Wiem że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć, ale ja jestem, istnieje w Twoich marzeniach, snach Twoich, Twoim sercu. Za jakiś czas będę przy Tobie.
26.05.2016."
od początku maja starałam się zmienic sposób odżywiana i wprowadzić więcej ruchu.co mi się nawet udało chociaż były chwilowe załamania . Starania musimy przełożyć do grudnia 2016 bo mi wtedy się kończy umowa i dostane mam nadzieje na czas nie określony. Do tego czasu zamierzam zadbać o siebie zrzucić kilka kg.itp.
żałuje że dopiero teraz się ogarnełam ,że trzeba coś zmienić w swoim stylu życia... a nie rok temu .... eh lepiej pożno niź wcale..
mam wrażenie ze kiedyś życie było zdrowsze. Był mniejszy wybór w sklepach jedzenie nie zwierało aż tyle chemii. Było biedniej ale zdrowiej...
z pokolenia na pokolenie jesteśmy coraz słabsi mimo że dłużej człowiek żyje.
dzieci mojego brata i szwagra maja jakieś skazy białkowe ,alergie pokarmowe np. na czekoladę.
a my z moim bratem a także rodzeństwo cioteczne czy też mąż w dzieciństwie nigdy nie mieliśmy żadnej alergii a teraz to są jakieś epidemie...
co do diety polubiłam pić czerwona herbatę nawet nie slodzona. A jak najdzie mnie ochota na coś słodkiego to jej 2 kawałki czekolady gorzkiej minimum 70% bo ma naj niszy wskaźnik ig ale przy kupnie sprawdzam skład i odkładam odrazu rzeczy które maja w składzie syrop glukozowo-fruktozowy.
jak mam chwilowe załamania w diecie to myślę dla dlaczego i dla kogo to robie
dla siebie by być zdrowsza
dla męża
i dla przyszłego maleństwa o którym marzymy.
Teraz czekanie przyjdzie @ za te 25 czy nie....ech
Mam chęć się zważyć ale boję się że wyjdzie ze znów przytyłam ,
Boje się powrotu do starej wagi....a moje wysiłki na nic się zdają.
Może po powrocie do domu i dzemce będę bardziej optymistycznie nastawiona...
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 czerwca 2016, 05:57
10 maja waga 102kg
po 11 maja śniadania Białkowo- tłuszczowe i węglowodany dopiero po południu , chleb ciemny razowy, słodycze małe grzeszki np. princ polo lub raz cola i słodzenie cukrem herbaty jedzenie sklepowych dżemów wszystko po południu .Lepsze samopoczucie , większą radość życia,po pracy z radością wchodzenie na 5 piętro co dawniej było by nie do pomyślenia i była winda
brak wagi do 7 czerwca .w ten dzień staje jest najpierw 99 kg po chwili jednak 100 kg co nie szkodzi i tak dostaje motywacje do dalszego działania:
jak najwięcej ruchu wprowadzam ale bez większych szaleństw. szukam okazji w codziennym życiu np. jak mam czas ide dłuższa droga do pracy albo jade poł drogi tramwajem a na ostatku wysiadam 2 przystanki wcześniej albo 3 i ide pieszo. Takie grzeszki jak princ polo i cola sie nie zdarzają bo gorzka czekolada to jest to 2 kawałki i juz dosyć.Staram się jeść według tabel ig i jak naj mniej przetworzona żywność. Mięsa które jem sama piekę w rękawie. Szynek gotowych raczej nie jem . Mam sprowadzone pewne kabanosy które sa do kupienia w biedronce i parówki w lidlu z krótkim fajnym składem i na nie czasami się pokuszę ... i przed wszystkim duzooooooo warzyw.
czasami się ciesze że zaczęłam akurat zdrowe odżywianie własnie w takim okresie gdzie mamy tyle warzyw świeżych i owoców.
i najważniejsze dziś rano odważyłam sie i stanęłam na wadze i 97,5 kg ufffff.
dziś dzien wolny czyli jajecznica z pomidorkami na śniadanie
przy okazji długiii spacer i 10 tys. kroków zrobione nawet więcej
ostatnio mam apke na telefonie z krokomierzem podobno żeby wyrobić dzienna dawkę ruchu trzeba zrobić własnie 10 tys kroków dziennie( co wcale nie jest takie proste) i tak się bawię w mierzenie od 3 dni i zastanawiam sie czy nie kupić jakiegoś zwykłego krokomierza bo z telefonem nie mam jak zawsze chodzić zwłaszcza w pracy.
14 dc jajniki bolą ...gdzieś nadzieja jest, że to może na owulacje. Jeśli okres przyszedł niespodziewanie naturalnie ( bez żadnych tabletek) to i może owulacja się pojawi ...na wszelki wypadek serduszkowanie było
wczoraj przez cały dzień (12 godzin w pracy ) zrobiłam :
18033 tys. kroków
767 kalorii spalonych
i 12 km zrobionych
Dieta i ruch sprawiły ze mam więcej energii i lepsze samopoczucie niż jeszcze 2 miesiące temu.Waga powolutku spada sukces dziś wyciągnęłam ubrania, letnie zeszłego roku i zmieściłam się w nie bez problemu a jeszcze trochę luzu było
w Tesco znalazłam dziś przez przypadek mąke z cieciorki wiec dziś upiekę ciasto
temperatury nie udaje mi się mierzyć albo zapomnę albo nie o takiej samej godz.ehhhh może bez mierzenia tez się uda zajść w ciąże :P:P:P
Wczoraj w skrytości serca nie odważyłam się tego powiedzieć mężowi na głos ale życzyłam mu żeby za niedługo było to też jego święto
Wczoraj po tygodniu znowu bolały jajniki , śluzu nie ma już .
Zdrowe odżywianie cały czas kwitnie. Dziś była cukinia faszerowana z mięsem mielonym , cebulka, pieczarkami i pomidorem zapiekana z serem mniam
wczoraj mój mężu wieczorem tak wkurzył że ze złości zaczęłam sprzątać i do 23:00 wypucaowalam prawie całe mieszkanie a gdy ochłonelam no to przyszedł czas na pogodzenie się. Wiec zasnęłam dopiero o 2:00. A dziś do pracy na nockę ..eh....byle do 15 lipca..
Rola diety w holistycznym podejściu do zdrowia kobiet
http://www.wegetarianski.pl/podstrona/czytnik.php?dzial=lekarze&artykul=86
"Szanuj swoje ciało, dostarczając mu takiego pokarmu, jaki mu służy. Aby to przeanalizować możesz spisać swój dzienny lub tygodniowy jadłospis i zastanowić się jak się z nim czujesz.
Uwierz że twoje ciało wie, co jest najlepsze dla ciebie. Bądź cierpliwa – po pewnym czasie to, co pragniesz jeść i to, co jest dobre dla ciebie stanie się jednym. Bądź swoim przewodnikiem – odpowiedzi są wewnątrz ciebie, a nie na zewnątrz. Nikt nie może wykreować idealnej diety dla ciebie, jedynie ty możesz to czynić."
tym czasem nocka przedemna w pracy .... obiad gotowy .... ciasto dochodzi w piekarniku .....mąż za niedługo wraca... a ja lece sprzątać kuchnie