Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Natalka- nasza Gwiazdka i jej perypetie
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5

3 listopada 2012, 10:58

weekend

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 listopada 2012, 13:50

3 listopada 2012, 12:10

weekend z moją pasierbicą...ostatnio jakoś nie mam serca do niej i nie cieszy mnie czas , który u nas spędza. Znajome mówią, że zadroszczą mi że mam "córkę" i to już wyrośniętą -5 lat i o minął mnie najgorszy czas- niemowlęctwo. Ale mnie to jakoś nie przekonuje- nie jestem jej matką,i nie chcę być. Przy niej czuję się mniej wyjątkowa dla mojego M.- bo przypomina mi ,że w jego życiu była kobieta, którą kochał tak bardzo,że chciał z nią dziecka, a ona dała mu córkę. A ja? a ja pierwszy raz w życiu spotkałam faceta, z którym dopuściłam możliwość posiadania dziecka ( wcześniej miałam za sobą 2 długie i poważne zwiąki i nigdy o dziecku nie myślałam), no i co? No i felerna jestem, nie mogę mieć dziecka, coś jest ze mną nie tak- teraz gdy jestem na to dziecko gotowa i otwarta>:( Najgorsze jest to że nie mogę z nim o tym mówić, bo zaraz ryczę- teraz zreszta tez łzy kapią na klawiaturę. On stara się mnie uspokajac, że nie potzrebnie się tak nakręcam,że nie za wszelką cenę, ale przecież on ma już dziecko, więc jemu łatwo mówić.... obawiam się, ze jeśli to dłużej potrwa do wróci depresja... a ja tak bardzo myślę o dziecku, że nawet pomim ochoty utopienia smutków w jakimś dobrym alkoholu, nie robię tego- bo z tyłu głowy zapala mi się lampka- to szkodzi płodności, a jeśli udało się? - zaszkodzić fasolce!!! więc siedzę tylko i wyję...nawet czekolada nie pomaga :(

4 listopada 2012, 09:44

dziś dopiero 25 dc, a moja temp powędrowała do 36,54!!! o co chodzi? program wyznaczył @ na 34 dc- choć to też mnie zaskoczyło- zwykle miałam @ w 29- 30 dc. ech nie ogarniam- do tego weszłam dziś na wagę- która wskazała 59,5 kg!!! przytyłam 4 kg odkąd zaczęły się problemy z tarczycą :(

5 listopada 2012, 15:49

moja tempka mnie dobija- wczoraj poniżej progu owulacyjnego a dziś znowu 36,81, co się dzieje???

7 listopada 2012, 15:15

.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2012, 12:03

8 listopada 2012, 07:20

.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2012, 12:01

8 listopada 2012, 07:23

.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2012, 12:01

8 listopada 2012, 20:52

.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2012, 12:01

8 listopada 2012, 21:06

.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2012, 12:01

9 listopada 2012, 14:16

.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2012, 12:00

9 listopada 2012, 14:27

:)

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2012, 12:02

9 listopada 2012, 14:27

.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2012, 12:00

9 listopada 2012, 20:26

.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2012, 18:10

11 listopada 2012, 18:13

dziś rano zrobiliśmy razem test, ja sikałam, on sprawdzał :)- dwie mocne kreski:) jutro umawiam się do ginekologa i endokrynologa...cały czas zmęczona jestem i posypiam w ciągu dnia, no ten nadwrażliwy węch - więcej objawów na razie chyba nie mam

12 listopada 2012, 21:12

Ustaliliśmy, że na razie nikomu nie powiemy. Dziś umówiłam sie na wizyty- w środę ginekolog, w poniedziałek za tydzień endokrynolog , a jutro lecę rano do laboratorium- zrobię B hcg, TSH, progesteron, morfologię, mocz, glukozę- by mieć już na wizytach wyniki.
Mam nadzieję, że wszytko będzie dobrze, za każdym razem gdy jestem w toalecie z obawą spoglądam na bieliznę...Co do objawów-włączył mi się chyba słynny częstomocz, często czuję potrzebę sikania:)ach, no i dołączyło takie uczucie rozpierania w piersiach- jeśli moje 75 e jeszcze urośnie- to nie wiem w co je będę ubierała??? :)

13 listopada 2012, 20:18

byłam dziś w laboratorium- oddałam krew i jutro odbiorę wyniki. Zaklinam w myślach, żeby wszystko było dobrze. Dziś mija 34 dc- myślę że to ważne bo to na ten dzien ovufriend wyznaczyło mi @- i nie ma jej:) a tak w ogóle, to myślę,że w tym ostatnim szczęśliwym cyklu musiałam mieć ovu w 15 lub 16 dc bo inaczej by nie bylo dwóch kreseczek na teście- później technicznie ciężko by bylo- chyba że mamy do czynienia z plemnikami bardzo długodystansowymi:)więc program nie zaznaczyl jej dobrze
złapałam się dzis na tym, ze jak czegoś rano nie zjem to mnie mdli no i mam od dziś ulubiony stanik- taki bezszwowy w środku- dzięki temu nie podrażnia piersi:)

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 listopada 2012, 20:19

14 listopada 2012, 19:48

Trochę mnie rozczarowała ta wizyta u pani doktor- owszem pani bardzo się ucieszyła, że przyszłam po potwierdzenie przypuszczeń, ale niestety na USG nic na razie oprócz bardzo pogrubionego endometrium nie widać:( to znaczy pani dr bardzo się starała coś zobaczyć i w ostateczności zapisała że widoczny pęcherzyk płodowy ze znakiem zapytania- następna sesja USG 28 listopada. Natomiast dowiedziałam się że wynik B hcg- 408 oraz progesteron na poziomie 38,5 wskazują na bardzo wczesną ciążę:) więc zaczynam odliczanie do 28 ,żeby zobaczyć tę upragnioną fasolkę:) Ja tam się czuję w ciąży i tego się będę trzymała:) a zapomniałabym- tsh spadło do 2,75 :)

18 listopada 2012, 12:11

Do 28 listopada maleństwa na ekranie nie zobaczę, ale czuję że jest- dowodem są moje piersi, które nie tyle urosły co nabrzmiały, moje brodawki zrobiły się wiiiieeeelkie i bolące- najlepiej mi w staniku- bez niego piersi opadając pod własnym ciężarem bolą i są tkliwe. Zaczynam wstawać na siku ok 5-6 rano i w ciągu dnia tez okupuję toaletę co kilka godzin, jestem zmęczona, zasypiam ok 20.30 ale nie dziwi mnie to- bo przecież "tworzenie" nowego życia jest wyczerpujące:)
A wczoraj przy obiedzie przekonałam się że brokuły, które uwielbiam teraz kompletnie mi nie smakują i wywołują odruch wymiotny. Wizyta w markecie też jest wyzwaniem- wszystko ma inny zapach, zapachy się mieszają, śmierdzą i wyganiają stamtąd migiem. I zastanawiam się nad zakupem jakiejś bielizny dedykowanej ciężarnym- bez szwów, bo wszystko mnie teraz uraża- zwłaszcza na piersiach, jakieś ciepłe legginsy nie uciskające brzuszka też by sie przydały....a tak ogólnie to szczęśliwa jestem jak nie wiem co:)

20 listopada 2012, 19:22

Byłam wczoraj u endokrynologa- pogratulował fasolki i ładnych wyników:) stwierdził, że na jego oko będzie córka, po czym sądził nie wiem, ale spodobała mi się ta wersja:)dostałam kolejną receptę na euthyrox i mam stawiać się co miesiąc z wynikiem tsh i ft4 - musimy teraz pilnować, żeby nie zbyć tsh za bardzo:) Dziś byliśmy z M. na basenie i powiem, że tak w kostiumie jednoczęściowym brzuszek przestał być płaski:) Zastanawiam sie , kiedy powiedzieć rodzinie o fasolce- do tej pory żadne z nas pary z ust nie puściło......

22 listopada 2012, 19:07

Nie wiem jaką to część ciała dziś produkowałam u maleństwa,ale było to straaasznie męczące- padam na twarz , niespanie mnie męczy, więc zaraz się kładę:) a jutro wyprawa do kina, ech jeszcze przeżyć dzień w pracy i odpoczynek
1 2 3 4 5