Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Moje życie
Dodaj do ulubionych
‹‹ 4 5 6 7 8

7 grudnia 2023, 09:07

Hejka .
Zaczynam 31 tydzień ciąży.. kiedy to zleciało?
Tak jak mówiła moja koleżanka .. naciesz się ciążą bo ten czas szybko leci no i zleciało..

Moje nogi są opuchnięte tak samo jak ręce.
Trudno mi się kuca bo czuje że łydki mi się grubsze zrobiły .
Trudno mi się oddycha .
Mąż zauważył że brzuszek mi się lekko obniżył .
Na drugi dzień także zauważyłam.
Jak narazie przytyłam 12 kg od początku ciąży.
Mam więcej już skurczy przepowiadających . Zasilam się 4 tabletkami dziennie magnezem aby nie napinał i twardniał mi się brzuch .
Mały się częściej rozpycha w brzuszku niż kopie . Grunt że go czuje .

Jeszcze trochę mamy rzeczy do kupienia dla Bąbla i dla mnie . Nie mam wgl wyprawki do porodu i koszul nic . Skupiłam się na rzeczach dla dziecka i zapomniałam o moich potrzebach .
Mój sen mi przypomniał o tym że lepiej mieć wcześniej zrobiona wyprawke dla mam .
A śniło mi się że rodze , byłam w szpitalu ale nie byłam przygotowana , bez wyprawki byłam..
Był 9 ty .. przed dniem wypłaty z pracy i miałam na koncie 43 zł.
Czekałam aż mój pracodawca zasili mi konto tego 9 tego.. a że często tak robi że o dzień wcześniej mam to czekałam w szpitalu no to . Dobry sen nie ?
Tak więc na święta zrobię sobie wyprawke .
Lista do mojego szpitala jest taka :
trzy koszule (jedna do porodu, dwie rozpinane do karmienia piersią)
• jednorazowe podkłady na łóżko 60x90 cm – 10 sztuk
• podkłady higieniczne po porodzie (duże podpaski poporodowe) – 2 opakowania
• majtki jednorazowe
• szlafrok, skarpetki
• biustonosz dla mamy karmiącej piersią
• 2-3 ręczniki kąpielowe
• przybory toaletowe
• kapcie, klapki pod prysznic
• kubek, sztućce
• woda mineralna niegazowana
• ulubiona muzyka na nośniku
• dodatkowo do porodu w wodzie: górę ze stroju kąpielowego lub krótki top i 2 duże ręczniki
NOWORODEK:
• pampersy – 1 opakowanie
• chusteczki nawilżające
Krem nawilżający
Szpital zapewnia ubranka dla dzieci.

Czyli pytanie brzmi do was . Co powinnam jeszcze wziąć?
Wyczytałam na internecie że dobrze wziąć .
Kompresy chłodzonce na sutki . Multi mom
Laktaktor
Butelkę dla dziecka.
Jakieś przekąski
Piankę ginoxid
Słuchawki
No i ubranka na wyjście oczywiście dla dziecka. Dla siebie także wezme .



9 grudnia 2023, 13:04

Wy też macie takie sny okropne jak jesteście na końcówce ciąży? Pomimo że jeszcze 2 miesiące do porodu . To mam okropne sny .
Że poroniłam. Że krwawie , ze nie mam brzucha ciążowego ani dziecka .
Dzisiaj mi się śniło że ta linia która ciemnieje z czasem przy pępku w dół. Ona się nazywa jakoś ale nie pamiętam. To zrobiła się sina i pepek też zrobił się cały siny .
To jest okropne i za każdym takim snem , wstaje i sprawdzam na detektorze czy z małym jest wszystko wporzadku .

Maly dzisiaj jest ustawiony poprzecznie . Skąd to wiem ? A bo główkę ma na lewym boku a na prawym boku ma nóżki bo czuje je .
Ciekawe czy jeszcze się odwróci do porodu.. podobno się do 36 tygodnia może odwrócić. A jak mój synuś zaplanuje to już nie wiem .
Mi to obojętne czy będzie cesarka czy urodzę siłami natury . Aby tylko zdrowo się urodził i abym tylko usłyszała płacz jego o tyle .
Mam codziennie chociaż po raz lub 2 razy skurcze przepowiadające poród .. kilka minut trwają chyba z 2 minuty I puszczają.. pomimo brania magnezu to i tak je czuje .. do tego mimo że przyjmuje lek zawierający żelazo bo hemoglobiny miałam już poniżej normy i lekarz mi wdrożył lek . To nie mam zatwardzeń .. tak jakby organizm się oczyszczał? Codziennie rano czuje ból brzucha tak jakby na biegunkę. Jak już jest po wszystkim to to wszystko mija .. ciekawi mnie to ..

A wgl ostatnio jestem w szale zakupowym i gdy byłam w galerii to kupiłam mojemu synusiowi masę rzeczy z H&M ale jakie piekne i to za grosze..
Pajacyki za 17 zł.
Bodziaki 3 pak za 25 zł
3 pak taki zestaw czapka , spodnie i body za 30 zł.
Kurcze no sporo tego wzięłam.. I na drugi dzień pojechałam znów ale już były ciuszki te lepsze powybierane .. ale i tak kupiłam 3 rzeczy.
Nawet dla mamy się coś znalazło.. kupiłam sobie 2 staniki do karmienia za 60 zł.. chciałam zakupić także majtki ciążowe bo są mega wygodne ale były małe rozmiary .. tak więc lipa..

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 grudnia 2023, 09:35

14 grudnia 2023, 18:59

Hejka czas wskoczyć w 32 tydzień ciąży.
Wgl mam zagwostke .
Bo aplikacje zawsze pokazują dwie opcje daty w których się jest i od początku ciąży nie jestem wstanie tego rokminic .
A więc mam aplikacje Himomy i napisane jest że jestem w 33 tygodniu ciąży ( 32 tydzień +0 ) Czyli jestem w 33 tygodniu czy w 32 tygodniu ?
Mój mąż się kłóci że to jest tak że 32 tydzień ciąży się zakończył dozisaj a jutro się rozpoczyna 33 tydzień.. ale ki coś tutaj nie pasuje.
Myślę że jest 32 tydzień .

Tak więc byłam na wizycie u gina , bo miałam planowana jak co 4 tygodnie .
Mały waży 2079 kg , tak wiec ładnie przyrasta jego waga.
I jak myślałam że mały jest ułożony poprzecznie czyli na lewej stronie miał głowę, a na prawej nóżki.. bo tak było czułam go tak.
To dzisiaj przed wizytą ułożył się główka ku dołowi .
Zaskoczył mnie tym , bardzo pozytywnie.
A więc pupcie mi wystawia abym mu głaskała.
Zapytałam się może ginekologa czy mały jest owinięty pepownią .
Bo naczytałam się głupot trochę i czasami przy rodzeniu SN przykrość się dzieje .
Powiedział że nie jest . Że wgl dzieci w brzuszku u mamy owijają się i odwijają kilka razy nawet tak wiec nie ma reguły na to.
Że to nie jest wskazanie aby rodzic przez cesarskie cięcie itd .
Ja mu powiedziałam że mi to obojętnie jak ja będę rodziła byle żeby nic się nie stało mojemu synowi .
Powiedział jednak że nie jest owinięty pępowiną , tak wiec powinnam się cieszyć a mimo to koka intuicyja podpowiada mi inaczej nie wiem czemu ale próbuje mi powiedzieć abym cesarkę miała.
Dziwne prawda ?
Za 4 tygodnie znów wizyta i ciekawa jestem czy mały się odwroci znów na swoje miejsce ulubione. Chociaż teraz myślę że tak mu wygodniej jest . Główka ku dołowi.. więcej miejsca ma :) . Pokopał mnie dozisaj i teraz wypina co najlepsze dla mamy czyli pupcie .

17 grudnia 2023, 18:42

Cieszę się że jest miejsce w którym mogę się wyżalić, nikt mnie niezna .
Moja siostra i szwagier zaczęli dziwnie się do mnie odzywać.
Nie wiem co jest tego powodem .
Od początku ciąży jest dziwnie . Wrednie na mnie spoglądają oczami , a rozmawiając mają wielkie wyrzut chodzbym czegoś była winna .
Trochę jest mi z tym ciężko bo zawsze byli dobrzy dla mnie i wgl mieliśmy super kontakt.
Wspólne grilla , wyjazdy itd .
Ale to się skończyło, zaczęło się gdy właśnie zaszłam w ciążę.
W sumie czemu ja się dziwnie ? Gdy mi się powodzi to zawsze musi być jakieś ale ..
Gdy zrobiłam prawo jazdy .. to moja siostra stwierdziła że ona by też zdała ale nie dala rady i zaprzestała , gdy parkowałam moim pierwszym samochodem to ona zawsze mówiła noo ja też tak zrobiłabym jak ty .
Gdy miałam coś nowego .. nw prostownice która kupił mi mój mąż na urodziny .. ona chciała wiedzieć jaki mam model , nawet kiedy chciała kupić auto takie jak my mamy .. zbieg okoliczności? Nie sądzę.
Kupiłam smartwatcha mojemu mężowi na rocznicę.l ślubu , moja siostra koniecznie chciała link do tego samego smartwacha aby zakupić na rocznicę szwagrowi .. co myślicie o tym ?
Kiedyś powiedziałam jej z tego wszystkiego aby zmieniła imię na swojego męża na takie które mój mąż ma . To się uciszyła.
Teraz zaczęła się wrednie do mnie zachowywać..
Siostra ma niepełnosprawne dziecko.. ma spekturm autyzmu, jest wcześniakiem. Nie wiem co jest powodem tej choroby .
Nigdy się nie dowiem bo gdy słyszałam już 3 wersję powodu tej choroby .
I od kiedy szczęśliwie zaszłam z ciążę i wszystko jest wporzadku , synuś zdrowy .
To co ze mną gadała to cały czas powtarzała oby był zdrowy.. a ja jej mówiłam cały czas bo mnie to juz irytowało , wiadomo można raz lub dwa razy to powiedzieć ale nie 15 razy na tydzień .. powiedziałam że jest zdrowy i będzie zdrowy bo to wiem i wszystkie badania na to wskazują.
Zaczęła być nie miła. Gdy dzwoniła jeszcze do mnie, bo teraz nawet już nie dzwoni .
Na złość jeszcze mój mąż zaczął mieć jakieś z siostra tajemnice . Bo byliśmy u mamy i mąż coś mówił do mojej siostry ja weszłam do pokoju i mówię że co to za tajemnice tu się ma .. a siostra do mnie - a nie można? Ty pewnie z moim Mężem też masz jakieś tajemnice .
A ja odpowiedziałam jej - Raczej nie I nigdy nie będę miała.
Rozumiecie że mój mąż gdybym się nei zapytała co to z a tajemnice to nie powiedziałby mi ?
Kolejny raz się rozczarowałam jeśli chodzi o zaufanie do mojego męża.
A z tą tajemnica to chodziło o to że mąż chce jakaś niespodziankę zrobić mi i coś się doradzał jej . Super tylko szkoda że zna mnie tyle lat i wie że ja nie lubię gdy mnie okłamuje , zwłaszcza po jednej sytuacji jaką mi zafundował rok temu przed świętami. Nie będę się o niej rozpisywała ale powiem jedno doszłoby do rozwodu. Nie mam do niego 100 % zaufania jak kiedyś.
Chce mi się płakać jeśli chodzi o dzisiejszy dzień.
Jestem w rozsypce.


27 grudnia 2023, 10:15

Hej mam pytanie . Dzisiaj rano wstałam i dostałam bóli brzucha są przeszywajacy.. od góry do dołu, tak samo plecy czasami mnie bolą .
Nie chce siać paniki ale jak nie będą ustępowały zgłoszę się na IP.
Mam biegunkę od paru dni . W internetach jest napisane że to zwiastuje poród.. mam nadzieję że to nie to .

28 grudnia 2023, 09:20

Sytuacja wczorajsza się nie powtórzyła. Wczoraj miałam lekki dyskomfort w podbrzuszku i kręgosłupie na wieczór i gdy się położyłam.
Dzisiaj jak ręką odjął , gdy wstałam z łóżka to nie bolało mnie nic . Ale i tak jadę na dodatkowa wizytę do mojego lekarza aby zobaczył ewentualnie jak się trzyma szyjka itd .

28 grudnia 2023, 12:35

Jestem już po wizycie u lekarza .
I wygląda na to że to są skurcze przepowiadające.
Szyjka zamknięta mierzy 2,90 , nie ma rozwarcia .
Kazał brać dalej magnez 3 x dziennie, ale znając życie będę brała więcej.
Dzisiaj znów miałam te skurcze gdy jechałam z mężem na wizytę i po kilku minutach mi przeszĺy. Muszę zakupić sobie więcej magnezu.

5 stycznia, 09:36

35 tydzień ciąży nie jest dla mnie łatwy.
Dzisiaj rano po sprawdzeniu czy z serduszkiem jest wszystko ok .
Okazało się że co któreś uderzenie zanika ... do tego miałam skurcze przepowiadające.
Od nocy i znów ten przeszywajacy ból brzucha .
Przeczyściło mnie dzisiaj równo no i po odwiedzinach w WC moje skurcze ustąpiły.
Tak chodzby była arytmia serca ...
Na wcześniejszych nasłuchiwaniu serduszka było wszystko ok, tak samo i ginekologa..
Czy skurcze mają aż taki wpływ na dziecko ?
Czy powinnam iść na IP?

Do tego teraz zaczęły mi się mdłości.

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 stycznia, 10:28

8 stycznia, 22:56

35 tydzień ciąży.
Mały się mocno rozpycha .. aż nieumie usiedzieć na kanapie.
Nogi puchną oj bolą .. ale taki urok końcówki.
Skurcze przepowiadające są.. I to właśnie od kona grudnia .
Z serduszkiem od małego jest już ok . Nie spotkałam się ponownie żeby inaczej biło.
W czwartek wkraczam w 36 tydzień.. coraz bliżej bombelku 😚🥰🥰

Mam nadzieję że porod będzie szybki, wiem że mam się słuchać położnej , wiem że będzie bolało.. ale ten ból pomaga nam w zjawieniu się na świat naszego dziecka. Dlatego to będzie dobry ból.
Trzymajcie kciuki za mnie i za poród SN . Bo nie wiem czy jeszcze tutaj wejdę przez te tygodnie które mi zostały. Pozdrawiam .

17 stycznia, 15:11

37 tydzień zaczynamy od jutra.

Znów gdy słuchałam detektorem serduszko , jednego bicia nie było ale tym razem pojechałam zmartwiona na KTG.
Gdyby to było rzeczywiście coś złego tzn działo się z serduszkiem , to mojego synusia mogłoby już nie być.
Zadzwoniłam do męża że jedziemy na KTG . Mąż przyjechał i pojechaliśmy do najbliższego szpitala.
Ominęliśmy IP , poszliśmy bezpośrednio na oddział.
Dzwonimy na domofon i pytamy się czy jest możliwość podpięcia mnie do KTG , opisuje pielęgniarkę całą sytuacje. A ona z niemiła postawa i wyrazem twarzy powiedziała że Szpital nie jest od tego aby robić KTG każdemu któremu się zachce tu przyjść, że tak to niech sobie idę gdzieś prywatnie bo oni mi tu nie zrobią, że sie zapytać trzeba lekarza czy poświęci swój czas na to .. A ona nie wie czy on poświęci.. ona się zapyta go .. a ja odpowiadam jej .. to od czego jesteście? Bo myślałam że Szpital jest od ratowania życia, a nie odsyłania do domu . Poszła się zapytać, a mój mąż powiedział dobra chodź pojedziemy gdzieś indziej.
Akurat w tym samym czasie pytała się ta niemiła pielęgniarka tej lekarki czy może mi zrobić ktg .
Ale my już nie chcieliśmy.
Usłyszałam od lekarki tylko proszę poczekać zrobię pani KTG. Widać że miała inne nastawienie niż ta pielęgniarka.
Ale my już wychodziliśmy.
Na schodach spotkaliśmy ordynatora , który widać że mnie kojarzył z czerwcowej wizyty , ponieważ leżałam na tym oddziale we wcześniej ciąży, bo plamiłam.
Powiedziałam tylko dzień dobry i tyle.
Mam nadzieję że gdy ordynator się dowiedział o tym jak ze mną postąpiła ta pielęgniarka to niezły ochrzan dostała.
Wsiadliśmy do auta i szukaliśmy prywatnych tzn dzwoniliśmy do przychodni które zrobią mi KTG za dopłatą.
Obskoczylismy moja przychodnie , ta w której jestem zapisana .. usłyszeliśmy że nie mają KTG. W prywatnych przychodziach usłyszeliśmy że zrobią ale z wpisem KTG musimy się skierować do lekarza prowadzącego , inni znów mówili że za 3 godziny lub 4 godziny jest termin na KTG.
A my już od słuchania detektorem tętna byliśmy bite 2 godziny na lodzie .
Mój mąż mówi jedziemy do Szpitala tam gdzie będę rodziła. Czyli w innym mieście.
A tam jakby inna bajka .
Powiedzieliśmy jaka jest sprawa .
Odpowiedź : Dobrze , proszę dać dowód osobisty i kartę ciąży.
Szybko zarejestrowała , poszliśmy i zrobili mi KTG. Jak usłyszałam serduszko które równo biję.. myślałam że się popłacze. Jego ruchy były bardzo mocne jak nie ten synuś mój ospały itd .
Jeszcze dodatkowo spotkałam mojego lekarza prowadzoncego , szedł chyba właśnie do pracy , bo w tym szpitalu pracuje . Nie zlekceważył mnie . Przywitał się, uśmiechnął i zapytał co mnie tutaj sprowadza. To powiedziałam że przyjechaliśmy na KTG.
A on powiedział tylko aha rozumie i odszedł.
Miną mojego męża była bezcenna hah .. bo on nie widział mojego lekarza , a mój lekarza prowadzący to ma prawdopodobnie tyle samo lat co my czyli jakieś ponad 30 lat . Podsumował jednym słowem.. jaki młody. I tyle .

Po KTG musieliśmy czekać na lekarza który mi wsyztski powie o wynikach tego badania , powiedział i dodatkowo zrobił nam usg , synusiowi i sprawdzał szyjkę czy jest już jakieś rozwarcie . Myslalam że oszaleje .
Tak mnie to bolało ale stwierdził że jest miękka I się przygotowuje.. a ja mówię no super jak tak ma te badanie wyglądać to ja podziękuję.
Powiedział również że z serduszkiem jest wszystko wporzadku , nie ma żadnych nieprawidłości .
I że nawet 2 skurcze się wpisały pod KTG .
Ślicznie podziękowałam i czekałam na wypis i szczęśliwie pojechaliśmy do domku .
Od tamtej pory małemu serduszko normalnie pracuje.
A gdy zapytałam się dlaczego tak słyszałam to serduszko , lekarz powiedział.. że to normalne , że czasami się tak zdarza i że po porodzie dziecku to przejdzie. Tyle.
Dzisiaj biorę ostatnia tabletkę duphastonu ..lekarz kazał mi go odstawić i czekam na poród.
Gdy nie urodzę do 25 stycznia mam kolejna wizytę u mojego lekarza. Skurcze są czestrze zauważyłam ale ból sue już nasila maluszek jakiś taki nie spokojny hest .
I ja mam również dziwne dolegliwości.
Dzisiaj ból podbrzusza, mdłości , ból kręgosłupa i ogólnie dziwnie sie czuje .

24 stycznia, 17:19

Jutro 38 tydzień już bliżej terminu niż dalej 🥰

Skurcze przepowiadajace już jakiś czas temu mi towarzyszą ale te co wczoraj miałam no i dzisiaj .. myślałam że pojadę do szpitala rodzic .
Zacznę od początku.
Wczoraj po godzinie 21 zaczą doskwierać mnie ból jak na miesiączkę , ból podbrzusza i kręgosłupa. Myślę sobie zaraz przejdzie i będzie ok.
Nie tak szybko przeszło.. skurcze zaczęły się nasilać i zaczęło mnie czyścić. Ja w strachu bo mój mąż w pracy , w razie czego zawsze jest teściu ale wiadomo co z mężem to z mężem.
Pochodziłam sobie od salonu do sypialni.. poszłam nawet pod prysznic .. trochę minęło ale nie do końca. Wkońcu gdy poszłam się położyć.. ustąpiło. Dzisiaj powtórka z rozrywki.
Godzina 12:00 Zaczęły się silniejsze skurcze , myślałam że już będę rodziła.. bolały ale nie aż tak mocno.. trwały do 15 stej . Nawet chodziłam spacerkiem w to i we wte aby je rozchodzić , nie podziałało.
Po 16 stej zaczęłam czuć że mój synuś jest aktywny . Rozpychał się i tak jakby tam na dole ktoś umieścił kamień. Miałam tak ciężko że chodziłam jak kaczka . Po godzinie przestało mnie tam uwierać.
I skurcze przestały jako tako występować.
Teraz jest godzina 17.18 i skurcze lekkie się pojawiają.. Mój mąż l pojechał do pracy a ja czekam czy to już pomału zaczyna się poród? Czy fałszywe skurcze ..

25 stycznia, 19:32

Ostatnia wizyta u mojego gina .
Mały waży 3500 kg .
Termin porodu 8.02
Szyjka lekarz powiedział że na 70% się skróciła.
Rozwarcia jeszcze nie mam jako tako ale powiedział także jedno zdanie że gdy poród się zacznie to szyjka się dostosuje .
Zobaczymy.
Po wizycie lekarskiej gdy poszłam do ubikacji u mnie w domu.
Zaskoczyła mnie taki galaretkowaty sluz seledynowy . Czy to może oznaczać że czop się już odrywa ?

30 stycznia, 11:51

Jednak to zielonakwe coś co mi wyszło przy podcieraniu to nie czop .
Kilka godzin później czułam swędzenie w okolicach intymnych . Tak więc to musi być jakaś bakteria.
Mam nadzieję że zdarzę z niej unicestwieniem do porodu. Bardzo się cieszę że to nie jest czop ponieważ to by wskazywało że wody płodowe się Sącza .
A tak jestem spokojna i czekam aż przyjdą wkoncu moje prawidłowe skurcze porodowe. Bo przepowiadające mam i to dość mocne 🥰

31 stycznia, 18:24

Jutro zacznę 39 tydzien .

Miałam prawie codziennie skurcze przepowiadające , a dzisiaj ? Jakby ktoś mi je zabrał.. cisza spokój.. ból mi się tłumił ale tylko taki lekki.. po kilku minutach przestał.
Ehh .. jestem wykończona psychicznie i fizycznie .
Chce już urodzić.
Myślałam że pozbyłam się strachu z początku ciąży o dziecko.
Ale to jednak nie możliwe.. jak ktoś przeżył w swoim życiu jedna stratę.. Ten będzie niepokoił się nawet gdy wszytko jest ok .
Boję się że los z nas zakpi .. że coś się stanie .. jak głupia 5 razy dziennie sprawdzam detektorem czy jest wszystko ok z małym.
Ruchy ma już słabe , czasami mocne ale więcej tych słabych. Ułożył się do porodu prawdopodobnie . Z tad nie czuje już tak go mocno .
Codziennie się pytam czy powinnam iść na ktg ? Mąż uspakaja i mówi że przecież wszystko jest dobrze .
Tak bardzo chciałabym urodzić już, mieć syna przy sobie .
Może dlatego że za dużo czytam ? O różnych sytuacjach i to mnie dobija ? .
Mam termin według usg na 4 tego lutego , a według miesiączki na 8 mego lutego .. małą różnica , a ja się boję że przeoczę poród..
Mówię do synusia że jak jest gotowy może już wychodzić , że mama wolałaby nawet aby wyszedł już.
Masakra ... macie na te lęki jakaś receptę? Ja się naprawdę nie nadaje aby być w ciąży... bo wszystkim się przejmuje . 🥲

3 lutego, 08:22

Cześć!

Jutro mija pierwszy termin porodu według USG .
Jeszcze nie urodziłam ale wiadomo dzień się dopiero zaczął i jeszcze mamy całą niedzielę 😀
Drugi termin to tak jak mówiłam 8 luty . Zobaczymy czy synuś się zmiejści w terminie czy będzie jeszcze sobie siedział w brzuszku .
Ogólnie to mam wizytę u mojego ginekologa 8 mego lutego , kazał się pojawić jak nie urodzę.. pewnie mi da skierowanie na indukcjie porodu .
Ok taka opcje też brałam pod uwagę.
Tylko chciałabym szybciej mieć ta indukcjie.. nie w 41 tygodniu a np. 40 tyg + 3 dni , myślicie że gdy zapytam się lekarza czy mogę się tak wstawia to mi powie że mam czekać do 42 tygodnia ? Obawiam się o moje szczęście w brzuszku.
Czuje że ma mało miejsca... mam malutki brzuszek.
Gdy napiera mi na drogi rodne .. to tak jakby chciał się wydostać już z brzuszka .
Wiem że to jest typowe zachowanie i w ten sposób skraca sobie drogę do wyjścia. Ale nawet gdy mam KTG zrobione , to na drugi dzień obawiam się że coś się stanie. Mam traume z poprzedniej ciąży.. nie wyleczyłam ją odpowiednio i to są tego skutki .. nawet nie wiem czy wylecze ją kiedyś.
Jeśli już będę po porodzie .. I już w domu , będę mogła nacieszyć się moim synkiem , będę najszcześliwszą mama na świecie.
Wiem że rodzicielstwo jest trudne ale mam trochę doświadczenia z moimi chrześniakami tak wiec na pewno sobie poradze.

5 lutego, 13:20

Zapisałam się dodatkowo dzisiaj do mojego lekarza .
Na 15.45 by sprawdził czy wszystko jest ok .
Pomimo że widzę się z nim 8 mego czyli w czwartek.
Jako że mój mąż jakoś ma opory żeby jechać do szpitala na KTG . To umówiłam nas dodatkowo .
Dobrze że był termin. Chcę zobaczyć czy wszystko jest wporzadku i czy coś się zaczyna dziać z szyjka .
Bo czasami mam wrażenie chodzby była otwarta .
Wczoraj miałam już większe skurcze.
Typowo do porodu powiedziałabym ból góry brzucha promieniujący do dołu typu ( ból miesiączkowy) I dodatkowo ból kręgosłupa..
Myślałam że pojedziemy do szpitala.. jaki ten mój mąż jest uparty bo u niego skurcze muszą się nasilać i h..j . A mnie bolało wiadomo ale nie aż tak abym wijała się z bólu . Ale nigdy się nie wijałam z bólu gdy miałam miesiączkę.. tak więc nie wiem czy się tym sugerować eh .. hah dziwne to wszystko chce już mieć ten porodu za sobą ☺️☺️



Wiadomość wyedytowana przez autora 5 lutego, 14:21

6 lutego, 07:09

Pp wizycie wyszło że ciało się przygotowuje do porodu .. zostało do terminu 2 dni tak wiec albo mój synek będzie punktualny albo urodzę po terminie i będę miała wywoływany poród.
No cóż zobaczymy heh .
Ale cieszę się bardzo że wszystko dobrze jest z dzieckiem . Przepływy jak i tętno są prawidłowe no i łożysko też w pełni funkcjonuje :)
Tak więc jestem spokojniejsza .
Wróciły mi skurcze ..wczoraj można powiedzieć że dzisiaj w sumie bo to było gdzie około 00:00 i no są przytłumione ale nie uporczywe .. to teraz je mam tak wiec super.. niech narastają na sile .
Maly ważny już 3700 kg .. wiadomo zawsze są jakieś odstępstwa.. +/- wagi.. ale jestem bardzo ciekawa ile mały bedzie miał wagi i wzrostu .

8 lutego, 20:51

Dzisiaj mija 40 tydzień czyli termin porodu.. a synowi jak się nie spieszyło tak się nie spieszy :)
Byłam dzisiaj u ginekologa. Wszystko wporzadku .
Wody nie sacza się.. bo myślałam że tak się dzieje ... ale upewnił mnie po badaniu że nie sacza się to dobrze . Może za dużo czytam o tych rzeczach?
Taak tak wiec jak sam nie wyjdzie do 7 dni .. to będziemy wywoływać poród .. masakra .. pytalam się czy mogę wcześniej wywołać.. powiedział że jak nie mam podstaw do tego czyli cukrzyca ciążowa albo wysokie ciśnienie to mam czekać.. eh
Synuś wyłaź na dniach bo mamusia nie da rady jeszcze tydzień posiedzieć z brzuszkiem .. już tak jej ciężko 🥲🥲🥲

13 lutego, 15:26

Tak mam dzisiaj w 40 tygodniu + 5 iii nic się nie dzieje...
Mały nie chce wyjść.. w czwartek idę na wywołanie porodu.
Dzisiaj myślałam że będę rodziła ale znów skurcze mnie zawiodły.. były podobne do porodowych.. typu ból miesiączkowy i ból kręgosłupa ale to tylko na 2 h i sobie przeszły .
Heh. Dzisiaj zauważyłam dziwna wydzielinę taka mętkną i gęstą to napewno nie był czop .. nie wiem czy to wody płodowe .. miała ktoś już styczność z tym ?

15 lutego, 08:51

Melduje się w 41 tygodniu ciąży I już jestem w szpitalu ..
W zasadzie jestem od wczoraj już . Bo dopłaty mnie skurcze krzyzowe bardzo mocne a później ustały gdy znalazłam się w szpitalu:)
I tak mają mi wywoływać dzisiaj poród tak wiec proszę o trzymanie kciuków.. aby wszytko było ok 🥰 napisze gdy urodzę:)
‹‹ 4 5 6 7 8