50,7 kg
Dzisiejszy dzień dużo lepszy. Poza tym, że jutro wizyta u dentysty, której obawiam się jak nigdy!
A poza tym całkiem ok Wybraliśmy się do kina!! Na "Jak wytresować smoka 2"...TAK TAK mamy prawie 30 lat i UWIELBIAMY BAJKI! Świetnie się przy tym bawię Potem wizyta na cotygodniowym "eko targu", na który wybrałam się po raz pierwszy...i chyba ostatni! Pozostanę wierna naszemu małemu sklepikowi, który jest dużo lepiej zaopatrzony
Moja babcia ma sąsiadkę - nic w tym nadzwyczajnego Ale ta sąsiadka ma działkę i zasypuje moją babuleńkę tonami owoców! No i ja zgarniam co zostaje dziś przyszła pora na jeżyny! Cała kuchnia jest USRANA ich cudownym kolorem... niestety były mega kwaśne i chyba za mało je posłodziłam... trudno
Znów mam czas alergicznych reakcji na ciąże znajomych i zasypywanie mnie zdjęciami tego typu na facebooku... więc na jakiś czas to rzucam! To źle na mnie wpływa, a przecież mam mieć dobry nastrój! To ma być NASZ SZCZĘŚLIWY CYKL!!
M. od powrotu ze Słowenii zrzucił 2 kg!! sama w to nie wierzę, ale dumna z niego jestem
______________________
1 śniadanie: kasza jaglana z mlekiem, suszonymi morelami, pestkami dyni, słonecznikiem, amarantusem i nektarynką
2 śniadanie: plastry suszonego jabłka
Obiad: naleśniki z mąki orkiszowej z kaszą gryczaną, białym serem i sosem z jogurtu i natki pietruski
Podwieczorek: maślanka z nektaryną i bananem
Kolacja: kanapki z chleba żytniego z białym serem, pomidorem, jajkiem i kiełkami brokuła
50,7 kg
Zaczęliśmy serduszkować!! z żelem Conceive plus...mam nadzieję, że przyniesie to zielone efekty! M. nie ukrywa radości oby ten entuzjazm zachował do owulacji
Wizyta u dentystki załatwiona. Trochę niestety nas to szarpnie po kieszeni Na pierwszy rzut oka zmiana na dziąśle wyglądała jak coś zapalnego... RTG niejednoznaczne. Ale po rozwierceniu, okazało się, że to przetoka zębowa a moja górna piątka to martwy "figurant". Skończyło się na leczeniu kanałowym - ząb martwy więc nawet nie potrzebowałam znieczulenia Jeszcze dwie wizyty i z tym zębem mam spokój. Potem tylko dwie plomby do wymiany i przegląd szczęki zaliczony. Teraz przez dwa tygodnie chodzę z lekarstwem... co najważniejsze nawet gdybym była w ciąży, to Maleństwu to nie zagraża (tak przynajmniej twierdzi moja dentystka ) więc jest dobrze.
Teraz wróciliśmy z wieczornego spaceru - dlaczego urlopy nie są wieczne??!!!
______________________
1 śniadanie: kotleciki z kaszy jaglanej z gruszką i imbirem
2 śniadanie: jabłko
Obiad: makaron orkiszowy z sosem pomidorowym i mięsem mielonym
Podwieczorek: arbuz
Kolacja: kanapki z chleba żytniego z białym serem, pomidorem, jajkiem i kiełkami brokuła
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 sierpnia 2014, 20:02
50,6 kg
Cudowny leniwy dzień!
Poszliśmy na zakupy, dużo czasu spędziliśmy w kuchni. Zrobiłam kolejne pranie. Czyli właściwie nic takiego, a dzień super miły.
Teraz w piekarniku grzeją się bułeczki na hot - dogi na jutrzejsze śniadanie, ale z kształtem podłużnym mają niewiele wspólnego...chyba za bardzo mi urosły
Dziś postanowiliśmy zaszaleć i pójść na podwieczorek "na miasto". W naszym pobliskim centrum handlowym odkryliśmy jadłodajnie ze zdrowym jedzeniem i zakupiliśmy tam dwa koktajle na wynos...O MATKO CO ZA PASKUDZTWO! Nie dziwię się, że potem panuje powszechna opinia że zdrowe = niedobre. Już tam nie pójdziemy!
Jutro impreza urodzinowa u babci i ostatnie dwa dni urlopu
______________________
1 śniadanie: jajecznica z cebulką i szczypiorkiem
2 śniadanie: jabłko
Obiad: filet z soli atlantyckiej, surówka z kiszonej kapusty i marchewki z pieczonymi ziemniakami i pietruszkowym masłem
Podwieczorek: koktajl z jagodami i suszonymi morelami
Kolacja: kanapki z chleba żytniego z białym serem, pomidorem, jajkiem i kiełkami brokuła
51,0 kg
Wczoraj brak wpisu - po urodzinach babci zostaliśmy u moich rodziców na noc. A do tego ścięłam się trochę z moim M. więc i nastrój miałam lichy. Dziś już jest ok.
Ostatni dzień urlopu więc nawet nie mam weny...do tego pada... kiepsko!
AHA!! ZDAŁAM EGZAMIN NA TECHNIKA FARMACJI - już oficjalnie
______________________
30.08.14
1 śniadanie: hot - dogi z domowymi pełnoziarnistymi bułkami
2 śniadanie: jaglane smoothie z brzoskwinią
Obiad: zupa pomidorowa z prażonym słonecznikiem
Podwieczorek: ciasto z migdałowym spodem malinami i borówką amerykańską
Kolacja: sałatka z ogórka, żółtego sera i słonecznika, jajko na twardo, pomidor z fetą
31.08.14
1 śniadanie: sałatka jarzynowa, pomidor i chleb żytni
2 śniadanie: jabłko
Obiad: sałatka z grillowanym kurczakiem
Podwieczorek: jaglane smoothie z brzoskwinią
Kolacja: kanapki z chleba żytniego z białym serem, pomidorem, jajkiem i kiełkami brokuła
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 sierpnia 2014, 19:43
51,0 kg
Pierwszy dzień w pracy był nawet do przeżycia. Potem zakupy...MEGA zakupy, bo M. po urlopie znów ma auto.
Pogoda jest szpetna, a ja czuję, że mam coraz więcej energii! Już nie mogę się doczekać czwartkowej wizyty! Oby szybko zleciało!
______________________
1 śniadanie: kanapka z domowej pełnoziarnistej bułki z białym serem, pomidorem, kiełkami brokuła i jajkiem
2 śniadanie: jogurt z pomarańczą, pestkami dyni, siemieniem lnianym, sezamem i amarantusem
3 śniadanie: jabłko
Obiad: zupa pomidorowa z prażonym słonecznikiem
Kolacja: gotowany brokuł z jogurtem i płatkami migdałowymi
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 września 2014, 21:41
51,0 kg
Dziś zupełny młyn!
Właściwie zaraz po pracy nieplanowana wizyta u dentystki, bo ząb zaczął boleć Więc obiad musieliśmy zjeść w pośpiechu... w Maku
Dentystka wyjęła fleczer i do 11 chodzę z wielką dziurą w zębie, którą mam zatykać watą na czas posiłków... jak nie urok to sraczka! Przetoka schodzi bardzo powoli, ale póki co nie dostałam antybiotyku - ze względu na nasze starania jeśli tylko można to to odkładamy. Kanały czyste więc mam nadzieję, że teraz przetoka się wchłonie.
Potem wyprawa do Inglota po lakier do paznokci na wesele...
A od rana ból jajnika, który złagodniał około południa. Teraz mam zawroty głowy - pewnie od tego chlorowego świństwa, którym płukała kanały...
Mam ostatnio straszną gonitwę myśli... Już dla mnie za dużo Czasem wysiadam...
______________________
1 śniadanie: kanapka z domowej pełnoziarnistej bułki z białym serem, pomidorem, kiełkami brokuła i pieczonym indykiem
2 śniadanie: mix sałat z fetą, pomidorem, brokułem, słonecznikiem, migdałami i olejem lnianym
3 śniadanie: twaróg z rzodkiewką
Obiad: McWrap, frytki, herbata - MASAKRA!!
Kolacja: jogurt z bananem, siemieniem lnianym, pestkami dyni, słonecznikiem i amarantusem
51,0 kg
TO JUŻ JUTRO! wizyta u ginekologa, na którą tak bardzo czekam! Mam nadzieję usłyszeć same dobre wiadomości!
Dziś w pracy bardzo leniwie... aż sennie! A do tego pogoda sprzyja lenistwu! Za to później już było tylko fajniej Odebrałam swoje nowe okulary od optyka (przeciwsłoneczne ze szkłami korekcyjnymi czym rozwiązałam swój problem: "ma mnie razić słońce czy mam dobrze widzieć?"). A potem po 5-ciu tygodniach odebraliśmy dodatkową szafkę do kuchni, która rozwiąże mój problem ciągle kurczącego się miejsca (przynajmniej na jakiś czas) a to już krok do wizyty w IKEI (moim małym królestwie) po słoiczki
Żel Conceive plus jest super! Szkoda, że nie odkryłam go wcześniej Po wczorajszym bólu jajnika dziś ból brzucha jakby na @... ciekawe co to przyniesie
Aaaa obym jutro też miała taki nastrój wieczorem!
______________________
1 śniadanie: kanapka z chleba żytniego z białym serem, pomidorem, kiełkami i pieczonym indykiem
2 śniadanie: brokuły z jogurtem i amarantusem
3 śniadanie: smoothie jaglane z malinami
Obiad: grillowany kurczak z duszonym jabłkiem i brązowy ryż
Kolacja: jogurt z bananem, gruszką, siemieniem lnianym, pestkami dyni, słonecznikiem i amarantusem
50,8 kg
JUPI!!!!!!! Jest przepiękny pęcherzyk na lewym jajniku!!!!! Lada dzień powinien pęknąć - jutro lub pojutrze
Dziś nie mamy działać, bo po żelu z USG i tak nic by z tego nie wyszło, ale mam nadzieję, że plemniczki z wczorajszego siedzą sobie grzecznie i jakby co będą działać
A jutro i pojutrze mamy działać...jakie zalecenie? MAMY KUPIĆ CZERWONE WINO I SIĘ NAPIĆ NA ODSTRESOWANIE!! żeby nie myśleć a mieć frajdę z "tworzenia"...więc...mimo mojej niechęci do alkoholu chyba posłucham (skoro to zalecenie lekarza) Proponował też marychę no ale jakoś tak nie mamy dojścia :p
Póki co nie dostanę luteiny, bo skoro mam teraz taką ładną naturalną owulację to być może poprzedni niski progesteron mógł być również wynikiem bezowulacyjnego cyklu Ale jakbym robiła betę to mam od razu zrobić poziom progesteronu i jak będzie pozytywna a hormon za niski to będziemy wspomagać.
Gdyby jednak ten cykl znów się pokopał to mam przyjść i będziemy nadal myśleć
Aaaa no i zaproponował mi niebieską kartę jak zobaczył mojego pięknego siniaka na udzie, który powstał po spotkaniu z szafką kuchenną :p
ALE JESTEM SZCZĘŚLIWA!! mam tak cholernie ogromną nadzieję, że ten prześliczny pęcherzyk zamieni się w równie prześliczne Maleństwo...że aż boję się rozczarowania
______________________
1 śniadanie: kanapka z chleba żytniego z białym serem, pomidorem, kiełkami i papryką
2 śniadanie: jogurt z pomarańczą, gruszką, siemieniem lnianym, pestkami dyni, słonecznikiem i amarantusem
3 śniadanie: smoothie jaglane z malinami i bananem
Obiad: zupa krem z dyni z prażonym słonecznikiem
Kolacja: smoothie jaglane z malinami i bananem
50,8 kg
TO CHYBA DZIŚ BYŁ TEN DZIEŃ!!
Mam taką ogromną nadzieję, że się uda tym razem! Że niedługo znów będę w ciąży!
Chyba nic więcej nie jestem w stanie dziś napisać!
KOCHAM MOJEGO MĘŻA i MOJĄ MALEŃKĄ NIENARODZONĄ KRUSZYNKĘ! NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE! mam nadzieję, że niedługo do tego grona dołączy jeszcze jedna maleńka osóbka, którą pokocham równie mocno (a właściwie to już Kocham)!
______________________
1 śniadanie: kanapka z chleba żytniego z białym serem, pomidorem, kiełkami i papryką
2 śniadanie: jogurt z miodem spadziowym, siemieniem lnianym, pestkami dyni, słonecznikiem i amarantusem
3 śniadanie: twarożek z rzodkiewką
Obiad: zupa krem z dyni, kotleciki z jajka i sałata z sosem vinaigrette
Kolacja: brzoskwinia
50,0 kg
wg mnie 1 dpo
Jest skok temperatury !!! Oby teraz sie juz dluuugo tak utrzymało zaczyna sie najgorsza czesc cyklu pt." mam wielka nadzieje ze sie udalo i juz nie mogę sie doczekac testowania"
troche pobolewa mnie lewy jajnik i brzuch trochę jak na @
_____________________________________
1 śniadanie: omlet z bialym serem i cebulą
2 śniadanie: jablko
obiad: filet z soli z grilla, kaszka kus kus z oliwa i surówką z kiszonej kapusty i marchewki
podwieczorek: smoothie jaglane z malinami
kolacja: sernik, makowiec - trzaskaniowo
49,9 kg
wg mnie 2 dpo
dzis od rana bolał mnie lewy jajnik...no i prawie podpalilam nam mieszkanie! Wychodząc do kościoła nie wyłączyłam mięsa na piecu! No i domu bylo aż siwo od dymu nie wspominając o zapachu do tej pory sie wietrzy...
ale za to poszlismy na mega długi spacer i obiad zjedliśmy w knajpie żeby nie siedziec w tym smrodzie!
oboje nakręcamy sie ze tym razem sie uda! M. znów ma taka radość w oczach! Oby nie zgasła!
______________
1 śniadanie: owsianka z goja, amarantusem i pomarancza
2 śniadanie: chleb słonecznikowy z bialym serem
obiad: pierogi ruskie, surówką z marchewki i bialej kapusty, świeży sok z pomaranczy
podwieczorek: lody wanioliowe z borówka amerykanska i amarantusem
kolacja: frytki z selera
50,3 kg
3 dpo!! WYZNACZYŁO OWULACJĘ!
ale radość u mnie taka sobie...zamiast wzrostu temperatura jeszcze niższa niż wczoraj za to cała masa "objawów", na które zapewne o dużo za wcześnie żeby w ogóle coś oznaczały A JA JUŻ SIĘ NAKRĘCAM!
Ciągle mam uczucie wilgoci a śluzu jakby wcale! Rano uczucie "kluchy w gardle" i zawroty głowy. No i skurcze brzucha jakby na @.
Mam nadzieję, że jutro temperatura odbije! Mierzyłam przed chwilą - 37,25, więc mam wielką nadzieję!
Dziś wydaliśmy kupe kasy w IKEI - miejscu, gdzie mogłabym spokojnie przewalić parę wypłat! Ale poprawiło mi to humor mam masę nowych słoiczków, żebym wreszcie mogła uporządkować sobie kuchnię wreszcie będzie tam tak jak w 100% chcę
Tak bardzo chcę, żeby nam się udało!
_____________________________________
1 śniadanie: chleb słonecznikowy z białym serem, jajkiem, pomidorem, kiełkami
2 śniadanie: jogurt z borówką amerykańską, siemieniem lnianym, pestkami dyni, słonecznikiem i amarantusem
obiad: klopski szwedzkie z ziemniakami i żurawiną
podwieczorek: sernik z truskawkami
kolacja: winogrono
50,3 kg
4 dpo
dziś temperatura wzrosła! Oby już nie spadła przez najbliższe 9 miesięcy!
nakręcania się ciąg dalszy...
Jutro jedziemy na wesele do Szczyrku wrócimy w czwartek mam nadzieję, że nie zapomnę o niczym! A teraz muszę doprowadzić moje chemiczne ręce do stanu używalności...
_____________________________________
1 śniadanie: kajzerka z makiem, białym serem, jajkiem, pomidorem, kiełkami
2 śniadanie: kajzerka z makiem, białym serem, jajkiem, pomidorem, kiełkami + ciasteczka z musli
3 śniadanie: kajzerka z makiem, białym serem, jajkiem, pomidorem, kiełkami + jabłko
obiad: zupa z botwinki z jajkiem
kolacja: jogurt z truskawkami, siemieniem lnianym, pestkami dyni, słonecznikiem i amarantusem
50,4 kg
5 dpo
dzis bawimy sie na weselu znajomych w Szczyrku
dzis temperatura juz prawie 37!! JUPI!! Oby tak zostalo!!
6 dpo
dzis spadek...nie chce myslec ze to implantacja bo tak bardzo boje sie rozczarowania a z drugiej strony jak mozna tak nie myslec? Ale moze to po weselu..
a na weselu bylo CUDOWNIE!! Dawno sie tak dobrze nie bawiliśmy potanczylam za wszystkie czasy i najadlam sie jak mamy prosiaczek!
dzis u dentysty znów zalozyla fleczer...zobaczymy za dwa tygodnie co dalej
żeby jutro odbilo!!!
1 śniadanie: jajecznica, chleb z zoltym serem i pomidorem
2 śniadanie: banan
obiad: pierogi ruskie z jogurtem
podwieczorek: smoothie ze sliwkami
kolacja: chleb z bialym serem
7 dpo
temperatura odbiła! CUDOWNIE!
mój nastrój to teraz totalna sinusoida...co chwilę tracę i odzyskuję nadzieję, że tym razem się udało!
Zawroty głowy są coraz częstsze i ciągle mam uczucie "kluski" w gardle...no i ten wzrost apetytu! Za to prawie wcale nie bolą mnie piersi...w poprzedniej ciąży właściwie już od owulacji miałam wrażliwe sutki a teraz nic... No ale przez @ też bolą od owulacji...A TERAZ NIC! Czasem tylko mam uczucie pieczenia...
Jak tu się nie nakręcać!?
Odebrałam dziś dyplom
_____________________________________
1 śniadanie: owsianka z rodzynkami, owocami goi i pomarańczą
2 śniadanie: kakao
obiad: filet z soli, czarny ryż i surówka z kiszonej kapusty z marchewką
podwieczorek: lody waniliowe z truskawkami
kolacja: pomidor z mozarella
51 kg
8 dpo
najchetniej juz bym zatestowala!! Już mnie roznosi!!
nasze nowe akwarium ma juz lokatorów - glonojada Zenona, bojownika - Lolo i 10 nieonkow
________________
1 śniadanie: kanapki z bialym serem, pomidorem, kielkami lucerny, jajkiem
2 śniadanie: j.w.
obiad: pełnoziarniste tortille ( sama robilam z maki orkiszowej) z salata, pomidorem, papryka i indykiem pieczonym w panierce z otrębów pszennych
podwieczorek: metrowiec teściowej
kolacja: jogurt z syrtopem z agawy, amarantusem, pestkami dyni, slonecznikiem i siemieniem lnianym
49,9 kg
9 dpo
obwód uda: 50 cm
Korci mnie żeby jutro zatestować...ale boję się, że nic z tego nie wyjdzie Chciałabym zrobić M. niespodziankę i ukryć przed nim na chwilę pozytywny test, ale wątpię czy mi się uda... On tak się interesuje tym cyklem! jak nigdy!
Dziś mocniej odczuwam bóle jak na @...no i śpiąca jestem jak nigdy! Dziś ustaliliśmy, że pójdziemy do Kościoła na 17:00 - plan dobry. Ale co z tego, jak ja o 15:30 zasnęłam na kanapie i M. mówił, że nie dało się mnie dobudzić! Nie zdarzają mi się takie "drzemki", więc nadzieja rośnie...oby nie zgasła!
Aaa no i na porannym spacerze OSRAŁ mnie gołąb! Miód...
________________
1 śniadanie: jajecznika z kurkami
2 śniadanie: banan
obiad: rolada wieprzowa, kluski śląskie i marchewka z jabłkiem
podwieczorek: domowe lody truskawkowe
kolacja: domowe chipsy z ziemniaków z przyprawą "Sharma"
50kg
10 dpo - test negatywny
temperatura nadal w górze...ale tak bardzo sie boje ze i tym razem nic z tego nie będzie im bliżej do @ tym trudniej mi o spokój i nadzieje! Boje sie 20-go (terminu porodu), bo wiem jak będzie jedli kreska nadal będzie tylko jedna chyba będę musiała wziąć cos na uspokojenie...
mój "cudowny" nastrój "polepszył" jeszcze wczorajszy odcinek "Lekarzy"... Jedna z bohaterek straciła ciąże. Ale sposób w jaki to przedstawili... Nie dziwie sie, ze wiekszosc ludzi myśli ze poronienie to nic takiego oglądając te seriale! Poroniła i co? Trochę krwi, W TYM SAMYM DNIU ROBIA JEJ HISTEROSKOPIE i W TYM SAMYM DNIU WYCHODZI DO DOMU!!
na stronie serialu znalazlam komentarz: "sceny poronienia byly takie wzruszające!" OTÓŻ NIE! PORONIENIE NIE JEST WZRUSZAJĄCE! JEST STRASZNYM SYFEM! I SPRAWIA ZE POWOLI UMIERA SIE Z ŻALU PODCZAS GDY TRZEBA UDAWAĆ ZE WSZYSTKO JEST OK!
chce mi sie plakac z tego wszystkiego...
13 dpo
50,3 kg
jutro idę na betę! Boje sie tego wyniku jak nie wiem co! Objawów jak na lekarstwo, poza silnymi zawrotami glowy i MEGA sennością...
jak sie udalo to chyba zwariuje ze szczescia! A jak nie to z rozpaczy...a w sobotę zaleje sie lzami!
Kochana juz niedlugo a Ty sama bedziesz zarzucac swoje kolezanki dzieciospamem :D zazrdoszcze owocow od sasiadki babuni :) buziaki
To moja ulubiona sąsiadka ;) a ja postanowilam ze nie wrzucę żadnego swojego zdjecia w ciąży na tego typu portale...chyba ze strachu :/