Pierwszy tutaj, pierwszy jako mama

Spaaać. Dobranoc
Dziękuję wszystkim za gratulację i proszę o kciuki na dobrą bete

kochane pamiętnik przeniósł mi się tu, bo mam tu kalendarz ale ciągle zostaję na różowej stronie

Dzisiaj z mężem mieliśmy wycieczkę,ale jak dużo chodzę to brzuch strasznie boli, to normalne? ;/ trochę się martwię... jutro wynik bety!
Dzisiaj z rana dobre wieści
tempka 37,0 a beta ze środy 664,10!!
dzisiaj powtórka oby była wysooooka 
przy kichnięciu jak leżałam na wprost tak jajnik zabolał,że aż usiadłam;/
krew oddana - beta, TSH, ft3, ft4 i anty TPO

mąż zawsze przed wyjściem do pracy daje mi buziaka i na uszko mówi że mnie kocha (udaję że śpię wtedy hihi) a dzisiaj powiedział "Kocham WAS" ahhh
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 czerwca 2014, 12:50
Dzień praktycznie bez bóli co mnie troche martwi ... ale mąż zabrał do kina i jest ok
dzwoniłam do gin. mam zgłosić się po receptę dupka i umówić na 3 lipca
no i moje tsh 4,97 też do 3 lipca może wytrzymać 
niedługo jedziemy po teściową i chcemy jej powiedzieć
uf, sporo się działo

wyniki prócz tsh to anty TPO 285,9! Ale jutro do endo udało się załatwić
ft3 i ft4 jakby w normie. W poniedziałek pierwsza wizyta u gin
mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i będzie serduszko słychać 
beta ładna:
18.06- 664,10
20.06- 1407
23.06- 5144

Wie już teściowa(ma wtyki w służbie zdrowia), moi rodzice mieli prezent na dzień ojca, ale się cieszą! no i siostra co mało nie ryczała

musi być dobrze!
Dzień jak codzień. Staram się dużo odpoczywać i nie przemęczać. Spacer 20 min. , obiad zrobiłam i ogarnęłam i pół dnia przeleżałam

odliczam do wizyty,jeszcze długie 4 dni... boję się że coś będzie nie tak,albo pęcherzyk będzie pusty, ale przecież musi być dobrze!
Może brak objawów tak na mnie działa?
Termometr odłożony na bok

Endokrynolog załatwiony,leki już biorę
co miesiąc wizyta oczywiście bez kolejki bo ciężarna 
Nazywamy nasze dzieciątko Kropkiem i nie możemy doczekać się aż go zobaczymy
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 czerwca 2014, 19:30
Dwa dni do wizyty

wykrakałam sobie mdłości... od dwóch dni cały dzień...oj ciężko,ale nie mogę narzekać, sama chciałam mieć objawy

może ten euthyrox tak źle na mnie działa? źle się po nim czuję...
ogólnie jestem senna, nic mi się nie chce, taka "lelawa"

Rozpoczynamy 7 tydzień
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 czerwca 2014, 22:50
7 tydzień trwa w najlepsze. Po wizycie super! Widziałam Kropeczka i serduszko jak mu pika
ma całe 4.7 mm
niesamowite uczucie i szczęście 
Mąż dba i bardzo się o nas troszczy , kocham go

Jedyne co męczy to mdłości,wymioty i brak apetytu...nic jeść nie mogę a z głodu mnie mdli i tak w koło macieja...jesteśmy u teściów, teściowa czuwa bym jakoś funkcjonowała. Już bym chciała II trymestr ..
Dzisiaj cały dzień w łòżku,a co! W końcu po poranku mi lżej <odpukać>
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 lipca 2014, 12:23
No cóż...wczorajsza noc była ciężka...od 1 w nocy jeździliśmy po szpitalach aż o 4 położyli na ginekologii. Do tej pory nic mi nie robili,miało być usg i kroplówka ale wyniki wyszły dobre więc nic nie dostałam. Na obchodzie zapytam czy mogę dzisiaj wyjść skoro i tak tylko tu leże bezsensu... Staram się jeść by głodu nie czuć i zmuszam się i wczoraj nie wymiotowałam

Obym wyszła dzisiaj bo pogoda piękna
no i do mężusia już chcę bo się martwi o nas 
Przespałam pierwszą całą noc jak zabita!! :o
serduszko bije
tylko martwi mnie bo w 4 dni urósł tylko z 4.7 na 5mm i przesunalł się o dzień to wychodzi 6+2,lekarz mówi że jest dobrze to muszę wierzyć 
Okazało się że mam zapalenie tylko ,co za lekarz...dobrze że pielęgniarka powiedziała
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 lipca 2014, 14:54
jestem w domu
ledwo wróciłam i przywitałam... kibel! Do 1 w nocy wymiotowałam aż ze zmęczenia usnęłam... dzisiaj też dzień do dupy... ani jeść ani nic już 2 razy wymioty... kiedy to się skończy?? Niech trochę ulży, błagam... nic nie pomaga, ani imbir, wmuszanie jedzenia...
Sobota,godz.5 a moje oczy jak 5 zł :o i męczarnia bo lek na czczo i po 30 min. Jedzenie wmuszone... Mdli ciągle...chciałabym usnąć... Kiedy przejdzie no
chcę chociaż normalnie jeść...
Dawno mnie tu nie było... No cóż,dzień po ostatnim wpisie znowu trafiłam do szpitala...miałam 37.7 i okropne mdłości i wymioty! ..i zaczęły się kroplówki i leki...no dały mi więcej sił ale bałam sie co będzie jak wyjdę! No i już tam mnie wszyscy znają:p
Dzisiaj drugi dzień w domu i żyję
nawet badania dzisiaj zrobiłam i nie wymiotowałam! <tfu tfu> i mam ochotę na zakupy! :dA męża mam w domu i dba o mnie strasznie
a pies szwagra to nie opuszcza mnie na krok i po stopach i rękach ciągle liże! Czyżby coś czuł?Słoneczko wychodzi,będzie dziś ładnie
może niedługo spaghetti i zapiekankę już będę mogła mmm :dOby tylko te wyniki dobre były i TSH spadło... A w czwartek wizyta u gin i zobaczymy nasze maleństwo!

Aha,pomiary z 13.07 w szpitalu: dzidziuś 1,4 cm co było na 7t 3d czyli troszkę młodsze ale zobaczymy jak w czwartek
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 lipca 2014, 08:31

Mamy małego Misia :
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9cf10610b282.jpg
mamy 2,57 cm i ślicznie kręcę pupką!
no i liczyliśmy paluszki, całe 5 które krążyły koło buźki 
Kolejne prenatalne już 8.08

ah kocham to maleństwo

no i dogoniłem już bo wiek mam 9t+2d.
Wg.ovu zaczynamy 11 tydzień
na dzień dobry mój brzuch :http://naforum.zapodaj.net/thumbs/58f1c1b8b6c4.jpg
no już widać maleństwo
i daje mi zjeść normalne posiłki 
dzisiaj rano zbyt późne śniadanie i przed był kibelek- z głodu

a dzień zamierzam spędzić leniuchując na kocyku,więc uciekam

miłego dnia
No i dzień zaczęliśmy kibelkiem- zbyt późne śniadanko... a teraz muli i muli...
Wg. ovu jutro zaczynamy 12t
no i z sierpniem nadeszła nadzieja na koniec wymiotów i mdłości 
wizyta już za tydzień, odliczam z niecierpliwością

Dzisiaj deszczowo, może wybiorę się na bazar po jakąś prasę, o ile dojdę

zaczyna mi się nudzić w domu...w tv same powtórki, na necie nuda, każdy dzień taki sam..
Dzisiaj piątek to z małżem wyjdziemy na ławeczkę posiedzieć wieczorem a jutro do domku na jedną nockę
Teściowa nas w końcu wygoni, bo do 11 leżakuje

na dworze przyjemniej się zrobiło to jest czym oddychać

oh jaka ochota na kapuśniak!
a wczoraj nawet kurczaka podjadłam

mdłości wciąż dokuczają,ale jest i tak o wiele lżej niż było, oby już całkiem minęły ...
dzisiaj żołądek coś się buntuje...
do wizyty 4 dni! Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze
I wykrakałam bo wieczorem wymioty i strasznie się z głodu męczyłam...
Od rana ssie ale leże i podjadam więc oby przeżyć ten dzień...
Kiedy skończą się wymioty i mdłości a nadejdzie ta cudowna energia??
Boże daj siły...
Wizyta za 3 dni,to mnie trzyma przed szpitalem..
Mamooooo ;(
Gratuluję :)
Gratulacje :)
Gratuluję z całego serca! Jak tam po fioletowej stronie?:) Bedziesz do nas jeszcze zagladac?