X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Spelnione marzenie.. Nasz synek Charlie
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

3 kwietnia 2014, 13:20

No i urodzila sie Gaja, coreczka Chiang Mai :) Musze przyznac, ze jak patrze na zdjecia to Gaja jest obecnie bardzo podobna do mamy. Pewnie to jeszcze kilka razy sie zmeni ( jak nie kilkanascie) w kazdym razie sliczna dziewczynka :) ma takie spojrzenie jakby byla doskonale swiadoma tego co dookola jej sie dzieje. Musze zapytac sie Chiang Mai czy duzo rozmawiala ze swoja corcia jak byla w ciazy. Podobno to widac od razu po urodzeniu bo dziecko reaguje na glosy osob, ktore z nim rozmawialy jak jeszcze bylo w brzuszku. Na glos mamy oczywiscie zawsze reaguje ale na glos taty czy cioci bedzie tylko wtedy odwracac glowe jesli te osoby z nim rozmawialy wczesniej :)

Czytam teraz ciekawa ksiazke na ten temat, niestety zostala wydana tylko po francusku. Zapowiada sie ciekawie wiec chetnie podziele sie z wami informacjami :)

5 kwietnia 2014, 23:29

Nie wiem, czy tez tak macie ale denerwuje mnie to na forum, ze rozmawiasz sobie spokojnie na jakis temat we wlasnym gronie a tu jakas zagubiona istota pojawia sie nie wiadomo skad i pisze, ze ona wie lepiej od was wszystkich..
Sorry, chyba mnie hormony ponosza bo z natury jestem bardzo ugodowa :)

24 kwietnia 2014, 13:13

Wczoraj bylismy na Usg 3D, wklejam kilka fotek,niewiele na nich widac choc moja siostra widzi juz pewne podobienstwa :);)



23jn7e8.png


A to malec w calosci:

nxl4ly.png

A tutaj dowod rzeczowy na to ze bedzie chlopczyk :):):)

288njao.png



Malec mierzy 15cm i wazy 180gr. Wszyscy uwazaja, ze mam duzy brzuch jak na czwarty miesiac ciazy ( ja tez) ale ponoc to normalne po bliznietach.
Zaczynamy sie juz zastanawiac nad imieniem :):)

5 maja 2014, 04:40

A wiec jestem po nastepnym usg i okazalo sie, ze maly wazy 110 gramow wiecej niz tydzien temu. Troche mnie to zaniepokoilo gdyz jest to duza roznica, w tamtym tygodniu wazyl 180g a teraz 289g. Moj lekarz twierdzi, ze wszystko jest ok i ze dziecko jest po prostu silniejszej budowy. I nie chodzi tu o tluszcz tylko uklad kostny. Oboje z M jestesmy z natury szczupli i w naszych rodzinach wszyscy maja raczej unormowana wage ale jak rozmawialam z kobietami z obydwu rodzin to chlopcy rodza sie raczej duzi wiec prawdopodobnie zanosi sie na to samo u nas.
Jednak jedna rzecz mnie zastanawia. Biore mianowicie witaminki prenatalne, po ktorych zreszta super sie czuje ale naczytalam sie, ze po takich specyfikach dzieci bardzo sie rozrastaja i czesto okazuje sie na badaniu, ze wzrostem sa starsze o kilka lub kilkanascie dni od rzeczywistego wieku. Troche mnie to przestraszylo wiec zapytalam swojego lekarza czy to mozliwe. Powiedzial mi, ze raczej nie ale jesli tak jest to tym lepiej dla dziecka bo bedzie silniejszy.
Rozmawialismy na ten temat z moim M i zadecydowalismy, ze narazie ogranicze sztuczne witaminy i bede je brala co trzy dni. Ale na codzien bede uwazac by dostarczac organizmowi i Misiowi naturalnych witamin.
Jednak mam troche dylemat czy dobrze postepuje. Chcialabym zeby mial wszystko co najlepsze.. :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 maja 2014, 08:23

6 maja 2014, 09:58

Jesli chodzi o ruchy dziecka to zauwazylam, ze najbardziej sa wyczuwalne poznym popoludniem albo wieczorem gdy po aktywnym dniu mam chwile odpoczynku :)

Uwielbiam te momenty, zawsze mysle sobie: ale super, zaraz poloze sie i porozmawiam sobie z naszym synkiem :)
Przewaznie wtedy moj M jest juz tez w domciu i lezymy tak razem dotykajac mojego brzucha i cieszac sie z kazdego malego musniecia pod skora. Rozmawiamy sobie tez z nim na rozne tematy, mowimy np ze jutro gdzies z nim pojedziemy i ze jest juz niezlym podroznikiem jak na swoj wiek :)

Staram sie nie stresowac bo juz bardzo duzo przeszlismy z moim M jak na pare z dwuletnim stazem. Chce, zeby te momenty staly sie w przyszlosci budzacymi usmiech wspomnieniami.
Mozna by powiedziec, ze wyznaje obecnie zasade Carpe Diem ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 maja 2014, 09:59

12 maja 2014, 12:52

Decyzja podjeta :):)

Nasz synek bedzie mial na imie CHARLIE :)


Jednoglosnie stwierdzilismy, ze to imie kojarzy nam sie
z usmiechnietym, cieplym i sympatycznym chlopcem :)
bardzo sie cieszymy :):)





Wiadomość wyedytowana przez autora 12 maja 2014, 12:52

13 maja 2014, 09:46





Wpadlam dzis na bardzo fajna selekcje:






fw0tqs.jpg






niesamowicie podoba mi sie kolyska dla dziecka,
ktora jedziemy ogladac w nastepnym tygodniu "na zywo" ale po obejrzeniu filmiku na internecie wydaje sie czaderska :)
nie tylko mozna zaprogramowac np spiew ptakow podczas kolysania ale takze podlacza sie mp3 z ulubiona muzyka dziecka.
Kolyska jest tak skonstruowana, zeby nasladowac autentyczne ruchy ramion rodzicow usypiajacych dziecko.

Wiem, ze jest to gadget ale pomyslalam o nim, gdyz bede teraz pracowac w domu
i zdecydowalismy ze nie oddamy malego do zlobka zanim nie ukonczy roczku (moze jeszcze pozniej).
Taka kolyska ( jesli dziecko ja zaakceptuje) moglaby stac obok mnie podczas gdy bede pracowac
- poniewaz po macierzynskim zakladam firme :)

A jesli sie okaze, ze moj plan sie nie sprawdzi to zorganizujemy sie inaczej ale podoba mi sie ten gadget :)

Jesli ktos ma chec zerknac na krotki filmik, podaje linka ( filmik jest na dole strony):

http://www.allobebe.fr/balancelle-bebe-mamaroo-luxe-argent,aMS069010277.html



Druga sprawa to pieluszki wielorazowe, czy ktoras z was ma moze jakies blizsze informacje na ten temat?
Bardzo bym chciala ich uzywac jesli to bedzie mozliwe.
Jednorazowe bede zabierac ze soba jak bedziemy sie przemieszczac z dzieckiem ale w domku chcialabym raczej te drugie :)




Wiadomość wyedytowana przez autora 13 maja 2014, 09:46

21 maja 2014, 19:58

Tak wiec brzuszek ladnie rosnie, kilogramow przybywa a ja spaceruje z usmiechem na twarzy :)
W tym roku jesien zapowiada sie slodko :):)
Lubie rzucac sie myslami w przyszlosc i wyobrazac sobie jak to bedzie ..
Nie zapominam tez o robieniu sobie na codzien malych przyjemnosci
- przeciez moje samopoczucie tzn. przyszlej mamy odgrywa tu bardzo wazna role.

Tak wiec codzienny w program wchodza (oprocz obowiazkow oczywiscie) :

maseczki
kapiele
pieknie pachnace olejki
pedicure
manucure
ulozone wlosy
wysmienite jedzenie
kino
spacer
przytulanki
dobra ksiazka
dobry film
malowanie na plotnie
zakupy dla maluszka
zakupy dla mamy (myslac oczywiscie o fatalaszkach)
no i moje ulubione zajecie: fotografia :)

oczywiscie nie robie wszystkiego codziennie, przyjemnosci trzeba dozowac rozsadnie ;)


SSSSSSSSSSSSexy MAMA:


302ly4w.jpg


UWAGA: zaznaczam, ze to nie jestem ja ( na zdjeciu) ale podoba mi sie koncept ;)




27 maja 2014, 15:42

W ten sposob podrozuje nasza misia-pysia w samochodzie - lezac na moim brzuchu :)

119meko.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 maja 2014, 15:42

28 maja 2014, 22:12

Wkladam wam dwa ujecia z dzisiejszego usg :)
Charlie wazy 518 gr :)
Wszystkie organy sa w normie,
tylko lekarka zauwazyla, ze maly ma lekko przekrzywiona stopke i zastanawia sie,
czy to jest od tego ze dlugo lezal w tej samej pozycji czy jest autentycznie skrzywiona.
Dlatego bedziemy mieli dodatkowe usg za cztery tygodnie.
Powiedziala, zebysmy sie nie przejmowali bo jesli diagnoza sie potwierdzi,
to maly bedzie mial wlozona w gips nozke po urodzeniu
i bedziemy z nim chodzic na masaze.
Dzwonilam juz do siostry i okazalo sie,
ze jedna z jej corek urodzila sie z taka stopka
i skonczylo sie tylko na masazach.
Wiec chociaz teraz wiem od kogo to pochodzi.
Zrozumialam tez, ze nie jest to powazne schorzenie,
gdyz lekarka od razu sprawdzila czy wszystko ok z budowa kregoslupa
i mozgu oraz wykluczyla zwyrodnienia.
Powiedziala mi, ze w ostatecznosci zaproponuje mi amniosynteze
ale odmowilam jej od razu i wytlumaczylam jej,
ze w poprzedniej ciazy przedziurawiono mi worek aby wykonac zabieg
i prawdopodobnie przez to stracilam druga blizniaczke,
gdyz najprosciej na swiecie, pecherz nie wytrzymal
i na dodatek wdala sie infekcja.
Ale babka jest fajna i mnie uspokoila,
ze w zyciu juz napatrzyla sie na porzadne zwyrodnienia
i ze nasz przypadek jest kompletnie niegrozny
co mi potwierdzila jak narazie moja siostra,
ktora nie jest lekarzem ale juz sie z tym spotkala.

Oto moj pyzaty dzidzius :)


9kca9y.png


34obqdx.jpg

31 maja 2014, 12:45

Pozdrowienia ze slonecznej Bretanii :)
Super weekend, spacerujemy, ogladamy plaze, oko lice,
bajeczne domostwa w przepieknych ogrodach..
i marzymy sobie..
Buziaki dla wszystkich ;)

xmiuyg.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 31 maja 2014, 12:50

1 czerwca 2014, 13:54

Z okazji Dnia Dziecka sprawilam
moim dwum malenkim Calineczkom,
ktore niestety od nas odeszly - te dwie rozyczki :)
Gdy tak stoja sobie w salonie,
mam wrazenie jakby jakas czastka moich coreczek byla tu ze mna.
Mysle o nich kazdego dnia i tesknie..

sol2dv.jpg

Mam tez prezent dla mojego szkraba,
ktory tak pieknie rosnie w brzuszku: smacznego Skarbie :)

xql4b5.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 czerwca 2014, 13:54

10 czerwca 2014, 13:47

No wiec wozek juz chyba wybrany:


dqi0kx.jpg


Jedziemy go zobaczyc jeszcze raz w tym tygodniu i o wszystkim zadecyduje jego waga.
U mnie wszystko ok, duzo ostatnio podrozowalismy ale teraz brzuszek juz zaczyna ciazyc wiec zaprzestajemy powoli dluzszych wyjazdow. A ze z natury nie moge wysiedziec na d.. bedziemy robic sobie krotkie jednodniowe wypady za miasto. Jak pomysle, ile Charlie z nam sie wyjezdzi zanim sie urodzi :)
Moze wyrosnie z niego podroznik:)
Powolutku zaczynam organizowac sie z lozeczkiem, wybralam tez przewijak oraz skorzystalam ostatnio z ciekawej oferty i kupilam troche uzywanych ciuszkow dla naszego malca. Bardzo lubie nowe ciuszki i na pewno bedzie mial takie ale uwazam, ze sa okresy, kiedy dziecko trzeba przebierac wiele razy na dzien wiec wszystkie ciuszki mile widziane.
Dzis zrobilam test na obciazenie glukoza i ciesze sie, ze mam to juz za soba bo zadek mnie juz bolal jak musialam siedziec przez dwie godziny w poczekalni laboratorium po wypiciu glukozy. Wyniki jutro, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok :)
Maly kopie a ja ciesze sie za kazdym razem jak glupia :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 czerwca 2014, 13:47

15 czerwca 2014, 23:16

Kurcze, jakis pech za mna lazi. Dzis na pikniku stanelam na jakis kamien, ktorego nie widzialam, wygielam noge w kostce i upadlam na kolana. Na poczatku bolala mnie kostka potem zauwazylam, ze pobolewa tez kolano ale jakos tylko cmilo w tych dwoch miejscach przez caly dzien i myslalam, ze tylko sie troche potluklam. Jak tylko zaczelismy sie zbierac do domu zaczela mnie pobolewac kostka. W samochodzie bylo jeszcze gorzej a jak za dziesiec minut bylismy pod domem, okazalo sie ze tak mnie boli, ze boje sie na nia stanac. Mimo wszystko pokonalam chodnik i schody na pierwsze pietro. W domu moj owinal mi te kostke bandazem i teraz leze na kanapie z noga na podwyzszeniu. Wzielam tez paracetamol i nie wiem co zrobic. Powoli przestaje mnie bolec. Dokladnie obejrzelismy dwie kostki i sa takie same, czyli nic nie spuchlo.. Co jest dziwne to to, ze po upadku funkcjonowalam caly dzien i dopiero po kilku godzinach zlapal mnie bol. Tylko zastanawiam sie czy to zwykle nadwyrezenie kostki czy cos powazniejszego.

16 czerwca 2014, 07:24

Przede mna dzien lezenia, rozpoczelam go zimnym okladem na stope. Oczywiscie trzymam ja na podwyzszeniu. Jestem wygodnie zainstalowana na kanapie a moj mezczyzna zadbal o to bym miala wszystko co konieczne w zasiegu reki.
Dzis tano wstalam i przeszlam sie do lazienki, nadal z wielkim trudem ale jest lepiej niz wczoraj. Ustalilismy, ze gdyby bylo cos nie tak to albo zamowie wizyte lekarska w domu, co nie bedzie latwe jesli nie bede mogla otworzyc lekarzowi drzwi
albo moj zwolni sie z pracy i mnie zawiezie do lekarza.
Musze sie przyznac, ze nigdy w zyciu nie mialam nic zwichnietego ani zlamanego, ze tez musialo mi sie to przytrafic w okresie ciazy..


Na Belly w tym tygodniu:


Dziecko mierzy już około 22 cm- od ciemienia do końca tułowia (CRL), a jego długość całkowita to około 34 cm (13 1/2 cali). Waży już 700 gramów (1,5 funta).
Na tym etapie rozwoju, możliwe jest już usłyszeć bijące serduszko dziecka bez użycia monitora tętna, jedynie przykładając ucho do brzucha mamy.
Kości dziecka w dalszym ciągu wzmacniają się. Pępowina stanowiąca łącznik pomiędzy dzieckiem a łożyskiem jest teraz gruba i mocna.
Dziecko ma już coraz mniej miejsca w pęcherzu płodowym. Nie jest już w stanie poruszać się tak swobodnie jak przedtem. Nie ma już miejsca na robienie fikołków i salt. Jednak z czasem tego miejsca będzie jeszcze mniej. Twój maluszek ma wyraźne chwile aktywności i odpoczynku. Wiele mam twierdzi, że ich dzieci uaktywniają się podczas, gdy one odpoczywają lub próbują zasnąć.
Dziecko jest już coraz bardziej świadome tego, co dzieje się na zewnątrz, może już nawet odczuwać Twoje emocje. Niektórzy naukowcy twierdzą, że na tym etapie może już nawet wykształcać się preferencja lewej lub prawej ręki!
Urodzone w tym czasie dziecko dzięki zaawansowanemu sprzętowi medycznemu miałoby już szanse na przeżycie (decydującym aspektem stanowiącym o możliwości przeżycia wcześniaków jest rozwój płuc).

Czyli to oznacza, ze maly bedzie rzadziej kopal?
Od kiedy wlasciwie trzeba liczyc ilosc jego ruchow i ile ma ich byc?


301225f.jpg


Kilka dni temu kupilam bardzo sympatyczny accessoire :) w sklepie z artykulami dla dzieci i rodzicow.
Jest to prosciutki wisiorek o nazwie Bayi Bola.
Nosza go podobno przyszle mamy w Indonezji i w Meksyku aby nawiazac kontakt z dzieckiem w brzuszku :)
Przy niemalze kazdym moim ruchu, kulka zawieszona na sznureczku wydaje przyjemne cichutkie dzwieki, cos jak chinskie kulki, ktorymi obraca sie w rece.
Dzwiek jest tak milusi, ze nieraz biore sprecjalnie kulke do reki i nia potrzasam aby maly posluchal :)
Podobno dziecko przyzwyczaja sie do tego delikatnego dzwieku i po urodzeniu dziala on na nie uspakajajaco :)
Juz wczesniej zauwazylam, ze wiele Francuzek nosi takie cacko na szyi i zawsze zastanawialam sie co to moze byc :) a tu okazalo sie, ze jest do dostepne w kazdym sklepie dla maluszkow i przyszlych mam :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 czerwca 2014, 08:15

17 czerwca 2014, 20:38

Kostka juz sie goi bo zdecydowanie mniej boli, odezwal sie za to dzisiaj jakis nadwyrezony miesien w lydce. No ale ogolnie wszystko sie uspakaja :)
Najwazniejsze, ze moge juz stawac na kontuzjowanej stopie i w miare normalnie przemieszczac sie po domu. Mysle, ze jutro odwaze sie na maly spacerek z pieskiem :)


Korzystam z przykucia do kanapy i duzo czytam. Obecnie dwie ksiazki naraz.
Jedna to francuska ksiazka pt. Przekazac podczas ciazy to, co najlepsze swojemu dziecku
Druga to polskie wydanie: W oczekiwaniu na dziecko - polecam przyszlym mamom czytajacym po polsku :) jest to kwintesencja tego co dzieje sie z kobieta w czasie ciazy, multum porad i zasad, wyczerpujace informacje na temat porodu, gotowe odpowiedzi na pytania i watpliwosci przyszlych mam, bardzo spodobaly mi sie tez porady dotyczace makijazu i w jaki sposob sie ubrac aby uwydatnic brzuszek ale wyszczuplic cala reszte :)
Czytam ja troche wyrywkowo bo znajduje tam wiele ciekawych tematow.
Fajne sa tez cwiczenia aby utrzymac forme lub uniknac bolesnych skurczy konczyn podczas ciazy.
Dostalam ja ostatnio od siostry i doceniam bardzo :)

2ufaa06.jpg

Ksiazka francuska to bardziej opis tego, jak wazna jest dobra kondycja psychiczna przyszlej mamy i jak emocje wplywaja na dziecko.
Dowiedzialam sie wielu cennych rzeczy np. ze nasze emocje jak, radosc, zlosc, poczucie spokoju i bezpieczenstwa, zdenerwowanie itp. Przenikaja do wod plodowych i przyczyniaja sie do tego jak rozwija sie nasze dziecko.
Autorka jest terapeutka i opisuje, jak czesto jej pacjenci z problemami emocjonalnymi, wprowadzeni w stan hipnozy, wracaja do czasow gdy znajdowali sie w brzuchu. Okazuje sie, ze wiele takich problemow ma zrodlo wlasnie w okresie plodowym, kiedy to nieswiadomi skutkow rodzice popelniaja bledy.
Autorka apeluje o szczegolna ostroznosc w czasie ciazy, zadbanie o relaksacje poprzez medytacje i nawiazywanie czestego kontaktu z dzieckiem w brzuszku aby czulo sie otoczone miloscia i szczegolna uwaga :)

5eifdy.jpg


Bardzo podoba mi sie takie podejscie.
Tak wiec codziennie rozmawiam ze swoim maluszkiem i mowie mu, ze na niego czekamy ale ze ma siedziec w cieplym brzuszku do pazdziernika i potem ladnie sie urodzic :) a on mi kopie nieraz radosnie brzuszek od srodka i wiem, ze wszystko jest w porzadku :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 czerwca 2014, 20:46

20 czerwca 2014, 14:10

Dzis rano wstalam z usmiechem, chyba bardzo czesto wstaje usmiechnieta ale dzis szczegolnie zwrocilam na to uwage.
Mam jakiegos powera, ktory mnie pchnie do przodu a glosik w glowie powtarza: zyj dziewczyno, korzystaj z zycia bo twoje dziecko bedzie wtedy mialo szczesliwa mame i tez bedzie szczesliwe..
Niech nikt nie pomysli sobie, ze do tej pory nie korzystalam z zycia albo ze zapomnialam o sobie - nie nie nie :)
Poprostu mam dzien refleksji nad zyciem i wizja, jak ono bedzie wygladac za kilka lat.
Moja siostra smieje sie i kiwa glowa, mowi ze tak to jest jak czeka sie na dziecko - robi sie plany na lata a nie na dni czy miesiace, jak to bylo wczesniej
- cos w tym jest.
Ale wracajac do dzisiejszego dnia.
Pomyslalam sobie, ze jako ze zbliza sie weekend i ze spedze go w towarzystwie mojego ukochanego mezczyzny i ojca moich dzieci,
i tak naprawde to bedziemy sie zajmowac soba nawzajem - to dzisiejszy dzien przeznaczam tylko dla Siebie :)
Tak wiec rozpoczelam dzien sprawiajac sobie sniadanko z jogurtu greckiego, platkow i miodu - lekkie i pozywne.
Potem pouczylam sie czeskiego - to moj obecny projekt - nauczyc sie tego jezyka na tyle, by moc czytac ksiazki - i dalam sobie na to dwa miesiace.
Nikt nie spodziewa sie jaka mam frajde! Zawsze chcialam to zrobic - a teraz mam czas wiec jestem przeszczesliwa :)
Po nauce czas na cwiczenia - i tu zajelam sie przez godzinke moja ukochana joga - to mnie taaaaaak odpreza..
Nastepnie przygotowalam sobie kapiel w rozowej wodzie z solami o zapachu platkow hibiskusa - nazywa sie : Chwila dla Ciebie - jak zobaczylam nazwe, pomyslalam: w sam raz na dzisiaj :)
A potem poszlam na spacer z moim pieskiem- wariatkiem do parku, pogoda dzis jest przepiekna , po drodze zjadlam sobie grecka wegetarianska kanapke - pychotki :):)

Tak sobie urzadzilam swoje osobiste przedpoludnie :) Czas skupic sie na obowiazkach ;)

A Charlie kopie co jakis czas i daje znac mamusi, ze wszystko jest ok - jestem szczesliwa :)


Wiadomość wyedytowana przez autora 20 czerwca 2014, 14:11

22 czerwca 2014, 16:27

No dobrze, mimo ze dzis jest niedziela, zakasalam rekawy i przemalowalam mebelek do przedpokoju - wreszcie bo czekal juz ze dwa tygodnie.
Kupilismy go za grosze na pchlim targu.
Jestem z siebie dumna :)

Taki byl przed:

r0tauf.jpg

A taki po:

2uj5qoj.jpg

Nastepny jest nocny stolik, ktory wreszcie znalezlismy by skompletowac sypialnie ( tez za grosze).
Lubie sie babrac w farbie, moze dam rade jeszcze dzis obskoczyc drugi mebelek :)

Milego popoludnia :):)

25 czerwca 2014, 09:19

Dzisiaj usg o 17.30h :)
Jestem zawalona obowiazkami, w weekend dokupujemy dodatkowe meble wiec musze przygotowac miejsce w mieszkaniu na te okazje.
Miedzy innymi kupimy wysoka szafe jednodrzwiowa, w ktorej mam nadzieje pomiescic wszystkie potrzebne rzeczy dla dziecka - zartuje - wiem, ze wszystkie sie tam zmieszcza, na razie i tak mam ich tylko kilka.
W szafie tej , na dole przewidzialam kilka szuflad, co najmniej piec i bede w nich trzymac ciuszki.
W gornej czesci beda tylko polki na pampersy, kocyki itp. :)
Szafa bedzie ma 50 cm szerokosci, 60 glebokosci, 220 wysokosci i miesci sie za drzwiami w pokoju wiec nie bedzie nas przytlaczac - poza tym kupimy biala.
Pod koniec sierpnia lub we wrzesniu kupimy lozeczko i mebel do przebierania - obydwa w bielach.
W pokoju juz stoi wielki wiklinowy fotel przemalowany na bialo z okragla poduszka w morskich barwach.
Dlugie zaslony kupimy w kolorze jasnego lnu zeby troszke sie odznaczaly od bialych scian. W ten sposob bedziemy mogli umiescic kolorowe dodatki jak drobna dekoracja na sciane, kilka zabawek dla Charliego ( bo na razie nie bedzie potrzebowal wiecej), lampki itd.
Pomyslalam o takim stylu jak na zdjeciu ponizej, mamy tez ladny parkiet w pokoju i tego typu dekoracja bedzie ladnie z nim wspolgrac,
poza tym zastanawiam sie nad zawieszeniem takich kolorowych pomponow tylko nie nad lozeczkiem, myslalam bardziej je zamiescic nad oknem, pomiedzy lozeczkiem i szafa, zobaczymy :)

qo625f.jpg

Ten kacik dla naszego dziecka bedzie umieszczony przy oknie w naszym pokoju, w drugiej czesci stoi juz nasze duze lozko z nocnymi bialymi stolikami. Pokoj jest dosc duzy i bardzo wysoki wiec swobodnie mozna go podzielic na pol :)
O kupnie czegos wiekszego pomyslimy za rok :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 czerwca 2014, 09:21

25 czerwca 2014, 19:48

Juz po usg i ze stopka wszystko w porzadku za to jest problem z wodami bo jest ich o jeden punkt za duzo.
Limit jest 25 a ja mam 26.
Pani doktor powiedziala, ze wszystkie pomiary sa bardzo dobre i dziecko jest zdrowe wiec prawdopodobnie to sie wyreguluje. Mam do niej przyjsc za trzy tygodnie na sprawdzenie i zalecila, zebym przez ten czas ograniczyla kompletnie cukier tzn. nawet owocow niet bo podejrzewa, ze to jednak cukier moze wplywac na zwiekszenie objetosci plynow.
Lekarka dzis powiedziala, ze nie wyglada jej to na efekt cukrzycy tylko moze ostatnio najadlam sie za duzo owocow. I rzeczywiscie ma racje bo kupilismy ich tony podczas ostatnich zakupow gdyz jest sezon i chcialam dostarczyc jak najwiecej naturalnych witamin dziecku.
Powiedziala, ze jesli to wynika z nadmiaru owocow to za trzy tygodnie nie bedzie sladu - oby, zobaczymy.
Mam spotkanie z ginekologiem w nastepnym tygodniu i bedziemy o tym rozmawiac, w razie czego poprosze go o skierowanie na powtorzenie tych badan na glukoze.
Martwie sie bardzo, jak uslyszalam dzis o tych wodach to tak jakby czas sie cofnal do tylu gdy uslyszalam o problemie moich blizniaczek.
1 2 3 4