj 3.14 cm i wszystko dobrze, posłuchałam przez chwilę serduszka <3

Ostatnio jakos z mezem mi się nie układa... Nie dosc ze mało mi pomaga to sie czepia az nie mam ochoty z nim przebywac, rozmawiac.
Sama robie zakupy, sprzatam, piore i gotuje... Oddalamy się od siebie...

20 lipca 2021, 07:37

Pierwsza noc przespana!
Z soboty na niedzielę Maciek spał ciągiem od 20:30 do 5:30!
Byłam w szoku. Teraz juz sie budzi niestety ale raz i daje rozrzedzone mleko, mysle ze sam zrezygnuje, pewnie jak tez przeniose go do drugiego pokoju bo on sie wierci zauwazylam jak maz sie wierci, On go wybudza, bo moj maz to sapie jak lokomotywa albo chrapie... Dzisiaj go obudzil wlasnie ok 2.
Tylko jakos nie moge sie zabrac za zamowienie lozeczka nowego, juz mam w koszyku, taki domek, chyba dzisiaj to zrobie.
Meble tez juz wybralam do jego pokoju...
W niedziele bylismy na rejsie statkiem w Mikołajkach ze znajomymi. Było super.
Pod koniec lipca moze do babci pojadę.
Mąż siedział z Mackiem 3 dni bo miał wolne i przejrzał na oczy jak to jest kolorowo. Jak wracalam do domu z pracy specjalnie mu dokuczalam czemu tego nie zrobil itd, a sprzatnal sam z siebie i zmyl podlogi a ja mowie ze nic nie widac :D
ale taka jest prawda jak sie przychodzi codziennie do czystego to czlowiek nawet nie zauwaza ze brudno moze byc... a przy psie (mamy Labradora z białą sierscią) to jest non stop brudno tym bardziej ze z przodu domu nie mamy polbruku i Ona piach przynosi do domu a rano uruchomione jest nawodnienie wiec woda plus piach=syf
Ma akurat teraz cieczkę, gdybym nie była w ciazy to bysmy ja dopuscili, bo bym chciala jeszcze jednego pieska, najlepiej czekoladowego <3

Dzis wizyta u edno... Tsh piekne 1,2 sód za wysoki 146 norma do 135
Ostatnio bardzo intensywnie zyje, po pracy szybko trzeba robic obiad z Mackiem na rekach bo steskniony, potem jakies gotowanie zupy na nastepny dzien i kolacji, zakupy wczo0raj zrobilam, maz kosil trawe. Dzis mama z tata siedza z Mackiem to mi porzeczki pozbierają. Juz z częsci zrobilam dzemy i z jagody tez. Jeszcze z malin chce zrobic a i ogorki się zaczewly.... jest roboty... borówki zamroze bo tez mam mnóstwo

19 sierpnia 2021, 12:02

15+3

4.08 miałam prenatalne. Wszystko wyszło ok. Kośc nosowa obecna, przeziernosc karkowa 1,9.
I prawie pewne że chłopiec <3
Choć powiem że liczyłam po cichu na dziewczynkę, nawet już oglądałam kokony na vinted.

Średnio jestem zadowolona z nowego lekarza prowadzacego ciaze, jest mniej szczegółowy.

Chodzę nadal do pracy, juz nie dokucza mi senność. Brzuszek widoczny gołym okiem. Waże sie tylko u lekarza.
Kupiłam łożeczko dla Maciusia-domek. Juz stoi złożone, ale Macius cos narazie nie zasnal tam, choc ostatnio tam poduszkę przyniosl ze swojego starego łóżka.
Jutro mają przyjsc mebelki z Ikea.
Tesciowa wrocila ze Szkocji, juz na stałe. Macius bedzie mial 2 babcie do dyspozycji :D

Byłam pod koniec lipca na 3 dni u mojej babci z Maciusiem, było fajnie, choc trochę się umeczyłąm. Młody chciał byc cały czas na podwórku a tam ulica, jezdzil caly czas na rowerku biegowym. Jechał nawet z wujkiem traktorem.

Ostatnio zabralismy Macka na wąskotorówkę, choc średnio mu się podobało. ALe na miejscu był plac zabaw. To trochę było zabawy. Bylismy tez w Rydzewie na obiedzie. Trzeba go bardzo pilnowac bo wszedzie biega bez opamietania, przed siebie. A jak nie pozwalam np na pomost, parking to jest lament i kladzie sie na ziemie i wyje :D
Juz zaraz złobek, kupiłam wyprawkę, jeszcze chce kupic bluzeczek na długi rekaw bo nie chca aby zakladac body. Kołderkę siostra uszyła, jest piękna <3
Adaptacja to przez 4 dni 3-4h w żlobku a potem juz normalnie. Nie wiem jak ja i Macius to przezyjemy. Na bank bedzie płacz.

8 września 2021, 20:21

18+2
1 września byłam na USG.
Na 100% chłopiec :)
Wszystko dobrze, wg USG ważył 280 g. Glukoza mi wyszła 91 na czczo i muszę zrobić na następna wizytę krzywą. Mocz i morfologia ok.
Następna wizyta 28 września.

Maciuś już po 3 dniach adaptacji dostał kataru. W weekend robiłam inhalacje. Daje też cebion, dicoflor i vigantol.
Było lepiej a dziś w nocy dostał gorączki. I o 14. Pediatra kazał brać neosine i jakiś syrop wykrztusny.
Ja mam urlop do wtorku, akurat na choroby.... Jeśli dalej będzie tak chorował pójdę na zwolnienie ciążowe bo l4 na niego mi się nie opłaca bo 80%.
Czuję się dobrze, czasami krzyż zaboli, brzuszek spory. Czuję ruchy ale nie często. Wg USG łożysko na przedniej ścianie więc dlatego.
Pokoik Maciusia jestcw trakcie przygotowań. Muszę zamówić ozdoby, naklejki, poleczki na książeczki, poduszki, dywanik itd.
Maciek nie pije już butelki, sam nie wstawał w nocy na nią. Teraz się budzi ale nie upomina więc schowałam już podgrzewacz.
Na drzemkach śpi w Nowym łóżeczku w swoim pokoju.
Maciek słabo gada, tzn mówi jakieś proste słowa typu mama, baba, dada, nie, bam, da ale nic więcej. Umie kląskać jak koń, i udawać krowę. Staram się mu czytać i opisuję zawsze co robimy, może żłobek mu pomoże.
Motorycznie super, w żłobku sam je zupe mleczną łyżeczka i ogólnie dobrze sam je gdzie w domu go karmie. Tylko podobno krzyczy i wymusza. We wtorek po 15 minutach obudził się z drzemki i wszystkie dzieci pobudził 🙈
Co do wyprawki chce kupić bardzo dobry laktator, myślę o medela swing maxi flex, podwójny, poduszkę do karmienia, bo tamta długa co mam była beznadziejna. Jaką polecacie? Leki i przybory higieniczne... Może kokon - tak to wszystko mam. Miałyście rożek?

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 września 2021, 20:23

28 września 2021, 14:20

21+1
dzis o 16 mam połówkowe :)
zrobilam krzywą z zalecen lekarza i wyszlo dobrze
na czczo 89
anemii brak, mocz ok, toksoplasmozy nie mialam
laktator kupie chyba neno bueno bo teraz jest promocja, miedzy 22-6 rano 100 zł mniej
poduszke kupilam motherhood
rozek i kokon kupie uzywane
Maciek ciagle raz chory raz zdrowy, nie wiem czy to zeby czy choroba
dzis w nocy mial 38 ale samo spadlo, w tamtym tygodniu wymiotował 2x a w sobote mnie wzięlo, nie dalam rady sie nim zajac, tata przyjechal pomoc bo maz w pracy
okazalo sie ze polowa jego grupy zygala
i jak tu go zaszczepic a mamy zalegle szczepienie
wodniak prawdopodobnie sie wchlonal-6pazdziernika mam wizyte u chirurga, do szpitala nie klade sie 29.09 jak bylo w planach
od jutra ide na zwolnienie!
noce są bardzo kiepskie, musze odpocząć!
za tydzien zaczynam 6ty miesiac :) choc wg belly juz jest 6.

1 października 2021, 11:55

21+4
Młody waży 393g, maciuś w jego wieku 448g.
Może będzie mniejszy, taki sredniaczek, może i dobrze :)
Co mnie zmartwilo to nic nie przytyłam przez miesiąc, ważę się tylko u lekarza. A nawet schudłam 1kg 🤔
Krztwa cukrowa wg lekarza płaska bo po 1h 107 🤷‍♀️
Mam jeść częściej. Jak ja głodna nie jestem...
Maciek coraz lepiej w żłobku, bo macha już tacie na do widzenia.
Odstawilam mu mleko krowie które wprowadziłam we wrześniu bo wydaje mi się że go brzuch boli. Noce były bardzo kiepskie jak zjadł kaszę na mleku a po sniadaniu z zupa mleczna miał biegunkę.
Kurcze a miałam nadzieję że już wyrósł z alergii 🤦‍♀️
Muszę mu umówić wizytę u alergologa bo trzeba nowe zaświadczenie do żłobka.
Z umiejętności to umie wchodzić i schodzić z 3 schodków bez podparcia.
Dużo rozumie, pokazuje mi części ciała bez problemu. Bawię się z nim takimi kartami z czuczu z przedmiotami. Pytam a on wskazuje. Ale gada słabo.
Dam mu czas.
Jestem w domu na zwolnieniu od środy, ale oczywiście już wynajduje sobie jakieś prace. Dziś umyłam dywan, wczoraj robiłam porządki w dokumentach a w środę przejrzałam kartony po Maćku 😅
W planach mam umyć fugi myjka parowa i umyć szyby okien same karcherem.
Tsh mi skoczyło do 3,4 i mam zapisany eutyrox 125 :/
Muszę zadzwonić do Białegostoku czy mam rodzić tam, w szpitalu 3 st. Referencyjnosci czy mogę w 2,u mnie.
Nadal waham się co do szczepienia na covid. Ale chyba muszę.... Choć się boję z tą trombofilia, ale choroba gorsza. Robiłam D dimery i są ok 550.
Dwa razy robiłam podejście ale w punkcie nie chcieli mnie zaszczepić, kazali jechać do szpitala.
A tam w tym dniu nie było lekarza do zakwalifikowania...

18 października 2021, 12:25

24+0
Wizyta za tydzień.
Młody dokazuje w brzuchu, ale wciąż nie mamy imienia 🙈
Maciek tamten tydzień w domu cały bo gorączka+ biegunka, kaszel i katar. Pomogła smecta (wypita na 3 razy saszetka bo ona jest od 2rż, enterol, probiotyk). Mąż się od niego zaraził. Też gorączka 39 i biegunka 🤦‍♀️ normalnie szpital, a ja z brzuchem musiałam się nimi zajmować 🤦‍♀️
Ale dziś już poszedł do żłobka w dobrym humorze, nic nie płakał.
Od tygodnia noce całe przespane (tfu tfu tfu). Czasem tylko jak się przebudzi z raz trzeba podać smoka albo wziąć do siebie do łóżka.
Ostatnio na humorki, chyba zaczyna się powoli bunt. Kładzie się na ziemi i płacze jak nie chce wyjść np ze sklepu, parkingu. Rzuca nagminnie w złości rzeczami, a najgorsze że kładzie się na Ziemi i zdarzy mu się uderzyć głowa w podłogę 🤦‍♀️
Trzeba być sprytnym aby go do czegoś przekonać, często nie chce jeść jak zrobię kolacje, nawet nie spróbuje i kończy się że robię drugą kolacje i wtedy zje 🤦‍♀️ jest bardzo wybredny w jedzeniu. Muszę go oszukiwać np krem z dyni nie zje bez groszka ptysiowego na łyżce. Wszystko sposobem. Żartem, wygłupami 🙈
Kupiłam mu buciki na zime a dla Młodego body kopertowe. Przyszła też paczka z apteki, zamawiałam witaminy to przy okazji do porodu przybory higieniczne. Laktator też kupiony nowy. Więc w sumie praktycznie wszystko mam. Jeszcze dokupie kolektor pokarmu, nakładki na sutki w razie w, syrop ze słodu jęczmiennego na laktacje, mate nową aby już od początku go wykładać.
Jeszcze gąbka do wanienki, może worki na pokarm. A i smoczki tylko "postaram się" nie dawać od urodzenia tylko jak laktacja się ustabilizuje. Boże spraw aby udało się karmić piersia 🙏🙏🙏
A i jeszcze do kąpieli muszę kupić jakiś olejek z migdalow itd
Cukier mi skacze, muszę często jeść. Dziś 90. Zazwyczaj wacha się 90-93. Raz było 98, raz 85. Na czczo mam problem.
Już niedługo Święta, trzeba rozglądać się za prezentami :)
Zaszczepilam się na covid, tylko ręka bolała i katar miałam, teraz 29.10 druga dawka 💪

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 października 2021, 12:26

27 października 2021, 10:04

25+2
Wczoraj miałam wizytę u lekarza.
Maluszek waży 750g, Maciuś w jego wieku ważył 860g. A więc ten bedzie takim średniaczkiem, oby tylko dalej rósł tak samo. Maciuś był duży w tym momencie ale potem zwolnił.
Szyjka długa 4,8 cm. Powiedziałam że mam taki śluz żółtwy to doktor sprawdził- pobrał na jakiś patyczek i zapisał jakies leki, musze wykupic recepte, to chyba infekcja choc mnie nie swedzi.
Ostatnio bolał mnie dziwnie brzuch, doktor ocenił że to wiązadła.
Tak to wszystko ok. Łożysko na przedniej ścianie, niskoschodzące ale nieprzodujące.
Dzisiu ułożony główkowo.
Dostałam zdjęcie twarzy Maluszka, to wygląda identycznie jak Maciuś <3
Cukier tez opanowany, dzis 83, zaczełam wiecej i czesciej jesc. I przytyłam 3kg :D
Ale najwazniejsze aby wyniki były ok.
Dzis mamy zaległe szczepienie Macka mmr a w pt ja druga dawka covid. Mam nadzieje ze bede sie dobrze czuc bo chcemy jechac do znajomych w weekend.
W domku na spokojnie gotuje, sprzatam i cos tam ogarne jakas zalgla sprawe, poporzadkuje. Wszystko na spokojnie :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 października 2021, 10:05

9 grudnia 2021, 13:39

31+3
Młody wazył 1639g 24 listopada tak więc rośnie w siłę, ja nie za bardzo za to. Hemoglobina mi spadła ale jeszcze jest w normie, narazie doktor nie przepisał mi leków. Nastepna wizyta 17 grudzien. Przepływy ok.
Czuje się dobrze, czsami szybciej się męczę. Ogólnie mam super kondycję fizyczną, wszystko zrobię,sprzatne, buty założę. Schyle się, jeżdżę codziennie po Maćka do żłobka a go trzeba wynieść ze żłobka na siłę bo nie chce iść. Częściej ostatnio go noszę bo ma bunt 2 latka i wszystko jest na nie.
Ciuszki juz poprałam i poprasowałam. Torbe powoli ogarniam, musze kupic woreczki strunowe i popakować w to ciuszki noworodkowe do walizki.
Musze tez sypialnie trochę przeorganizować. Komode chce postawic obok łożeczka a na lozeczko przewijak.
Macius chodzi do złobka w kratke. W tamtym tygodniu mial lekkie zapalenie oskrzeli. Nie mial gorączki. Doktor przepisala inhalacje ze sterydu bo strasznie kaszlał az tak napadowo, nie mogl w nocy spac. Pomoglo i od poniedzialku juz chodzi do zlobka. 4 dzieci z jego grupy była w szpitalu na zapalenie oskrzeli. Tak więc Maciek w miarę się trzyma. W tamtym tygodniu chodziło do żłobka jedynie 7 dzieci na 25 z jego grupy. Strasznie plakal na Mikolajki- bał się Mikolaja w żlobku.
Aktualnie juz chyba po raz xxx ma rzadką kupę. juz chyba z tydzien. w zlobku tez dzieci mają. Ale podobno trzeba wydalic wirusa. Apetyt ma, duzo pije wiec nie wiem co z tym zrobic, moze do weekendu minie? Dawalam tez enterol i smecte. Dicoflor codziennie dostaje. Ja tez w przeciagu ostatnich 2 tygodni mialam 2 dni biegunki (po 1 dniu) i 1 dzien wymiotowalam. Mąz tez biegunka i cala moja rodzina bo widzielismy sie na moich urodzinach.
Nie dziwie sie ze nie tyje skoro non stop cos mnie lapie. Tak samo czesto mam infekcje pochwy w tej ciazy. Jakas mało odporna jestem...

Ostatnio jakos pecha mamy. O 4 rano zbiła nam sie kabina walk in szklana ktora byla juz prawie 2 lata zamontowana. Ona po prostu wybuchla w drobny mak... Nie chce myslec co by bylo gdybysmy byli w lazience... Dostalam pierwszy swoj mandat w zyciu, przekroczylam predkosc o 41 :/ ale to bylo na obwodnicy i tam "remont" ktory tak naprawde juz sie praktycznie skonczyl no ale trzeba połapać naiwniaków na kasę. Wez jedz na drodze dwupasmowej na obwodnicy 40km/h... masakra. To mam za swoje. 8pkt i 300 zł
Przyszło wyrownanie za prad...ponad 800 zł masakra, platne w tym miesiacu + oczywiscie w tym miesiacu rachunek 220 zł. czyli tysiak na prąd. A tu Świeta i prezenty jeszcze... Ehh życie.

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 grudnia 2021, 16:49

19 grudnia 2021, 11:33

32+6
Mateuszek (chyba takie imię bedzie??) ważył 2160g w piątek na wizycie (32+4). Macius w 33+0 wazyl 2095 a wiec podobnie. Wiec mam nadzieje ze urodzi się taki jak brat ok 3500g. Szyjka 5,5 cm i twarda... musze koniecznie kupic herbatke z lisci malin i wiesiolek bo nie chce znowu jak slon czekac na 41 tydzien.
Tym razem bede rodzic u mnie w miescie, nie jadę do Bialegostoku.
Doktor dał mi zielone swiatlo. Przepływy są w porządku. Łozysko jest stopnia II już. Ale czytalam ze tak jest w 3 trymestrze. Ja czuję się dobrze, cisnienie w porządku, czasami wyzszy puls ale tez doktor mówi że to normalne, do 120 uderzen/minutę.
Dzisiaj ubieramy choinkę i może pierogi ogarniemy, przynajmniej połowę bo to nasz przydział z dan wigilijnych. I zakwas z buraków z uszkami. Robię zawsze z przepisu Środy na yt i jest przepyszny.
Wigilia standardowo u Nas, przyjechala męza mama ze Szkocji, na stałe juz, to nasza pierwsza wspolna Wigilia od 12 lat, czyli moja pierwsza z Nią. Prezenty kupione i popakowane :)
Sylwestra planujemy w domu.
Siostra namawia mnie na wyjazd do babci 150km po Świetach ale ja juz chyba sie nie nadaję... fizycznie niby jest dobrze ale na takich wyjazdach Maciek bardziej wymaga uwagi, no i bez meza to tez juz ciezko by było, bo On do pracy ma.

Edit. No i Maćko od jutra na kwarantannie... Dziecko w grupie chore.

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 grudnia 2021, 21:54

12 stycznia 2022, 22:29

36+2

Mateuszek wczoraj 36+1 ważył 3130g. Wody w normie, przepływy również. Szyjka miękka, scentralizowana jak do porodu. Przed chwilą odpadł mi czop 2 cm. Ale poprzednio miesiąc odchodził. Chyba wszystko gotowe na poród :)

Mąż ma wziąć wolne 2 tygodnie po porodzie. Pewnie Maćka nie puścimy do zlobka aby nie przyniósł wirusów.
Po porodzie mąż ma z Nim spać w innym pokoju. Chociaż ostatnio położyłam go w jego pokoju w łóżeczku domek i przespał cała noc, ale to wyjątek. Z reguły się budzi w połowie nocy. W dzień śpi u siebie. Niech tam sobie chłopaki radzą, ja będę mieć kogo innego na głowie ❤

Nie wiem jak to będzie, stresuję się, Maciek jest bardzo do mnie przywiązany.
Woła ciągle mama, mama... Nie pozwala mi nawet siku zrobić, napić się wody itd. Wtedy wyje. Strasznie jest absorbujacy.
Ostatnio jest jakiś regres i nie umie zupełnie sam się bawić. Ciągle muszę siedzieć z nim na ziemi i się bawić. Dzisiaj pranie rozwieszalam to demoluje mi dom. Zrzuca rzeczy ze schodów. A jak zabronie to jest szał na ziemi, wycie 🤦‍♀️
Jakby chciał zwrócić uwagę na siebie. Gdzie ma jej oststnio aż nadto bo prawie 4 tygodnie nie chodzi do żłobka (kwarantanna, przerwa świąteczna, potem nie puszczałam aby nie zachorował bo szczepienie a tydzień temu poszedł na 1 dzień i od poniedziałku chory 🤦‍♀️)

Rozwija się za to znakomicie (20mcy). Umie układać puzzle, takie nawet 3 elementowe. Mam również takie ze zwierzętami i rzeczami co one jedzą i prawie wszystkie już wie jak połączyć 👏 ładnie układa lego, sortuje kolorami, układa tory drewniane, z ciastoliny robi wałki. Codziennie czytamy książeczki.
Coraz lepiej dopasowuje kształty.
Umie wchodzić i schodzić ze schodów (schodzi na pupie ze wszystkich, a jak jest mało to normalnie) .
Wchodzi nawet na ssedes i drabinę 🤦‍♀️
Ale gorzej ostatnio jje bo nie chce sam, schce abym karmiła, tstrasznie wymyśla, nagle owoców nie chce jeść. Ogólnie jest bardzo wybredny co do jedzenia.
Jak go posadzę na nocnik (głównie po jedzeniu) to zawsze zrobi siku ale sam nie woła.

Ahh co to będzie, co to będzie... :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 stycznia 2022, 22:30

5 lutego 2022, 07:27

Urodziłam 30.01!!!
Mateusz 3400g 57 cm
Poród blyskawiczny-sn bez znieczulenia
Ok 10:30 zaczęły się skurcze jeszcze do zniesienia co 8 minut. Siostra u mnie była to szybko leciał czas. Poszłam pod prysznic. Nie przeszły. Ok 14 były już bolące, skupilamam się na oddechu. Były co 6-7 minut. O 14 wstał Maciuś z drzemki, mąż dał mu zupę. Powoli dopakowalam się, zjadłam, ubrałam i ok 15:20 wyjechalismy. Już było kiepsko. Jak stałam to skurcze nawet co 2 minuty.
Przed szpitalalem pozegnalam się z mężem i maciusiem. Nie ma odwiedzin ani porodów rodzinnych.
Musiałam w bólach wypełnić ankietę covid, pobrali wymaz z nosa, potem czekanie na wynik na izbie. Prawie płakałam. Aż facet pytał czy kogoś wolac. Wynik negatywny.
Na wózku zawieźli mnie na porodowke, pytali czy czuje parte bo skurcze co 2 minuty.
Ale jeszcze nie.
Położyli pod ktg bo musi być zapis. Było chyba ok 16. O 16:20 odeszły wody, czop. Rozwarcie 3 cm a godzinę później już 10 cm. Parte trwały 5 minut. Delikatnie nacięli. 17:30 urodził się Mati❤❤❤ jest idealny.
Poprosiłam w planie porodu aby sprawdzili wędzidełko, podcięli jeśli potrzeba ale jest ok. Ładnie się przystawia.
Żółtaczka jest fizjologiczna, jesteśmy od środy w domku. Zrobili USG główki, jamy brzusznej. Wszystko ok. Ma lekki rumień noworodkowy.
Maciuś biegał ze szczęścia jak wróciliśmy. Co chwila patrzy na Mateusza w kolysce. Trochę go budzi bo jest głośny a widać Mati lubi spokój.
Muszę go czsami budzić na karmienie bo śpi dłużej niż 3h a zależy mi na laktacji. A czasami wręcz wisi na cycu.
Nie był dokarmiany mm.
Była już polozna a wizyta w póź w czwartek 10.02.
Noce różne bo to jeszcze zmienne, dziś w miarę a wczoraj nie spałam 22-4 bo to kupy walił i co odłożę placz albo czkawka.
Maciuś śpi z mężem w innym pokoju. Najpierw w swoim łóżeczku a jak płacze w nocy to do meza przechodzi.
Teściowa mi jedzenia ugotowała. Będę żyć 😁

Oby do wiosny!

7 lutego 2022, 18:10

Ciąża zakończona 7 lutego 2022
Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii
1 2 3