Dzisiaj w końcu czwartek 8 marca, dzisiaj mam wizytę u lekarza. Już nie mogę się doczekać ale jednocześnie mam mały stres. Wczoraj powiedziałam mamie bo mnie tak podeszła że już nie mogłam dłużej jej nie mówić- nie zdziwiła mnie jej reakcja-poplakala się. Wybaczyla wszystkie klamstewka ☺ . Jak dzisiaj po wizycie bedzie wszystko dobrze to jadę powiedzieć mojemu tacie-jestem najbardziej ciekawa jego reakcji.
Kochane! W dniu naszego święta życzę nam wszystkim aby przestało się nam śnić A zaczęło przytrafiac.. więcej dodawać chyba nie muszę..
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 marca 2018, 13:31
Po wczorajszej wizycie u Pani doktor jestem już spokojniejsza. Mamy pęcherzyk i zarodek, taka malutka kropeczka -nasz dzidzius. Piękne uczucie. Powiedziała że od ostatniej wizyty wszystko prawidłowo się rozwija i idziemy w dobrym kierunku. Następna wizyta za 2 tygodnie, wtedy będziemy szukać serduszka. To będą ważne 2 tygodnie dla mnie mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, ale jak się do tej pory wszystko dobrze rozwija to czuje jakiś taki wewnętrzny spokój...
No i tydzień zleciał. Zaczynam już 7 tydzień ciąży. Wczoraj byliśmy na chrzcinach u kuzyna mojego B. Niestety nie dałam rady ustac całej mszy w kościele, mdłości i duszności wzięły górę ale na przyjęciu już było lepiej. Bardzo rodzinnie. Mała jest tak cudna i grzeczna, śmiałam się że wypedzili jej diabelka po tych chrzcinach
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 marca 2018, 13:32
Hej kochane staraczki. Co u was? Pogoda coraz lepsza, coraz więcej słońca się pokazuje, człowiek od razu inaczej funkcjonuje. Od tygodnia próbuje zrobić badania krew mocz itp ale niestety moja fasolka decyduje że zostaje w domu. Moje mdłości zamieniły się w wymioty ale to chyba dobry znak, że bobo dobrze się rozwija. Oby tak było. Odliczam dni do naszego następnego spotkania. Dzisiaj mieliśmy podpisanie aktu notarialnego niestety mój B pojechał sam

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 marca 2018, 16:29
Tak!! Zaczynam już 8 tydzień ciąży, jak ten czas leci
Po raz 3 usunęlo mi cześć wpisu wrrrr!!
Dzisiaj siedzę i pilnuje bratanka mojego narzeczonego A jutro lekarz i spotkanie z bobusiem
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 marca 2018, 08:57
Hej! Ja już jestem po wizycie u Pani doktor. Odbyła się ona wczoraj A miała w czwartek. Dzidziuś rośnie według usg ma skończone 7tygodni i pięknie bije mu serduszko, ten dźwięk sprawił że stanęły mi łzy w oczach z tego wszystkiego nie pamiętam ile mierzy :p ciąża może być trochę młodsza bo moje miesiączki są nieregularne ale jest wszystko Ok, termin porodu 3.11




Święta święta i po świętach, moje były dosyć ciężkie. Za dużo zjeść nie mogłam bo od razu do toalety.. mimo tego były bardzo rodzinne . Dzisiaj taka piękna pogoda, ciepło, słońce świeci może stąd ten mój przypływ energii? Ogólnie trochę się martwię bo w święta miałam straszne wymioty A teraz jakby ustały? Mam więcej energii ogólnie troche lepiej się czuje, staram się nie wkrecac w poniedziałek mam wizytę u ginekologa mam nadzieję że rozwieje moje watpliwosci i uspokoi. Mamusie czy wy też tak mialyscie? Pojawiające się objawy i ustajace? Może nie potrzebnie się martwię? Oby...
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 kwietnia 2018, 14:02
Ah wiosna nareszcie!! Piękna pogoda od razu ma się chęci do działania!! Myślę może jakieś ognisko dziś, zjadłabym kielbache taka z ogniska mmm haha ach te moje zachcianki :p
W poprzednim poście pisałam wam że martwię się bo zniknęły moje wymioty? Ah jaka byłam głupia, dlaczego nie cieszyłam się z tego dnia?

Tymczasem koncze wycierac kurze, odkurze chatę i może wezmę Canona dzisiaj na tą działkę? Dawno nic nie pstrykalam

Pięknego dnia wam życzę!!

Na dzisiejszej wizycie zakochałam się w moim dzidziusiu.. Jest taki malutki A zarazem taki duży..mierzy już 3cm, pięknie bije mu serduszko i ma takie malutkie rączki i nóżki i pepowinke ten widok całkowicie mnie rozczulil.. jeszcze z nami nie jest A już tak je kocham to moje malutkie szczęście ❤
Wczoraj miałam badania prenatalne. Były one dla mnie .. nas piękne. Mój B wczoraj po raz pierwszy widział i słyszał nasze maleństwo, po wyjściu widziałam mokre oczy zresztą moje też. To było wspaniale. Najważniejsze jest to że nasz skarb jest zdrowy, wszystkie pomiary i wyniki wyszły dobrze więc lekarz powiedział że wygląda na to że wszystko jest w porządku. Kamień z serca, mogę spać spokojnie. Co do tego kto siedzi w moim brzuszku jeszcze nie wiemy nie było dobrze widać bo dzidzia jest malutka. Idę na wizytę 7 maja więc poproszę moja panią doktor żeby tam coś wypatrywala

Długo nie pisałam ale tyle się dzieje teraz że aż nie mam czasu. A propos czasu to on tak szybko leci już 15 tygodni ciazy za mną. Dzisiaj byłam na wizycie, dzidzia zdrowa, wierci sie, nóżkami zakrywa co ma między nimi


Jak wasza majówka? Mam nadzieję że lepiej niż moja ja miałam dni wyjęte z życia bo chyba się czymś zatrułam bo co zjadłam to do toalety ... masakra koszmar wymeczylam się strasznie i schudłam 2kg.
Poza tym to mamy już kuchnie!! Boże taka mała rzecz A cieszy i o ile ułatwia życie. Czekaliśmy na nią ponad 2 miesiące i jest piękna dla mnie najpiękniejsza biała z szarościa czyli tak jak wszędzie;).
Co jeszcze do ciazy? Troszkę brzuszek już widać wprawdzie miałam go troszkę przed ciaza ale teraz jest ładny okrągły no i mam czasami klucia w prawym boku Pani doktor powiedziała że to kopiaki mojej dzidzi

Przed nami urządzanie pokoju dla dziecka mam parę pomysłów oby tylko pieniądzy starczyło hihi.
Życzę wam kochane pięknego dnia!!

Według mojej aplikacji 40% ciazy za mną, ile?! Kiedy to zleciało.. na prawdę w ciazy czas leci jak szalony bynajmniej mi.
Cóż nowego u mnie? A to ze jutro ide do lekarza z niecierpliwością czekałam na tą wizytę bo liczę że nasze szczęście pokaże co ma między nogami, wprawdzie nie mamy ciśnienia na płeć (bynajmniej ja


Zrobiony pokoik mamy, hi. Nie czekałam na płeć poszliśmy do sklepu wybraliśmy kolor który nam się spodobał i jedna ściana jest jasno szara i będą na niej biale gwiazdki różnej wielkości A na drugiej jest taki piękny niebieski jasny, pastelowy, na którym różowe dodatki też będą ładnie wyglądać


A wogole dostałam ciocia!! Michalina urodziła się 10 maja 3900 ciężka i 60cm długa i jest cudna. Dopiero teraz dostrzegam to jak bardzo czekam na nasze dziecko, wogole nie bałam się małej jak plakala czy jak trzeba było na ręce brać gdzie jak urodziła się moja siostra to tylko jak zaczęła się krzywic to od razu było: mamo Masz!!

Cześć kochane! Po ostatniej wizycie u lekarza wszystko wporządku, nasza dzidzia rośnie już jest taka duża i .... uparta :p niestety nie wiemy kto mieszka w środku, ponieważ nasze dziecię leżało z nogami po turecku i w dodatku z pępowiną między nimi



coż poza tym ? od dwóch dni męczy mnie ból zęba na szczęście jutro idę do dentysty znalazł się jeden taki który znalazł dla mnie termin na już, inni nie robią sobie nic z tego, że jestem przy nadziei.
Brzuszek już widoczny, fajny jest, mój B ciągle mówi na mnie grubasku


ahh dopiero co zobaczyłam dwie kreski na teście a tu już połowa ciązy za mną.. no prawie połowa

"o kur@$%!"



ogólnie mam trochę problemy z ciśnieniem, bo za wysokie, moja gin przepisała mi leki i powinno być ok, martwię się trochę o ruchy brzdąca, troszke ale tylko troszkę miałam brzuszka przed ciążą i zastanawiam się czy to może mieć wpływ, ogólnie co jakiś czas pobolewa mnie z prawej strony, tam gdzie dzidziol ale poza tym może raz czułam takiego bąbelka, a tak to raczej jelita

Trzymam kciuki za was wszystkie kochane staraczki, bacznie podczytuję wasze pamiętniki, dużo z was przechodzi na fioletową stronę, ja na razie nie wykupiłam abonamentu i jakoś mi sie specjalnie na tym zależy

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 maja 2018, 16:40
46% ciazy za mną
Ja dzisiaj tylko na chwilę, odliczam dni do badań połówkowych-pozostało 8dni

Idę posprzątać trochę zrobić obiad narzeczonemu i będziemy składać szafę która przyszła do dziecięcego pokoju, miłego dnia całuje was!!
Zdrowy Syn

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 czerwca 2018, 18:00
Ponad 50% ciazy za mną.
Cześć kochane, co u was? U mnie remont A w zasadzie urządzanie sypialni ostatniego pokoju który został do zrobienia. Trochę to trwało w sumie od lutego jak się wprowadziliśmy ale jest to spowodowane tym, że nie braliśmy kredytu tylko robimy wszystko co miesiąc po 10

Pokój małego bo już tak się nauczyłam zwracać do brzucha ma już szafę, szafki wanienke trochę ciuchów maskotek i na dniach będzie miał łóżeczko czyli sporo, czaję się jeszcze żeby kupić komode na śpiochy ale to może w sierpniu. Wiem że szybko z tym wszystkim ale wszystkie te rzeczy ciągle od kogoś dostajemy więc ustawiam je już w pokoju po co maja się kurzyc w piwnicy.
Po badaniach połówkowych jestem spokojna, mały się wiercil, wiadomo pokazał co trzeba A po całym sprawdzaniu i mierzeniu Pan doktor powiedział: "no cóż nie mam się o co przyczepić do dzieciaka, wszystko jest dobrze" uffffff kamień z serca, teraz mogę czekać do końca:) A jutro widzę się z moją panią doktor ciekawa jestem jak maly jest ułożony bo ostatnio był dupka w dół.
Z fajnych spraw to mój B ma urlop, wieczorami jak leżymy w łóżku kładzie rękę na brzuch i cieszy się Jak mu ręka podskakuje bo mały się wierci

Czas leci jak szalony, brzucho już wystaje, mały daje czadu koncertuje szczególnie wieczorami, cieszę się bo to najfajniejszy moment ciąży mimo tego, że czasem nie daje mi spać



Z mniej przyjemnych aspektów ciazy to dopadła mnie rwa kulszowa

Rosnę i rosnę 26 tygodni za mną, coraz bliżej końca malutkimi kroczkami. Szczerze to już chciałabym być po wszystkim - łatwo się mówi wiem, ale tyle się dzieje teraz wokół mnie, dzieci tyle się rodzi i co się napatrze, naprzytulam to już pragnę mieć małego przy sobie, szczególnie bardzo gdy czuje jego ruchy, gdy widzę jak brzuch mi faluje i gdy odpowiada na moje zaczepki. Wczoraj na świat przyszedł mój brat Staś A tydzień temu zostałam ciocia - urodziła moja przyrodnia siostra. Nie myślę o porodzie o bólu o strachu tylko o tym że będę mama, że mały będzie obok, że czekają nas piękne chwile rodzinne pełne miłości. Moje dolegliwości trochę ustapily więc mogę na nowo cieszyć się z ciazy, mimo tego że na dworze skwar i nie da się wyjść z domu. No w końcu mamy lato

Tak dziwnie patrzy się na taka liczbę moich tygodni niby już nie daleko ale jeszcze tyle czasu do rozwiązania:) na ostatniej wizycie moja Pani ginekolog stwierdziła że bardzo szybko leci jej moja ciąża hm no w sumie mi trochę też :p mały już duży 1026g wszystkie pomiary w normie z czego się cieszę, buszuje w brzuchu w dzień i w nocy kocham na to patrzeć

Niewiem czy wiecie, że moja ciąża jest pełna przygód. Była wyczekana i bardzo upragniona i na chwilę nie daje mi o sobie zapomnieć jak to mówi mój B - ciąża bez problemów jest dla słabych!! I ma rację tyle co wytrzymalam już dla naszego syna to uważam że sukces :p A jak ktoś mówi że ciąża to nie choroba i "dziewczyny są 2h w ciazy i idą na l4!" To mam ochotę walnac go porządnie w łeb!! Oczywiście że ciąża to wyjątkowy stan ale i trudny bynajmniej dla mnie, jest dużo pięknych momentów ale i wiele łez wylalam z bólu, czemu o tym pisze? Bo rozchodzi mi się spojenie lonowe.. eh mam wrażenie że wszystko na siebie ściągam. Trochę o tym czytałam żeby wiedzieć w razie co i jak i Co? Dopadło mnie. Dopiero co rwa mi odpuscila i znowu zaczęłam żyć i czuć się pięknie to teraz To, no ale czego się nie robi dla tego najpiękniejszego celu w życiu.. kocham Cię synu jakbym nie musiała się umeczyc wiem, że wynagrodzisz mi wszystko jak już Cię zobaczę...