49,7 kg
Jutro test owulacyjny już na 100% będzie pozytywny! tak się cieszę moze pregnyl nie będzie potrzebny bo ładnie pękną
Dzisiejszy dzień spokojny i bez większych napięć mam ogromną nadzieję że tym razem się uda! Mam nadzieje ze Matka Boża nam pomoże! Dzis 5ty dzień Nowenny Pompejańskiej a już tyle się wydarzyło! To musi coś znaczyć!
_________
1 śniadanie: Mleko z chia
2 i 3 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z białym serem, pieczonym schabem, kiełkami brokuła,rzodkiewka i kukurydza + jabłko
Obiad: Ziemniaki z cebulka, jajko sadzone i mizeria
Kolacja: Mozarella z pomidorami
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 stycznia 2015, 20:46
49,9 kg
TEST OWULACYJNY POZYTYWNY!
Dziś wyjątkowo leniwy dzień - uwielbiam takie Mogliśmy posiedzieć z M. i robić nic po takim tygodniu aż miło było posiedzieć na kanapie
___________________
1 śniadanie: owsianka z rodzynkami, karobem i amarantusem
2 śniadanie: banan
Obiad: zupa meksykańska
Podwieczorek: jabłko i dwie czekoladki
Kolacja: serek wiejski
49,9 kg
obwód brzucha na wysokości pępka - 68 cm
obwód uda - 49 cm
Prawdopodobnie owulacja była DZIŚ!
Na USG... endometrium 13 mm sporo płynu w zatoce Douglasa i pęcherzyk ok 13 mm na lewym jajniku - to prawdopodobnie ten mniejszy (nie zdążył urosnąć i pęknąć) Nie dostałam Pregnylu! JUPI! Ginekolog twierdzi, że owulacja była niewiele wcześniej przed USG bo coś co mogło być ciałkiem żółtym nie było dokładnie widoczne... ale wg niego była w piątek i poniedziałek mam dla pewności zrobić poziom progesteronu.
Zaczynamy odliczanie... Ja się już nakręcam! Gdyby się udało to termin porodu miałabym na 18go paździenika... a 15go jest Dzień Dziecka Utraconego...
Kilka dni temu śnił mi się mój poród! a raczej już to jak rodziłam łożysko cała szczęśliwa że Maluszek jest zdrowy! Mam nadzieję, że to dobry znak...w końcu!!
______________________
1 śniadanie: czekoladowe pancakes z pomarańczami
2 śniadanie: banan
Obiad: zupa meksykańska
Podwieczorek: Zapiekane jabłka z kruszonką z płatków owsianych
Kolacja: grzanki z chleba żytniego z żółtym serem
1 dpo
50,0 kg
Dziś od rana mam dziwne uczucie w piersiach...nie są wrażliwe na dotyk, ale "coś" się tam dzieje... Wyobraźnia już pracuje!
Dziś pilates
______________________
1 śniadanie: mleko z chia
2 śniadanie: jogurt naturalny z pieczonym jabłkiem i płatkami owsianymi
3 śniadania: kanapka z chleba żytniego, białym serem, papryką, kiełkami pora, kukurydzą, białą kiełbasą i rzodkiewką
Obiad: placuszki z cukinii i tuńczyka z czosnkowo-szałwiowym sosem i brązowym ryżem
Kolacja: banan
2 dpo
50,0 kg
Jeszcze nie czułam się tak zmęczona po pilatesie! Wczoraj wybitnie mnie zmęczyły te zajęcia... A dziś cały dzień jestem senna - chyba taka pogoda bo M. też ciągle ziewa.
Nadal mam dziwne uczucie w piersiach, które nasila się rano a potem zupełnie przechodzi. Ale na dotyk w ogóle nie są bolesne.
Po pracy odebrałam już mój wymaz z pochwy i jest bardzo dobrze "Wyizolowane drobnoustroje stanowią florę fizjologiczną. Grzybów nie wyhodowano" Czyli jestem odporna na gronkowca M. Pomijam fakt, że pomylono moje nazwisko! A już myślałam, że wraz ze zmianą nazwiska skończył się mój odwieczny problem...jednak nie
Korki w Katowicach zmusiły nas do zjedzenia "na mieście" - wybór padł na naszą ulubioną pizzerię od czasu do czasu przecież można zjeść coś nie do końca zdrowego
Nasz kot znów się dziwnie zachowuje...podobnie jak w poprzednim cyklu. Jest bardziej przytulny, prawie w ogóle nie chce mnie gryźć! Jeśli tym razem się okaże, że jestem w ciąży to Mufin będzie najlepszym na świecie testem ciążowym I to wielokrotnego użytku wystarczy karmić i zmieniac kuwetę
_____________________
1 śniadanie: kanapka z chleba żytniego, białym serem, papryką, kiełkami pora, kukurydzą, białą kiełbasą i rzodkiewką
2 śniadanie: serek wiejski i jabłko
3 śniadania: kanapka z chleba żytniego, białym serem, papryką, kiełkami pora, kukurydzą, białą kiełbasą i rzodkiewką
Obiad: pizza
Kolacja: pomelo
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 stycznia 2015, 20:28
50,5 kg
3 dpo
Dziś kiepski dzień... Humor mam podly skok jest taki jakby wcale...ale owulkę wyznaczyło. Mam wrażenie że znów się nie udało
Do tego samopoczucie podle - po poludniu 37,0 stopni mierzone pod pacha... Nie wiem czy to po owulce czy cos mnie zbiera bo w pracy zimno a od wczoraj mam chrypkę.
__________
1 śniadanie: Mleko z chia
2 i 3 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z szynka, białym serem, kielkami pora i pomidorem
Obiad: Makaron pelnoziarnisty z sosem pomidorowym i szynka szwarcwaldzką
Kolacja: Banan
50,5 kg
4 dpo
Nienawidzę czasu po owulacji...totalna huśtawka nastrojów. Po porannym pomiarze temperatury - euforia. Potem pojawiła się mega duża ilość białego i gęstego śluzu - euforia. No i pomyślałam sobie, że to może po wczorajszym Lactovaginalu i humor już się ciut popsuł...a do tego nadal nie mam bolesnych piersi - dołek się pogłębił!
Już nie chcę być na tej różowej stronie!!! Chcę być na fioletowej!! Ale na dłużej...nie tak jak ostatnio...
__________
1 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z szynka, białym serem, kielkami pora i pomidorem
2 śniadanie: jogurt naturalny z rodzynkami, pestkami dyni i słonecznika i siemieniem lnianym + banan
3 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z szynka, białym serem, kielkami pora i pomidorem
Obiad: Zupa czosnkowa
Kolacja: grzanki z żółtym serem
50,2 kg
5 dpo
Progesteron - 19,47 ng/ml!!!
Jestem niepohamowanie senna i...GŁODNA! I mam ogromną ochote na słodycze - pod tym względem jest jak na chwile przed @...
Dzisiejszy progesteron dal mi taka ogromna nadzieję!! W środę chyba odważę sie zatestować i jesli bedzie chociaż cien to pójdę na betę. Chcialabym zrobić mojemu M. niespodziankę...moze sie uda...jakoś...
Dobrze ze juz piątek! Moja alergia na prace rośnie!!
________
1 i 2 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z białym serem, papryka, pomidorem i kielkami pora
3 śniadanie: Jogurt z pestkami dyni, słonecznika, siemieniem lnianym i amarantusem
Obiad: Ziemniaki, jajko sadzone i mizeria
Kolacja: Banan
50,2 kg
6 dpo
Fatalne samopoczucie ciągle mam temperaturę ok. 37 stopni... W ciagu dnia obowiazkowa drzemka, bo przy takim samopoczuciu nie umiem powstrzymać powiek! Dzis tez mocniej czuje lewy jajnik..i nic poza tym. Piersi zupełnie niebolesne - niestety. Nadal mogłabym jeść tylko słodycze i niezdrowe przekąski...
Jutro dla nas trudny dzien... Musze byc dzielna!
_____________
1 śniadanie: Owsianka z orzechami laskowymi, pestkami dyni i słonecznika, amarantusem i mieszanka owoców leśnych
2 śniadanie: Fasolka szparagowa z czosnkiem i kromka chleba żytniego z jajkiem na twardo i koperkiem + sok z jabłka, marchewki i buraka
Obiad: Żur
Podwieczorek: Koktajl z maślanki z bananem, otrebami owsianymi i kakao
Kolacja: Pieczone ziemniaki i salata z feta, pomidorami i sosem vinegret
49,7 kg
obwód brzucha na wysokości pępka 67 cm
obwód uda 49 cm
7 dpo
Rok temu przeżyliśmy najgorszy dzień w naszym życiu. Dokładnie rok temu straciliśmy nasz Największy Skarb! Naszą Maleńką Kruszynkę... do tej pory nie potrafimy zapełnić pustki w sercu po tej ogromnej stracie, a jeszcze niedawno straciliśmy drugiego Okruszka
Jest mi dzisiaj potwornie źle...ale wiem że muszę być twarda żeby nie zaszkodzić ewentualnemu Nowemu Szczęściu Dziś byliśmy na cmentarzu zapalić światełka dla naszych Aniołków - tam już nie potrafiłam być twarda...
Nadal mam temperaturę ok 37 stopni. M. mówi że mam iść na L4...ale wtedy na betę będę musiała iść do innego laboratorium...i nie będzie możliwości wziąć tego na cito sama nie wiem co robić... tym bardziej, że brakuje mi wiary w to, że się udało! mam zupełnie niebolesne piersi...a ta temperatura pewnie przez wysoki progesteron
Rok temu powiększyło się grono Aniołków...o nasz Kochany Skarb... Oby już więcej Naszych Maleństw od nas nie odeszło! Kochamy Was Serduszka!!
_____________
1 śniadanie: Jajecznica z cebulą i szczypiorkiem + sok z jabłka, marchewki i buraka
2 śniadanie: Jabłko z cynamonem, rodzynkami i płatkami jaglanymi
Obiad: Hamburger i frytki
Podwieczorek: Koktajl z maślanki z bananem, otrebami owsianymi i kakao
Kolacja: Grzanki z pastą z groszku
50,3 kg
8 dpo
Dziś lekki spadek temperatury... Przez myśl mi przeszło że to może być zagnieżdżenie ale...no właśnie na testowanie jest jeszcze za wcześnie a ja już wariuję
Rano zmierzyłam sobie temperaturę pod pachą - 36,4..no i bosko! Pewnie progesteron spada... M. kazał mi wziąć termometr do pracy - no i o 11:00 już było 37,1!! Chyba jutro pójdę do lekarza po L4... Bo taka skacząca temperatura mnie wykończy Czuję się jakby mnie ktoś pobił...
Postanowiłam - w czwartek idę na betę i badam progesteron... M. nic nie powiem - już mu wystarczy stresów
_____________
1 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z domową nutellą
2 śniadanie: Jogurt z pestkami dyni, siemieniem lnianym, słonecznikiem i amarantusem + jabłko
3 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z pastą z zielonego groszku, pomidorem, pieczoną szynką
Obiad: Indyk z grilla i warzywa na patelnię
Kolacja: Wytrawne muffiny z szałwią
50,3 kg
9 dpo
Dziś rano przy myciu zębów szarpnęło mnie na wymioty! Nigdy tak nie miałam! No i za ciosem zrobiłam test owulacyjny - wyszedł prawie pozytywny...prawie, ale druga kreska jest bardzo dobrze widoczna.
Rano nadal fatalnie się czułam, więc do pracy nie pojechałam, tylko poszłam do lekarza... Dostałam skierowanie na krzywą cukrową z podejrzeniem o początki cukrzycy! ale numer!
Z biegiem dnia samopoczucie się polepszyło - może mam alergię na pracę! A prawda jest taka, że pewnie progesteron już spada... i zamiast czuć się coraz bardziej ciążowo, to jest coraz lepiej. Moje nadzieje topnieją, tym bardziej, że już coraz rzadziej mam podniesioną temperaturę w ciągu dnia...
Najbliższe dni pewnie wszystko wyjaśnią.
Teraz czytaliśmy z M. artykuł o najdziwniejszych imionach jakie rodzice nadają dzieciom...pozwolę sobie tego nie skomentować! Ale nieźle się uśmialiśmy!
No i naszła mnie ochota na powtórkę moich ulubionych seriali...m.in. "Przyjaciół" Potrzebuję potężną dawkę dobrego humoru...chyba muszę napisać petycję do jakiejś stacji TV - w końcu za cos płacimy ten abonament
_____________
1 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z domową nutellą
2 śniadanie: banan
3 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z pastą z zielonego groszku, pomidorem, pieczoną szynką
Obiad: Makaron szpinakowy z mieszanką warzywną
Kolacja: Jogurt z pestkami dyni, siemieniem lnianym, słonecznikiem i amarantusem i kiwi
25 dzień cyklu
49,6 kg
10 dpo
Progesteron - 28,60 ng/ml
Beta hCG - 0,11 mIU/ml
Poszłam na badania i teraz żałuję. Progesteron jest piękny!! I dał mi OGROMNĄ nadzięję... no a potem przyszedł wynik bety Totalna załamka! Mam nadzieję, że było za wcześnie - w końcu jak nie byłam w ciąży to wynik bety był <0,1 mIU/ml! W piątek powtórka i modlę się żeby jednak była pozytywna!
5 luty
26 dzień cyklu
49,3 kg
11 dpo
Śluzu nadal sporo - poza tym innych objawów brak. Boli mnie tylko delikatnie prawa pierś i tylko jak ją dotknę. Piersi nie są nabrzmiałe ani nic z tych rzeczy. Mój M. nic nie wie o wczorajszych badaniach...i o jutrzejszych też mu nic nie powiem. Nie chcę żeby się stresował, bo już i tak ma wystarczająco dużo stresu w pracy No i w końcu chce zrobić mu niespodziankę! Chciałabym żeby już było jutro... najlepiej już popołudniu żeby mieć już wynik! (chyba zrobię też progesteron)
_____________
4 luty
1 śniadanie: Owsianka z rodzynkami, jagodami goi i amarantusem
2 śniadanie: wytrawne muffinki z szałwią
3 śniadanie: banan
Obiad: Ziemniaki, krupniok (tzn. kaszanka ) i surówka z kiszonej kapusty
Kolacja: Jogurt z pestkami dyni, siemieniem lnianym, słonecznikiem i amarantusem i kiwi
5 luty
_____________
1 śniadanie: Płatki owsiane z mlekiem, pestkami dyni, siemieniem lnianym, słonecznikiem i amarantusem
2 śniadanie: wytrawne muffinki z szałwią
3 śniadanie: Serek wiejski i chleb żytni z pastą z zielonego groszku
Obiad: Makaron razowy z sosem pomidorowym z mięsem mielonym, cukinią i fasolką szparagową
Kolacja: Pomidory z mozarellą
12 dpo
49,7 kg
Progesteron 16,29 ng/ml
Beta hCH 5,22 mIU/ml
NIE WIERZE! Błagam... Żeby tym razem wszystko było dobrze! Boje sie ze taka mała ta beta w poniedzialek sądny dzień... M. nadal nic nie wie...i do poniedzialku sie nie dowie...
_______________
1 śniadanie: Bieluch z domowa nutella
2 śniadanie: Jablko
3 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z pasta z zielonego groszku
Obiad: Ziemniaki, jajko sadzone i mizeria
Kolacja: Serek wiejski
28 dzień cyklu
13 dpo
49,7 kg
mega spadek temperatury spowodował, że WYGADAŁAM się M. ...
przytuliłam się do niego i mówię:
K:"Kochanie...ja chyba jestem w ciąży"
M:"Wiem! Od kilku dni się domyślałem, że się udało"
K: "Ale ja to wiem prawie na pewno...bo robiłam badanie krwi... i beta jest niska, ale pozytywna"
No i M. już nic nie powiedział, tylko jak na niego to BARDZO się ucieszył!!
8 luty
29 dzień cyklu
14 dpo
49,4kg
obwód brzucha na wysokości pępka 67 cm
obwód uda 49 cm
Dziś temperatura wzrosła i odważyłam się zrobić test! I jak bardzo się zdziwiłam, jak po niecałych 2 minutach pojawił się cień drugiej kreski! A byłam pewna że jeszcze nic nie będzie widać!!
Więc mam nadzieję, że beta rośnie!
Póki co bardzo boli mnie brzuch i biorę No-spę...za każdym razem boję się, że to już koniec.. i sprawdzam w toalecie czy nie plamię. Ale biorę luteinę i mam nadzieję, że będzie ok! Już od jutra nie mierzę temperatury!
Piersi stają się coraz wrażliwsze, ale jak dla mnie mogłyby być bardziej... No i jestem bardzo senna..
____________
7 luty
1 śniadanie: Owsianka z rodzynkami, jagodami goi i amarantusem
2 śniadanie: chleb z domowym pasztetem
Obiad: Ziemniaki, kurczak panierowany i ogórki konserwowe domowej roboty
Podwieczorek: W-zetka
Kolacja: Grzanki z zółtym serem
____________
8 luty
1 śniadanie: Kanapki z żółtym serem, pomidorem, pieczoną szynką i papryką
2 śniadanie: Pomidory z mozarellą
Obiad: Makaron razowy z sosem pomidorowym z mięsem mielonym, cukinią i fasolką szparagową
Podwieczorek: Kiwi
Kolacja: Serek wiejski
49,1 kg
No i nie wiem co napisać... Poniedziałkowa beta 8,23 mIU/ml. Wzrost stanowczo za niski, żeby ciąża rozwijała się prawidłowo. Znowu straciliśmy Nasze Szczęście Czekam na @... nie mam ochoty wstawać z łóżka, jeść ani na nic innego...
Podejrzewamy, że to przez Clo Drugi cykl z nim i drugi raz przechodzimy ten koszmar Kolejny cykl odpuszczamy...tzn. nie przestajemy się starać ale robimy to bez pomocy medycznej... Żadnego Clo, monitoringu, pregnylu itp. Temperaturę będę mierzyć tylko do wykrycia owulacji i nadal będę robić testy owulacyjne. Teraz czekam na szybką @...
Przepraszam Was Kochane za chwilowe zaniedbania... Świat mi się zawalił po raz trzeci...
50,1 kg
No i już wszystko jasne... Skończyły się marzenia o pozytywnym zakończeniu. Moje serce rozpadło się na kawałki po raz trzeci...
Musimy znaleźć siłę do dalszej walki.
__________
1 śniadanie: Owsianka z truskawkami, owocami goi i amarantusem
2 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z białym serem, pomidorem i papryką
Obiad: Hamburger z frytkami
Podwieczorek: Ananas
Kolacja: Warzywa na patelnię i jajko sadzone
49,7 kg
27 dzień Nowenny Pompejańskiej
Walentynki... dzień zaczął się od badań: FSH, LH, Estradiol, Prolaktyna, Toksoplazmoza IgG, Cytomegalia IgG, Różyczka IgM i IgG -czekam na wyniki.
Odebrałam też wyniki PCR:
Chlamydia trachomatis - negatywny
Mycoplasma genitalium - negatywny
Ureoplasma sp. - negatywny!!
Takie dni jak dzisiejszy uświadamiają mnie w przekonaniu, że w życiu podjęłam wiele decyzji. Jedne były lepsze inne gorsze. Ale najlepszą jaką podjęłam było małżeństwo! Z mężem najlepszym na świecie!
Mimo totalnie podłego nastroju potrafił sprawić, że się śmiałam. Że chociaż na chwilę zapomniałam i że poczułam się piękna i wyjątkowa! Tylko M. tak potrafi! To była jedna z lepszych naszych randek! Było zupełnie tak, jakbym znalazła się w centrum najlepszej na świecie komedii romantycznej!
__________
1 śniadanie: Jajecznica z cebulą i szczypiorkiem, sok pomarańcowy
2 śniadanie: Ananas
Obiad: Kurczak z sosem curry i ryżem z warzywami
Podwieczorek: Panna cotta z wiśniami
Kolacja: Jabłko
49,7 kg
obwód brzucha na wysokości pępka 67 cm
obwód uda 49 cm
Czuję się okropnie podle...bo tak potwornie zazdroszczę tym wszystkim dziewczynom, które są już mamami, są w ciąży... Ale to silniejsze ode mnie Poważnie myślę o remoncie sypialni ze względu na przyszłe Maleństwo. Tylko skoro możemy się go nie doczekać to po co ruszać cokolwiek...
__________
1 śniadanie: Owsianka z truskawkami, jagodami goi i rodzynkami, pestkami dyni, słonecznika, siemieniem lnianym i amarantusem, sok z jabłka, selera naciowego i buraka
2 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z białym serem, pomidorem i papryką i banan
Obiad: Klopsy z frytkami, sosem i borówką
Podwieczorek: Ciasto migdałowe i sok jabłkowy
Kolacja: Grzanki z mozarellą i pomidorem
49,8 kg
Wyniki badań z 14.02:
FSH: 8,25 mIU/ml
LH: 9,38 mIU/ml
Estradiol: 26,26 pg/ml
Prolaktyna: 21,34 ng/ml!!!!
Toksoplazmoza IgG: <0,130 IU/ml
Cytomegalia IgG: <0,150 U/ml
Różyczka IgM: 0,36
Różyczka IgG: 144,10 IU/ml
Prolaktyna wzrosła od ostatniego badania... Podłego humoru ciąg dalszy.
__________
1 śniadanie: Płatki orkiszowe z mlekiem, rodzynkami, pestkami dyni, słonecznika, siemieniem lnianym i amarantusem
2 śniadanie: Kanapka z chleba żytniego z białym serem
Obiad: Makaron pełnoziarnisty z sosem pomidorowym z mięsem mielonym
Podwieczorek: Pierniczki
Kolacja: banan, sok z jabłka, selera naciowego i buraka
Oj tak to musi cos znaczyc! ;) Bog czuwa nam Wami <3 musi sie udac <3 w koncu doczekasz tej chwili kiedy zostaniesz mama kochanie :*
Ja od tygodnia odmawiam koronke do Milosierdzia Bozego. Ale w moim przypadku moge liczyc tylko juz na cud.