jejku od 2 dni tak mnie muli że zaraz się pożygam (przepraszam za dosłowność)
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 września 2014, 09:02
i wielkie rozczarowanie. Potem @ się kończy i jesteśmy gotowe spowrotem żeby walczyć o nasze maleństwa... I tak ponownie cały schemat się powtarza!!!
My kobiety jesteśmy takie silne psychicznie!!! Nawet sobie z tego sprawy nie zdajemy. Bo ile trzeba mieć siły i determinacji żeby po porażce za każdym razem podnosić się i iść dalej do przodu z wiarą że w końcu się uda!
Żaden facet by nie dał rady!!!
Życzę nam wszystkim ogromnej siły dziewczyny a napewno wszystkie kiedyś będziemy cieszyć się swoimi ukochanymi, wyczekanymi dzieciątkami!!!
lżej mi wtedy
Już wiem że w ciąży nie jestem, śluz się zmienił, szyjka opuściła i zmiękła.
Mam doła jak ....
kurde myślałąm że zaraz mnie zaleje bo brzuch @ zaczął bolec ale narazie nic... brzuch przestał boleć ale @ pwenie przyjdzie i tak... nie będę się łudzić skoro testy negatywne
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 września 2014, 17:00
Nie szkoda mi żadnej złotówki na tego lekarza!!!!!!!!
Chyba się udało...
Jutro lecę Bete zrobć...
"Witam.
Kochałam się z chłopakiem w dni nie płodne bez zabezpieczenia, on we mnie nie doszedł nigdy.
Dzisiaj spóźnia mi się okres 7 dni już, bolą mnie piersi, czasem podbrzusze, ale boli mnie też cały brzuch, dlaczego?
Nie mam mdłości, ani nic takiego.
Byłam chora nawet dosyć bardzo, dużo stresu i w ogóle, zmiany pogody były z słońca na deszcz i silny wiatr.
Dodam też że boli mnie jajnik, do tego moje jajeczko w pochwie jest nisko położone i jest otwarte.
Czy mogę być w ciąży? "
Kolejna wiadomość o ciąży bliskiej osoby powoduje u mnie płacz i pomimo że się cieszę to mimowolnie ryczę jak krowa... Dlaczego to nie ja???
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 października 2014, 17:06
Choć ciekawa jestem strasznie-ale z moim szczęściem to pewnie @ przyjdzie. Coś mi się cykl poprzestawiał w sensie wydłużył, może to przez tego polipa endometrialnego. Nie wiem już sama.
PS. dobrym sposobem jest nie kupowanie wcześniej testu
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 listopada 2014, 09:27
Tak sobie myślę że chyba faktycznie czas zacząć organizować sobie życie bez dziecka i choć to cholernie przykre to jednak prawdziwe. 3 lata starań i nic z tego... 1 poronienie które wyryło ślad w moim sercu większy niż bym wogóle w ciąży nie była, bo co to za różnica stracić dziecko roczne czy 20 letnie - dla mnie żadna, dla matki nie ma znaczenia ile lat ma jej dziecko... jest poprostu jej dzieckiem i nic tego nie zmieni.
Stwierdziliśmy z moim mężusiem że trudno, co ma być to będzie i jeśli mam być mamą to nią będę bez względu na wszystko a jeśli nie to też będziemy musieli jakoś żyć... Czas i pieniądze przeznaczymy na podróże może jakieś... Najważniejsze że się kochamy i czy będą dzieci czy nie, będziemy najszczęśliwsi na świecie... Przestaję liczyć, przyglądać się objawom i stresować tym wszystkim... Do mojego lekarza będę chodzić i zaufam mu w zupełności i musi wystarczyć... Nasze życie nie może kręcić się w okół mojej ciąży a właściwie jej braku...
Zaczynam wszystko od nowa... Może łatwiej będzie sobie wmówić, że każdy kolejny cykl jest pierwszym cyklem starań...
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 listopada 2014, 19:00
Dziwny sen, opiekowała się nią przez kilka dni moja siostra z mamą bo ja przez 2 dni miałam pracę i musiałam w niej być, strasznie chciałam ją mieć przy sobie a nie mogłam a ona dopiero co urodzona - taka maluteńka. Kompletnie byłam nie przygotowana na jej przyjście, nie miałam pieluszek, ubranek, łóżeczka... ale wiedziałam że ją strasznie kocham i że jest moją córeńką... Potem tuliłam ją w ramionach mówiąc: "moja córunia, moja kochana"
Widziałam maleńką twarzyczkę, cudną, piękną moją córeczkę...
W senniku wyczytałam że niemowlę to szczęście dla matek...
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 listopada 2014, 13:01
och tak pragnę dziecka...