X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Po raz kolejny utraciłam nadzieję... czy BÓG da mi ją jeszcze raz...???
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

9 czerwca 2015, 22:40

Dzisiaj wreszcie doczekaliśmy się naszej 1 wizyty w NOVUM Warszawa. Jestem zachwycona podejściem pani dr i ogólnie całą obsługą. Wiem że płaci się spore pieniądze i tym samym mamy prawo być porządnie potraktowani... Ale mniejsza o większość. Okazuje się że prawdopodobnie nie występuje u mnie uwulacja bo dziś 25dc a mój nie pęknięty pęcherzyk ma 34mm i jest duuużo za duży. Zalecenia to monitoring w 5,11,12,13 dc i zastrzyk z pregnylu i na koniec sprawdzenie czy pękł oraz czy torbiel się wchłonęła. Działamy tak 3 miesiące jak nic nie wyjdzie to kolejna wizyta i kolejne zadania do wykonania. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona i mam nadzieję że w tych 3 cyklach uda się zaciążyć :)))
Dobrej nocki i pozytywnego nastawienia...

11 czerwca 2015, 09:10

Już nie mogę się doczekać kiedy zacznie się nowy cykl, jestem pełna nadziei że wreszcie się uda.
Jedna rzecz która mnie martwi to to że w mojej małej mieścinie jest tak ciężko zrobić monitoring cyklu, lekarzy ginekologów jest od zaje.... a taki ogromny problem monitor zrobić - przecież nie chcę tego za darmo i liczę się że będę musiała zapłacić za każde usg ale do cho... niech ktoś się podejmie bo to dla mnie bardzo ważne!!!

zmykam zaraz do pracy na 12 h.
Miłego dnia kobietki

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 czerwca 2015, 09:11

12 czerwca 2015, 17:03

Dzisiaj postanowiłam ponownie wyruszyć na łów i złowić doktorka który zechciałby łaskawie zrobić mi monitoring... i oczywiście (nie mogę napisać ku mojemu wielkiemu zdziwieniu) okazało się że, jak nie znam nikogo kto mógłby pchnąć sprawę dalej to nici z monitoringu. W szpitalu z wielką łaską pani wogóle ze mną rozmawiała a jak powiedziałam że nie sądziłam że to jest taki problem żeby usg zrobić to stwierdziła: " no wie pani to jest duży problem..." Szlag by ich trafił wszystkich. W końcu moja szwagierka zadzwoniła do ciotki która zna dobrze tych wszystkich konowałów i oczywiście z polecenia to odrazu nie było problemu. Szlag....
Teraz jutro mam wizytę z dr żeby ustalić co i jak. Naturalnie gdyby miało wszystko pójść gładko to byłby cód bo jutro od 13 pracuję a na 14 mam do lekarza i jak koleżanka nie zgodzi się 30 min zostać dłużej to znowu dupa z tego. Jeszcze ta cholerna @ się opóźnia jak zwykle. A ja tak na nią czekam, jak nigdy...
Dobrze że choć tu mogę się wygadać...
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

17 czerwca 2015, 09:18

No i łaskawie pan dr mnie przyjął w sobotę. Oczywiście nie byłby sobą gdyby mnie nie zjechał że leczę się nie u niego :/. Z wielką łaską zgodził się na monitoring ale oczywiście nie wtedy kiedy ja chcę ale kiedy jemu pasuje. Kurcze dlaczego Ci lekarze są tacy okropni. Ku..a przecież płacę słono za każdą wizytę!!! SZLAG!!! Powinnam mieć dziś usg wg zaleceń pani dr ale oczywiście nie mam gdzie pójść żeby go zrobić :(
Wszystko pod górkę ach...
udało mi się zapisać dziś na usg...
Byłam na usg. Pęcherzyki kiepsko coś rosną... jeden ma 7mm a drugi 10mm pan dr powiedział że z tego drugiego może coś będzie bo z tego pierwszego raczej nie- jest zbyt mały. Ale podpowiedział że dałby jednak clostilbegyt żeby je wspomóc. Sam zaproponował żebym przyszła we wtorek do szpitala to zmonitujemy co tam urosło. Kurcze że ja odrazu na niego nie trafiłam. Jestem zachwycona!!! Powiedział też że jak nic nie wyjdzie w tym cyklu to da mi clostilbegyt na porost pęcherzyków i wtedy pregnyl i powinno zaskoczyć... Dał mi tyle nadziei...


Wiadomość wyedytowana przez autora 18 czerwca 2015, 08:52

23 czerwca 2015, 10:56

doczekałam się!!! Idę dziś podejrzeć moje pęcherzyki!!! Mam nadzieję że rosną pięknie i będą tego efekty. Ale też myślę że za bardzo się nastawiłam na to ze uda się odrazu i jak ciąży nie będzie to będzie płacz i rozczarowanie. Czasami myślę, że po tylu latach starań to już powinnam się przyzwyczaić do tych comiesięczych rozczarowań... Niestety to nie takie proste. W tym roku skończę 31 lat i boję się coraz bardziej, że zostaje mi mało czasu... coraz mniej...

30 czerwca 2015, 09:21

Moja owulka chyba dopiero nadchodzi. Ale czy to mozliwe ze tak pozno... chcialabym dzis wyskoczyc na usg ale kur.. nawet nie mam gdzie... masakra jakas... dzis mnostwo śluzu plodnego ranooo meeega duzo.
A więc jestem po monitoringu...
Pęcherzyk 17mm, endometrium 7mm dr powiedział że bardzo ładnie i że mogę wziąć dziś zastrzyk z pregnylu...
Najśmieszniejsze jest to że byłam u tego samego dr. który tak mnie zjechał za 1 razem (nie wiem za co- chyba miał zły dzień)a teraz nie pamiętał... Nie zamierzałam już mu nic tłumaczyć, poprosiłam o zrobienie usg i tyle... Kurcze dziś był taki miluśki, że dał mi swój nr i kazał dzwonić a jakby nie odbierał to pisać smsa to oddzwoni... Po prostu nie mogłam uwierzyć że jedna i ta sama osoba ma 2 tak różne twarze. Nawet jak miał zły dzień to chyba nie powinien wyżywać się na swoich pacjentach.

Nabrałam nadziei że jednak ten cykl nie jest do końca stracony...
Boże miej nas w swej opiece...

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 czerwca 2015, 18:36

8 lipca 2015, 20:45

no cóż...
oczekiwanie na testowanie...
16,07,2015...

7 dpo

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 lipca 2015, 08:49

9 lipca 2015, 08:48

obudziłam się dziś rano i poszłam do łazienki, po powrocie nie mogłam zasnąć bo tak strasznie mi niedobrze było że masakra. Nie moę się doczekać kiedy będę mogła test zrobić... dziś 8 dzień po zastrzyku z pregnylu...
I o dziwo piersi mnie nie bolą, są pełniejsze, ciężkie ale nie bolą. Zawsze od owulki (którą rzekomo miałam) bolały niemiłosiernkie... a teraz cisza... Nie chcę się nakręcać bo to jeszcze gorzej jak @ przyjdzie...

Najchętniej bym testowała codziennie.
Ciekawe czy pregnyl jeszcze jest w moim organizmie czy nie. Nie da się sprawdzić :(
Zostaje mi cierpliwie czekać...
8 dpo

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 lipca 2015, 08:50

10 lipca 2015, 09:44

9 dpo...

12 lipca 2015, 10:40

11 dpo...
my po weselu... wrocilismy po 3. Ledwo wysiedzialam do tej godziny. Marzylo mi sie tylko przytulic do mojej podusi. Jak nie ja...
Za 2 tygognie powtorka...

22 lipca 2015, 12:42

a ja mam od kilku dni mega doła... oraz mniej wierzę w to że się uda... całe życie zawsze pod górkę :(((
Wczoraj mój m mnie tak wkur... że się poryczałam i poszłam spać.
Wróciłam po 12h z pracy a że pracuję w markecie to nie leżałam tam, a on do mnie że zjadłby coś i zaczął dawać mi do zrozumienia żeby mu kolację zrobić. O rzesz Ty to ja wracam o 22 i mam kolację jaśnie panu robić - bo przecież służąca jestem do jasnej ch...., jak się wściekłam to powiedziałam co myślę i się rozpłakałam... Zjadł zupkę chińską...
Ale odrazu zaczął inaczej gadać.
Poszłabym już na urlop i gdzieś wyjechała żeby się zresetować trochę bo mam dość...

10 września 2015, 05:38

Ciąża rozpoczęta 14 sierpnia 2015
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii

14 grudnia 2016, 16:16

Ciąża rozpoczęta 9 listopada 2016
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii
1 2 3 4