X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Rośnij zdrowo, abyśmy byli szczęśliwi.
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

29 marca 2015, 16:21

Wczorajszy dzień był dość nudnawy, związku z tym iż dziś gra irlandia-polska poprzyjeżdżali znajomi mojego chłopaka, wczoraj nie było go cały dzień w domu bo zabalował z kolegami. Dziś rano przyszedł na pare godzić pospać i znów do nich poszedł, nie mam mu tego za złe mam przynajmniej trochę spokoju chociaż brakuje mi go, szczególnie jak w nocy jak nie miałam się do niego jak przytulić i w dodatku się budziłam co chwilę, trochę taka męcząca noc.
Moja ukochana córeczka ciągle daje o sobie znać co bardzo mnie uszczęśliwia <3 zauważyłam ostatnio że więcej krwi zbiera mi się w nosie przez co mam go trochę zatkany także w dziąsła przy szczotkowaniu uleci krwi, na ostatnich badaniach wszystko było ok, więc nie wiem czym jest to spowodowane mam nadzieje że to nic poważnego.

5 kwietnia 2015, 00:02

Zaczęłam prowadzić bloga, jeśli któraś chciałaby poczytać czy też się dołączyć to zapraszam na

www.ciazowo.bloog.pl

6 kwietnia 2015, 14:48

27 tydzień + 1 dzień

20a2cd1.png

Ale to szybko leci jeszcze tylko planowe 13 tygodni i nasze maleństwo będzie już z nami <3 <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 kwietnia 2015, 14:48

7 kwietnia 2015, 16:08

Na 2 śniadanie zawsze zjadam jakieś owoce i warzywa. Tym razem postawiłam na banana i pomarańczkę.
2lxjxv7.png
Po pożyciu zażyłam witaminki i żelazo.
Mam dziś coś bardzo dobry nastrój może to przez ładną pogodę za oknem, wiec nie pozostaje mi nic innego jak wybrać się na spacer po obiedzie, trzeba korzystać póki znów nie pada i ma się chęci hehe

7 kwietnia 2015, 21:03

Wybraliśmy się dziś z chłopakiem na zakupy. Z racji tego, że większość koszulek jest już za mała na mój brzuszek zakupiłam między innymi kilka koszulek i bluzek z dłuższym rękawem, które dobrze okrywają brzuszek i posłużą mi do końca ciąży. W trakcie zakupów musiałam chłopaka wyprosić ze sklepu z powodu, że zaczął mi marudzić, więc sobie pochodziłam o pooglądałam rzeczy sama. W sklepie, którym byłam nazywa się PENNEYS jest to bardzo tani sklep można tam zakupić koszulki już za 2,50 euro czy bluzy po 8,00 euro. Jakość towaru także jest bardzo dobra jak za taką cenę. Więc jeśli kiedykolwiek będziecie w Irlandii to musicie zajrzeć to owego sklepu na pewno coś dla siebie znajdziecie, jest tam praktycznie wszystko m.in. ubrania, obuwie, kosmetyki czy tez jakieś słodkości.

27 kwietnia 2015, 20:15

2qiwd9k.png

Wkroczyliśmy dziś w 30 tydzień i 1 dzień. Czas szybko leci jeszcze niespełna 10 tygodni i malentwo będzie z nami <3 Czuję się bardzo dobrze prócz praktycznie ciągłego bólu w żebrach i czasami bólu pleców

30 kwietnia 2015, 12:34

Dawno mnie tu nie było więc zacznę od tego, że jakiś czas temu zrobiliśmy pierwsze zakupy dla naszej ukochanej gwiazdeczki, oto co kupiliśmy;
Łóżeczko,
Materac,
Pościel z prześcieradłem na materac,
Kołderka ( uważałam, że nie będzie na razie potrzebna no ale mój chłopak się uparł na jej zakup ),
Ochraniacz na łóżeczko,
Przewijak z wanienką,
Ubranka ( Body na długi rękaw, pajacyki, czapeczki, niedrapki ).
Niedawno skusiliśmy się na dobrą przecenę pakietu startowego (4 butelki, szczotka do mycia butelek i smoczek ). Jako, że planuję karmić piersią butelki mogą okazać się zbędne ale zawsze się przydają do wyjścia gdzieś.
A 2 dni temu kupiłam zestaw ubranek tzn; Body + spodnie + czapeczka. Bardzo ładny zestaw na wyjście ze szpitalu do tego jeszcze zakupimy jakiś sweterek pod kolor. Przed nami jeszcze trochę zakupów a najważniejsze co musimy kupic to wózek, będziemy go zamawiać jak ukochany wróci z polski.

3 maja 2015, 18:30

Dziś mija 31 tydzień tak bardzo bym już chciała moją malutką córeczkę do siebie tulić <3 Niby takie maleństwo ale umie porządnie mamusie po żebrach pokopać co sprawia mi czasami duży ból no ale cóż da się przeżyć jeszcze tylko 2 miesiące hehe. A już jutro mój ukochany wraca strasznie nie umiem się go doczekać. Całe szczęście, że to już ostatnia samotna noc. A za mną półtora godzinne sprzątanie kuchni, musiałam wszystko powolutku robić w uwagi na brzuszek.

18 maja 2015, 15:22

33 i 1 tc <3
15zfpy.png

300vgj5.png

18 maja 2015, 15:31

Nie mogę uwierzyć, że wczoraj rozpoczął się 34 tydzień jeszcze trochę i będziemy naszą córeczkę tulić w ramionach <3 Dziś zrobiłam sobie trochę morderczy maraton po sklepach obszedłem aż 2 w poszukiwaniu ubranek dla małej, niestety za wiele nie kupiłam bo tylko przypadła mi do gustu różowiutka sukieneczka w serduszka do tego różowy ręcznik z myjką i maluśkie skarpetki. No i coś dla siebie do jedzenia, oczywiście były to owoce ale nie mogło zabraknąć czegoś słodkiego hehe. Po ponad godzinnych oględzinach stwierdziłam, że nie mogę sama wychodzić nawet jeśli chodzi o przejscie do sklepu 400 metrów bo pachwiny bolały masakrycznie w dalszym ciągu bolą jak wstaję z łóżka no ale przynajmniej nabrałam świeżego powietrza. Pod koniec miesiąca idziemy odebrać zamówiony wózeczek, już wtedy planuję aby mieć wszystko zakupione zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce hehe

26 maja 2015, 19:35

34 tydzień i 2 dzień <3
1z5rhxs.jpg

26 maja 2015, 19:37

Malutkimi kroczkami zmierzamy ku mecie, za nami już 2 dni 34 tygodnia. Jestem prze szczęśliwa <3

9 czerwca 2015, 15:24

36 tydzień i 2 dzień
33vn86o.png

9 czerwca 2015, 15:33

Wyprawka do szpitala prawie całkowicie skompletowana, brakuje jedynie dla mnie żelu do higieny intymnej ale to już mały szczegół, ubranka dla małej ubrane i schowane, teraz jedynie spakować wszystko do torby, którą zacznę pakować w przyszłym tygodniu i pozostanie nam tylko czekać. Chłopak ciągle narzeka na mój ''mały'' brzuch, Ja jak się przeglądam w lustrze to uważam, że jest dość duży i córcia będzie ważyła ponad 3 kilo. Mojej rodzinie jak pokazuję przez skype brzuch to aż za głowy się chwytają, że taki duży jest heh. Ostatnio zaczęłam bardzo intensywnie myśleć czy dam sobie z tym wszystkim radę bardzo się boję tego całego połogu i tego dyskomfortu, który będzie mi towarzyszył przez dłuższy czas. Ale najbardziej martwi mnie to cze dam radę dobrze się opiekować moją dziecinką razem z chłopakiem jesteśmy we wszystkim zieloni ale licze na tzw. instynkt macierzyński hehe..
We czwartek kolejna wizyta z położną szkoda tylko, że nie robią usg dla pewności, że wszystko jest przygotowane do porodu, co ale cóż jeśli położna po dotykaniu brzucha twierdzi, że mała jest skierowana główką w dół i jest wszystko dobrze to jej ufam

9 czerwca 2015, 21:44

Czasami myślę sobie jakie byłoby ogromne zdziwienie moje i chłopaka jakby podczas porodu nasza mała urodziła się z jajuszkami i tak z Oliwii stałby się mały Leon, dla nas płeć nie jest najważniejsza, najważniejsze jest zdrowie naszej maleńkiej istotki, którą wspólnie stworzyliśmy.
Od jakiegoś czasu strasznie bolą mnie żebra w nocy przechodzę piekło bo czy leże na prawym czy na lewym boku czuje ból tak samo spanie na plecach odpada bo wtedy to dopiero mała leży na żebrach i jest masakra ale jakoś funkcjonuje i staram się jak to się mówi mieć ''dobrą minę do złej gry''

10 czerwca 2015, 23:19

Zorientowałam się niedawno że jakiś czas już mam opadnięty brzuszek, od kilku dni widzę po prostu jak leży mi na nogach jak siedzę. Czyli wszystko idzie tak jak ma być? Chciałam bym najwcześniej urodzić w 39 tygodniu a najpóźniej w 40 chyba bym umarła z niedoczekania jakbym miała czekać kilka dni dłużej żeby w końcu przywitać swoją malutką :O Co do naszej córeczki to ostatnio jest mniej aktywna pewnie to dlatego, że mój musiał jechać w sobotę do pl ale za jakieś 2 godzinki będzie w końcu w domku. Mała zawsze nieźle daje mi popalić jak słyszy swojego tatusia a mnie to bardzo śmieszy, ostatnio mówiłam o tym chłopakowi jak ona reaguje na jego głos to widziałam po jego minie, że był zadowolony. Jutro na kolejna wizyta z położną szczerze trochę męczą mnie te wizyty bo po pierwsze bariera językowa ( mamy tłumacza ale czuję się zbyt niekomfortowo mówiąc cokolwiek ) a po drugie te bezsensowne badania, które tak samo wykonuje lekarz GP, którego mam na drugiej stronie ulicy a do szpitala czasem jedziemy 40 minut jak są korki no ale cóż co kraj to inny obyczaj zobaczymy co jutro wymyślą..

11 czerwca 2015, 23:48

My już po wizycie z położną na następne spotkanie mam przygotować na kartce pytania, które chcę zadać położnej mam także wybrać sobie jakie chcę znieczulenie do wyboru mam m.in Epidural albo gaz i ciepłe kąpiele, na razie co do Epiduralu jestem sceptycznie nastawiona, chcę rodzic w pełni naturalnie więc może troszkę gazu użyję i na pewno skorzystam z ciepłych kąpieli.
Byliśmy dziś w końcu odebrać wózek, który wygląda bosko. Stoi już poskładany i czeka na maleństwo. Zakupione już wszystko jest teraz tylko musimy odświeżyć nasz pokój tzn pomalujemy i dobrze wszystko wysprzątamy bo będziemy z córeczką spać. Tak jak ostatnio pisałam, że mała ostatnio mniej aktywna jest bo mój chłopak wyjechał to tak jak wczoraj przyjechał i go usłyszała to zaraz zaczęła szaleć przez co ja zasnąć nie umiałam i dziś też daje mi popalić.
Jeszcze tylko kilka dni <3 <3 <3

21 czerwca 2015, 13:39

A więc 38 tygodni za nami :3 jeszcze tylko kilka dni i maleńka będzie z nami <3 łóżeczko poskładane, wózeczek stoi w salonie przewijak z wanienką i akcesoriami także rozłożone, jeszcze tylko ubranka muszę dziś poprać i pochować do szafeczek. Za torbę do szpitala też ostatnio się wzięłam i jakimś cudem wszystko zmieściłam he.
Ja na dzień dzisiejszy czuję się ciągle wyśmienicie mam nadzieję, że po porodzie będzie podobnie chociaż w jakieś części. Brzuszek już znacząco opadł, czuję często skurcze braxtona-hicksa i czasem czuję ból brzucha jak przed miesiączką czyli wszystko idzie jak powinno :)
Później wrzucę zdjęcie brzuszka i wózeczka :) :) :)

3 lipca 2015, 13:47

Co by tu powiedzieć zostały nam ostatnie 2 dni to planowanego terminu i jak na razie się nie zapowiada aby malutka chciała wyjść. Wczoraj jak i dzisiaj kilka razy bolał mnie brzuch jakbym miała dostać okres, plus lekki ból w dole pleców dziś jest minimalnie bardziej odczuwalny. Byłam dziś na ostatniej wizycie u GP ( lekarz rodzinny ) wszystko dobrze i kolejna wizyta jest planowana jak córeczka będzie mieć 2 tygodnie. Byłam także w szpitalu w zeszłym tygodniu z wizytą u położnej, która także zbadała i była bardzo zadowolona z bijącego serduszka mojej córeczki. Mam się zgłosić do szpitala 9 lica jak nic nie ruszy do tego czasu. Już sama nie wiem co mam zrobić żeby mała chciała wyjść, ciągle sprzątam, chodzę, codziennie kocham się z chłopakiem i nic a nie ukrywam, że trochę boje się przenosić ciążę. Zobaczymy jak to będzie

5 lipca 2015, 16:23

Dziś dzień terminu i jak na razie cisza, nic sie nie zapowiada żeby mała chciała wyjść no ale kto wie może coś znienacka się zacznie. A te czekanie doprowadza mnie to rozpaczy
1 2 3 4