Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
26dc
No cóż kolejny cykl. Tym razem w 24 dc zrobiłam progesteron bo ostatnue brązowe plamienia przed okresem zaczeły mnie niepokoić. Wynik 16.80. Niby w normie ale podobno im wyżej tyl lepiej.
W tym cyklu od kilku dni bolą mnie piersi. Oczywiście chciałam to porownać do poprzednich cykli ale nie odnotowałam takich objawów. Zawsze bola mnie przed okresem ale teraz bardzo zwracam na to uwagę czyli po prostu mój umysł szuka objawów ciąży.
Jestem teraz w domu bo uszkodziłam sobie delikatnie stopę ale szefowa nie pozwoliła mi iść do pracy żeby nie było gorzej. Ale przez to będę miała straszne niedogodziny. chyba w następnym miesiącu bede musiała to jakoś odrobić. A od 1 lutego jestem na urlopie bo przyjeżdza moja siostra z mężem i ich malutką córeczką.
A i ostatni objaw to pms. Strasznie chce mi sie płakać jestem jakaś depresyjna ale to ch6ba nie jest objaw ciąży???
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 stycznia 2018, 20:12
Nie żebym Cię nakręcala ale moim pierwszym objawem ciąży której się nie spodziewałam ani trochę bo odpuscilam była właśnie placzliwosc obylegowno! Potrafiłam przyjść z pracy i płakać ze przyszlam do domu albo bo krzywo ukroilam bułkę na kanapke ;) kolejny objaw to spóźniajacy się okres a kolo 6tc wymioty. Trzymam kciuki
Ja też od jakiegoś czasu mam plamienia przed @. Konsultowałam to z ginekologiem. Powiedział, że to nic złego i nie mam się czym martwić. Co do ciąży to spokojnie Kochana. Lepiej się miło zaskoczyć niż rozczarować. Jeśli ma być to będzie. Szukanie objawów na siłę i doszukiwanie się ich przyniesie więcej szkody niż pożytku. Z własnego ponad 1,5 rocznego doświadczenia wiem co mówię.
Też zawsze jak dostawałam okres, to dostawałam okres, a od paru miesięcy zdarza się, że najpierw plamienie, a 2-3 dni później okres. Może ta coraz gorsza chemia w żarciu tak miesza, a może się starzejemy ;)
Nadzieja jest co miesiąc. Nawet jest jej coraz wiecej i coraz mniej strachu o pozamaciczną nie wiem czemu tak jest.
Moja przed chwilą zmieniła status na "może w kolejnym cyklu"
Znowu te brązowe plamienia zupełnie nie wiem o co chodzi:/ progesteron jest ok. Temp też wysoko. Już nic nie rozumiem:/ te plamienia pojawiły mi się po ostatnim zabiegu i tak sie trzymają nie wiem czy moze miec to jakis wpływ na zajście w ciążę.
Czuję że znowu wchodzę w tą samą wodę. Znowu te rozczarowania te wszystkie dziwne uczucia znowu te depresyjne stany:/ a już prawie zapomniałam o liczeniu mierzeniu i stresach. Niestety pragnienie posiadania dziecka jest chyba silniejsze:/ czuję się strasznie w tym wszystkim samotna:(
Przeczytałam cały Twój pamiętnik. Doskonale rozumiem Cie przez co przeszłaś... Sama doświadczyłam trzech strat. Pierwsza ciąża też była ciążą pozamaciczną. Nigdy tego nie zapomnę, te straty na zawsze pozostaną w pamięci. Czas leczy rany, ale blizny zostaną już na zawsze. Robiłaś jakieś badania po poronieniach? Moja poprzednia ginekolog nie zrobiła nic aby poznać przyczynę niepowodzeń. Twierdziła tylko, że najważniejsze że mogę w ogóle w ta ciążę zajść. Tylko co z tego jak nie mogę jej donosić... Obecna ginekolog powiedziała, że nie trzeba być wielce naukowcem, aby wiedzieć że należą nam się badania na NFZ. Dostaliśmy skierowanie do genetyka i do hematologa. Czy Twój lekarz zlecił jakieś badania?
Ostatnio byłam w klinice leczenia niepłodności. Miałam już dosyć bezskutecznych prób i morza łez. Gin. polecił nam starania na całkowitym luzie (o ile może coś takiego być w naszym staraczek przypadku być). Powiedział, co mnie bardzo podniosło na duchu, mimo tego, że nie jest to nowością, że niektóre kobiety pyk i zachodzą w ciążę, inne muszą się starać. Dzięki jego słowom (pewnie zrobiły na mnie wrażenie, bo jest gin.:) ) podchodzę, a raczej staram się podchodzić do tematu na spokojnie. Wierzę, że kiedyś się nam udam i zostaniemy rodzicami. Co do Twoich plamień to ja mam podobnie. Po ciąży biochemicznej mam przed albo po okresie plamienia. Jeśli niepokoi Cię to to warto zapytać gin. jaka jest tego przyczyna. Ten pamiętnik też przynosi mi ukojenie. Na forum staram się raczej nie wchodzić, bo zbyt mocno się nakręcam i żyję tym wszystkim, ale dzięki pamiętnikowi mogę wyrzucić wszystkie moje smutki, żale czy nawet radości. Pozdrawiam i życzę miłego i udanego dnia ;)
Dziękuję za odwiedziny :)
Najgorsze co można usłyszeć od lekarza, to tekst "taka pani natura". To największa bzdura. Bardzo alergicznie reaguję na coś takiego. My walczymy póki starczy nam sił i możliwości. Mam też ciężkie chwilę, że mam ochotę rzucić to wszystko w cholerę, ale szybko przychodzi otrzezwienie, że przecież nie mogę się poddać. Życzę Ci dużo odwagi i wytrwałości. Poszukaj lekarza. Zrób badania. To podstawa, bo jeśli nawet jest coś nie tak, to lepiej wiedziec z czym walczyć. Trzymam za Ciebie kciuki i będę zaglądać :)
W lutym brak starań. Przyjechała rodzina i nie mieliśmy ani możliwości ani chęci. Przekładamy na marzec. Kupiłiśmy mieszkanie czyli punkt 4. Prawie zralizowany bo klucze dostaniemy 1marca.Wiec został tylko jeden punkt 5... zobaczymy jak wyjdzie z realizacja
Cześć :) Podsyłam linka odnośnie "Obudź w sobie życie" - http://nieplodnirazem.pl/obudz-w-sobie-zycie-ruszyly-zapisy-na-iv-edycje-spotkan-dla-kobiet-starajacych-sie-o-ciaze/
Cześć :) Podsyłam linka odnośnie "Obudź w sobie życie" - http://nieplodnirazem.pl/obudz-w-sobie-zycie-ruszyly-zapisy-na-iv-edycje-spotkan-dla-kobiet-starajacych-sie-o-ciaze/
Dzisiaj kolejny pierwszy dzień nowego cyklu. Jestem jakaś rozdarta nic nie idzie po mojej myśli:/
alegzi - bardzo bym chciała pojechać na te warsztaty ale najbliższy 250km:/
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lutego 2018, 14:07
25dc Prawie 3 lata starań... ostatnio gdzieś usłyszałam że im większą mamy wiedzę tym większa ponosimy odpowiedzialność. Po 3 latach starań każda z nas jest pełna wiedzy, której nigdy nie powinna była posiąść. Czy to oznacza że powinnyśmy pomagać innym dziewczynom, które są dopiero na początki swojej drogi? Ale czy lekarz, który nie umie wyleczyć samego siebie powinien udzielać rad innym? Często jak chcemy komuś pomóc nie zdajemy sobie sprawy z tego, że każda z nas jest zupełnie inna i często nie znając wszystkich faktów(nie rzadko utajonych) tylko stresujemy nasze czytelniczki. Wymieniać doświadczenia nie znaczy udzielać porad.
Pamiętajcie wszystko traktujemy z dystansem:P i nie sprawdzamy na sobie inwazyjnych porad:)
Zgadzam się z Tobą. Mnie co jakiś czas nawiedza silna potrzeba zgłębiania wiedzy nt. moich ewentualnych problemów zdrowotnych, przez które być może nie mogę zajść w ciążę. Czytam różne fora i niestety im bardziej drążę tym bardziej jestem zdołowana, jest tyle chorób, tyle różnych zaburzeń, że sama się nakręcam, przez co zamiast podchodzić do starań na luzie, spinam się i odechciewa mi się wszystkiego ze staraniami włącznie.
Odpowiedzialność wynikająca z nadmiaru wiedzy staje się nie do udźwignięcia, a przecież nie o to w tym chodzi.
Tak i bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, że udzielając porad możemy dawać nie potrzebną nadzieję, albo ją zabierać. Po mimo, że naszą intencją jest pomoc. Wymiana doświadczeń jest bardzo ważna, ale nie należy wszystkiego przypisywać sobie, bo objawy kliniczne to jedno, a indywidualność to zupełnie coś innego.
Kolejny miesiąc i nic. To wszystko jak zamknięty krąg co miesiąc to samo, ciągła próba przerwania kręgu okazuje się być nie skuteczna:/ Niby wszystko ok, wszystkie wyjścia z kręgu otwarte, a i tak każda kolejna próba jest nieudana. Chyba waruje skoro piszę takimi metaforami. 16 dzień cyklu. owulacji jeszcze nie było. Chyba mam późne owulacje, ale dzisiaj strasznie bolał mnie prawy jajnik i zaczynam się obawiać, że starania w tym miesiącu nie powinny mieć miejsca. Mimo tego, że minął już ponad rok nadal się boję powtórek, że znowu będzie coś nie tak, że znowu stracę kawałek duszy i co ze mnie wtedy zostanie? Gdyby to nie był portal dla staraczek pewnie znalazłby się komentarz typu :"to po co się starasz skoro się boisz, albo "jeśli jest takie ryzyko to lepiej odpuścić". i wiele podobnych, A my po prostu walczymy o szczęście...
Twoj strach może Cię skutecznie blokować przed zajściem tak jak mój strach przed porodem blokował mnie. Dopiero terapia u psychologa pomogła i za 3 tygodnie synek pojawi się na świecie :)
To prawda, że z każdą stratą tracisz kawałek duszy, część radosnej strony Ciebie umiera. Ale musisz wiedzieć, że te części które się ulotniły, wracają. I radość też wraca. Nigdy nie trać nadziei, że to wszystko do Ciebie wróci. Zobaczysz- niedługo poczujesz się najszczęśliwsza na świecie, najlepiej, najwspanialej. A wszystkie złe chwile będą mglistym wspomnieniem. Powodzenia!
Dzisiaj skok temperatury, 22dc. Tyle obserwacji za mną, a ciągle nic nie rozumiem. Temperatura jak by owulacji nie było nagle skok w 22 dniu, ale podejrzewam, że mogę być po prostu chora bo męczy mnie trochę kaszel.
Eh... W pracy też słabo, czuję się tam dziwnie, niby wszystko ok, a jednak czuję że nie jest to miejsce dla mnie:/
25dc. od 2 dni męczy mnie kaszel. Lekarka przepisała antybiotyk, którego oczywiście nie biorę. Kupiłam syrop wykrztuśny, ale mam wrażenie że ten kaszel męczy mnie jeszcze bardziej. Słabo spałam w nocy, a rano taki napad kaszlu, że zwymiotowałam. Dzisiaj znowu ciężki dzień w pracy bo przez ten kaszel ciężko mi wykonywać zabiegi:/ Chyba podkręcił mi sie metabolizm bo budzę sią okropnie głodna.
27dc. Z dzwinych objawów to uczucie głodu co ok. 4h jak nic nie jem. Brak plamień. A moze cykl mi sie naprawił i w koncu będzie normalny okres. Dzisiaj delikatne bóle w pod brzuszu. I nadal ten męczący kaszel:/ Może macie jakieś sposoby???? To juz 6dzień, cały czas sie bronie przed antybiotykiem. ale jak do wtorku mi nie przejdzie to chyba nie będzie wyjścia. Chyba nigdy nie miałam tak intensywnego kaszlu przez tyle dni:/ Już jestem nim bardzo zmęczona. Wczoraj zasnełam w środku dnia:/ i jeszcze cały czas mi sie odbija:/
31dc i kompletnie nie wiem co sie dzieje:/ Okresu brak tylko dziwne plamienie w środku:/ Mam kilka opcji:
1. To początek plamienia, ktore pojawia sie przed okresem co oznacza ze zaraz sie wszystko rozkręci.
2. To początek naturalnego wczesnego poronienia.
3. Jednak jestem w ciąży i coś zaczyna się dziać lub jest to w jakis sposób fizjologiczne plamienie.
4. Co dla mnie jest najgorsze jest to znowu ciąża pozamaciczna w ktorej u mnie tez występowało takie wewnetrzne plamienie o ktorym powiedziala mi dopiero lekarka.
5. Panikuje jak zawsze.
Dziewczyny z racji tego ze zmieniłam moejsce zamieszkania nie mam tutaj żadnego lekarza ba nie mam nawet przychodni rodzinnej. Nie wiem co mam robić teraz czy zrobic test a jak znowu biel to czekac spokojnie na okres? Czy odrazu zrobic bete, progesteron i tsh? Czy szukac na cito jakiegos lekarza oczywiscie prywatnie:/ i liczyc ze bedzie jakis kompetentny i nie zignoruje moich objawów bo na tym etapie nie zobaczy nic na usg:/ Eh kompletnie nie wiem co robić. Proszę o jakies rady może ktoraś z was miała podobnie?
Ja bym zrobiła betę bo to da Ci odpowiedz czy jesteś w ciazy czy nie na 100%, testy się myla, lekarz być może nie jest potrzebny wiec szkoda kady na prywatna wizytę. Beta rozwieje wątpliwości.
1dc temperatura w doł.
Niestety moje przeczucie okazało się słuszne:/ wszystkie objawy były również objawani nadchodzącego okresu:/ pierwszy dzień jest najgorszy jeszcze nie mam sił na kolejny miesiąc:/ a w tv tylko celebrytki w ciaży czyli dziewczyny ktore cale życie balowały piły i ćpały zachodzą w ciążę a my kobiety ktore robią wszystko by zwiększyć swoje szanse nie mają takiego szczęscia:/ Aktualnie jestem załamana ...ponownie:(
16dc Jak bardzo cieszą mnie wasze ciąże, a jak bardzo dołują mnie ciąże znajomych:/ dziwne może mam tak dlatego że wiem ine nas Wszystkie kosztuje ta ciąża. W następnym cyklu badania prolaktyny a jak veda ok to mąż idzie na badania. Starania od 3 sat 2 razy sie udało, ale i tak te badania powinny być już dawno zrobione.
24dc i ciągle nic. Już nawet żadnych urojonych objawów. Myślę nad terapią plastrami borowinowymi, czy któraś z was coś takiego robiła? Czytałam i słyszałam że na prawdę pomagają i przynoszą duże efekty u par, które są zdrowe i wszystko ok a jednak nic się nie udaje.
Stosowalam plastry w sierpniu a w cyklu pazdziernikowym zaszlam w ciąze po 2 latach starań... czy pomogły? Na pewno coś się do tego przyczynily ale bardziej psychika odpuscila bo mialam inne zmartwienia i nie myślałam o staraniach.
4dc. Hmmmm nie wiem już co pisać. 14 września wizyta u lekarza zaraz po planowanym okresie. Nie wiem czy to dobry pomysł ale nie miałam innego wyjścia. Czy któraś z was słyszała o programie prokreacji? a może bierze w nim udział???
25dc kolejny wpis a ja nadal taka zmieszana:/ Wczoraj badania elektrolity w normie
TSH 4,8!!! Strasznie dużo i Progesteron 18ng (chyba ok?)
do wizyty 9 dni. Nie wiem czy ginekolog może przepisać coś na obniżenie tsh? i czy powinnam przed wizytą zrobić ft3 i ft4?
Od dwóch dni plamienia takie wewnętrzne najpierw brązowe potem śluz podbarwiony, bardzo wcześnie jak na plamienie przed okresem.
Test owulacyjny z wczoraj dodatni, z przedwczoraj lekka 2 kreska.
i cykl z plastrami bowowinowymi i wyjazdem
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 września 2018, 19:35
Zrób TSH, ft3 i ft4 (w ALABie mają taki pakiet "tarczycowy podstawowy", wychodzi taniej niż robić osobno) na czczo, z samego rana. Będzie coś do analizy, samo TSH za mało mówi. Np. problem może dotyczyć przysadki mózgowej, która produkuje TSH, a samej tarczycy. Endokrynolog powinien ocenić też stosunek ft3 do ft4. Jak coś się dzieje z tarczycą to dobrze jest zbadać przeciwciała tarczycowe, żeby sprawdzić czy nie jest to jakaś choroba autoimmunologiczna typu Hashimoto. Ale o tym Ci pewnie powie lekarz. Z takim TSH prawdopodobnie dostaniesz Euthyrox albo Letrox.
Ok, testy pozytywne wizyta 13 września z powodu plamień stanie sie wizytą ciążowa będzie wtady 4+5 licze że uda się wykluczyć pozamaciczną i zadziałać coś z tsh w środę powtórka wyników tym razem z ft3 i ft4 jak radziły dziewczyny. Bardzo sceptycznie do tego podchodzimy, nie wiem dla czego w 24dc do 27dc brązowo rdzawe plamienia. Teraz jest czysto. Martwi mnie na razie to tsh czy przez tydzień taki pozom mi nie zaszkodzi. Dziewczyny tak bardzo chciałabym żeby wszystko było tym razem dobrze, żeby teraz kiedy brakuje nam już tylko tego słodkiego uśmiechu dziecka, które bedziemy kochać bezgranicznie i dla którego mama i tata będą całym światem (przynajmniej na początku:) Piszę to ze łzami w oczach bo wim ile jeszcze mnie czeka walki o ten uśmiech i że wcale nie musi się to skończyć dobrze.
Wiem, że ciężko czasem o to pozytywne myślenie, ale nie ma się co załamywać. To nie koniec tematu, tylko kwestia dopięcia kilku spraw na ostatni guzik. Głowa do góry i działamy!
Tyreotropina (TSH) trzeciej generacji (L69) 1,718 µIU/ml 0,550 — 4,780
Metoda CLIA, analizator ADVIA Centaur XP, firma Siemens
Wolna trijodotyronina (FT3) (O55) 5,32 pmol/l 3,50 — 6,50
Metoda CLIA, analizator ADVIA Centaur XP, firma Siemens
Wolna tyroksyna (FT4) (O69) 17,48 pmol/l 11,50 — 22,70
Moje wyniki z dzisiaj. Jak bym miała mało problemów:/ dlaczego poziom tsh tak skacze?
Skontaktuj się z lekarzem w tej sprawie, powinien Ci to wytłumaczyć i zlecić inne badania, jeśli zauważy potrzebę. Skok faktycznie zastanawiający, ale nie jesteśmy specjalistami.
Nie stresuj się :) Najważniejsze, że opada do prawidłowego poziomu. To duży plus :) Będziesz musiała tylko się często kontrolować. Idź do lekarza i nie czytaj internetów! ;D
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
Nie żebym Cię nakręcala ale moim pierwszym objawem ciąży której się nie spodziewałam ani trochę bo odpuscilam była właśnie placzliwosc obylegowno! Potrafiłam przyjść z pracy i płakać ze przyszlam do domu albo bo krzywo ukroilam bułkę na kanapke ;) kolejny objaw to spóźniajacy się okres a kolo 6tc wymioty. Trzymam kciuki
Ja też od jakiegoś czasu mam plamienia przed @. Konsultowałam to z ginekologiem. Powiedział, że to nic złego i nie mam się czym martwić. Co do ciąży to spokojnie Kochana. Lepiej się miło zaskoczyć niż rozczarować. Jeśli ma być to będzie. Szukanie objawów na siłę i doszukiwanie się ich przyniesie więcej szkody niż pożytku. Z własnego ponad 1,5 rocznego doświadczenia wiem co mówię.
Też zawsze jak dostawałam okres, to dostawałam okres, a od paru miesięcy zdarza się, że najpierw plamienie, a 2-3 dni później okres. Może ta coraz gorsza chemia w żarciu tak miesza, a może się starzejemy ;)