X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania A może to pomoże?
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

26 listopada 2019, 11:35

22dc
Po uzgodnieniu z narzeczonym stwierdziliśmy, że jednak zostawimy ten termin wizyty bo akurat kotki do "dziadków" zawieziemy na czas sylwestra ;)
***
Coś dziwnie pobolewa mnie jajnik, delikatnie ale non stop w sumie od owulacji 😐
Dziś 4dpo, jakoś nie ciągnie mnie do testowania narazie a zwykle już sobie w myślach wybierałam termin kiedy testować, czekam na te cholerne wyniki... Tyle czasu w dupie przez to, że tyle czasu się czeka... Ehh.. a takto można już by było podejmować dalsze działania, leczenie, cokolwiek...

27 listopada 2019, 00:35

23dc
Wczoraj narzeczony zadzwonił do kliniki zapytać kiedy możemy się spodziewać wyników bo już minęło 4 tygodnie i pani powiedziała, że dziś w środę dopiero siądzie do nich jakiś profesor bo on jest tylko w środy itp. i on je przeanalizowuje.. także myślę, że w przyszłym tygodniu już chyba będą... Oby..
W piątek idę do swojego ogólnego lekarza wyprosić badania różne żeby mieć ładny komplecik do kliniki i mojej ginekolog. A koniecznie chcę zrobić progesteron zobaczyć na jakim jest poziomie itp. gdzieś tu na forum czytałam, że dziewczyna napisała że jeśli bolą piersi mocno po owulacji to może być za wysoki progesteron a właśnie ja mam problem z cycuchami bo mnie nakurwia*a ;p

27 listopada 2019, 23:55

Pokazałam narzeczonemu wpis jednej ze staraczek, którą już mocno łapie deprecha i stara się 14 miesięcy, narzeczony powiedział, że jak ona stara się tak długo to On to rozumie... A ja mu powiedziałam że by się w sumie staramy jakoś 36 miesiący a kiedy ja mam chwilę załamania to On tego nie potrafi zrozumieć... Po czym stwierdził, że według niego staramy się dopiero od marca tego roku odkąd znaleźliśmy dobrą ginekolog, która zajęła się nami i zdiagnozowała.... 🤦‍♂️🤦‍♂️🤦‍♂️ A wcześniej się nie liczy bo nie miałam owulacji 🤦‍♂️🤦‍♂️🤦‍♂️
Powiedziałam mu, że liczy się bo decyzję o dziecku podjęliśmy dawno temu i wtedy zaczęły się starania... Że przecież po ponad roku zaczęliśmy szukać przyczyny u ginekologów dlaczego wciąż nie zachodze i było po drodze kilku ginekologów zanim znaleźliśmy tą... Stwierdził, że rzeczywiście 🤣🤣🤣
A ja mu się przyznałam, że po kryjomu łykałam kwas foliowy na długo przed zaczęciem starań bo wiedziałam, że nadejdzie ten czas że się zdecydujemy na dziecko a często nie używaliśmy gumek i trochę liczyłam na najwspanialszą wpadkę 🤣🤣🤣 A On mi się przyznał, że dobrze wiedział, że biorę kwas foliowy!! Haha 🤣

28 listopada 2019, 09:53

Haha no dziewczyny mnie też tym rozśmieszył 🤣 ale dzięki temu, że tutaj piszę, że mam Was czuje, że między mną a narzeczonym jest dużo lepiej ☺️ wypiszę co czuje tutaj a nie truję mu, On się nie denerwuje i możemy rozmawiać o wszystkim a nie tylko o ciąży... A już miał tego mocno dość, że ja tylko gadam o lekarzach, lekach, owulacji i ciąży...
****
Dziś mam 24dc
Od wczoraj pobolewa mnie podbrzusze okresowo? I rwą jajniki obydwa tak, że raz mnie zgięło aż a dziś przy kaszlu okropnie boli... Nie wiem co może być :/ na ciążę się nie nastawiam a nawet jak zacznę to mają przyjść wyniki mojego i zależnie jakie będą albo się napalę albo trochę zdołuje. Ale.. mimo wszystko czuję nadzieję, i na dobre wyniki i na świąteczny cud haha
Czuję też tak jak w poprzednim cyklu, że się nie załamię jak przyjdzie @ przyjmę to na klatę i po prostu będę znów odliczać dni do owulacji, do lekarza i tak w kółko Ehh 🤪

28 listopada 2019, 11:28

Chyba ten cykl jednak bezowulacyjny :(
Mierze temperature o różnych porach i dziewczyny doradziły mi by mierzyć o równej, a jeśli się nie uda o tej samej to w zależności -0,05* lub +0,05* i spisałam sobie wszystkie temperatury, ustaliłam godzinę główna na 7:00 rano, i zrobiłam sobie wykres na kartce z tymi temperaturami już i przykro mi :(
https://zapodaj.net/35d577e1ccf08.jpg.html

28 listopada 2019, 11:38

Już sobie nie robię nadziei.. heh... Czekamy na tę cholerne wyniki i na @ i idziemy do ginekologa, w okresie "okoloowulacyjnym" by zobaczyć czy coś tam jajniki w ogóle pracują czy dalej nic.

29 listopada 2019, 12:01

25dc
Byłam dziś u lekarza poprosić o parę badań a najbardziej zależało mi na Progesteronie.
Niestety lekarz powiedział, że takie badania jak progesteron, prolaktyna, testosteron, chlamydia, toxoplazma mi nie zrobi bo w De ginekolog takie zleca tylko .. dziwne ale za dwa tygodnie mam przyjść zrobić TSH, morfologię krwi, żelazo, wapń, potas i przeciwciała aTPO, chociaż tyle choć tak naprawdę szłam głównie by zbadać progesteron a resztę wymyśliłam sobie że skoro już mnie mają kłuć to mogą coś zrobić więcej.. haha no szkoda. Dziś siknęłam rano na test czułości 10 i dupa. Ale to dopiero 7dpo jeśli była ta owulacja... A tego się nie dowiem już niestety ;p muszę na badania iść dopiero w poniedziałek za dwa tygodnie bo w przyszłym mam na rano i nie da rady bym się wyrwała z pracy albo wzięła wolne.
Teraz dopijam kawkę i czekam na moją kochaną Madzie i jej Kuchenne Rewolucje ❤️

29 listopada 2019, 12:36

Patrzę na potencjalny termin porodu wyznaczony przez ovu jeśli byłaby ciąża i pokazuje mi na 14 sierpnia 2020, parę dni przed moimi urodzinami 😭😭
***
Dziś wracając ze sklepu narzeczony mi powiedział, że myślał ostatnio o imionach dla dziecka 😭 i powiedział, że nie ustąpi i chciałby żeby córeczka miała na imię Melody, po czym dodal, że na drugie Carmen heh Melody Carmen.. to mamy problem bo ja od zawsze marzyłam o Zuzi! Zuzanna Weronika.. a dla chłopca Janek... A On mi tu wymyśla zagraniczne imiona 🤣 wystarczy, że mieszkamy za granicą to chociaż imiona dzieci niech będą nasze, najpiękniejsze :)
Jak mi mówił o tych imionach to próbowałam powstrzymać łzy napływające do oczu...
Boję się... Boje się, że się okaże, że nigdy nie dam mu dziecka... Co wtedy... On jest realistą, On wie, że napewno urodzę mu dziecko, że napewno zajde w ciążę i, że będzie wszystko dobrze... Mam nadzieję, że ma rację... Że tak będzie..
Bo ja to realista nasączony pesymizmem staram się każdą ewentualność brać pod uwagę..

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 listopada 2019, 12:38

30 listopada 2019, 08:52

Dziś w nocy zaliczyłam konkretnego bełcika... Przed 20 minut tuliłam kibelek i śpiewałam do niego... 🤣 Czyli oficjalnie NIE MOGĘ SŁODKIEGO JEŚĆ! Albo jeśli już coś zjem w ciągu dnia to na wieczór muszę odpuścić sobie wzięcie Formeticu bo wtedy wymioty murowane... A narzeczony mówił "Nie jedz tego żebyś znów nie wymiotowała" jak przyszedł sprawdzić co się dzieje w tej toalecie to zapłakana resztakmi sił wydusiłam z siebie "no co ja mam Ci powiedzieć.. miałeś rację" 🤣🤣🤣🤣
No i mam nauczkę :p

30 listopada 2019, 17:17

Dziś dzień sprzątania mieszkania, mieliśmy już taki burdel, że w głowie się nie mieści..
Do tego wszystkiego dziś mam straszne zawroty głowy i mega mocno ciągnie mnie w podbrzuszu... Już w sumie nie boli tak mocno okresowo ale rwie...
NIE NAKRĘCAJ SIĘ GŁUPIA!
Nawet nie wiem czy doszło w ogóle do owulacji... Ehh... Głupia... Ale cóż niech tam się tli na nadzieja.. do tego narzeczony mi nie pomaga bo jak mu wspomniałam, że mnie ciągnie w podbrzuszu itp. to od razu zapytał czy to może zwiastować ciążę i, że on myśli, że się udało 😭 a jeszcze powiedziałam, że nie chce się nakręcać i się uszczypnełam to podniesionym głosem powiedział, że mam tak nie robić bo nasze dziecko będzie miało myszki 😭❤️
***
Umówiłam się do ginekolog na 21.12 bo leki się kończą, do tego czasu mam nadzieję, że przyjdą już wyniki nasienia, będę też miała parę badań co lekarz mi zrobi i zobaczymy, fajnie bo jeśli wszystko pójdzie w cyklu jak powinno to będę akurat przed samą owu i dowiemy się czy jest pęcherzyk jakiś i jak duży, a 28.12 wizyta w klinice i też się czegoś może dowiemy. Lubię mieć taki plan działania wtedy jestem spokojniejsza.

1 grudnia 2019, 11:19

27dc
Próbowałam zbadać szyjkę macicy ale wciąż mam z tym mega problem :/
Jest wysoko, nie mogłam jej w ogóle dosięgnąć, jest strasznie mięciutko w środku i palec był cały z kremowego śluzu, lekko aż grudkowego ale nie towarzyszy mi swędzenie ani nieprzyjemny zapach więc to nie grzybica itp.
I cały czas boli mnie podbrzusze na okres.. wczoraj myślałam by odstawić już Duphaston bo tak mnie bolało a myślę, że Duphaston może hamować krwawienie... Ale dostałam solidny opierd*l od narzeczonego na mój pomysł i powiedział, że przez moją głupotę on nie straci dziecka jeśli to ciąża 🤷‍♀️
Z jednej strony w głowie mam, że pewnie nawet owu nie było a z drugiej pierwszy raz w życiu boje się zrobić test bo iskierka nadziei się tli... Zawsze robiłam testy jak głupia a teraz się naprawdę boje...

1 grudnia 2019, 12:33

@Niki345 Nie mam możliwości iść zrobić bety ;p cały tydzień na 5 do pracy i nie wyrwę się nawet na chwilę :/ bo niestety problem języka i narzeczony by musiał ze mną a pracujemy razem :p
Według apki flo @ ma być za 4 dni więc poczekam, we wtorek będzie 11dpo i wtedy chyba zrobię test by wiedzieć czy brać dalej Duphaston ale wątpię, że się udało.
Jedynie co jest inaczej w tym cyklu, że bardzo szybko zaczęło mnie boleć podbrzusze i rwą mnie jajniki a momentami aż zgina szczególnie jak siedzę i wstaję, i piersi.. zawsze bolą mnie mega od boku a teraz delikatnie za to sutki i hmm przód piersi mocno boli.

1 grudnia 2019, 15:38

Siknęłam na test, oczywiście jedna kreska... Zrobiłam go po 15 a wcześniej wypiłam dwie duże kawy i herbatę... Ale myślę, że i tak nie ma szans na ciążę... Na ovu pokazuje mi, że jeśli jestem w ciąży to szansę na pozytywny test wynoszą 18%
Ale i tak go zrobiłam po tym jak na Instagramie znajoma dodała zdjęcie swojego noworodka z hasztagami #witajnaswiecie #rodzina itp. i coś we mnie pękło...
Ona urodziła już drugie dziecko w czasie w którym ja dalej jestem z niczym bo nawet nie wiem czy owulację występują 😭
Czasem mam naprawdę dość tego, że muszę mieszkać za granicą... Nie jestem w stanie nawet sama czegoś tu załatwić bo ten jebany język w ogóle nie wchodzi mi do głowy... Umiem na tyle by się prosto dogadać a do lekarza innego niż rodzinny jestem zmuszona z narzeczonym chodzić... Poza tym dostać się tu do ginekologa... Już mam dość.. nie mam tu nikogo, nie mam żadnego znajomego... Czuję się strasznie samotna... Czasem potrzebuje o pierdołach pogadać z kimś... Narzeczony połowy nie słucha co do niego mówię... Eh...
Czuję się fatalnie. A zapowiadał się miły dzień.
Po co ja sikałam na ten jebany test...

2 grudnia 2019, 06:26

Macie rację dziewczyny ;(

Kurde chyba mnie ostro bierze przeziębionie... Połowy pracowników nie ma bo chorzy a teraz i ja smarkam jak głupia, kicham, kaszlę, zimno mi i głowa mi pęka. 😭 Nie wspomnę nawet o oczach po których najbardziej czuję zawsze chorobę... Są malutkie i załzawione... Ehh... Nie mogę być chora... 3 tygodnie do świąt... Nie wypada iść teraz na zwolnienie tym bardziej że bodajże trzy tygodnie temu miałam 2 dni chorobowego 🤬😭🥺

I muszę iść do dentysty bo zaczął mnie boleć ząb od boku, dziąsło w sumie 😭

Wiadomość wyedytowana przez autora 2 grudnia 2019, 06:29

2 grudnia 2019, 18:49

28dc
Bolą mnie jajniki dziś, to nie ból na @.
Według ovu ma być pojutrze, według Flo za 3 dni. Zobaczymy kiedy będzie. Jeśli do soboty nie przyjdzie to w pl podjadę do szpitala na betę ale nie nastawiam się. Dziś o dziwo mam taki dzień spokoju, wczoraj już wariowałam a dziś luz, wyjeban*. Nie nastawiam się na nic.
Myślałam w nocy jak nie mogłam spać (w dzień oczywiście na stojąco zasypiam) dlaczego tak wariuje, dlaczego nie potrafię czasem odpuścić, zająć się czymś innym... I po prostu stwierdziłam, że miesza mi w głowie niewiedza. Niewiedza czy owulacja już występuje, niewiedza czy wyniki w końcu przyjdą, czy będą dobre, czy zaczniemy stymulację, czy będzie trzeba się jakoś leczyć dodatkowo, suplementować... To wszystko przez niewiedzę.
Ale czekam na @, postaram się cierpliwie. Testów nie mam już żadnych w domu, nie kupię też tu bo zwyczajnie szkoda mi kasy... Tu w de w aptece kosztuje najtańszy test ciążowy 5€. Och*Eli 🤣🤣

3 grudnia 2019, 05:39

29dc
Mam mega uczucie wilgoci, śluz kremowo żółtawy + na podpasce mam ślad szystej krwii ale gdy się podcieram narazie czysciutko. Tempka spadła dziś drugi dzień i jest prawie na linii takze czekam aż się @ rozkręci.

3 grudnia 2019, 09:32

Dobra. Podjęłam decyzję. Tylko przyjdzie @, zacznie się nowy cykl - bez starań. Odstawie zioła ojca Sroki, temperaturę będę mierzyć testy owu też robić by zobaczyć czy się wszystko pokrywa by poznać swoje ciało, ale sex tylko jak przyjdzie ochota, nie patrząc czy są dni płodne czy nie.
Wczoraj N. powiedział do mnie, że dzień, w którym dowiemy się o ciąży będzie najpiękniejszym dniem jego życia. Nie ze względu, że się udało.. tylko ze względu, że będzie mnie miał z głowy... Zaznaczył, że oczywiście On chce dziecko itp. ale ma dość mojego podejścia czyli tego że chce badania jakieś robić co chwilę i że za dużo o tym mówię... Ok... Tylko mówię mu tak naprawdę 1/10 tego co tu pisze i czuję...
Powiedział dwa zdania, które na staraczke działają jak płachta na byka.. a przynajmniej na mnie czyli "Jesteś młoda zluzuj. Masz dużo czasu." Ok, dobrze jestem młoda. Ok zluzuje. Ale nikt nie wie czy te starania potrwają jeszcze miesiąc czy lato, czy lata.... A nie chce się obudzić z palcem w dupie i wtedy dopiero przeżywać. Dlatego odpuszczam na jakiś czas, na ile? Nie wiem. Czy dam radę? Nie wiem. Ale jemu mam zamiar nic a nic nie mówić i o nic nie prosić. Dam mu spokój.
Strasznie mi przykro przez te słowa, że doprowadziłam go do tego, że najbardziej chce dziecka żebym się uciszyła :( a w 99% nie wie co czuje bo mu nie mówię...

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 grudnia 2019, 09:38

3 grudnia 2019, 15:20

I po pracy, podbrzusze boli.
Wracając z pracy zajechałam na zakupy i zobaczyłam w przeciwnie -30% na Prossecco a co 🤣
Alkohol piję baaaaardzo sporadycznie i jeśli już to piwo, żadnych win, wódek, likierów nienawidzę, żadnych mocnych alkoholi... A teraz? Sama wypiłam już ponad połowie butelki i mam zamiar ją dokończyć. Już mi w głowie troszkę się kręci ale co tam :p
Oglądam TVN style i sobie płacze :p

4 grudnia 2019, 16:43

30dc pierwszy dzień @ według ovu
A ja zero bólu na @, według Flo jutro ma przyjść. Zobaczymy. Narazie tempka trochę skończyła do góry po ostatnich spadkach.
Piersi delikatnie bolą a zawsze mega nakurwia*a, sutki za to mnie bolą mocno, aż pieką czasami. Lewy jajnik mnie teraz pobolewa, dziwnie...
Leżę na kanapie i próbuje nie zasnąć... Ale ja zawsze jestem senna heh
Dziś w pracy od 6 rano do 13 zabijała mnie zgaga...
Czy na coś liczę? Nie wiem, może trochę... Jednak ta iskierka się tli delikatnie...
Jeśli do soboty nie przyjdzie @ to pojadę na betę. Dziś gapiłam się w sklepie na testy ciążowe ale były po 7€ i cholernie szkoda mi było pieniędzy 🤣 więc nie kupiłam... Poczekam...
Myślę, że w piątek będzie, wtedy będzie, że cykl trwał 31dni czyli tyle co ostatatnie dwa cykle. Tylko faza lutealna się wydłużyła w takim razie.

5 grudnia 2019, 05:50

Dziękuję dziewczyny ❤️❤️
Ale nie mam złudzeń już haha tempka spadła poniżej kreski do 36.46*c bodajże także czekam aż mnie zaleje 🤣 trochę mi smutno, że napewno już w tym roku nie będę w ciąży ale się nie załamuje. Jakoś ze spokojem na to wszystko teraz patrzę. Oby przyszły rok był dla nas wszystkich łaskawszy ❤️
1 2 3 4