X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Poronienia,hashimoto,próba nie jedzenia glutenu
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4
WSTĘP
Poronienia,hashimoto,próba nie jedzenia glutenu
O mnie: 3 poronienia
Czas starania się o dziecko: 5 lat
Moja historia: Historia długa i zawiła,kiedyś opiszę.
Moje emocje:

29 czerwca 2015, 15:19

Postanowiłam zacząć pisać pamiętnik :)
Chyba bardziej dla siebie,żeby się wyżalić,ale nie będę go ukrywać bo być może czasami komuś ja pomogę,a czasami ktoś mi.
W tej chwili nie chce mi się opisywać mojej historii,jest za długa.Po krótce napiszę,że u nas problem polega na donoszeniu ciąży ,a nie zajściu w nią. Choć to już 4 cykl starań po poronieniu i dalej cisza:/
Dzisiaj byliśmy w poradni genetycznej i wizyta trochę mnie zaskoczyła bo byłam przekonana,że wyjdę z listą badań do zrobienia , a okazało się że mam sprawdzić tylko homocysteinę i dopiero jak będzie nie w porządku to wtedy mutację MTHFR ,a poza tym to się starać o kolejną ciążę i w 10 tygodniu przyjechać,żeby ustalić plan działania:)Ponoć jestem bardzo dobrze przebadana:)
Wymyśliłam sobie,że dopóki nie zajdę w ciążę będę znajdowała sobie coś na pocieszenie gdy @ przyjdzie. I tak zapisałam się w lipcu na makijaż permanentny brwi:) Moje są rzadkie i ciągle muszę je malować cieniami,a jak się zgrzeję to wszystko spływa. Jeśli zajdę w ciążę to, to odwołam i będę się cieszyć ciążą,a jeśli nie to pocieszę się makijażem:)
To tyle pierwszego wpisu.

1 lipca 2015, 09:53

Chyba jednak dostane makijaz... bo 6 choc wg mnie 7 dpo a u mnie nic sie nie dzieje, nawet zęby moge umyc jak czlowiek :) w sumie nie ma tego zlego bo bede miala mam nadzieje piekne brwi,a i bratowa przyezdza z corka na wakacje do Polski wiec bedzie mozna spokojnie wina sie opic :) Wczoraj poszlam spac z mokrymi wlosami w sumie jak zwykle,ale nie jak zwykle przy otwartym oknie... dzisiaj mam katar;/ w sam raz na upaly;/ W ogole od dzisiaj mialam byc rolniczka,czyli podlegac pod krus,ale ciagle zadne papiery mi nie przyszly wiec nie wiem o co kaman. W sumie zgodzilam sie na to,ale w ewentualnej ciazy i na macierznskim to w krusie chyba srednio sie oplaca...wlasciwie w dupie to mam. Moge nic nie dostawac od panstwa byleby uodzic w koncu zdrowe dziecko !

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lipca 2015, 09:55

3 lipca 2015, 10:07

Od 2-3 dni chodze jakas przyjebana inne okreslenie tu nie pasuje. Chodze spac o 22 a szla bym wczesniej,ale tak glupio jak jest jeszcze jasno i w efekcie zasypiam na kanapie,a kolo 22 ide do sypialni. Budze sie przed budzikiem dlatego moje temperatury od kilku dni sa malo wiarygodne.Budze sie i nie moge juz zasnac,ale jak tylko wstane i sie ograne to znowu chce spac! A wczoraj to myslalam ze wszystkich rozszarpie w lidlu! Co za barany z tych ludzi! Stana w poprzek z wozkiem,ze nie ma jak przejsc i uskuteczniaja gadke ze znajomymi!Albo na parkingu idzie taka krowa srodkiem,a ty musisz jechac za nia 5 na godzine :/ no masakra!Dzisiaj lepiej sie nie zaczelo...pies mnie zirytowal z samego rana,tak pies! Ech niech przychodzi ta @ bawet przed czasem bo mnie maz w koncu rzuci! Albo ja sie z mostu! W ogole ostatnio tzn od jakis 3 dni ciagle mysle o tym ze chce nad morze! Tak na weekend! I chyba to jest powodem mojej zlosci...chce nad morze,ale wiem ze nie mozemy teraz nad nie jechac,choc wlasciwie nie wiem czemu. Mojemu nie powiem bo powie ze mu sie nie chce jechac 600 km w jedna strone polskimi drogami zeby polezec na plazy 2 dni...tak naprawde nie wiem czy tak powie,ale walasnie w drugiej fazie cyklu jestem taka pojebana ze sama mam siebie dosc!Najgorsze,ze caly czas biadolilam ze nad zadne polskie morze nie jade ,tym rzem chce do cieplych krajow,a teraz rzygac mi sie chce na mysl o Majorce czy Turcji :/Jedno jest pewne nie wiem jak to dziala,ale jak sobie tu popisze to mi jakos lzej...

4 lipca 2015, 14:25

Odebrałam homocysteine. 7,30 umol/l.
Normy przedstawiają się tak:
z suplementacją folianami <12 umol/l
bez suplementacji <15
w przypadku ciąży:
z suplementacją <8
bez suplementacji <10
Więc chyba ok.
Jutro 10, a wg mnie 11 dpo i planuję zrobić test bo jak wyjdzie negatywny to jakoś łatwiej będzie mi czekać na @. Chociaż znając mnie wtedy będę sobie wkręcać ,że jeszcze za wcześnie i po raz enty przeglądać galerię wykresów na potwierdzenie tego ,że w 11 dpo negatywny test nic nie znaczy :D Wariatuńcio :D

5 lipca 2015, 07:37

No i jedna krecha jak nic :/ beda brwi

7 lipca 2015, 09:55

Cycki mega bola,wzedcia mam takie jakbym byla w 3 miesiacu ciazy, wysyfiona na czole jak jakas trzynastka w detktorze 42/100 a ciazy ni hu hu :/ jeszcze do tych poronien brakuje mi problemu z zajsciem w ciaze:/ ile moze trwac wyregulowanie tarczycy?! Juz powinna byc ok!ale przekonam sie w polowie miesiaca jak zrobie wyniki...i naskarże swojej endokrynolog że to już 4 cykl! Co ona se mysli!? Juz nawet brwi mnie nie ciesza bo mąż powiedział,ze jemu sie to nie podoba,a mama potwierdzila...wrrr jak ja nie lubie gdy cos sobie wymysle wg mnie mega fajnego,a ktos to neguje! No nic w czwartek lub piat ek zaczynam nowy cykl i jakies 12 dni bez PMS-u ! Jupi! :D a tak sobie pomyslalam,ze jakbym miala nie zrobic brwi to zawsze te piec stow moge przeznaczyc na cos innego tez fajnego, tylko jeszcze nie wiem co...na przyklad wybielenie zebów z małą dopłatą albo coś w tym stylu...czas na rozkmine :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 7 lipca 2015, 09:57

13 lipca 2015, 13:16

Mamy nowy cykl. Dlaczego w nim tez nie zajde w ciaze? Bo jestem ostatnio bez przerwy poddenerwowana,zestresowana i wszystko mnie wkurza :/juz dawno nie musialam siegac po srodki na uspokojenie...w sumie od ostatniego poronienia. Wkurza mnie maz i ten kraj,moje miasto. Zyjemy jak piprzeni emeryci, choc teraz emeryci maja ciekawiej.Weekendy siedzimy w domu bo nie ma gdzie i z kim wyjsc...maz ma zawsze cos do zrobienia nigdy sie nie nudzi,a ja dostaje zajoba. Ledwo wroci z pracy,zje a ja juz sie trzese ze zaraz wyjdzie. I tak jest. Mam wrazenie ze organizuje czas tylko sobie,ale to nie tak do konca bo on tego tak nie widzi. Probowalam kiedys o tym rozmawiac ,ale po dwoch zdaniach staje mi gula w gardle i zaczynam wyc...takze pogadane...w sobote rano napisalam mu wiec list,a raczej zaczelam pisac. W niedziele kontynuuowalam,piszac w nim wszystko...listu nie dalam i pewnie nie dam..niedziela byla inna. Spedzilismy ja razem. Fakt wyszlo z mojej inicjatywy,ale widzialam ze nie bylo na sile...takze list pewnie jeszcze troche nabierze mocy...juz mi nawet przeszlo przez mysl,ze moze gdzies go po kryjomu przeczytal i dlatego taka odmiana,ale to raczej niemozliwe. Nie znaczy to ze nie bede sie wkurzac,ze dalej bedzie wychodzil...jednak na chwile naladowalam baterie...nie mam zamiaru w tym cylku gonic za <3 bo i tak by z tego nic nie bylo.. najbardziej boje sie ze zblizaja sie miesiace w ktorych zachodzilam w ciaze...i zawsze termin porodu byl na czerwiec albo sierpien...tak bardzo nie chce kolejny raz byc w okresie swiatecznym i sylwestrowym w ciazy,a wychodzi ze wtedy jestem najbardziej plodna...
Na ovu ostatnio malo wchodze bo infekuje mi kompa juz nawet antywirusy nie daja rady,co maz naprawi chwila na ovu i znowu to samo,dlatego teraz ovu uzywam wylacznie na tel.

16 lipca 2015, 16:10

Wyczytalam gdzies,ze omega 3 zmniesza anty TPO i w ogole dobrze dziala i ze warto brac w ciazy bo rodza sie inteligentniesze i wieksze dzieci. Teraz pytanie: kupic tylko omega 3 czy polaczone z omega 6 i tymi innymi ? Orientuje sie ktora? Jutro ide badac wszystko od tarczycy i ferrytyne zobaczymy jak sie mam

20 lipca 2015, 17:53

Zły dzień. Pies mi wpadł pod samochód :( Nic mu nie jest,ale widok i jęki straszne:/ To było kilka godzin temu,ale nadal jakoś tak od środka się trzęsę :/ Straszne to było...
Poza tym dostaliśmy zaproszenie na chrzciny. Moja koleżanka niedawno urodziła i nigdy w życiu nie pomyślałabym,że ona i jej mąż będą TAKIMI rodzicami: "o niuniusia dydusia wypluła,a czemu płakulkamy,zaraz mamusia da amciu amciu,a potem pójdziesz spacilkać tititi" chyba nie muszę pisać jak piskliwym tonem to było mówione...Oprócz tego,(dziecko ma niespełna dwa miesiące),trzymam je na rękach,tatuś się nachyla i mówi tym samym tonem:"a kochasz mamusie i tatusia?" no kurwa!! nie wytrzymałam i zapytałam czy jak jest się młodymi rodzicami to taka głupawka zawsze odpala? Horror! Myślałam,że będziemy razem wychodzić na spacery ,że będę fajną ciocią,którą dziecko będzie kojarzyło,ale chyba na myśleniu się skończy...Bo mnie kurwica bierze jak słyszę to tititanie do dziecka!A że mała nie zostanie nigdy u mnie sama to już pewne bo jak się okazuje o dzieciach nie wiem nic! Na przykład pierwsze słyszę,że nie wolno dziecka przy przewijaniu podnosić za nóżki,tylko trza pod pupe wkładać ręke albo że nie wolno siadać za głową dziecka...Chyba jak w końcu zajdę w ciążę i przestane się martwić o to czy donoszę,to zacznę czytać jak się postępuje z noworodkami bo o zachodzeniu w ciążę i o wszystkich zakazach chyba wiem wszystko.Aż się boję iść na te chrzciny...Ma być o zgrozo ok 40 titających ludzi! Makabra!Ale niech każdy wychowuję sobie dzieci tak jak chce...Chciałabym tylko kiedyś im wszystkim pokazać jaką byłabym mamą...

21 lipca 2015, 15:35

Mam dość! Anty TPO 600!! rok temu było 300,a dwa lata wcześniej 167...Tsh już w porządku bo 1,37,ft4 też ok bo coś koło 17,ale co z tym anty TPO?! Jak to zbić?! Pamiętam,że endokrynolog mówiła mi że nic z tym nie zrobię,ale jakoś kiepsko działa mi na psychikę taki wynik w dodatku ciągle rośnie! :/ W następną środę mam wizytę,może jakoś mnie uspokoi...I zaś stracony cykl:/ Jakby tego było mało od kilku miesięcy przyjmuję żelazo bo mam niską ferrytyne. Ostatnio miałam 13,5 hemoglobiny,a żelaza 120 teraz mam hemoglobiny 12,9 a żelaza 250 przy normach 45-145. Czy ktoś mi może wyjaśnić o co kaman? Ferrytyny jeszcze nie mam,wyniki będą może w piątek.Z żelazem kończę,zrobię tak jak wczoraj hematolog zaleciła (szkoda że te wyniki mam dopiero dziś) i będę brała żelastwo w @ i tydzień po niej.Moje jelita też się ucieszą.Czasami mam wrażenie,że lepiej się nie leczyć bo często gorzej się na tym wychodzi:/
Wrrrr...Jestem zła,ale i załamana:/ znowu nadchodzą ciężkie dni:( Na szczęście w czwartek brwi :D i mam nadzieje ,że to jest powód do radości,a nie kolejny gwóźdź do trumny...

28 lipca 2015, 16:39

Brwi się pasą :D Wczoraj przeszłam najgorszy etap złuszczania. Dziś już mogę sobie pozwolić na chodzenie bez okularów przeciwsłonecznych:) Czy jestem zadowolona? Chyba tak. Chyba bo końcowy efekt niby będzie za ok 2 tygodnie. Mąż jak mnie zobaczył w dniu zabiegu zaczął się śmiać i mówić coś ty sobie zrobiła! Są za kwadratowe,za grube,za ciemne! Teraz zbladły o jakieś 60 % i już go nie pytam o zdanie :)Ale jest lepiej:)
Kolejna nagroda pocieszenia jaką sobie wymyśliłam to wakacje:) Trochę będę stratna bo czekam z kupnem biletów na @ bo gdyby nie przyszła to i nagrody nie będzie,a wiadomo im szybciej się zabukuje bilety tym korzystniej. No trudno. Przechodzi mi przez myśl,żeby kupić już, wtedy to na pewno @ nie przyjdzie :D
Poza tym jutro jadę do endo,zobaczymy co mi powie i jak wyjaśni moje nie zachodzenie w ciąże już 5 cykl xD Niech się tłumaczy ,a co!

12 sierpnia 2015, 19:34

Dawno nie pisałam. Nie chce mi się. Nie ma o czym. Na kompie ovu powoduje wirusy więc siedzę na tel.
Ostatnio same problemy:
1. Teść - umierający- na własne życzenie.
2.Nie wiadomo co z naszym urlopem bo nie wiadomo czy teść czegoś nie wywinie i nie trza będzie wracać albo rezygnować z zabukowanych biletów.
3.Pośrednio przyszedł mi kredyt do spłacenia jako spadkobierczyni na 11 tys. i nie jest powiedziane,że jeszcze jakieś nie nadejdą.A od śmierci minęło 3 lata...Na spłatę 14 dni...
4.Uj znowu nie jestem w ciąży ,a w zeszłą sobotę miałam rodzić!
5.Bratowa przyjechała z zagramanicy na 2 miesiące i nie daje mi w ogóle chrześnicy!Pizda jedna! Jest już półtora miesiąca,a ja małą widziałam 3 razy:/
6.Mam w dupie milion centymetrów ,dzięki którym muszę szukać plaż nudystów,zacząć mniej żreć i co najgorsza ćwiczyć.

Czekam na noc spadających gwiazd czy co to tam ma lecieć. Muszę zobaczyć tego od cholery i ciut ciut bo ostatnio sporo jest do zrobienia.

9 września 2015, 09:42

Przydaloby sie cos napisac... oderwalam sie od ovu,zaznaczam tylko temperature i od czasu do czasu czytam co u Was.
Gocha mam nadzieje ze Maks juz wylazl i jest cudowny
Karmelek-stal sie cud teraz to juz musi sie skonczyc dobrze,masz w brzuchu silne dziecie :)
Truskawkowa masz racje zrob cos dla siebie wtedy humor lepszy:)
U mnie dalej zasada nagrod :) na pazdziernik mam zaplanowane kwasy:) wczoraj wrocilam z oczyszczania :) bylismy tydzien nad morzem,pogoda super,tesciu w szpitalu,a ja nadal nie w ciazy. To tyle.

30 września 2015, 16:18

No i kolejne odkrycie:/ Zawsze cycki zaczynały mnie boleć w dniu owulacji i tak do @, w tym cyklu zaczęło się na 3 dni przed owu i z o wiele większą mocą...zaczęłam szukać. Nigdy nie miałam badanej prolaktyny - zrobiłam, co prawda nie wiem czy 23 dc i 8dpo to dobry czas na robienie prolaktyny,ale wyszła 53,49 ng/ml przy normach 4,79-23,30.
Oprócz tego tsh znowu spadło przy dawce euthyroxu 25 na 0,221 gdzie w lipcu było jeszcze 1,3.
Udało się zapisać na jutro do endo. Zapytam ją dlaczego ja sama muszę zlecać sobie badania!
Bez kitu. Tsh sama sobie zrobiłam i wyszło,że słusznie,ferrytynę to samo,witaminę D, a teraz prolaktynę. Kiedyś byłam u gina z tymi moimi cyckami to przepisał mi castagnus na 3 miesiące zamiast zlecić badania! Owszem tabletki pomogły ale tylko na czas ich brania! Już mam dość!
A powie ci jeszcze taki doktorek jeden z drugim,żeby nie leczyć się przez internet i nie czytać. Nie da się - na nich nie ma co liczyć.
Zobaczymy co jutro powie endo.
Aaaaa i oczywiście żadnych zabaw cyckami itp przed pobraniem krwi nie było.

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 września 2015, 16:30

1 października 2015, 22:03

Dostałam bromergon. Mam brać pół tabletki przez 14 dni,a potem po całej. Oprócz tego euthyrox tak jak brałam czyli , 25 a w niedziele zapominać:) Mam nadzieję ,że to wystarczy. za 6 tygodni zrobić wyniki i napisać smsem pani doktor,a ona oddzwoni w wolnej chwili i powie co robić:) W ogóle dziś wzięła ode mnie 100 zł za wizytę zamiast 150 :)
No to teraz niech przychodzi @ i działamy:)

4 października 2015, 17:54

Przyszła @ dzień wcześniej,czyli dziś na noc biorę pierwszą tabletkę bromka :/ Naczytałam się ,że powoduje tyle skutków ubocznych że pewnie zasnąć nie będę mogła:/ Niepohamowana potrzeba wydawania pieniędzy? Skłonność do hazardu? To moje ulubione :) Oby mnie ominęły bóle i zawroty głowy i wszystko co związane z jelitami.
Na ten cykl jakoś szczególnie się nie nastawiam bo i tsh niziutkie i prolaktyna na tyle wysoka,że na bank nie zbiję jej w 14 dni do owulacji.

6 października 2015, 11:45

Wczoraj po pierwszej tabletce bromka nie czułam różnicy poza zatkanym nosem.Dzisiaj gdyby nie to że mam 3dc pomyślałabym że jestem w ciąży - zawroty głowy,mdłości,osłabienie i zaparcia,gdzie od jakiś 4 lat cierpię na biegunki i biorę na to tabletki i czopki!
Mam nadzieję ,że jutro nie będzie gorzej i do południa się poprawi bo w środę wypada odbiór mojej nagrody za @. Kwasy. Przy ostatniej wizycie u kosmetyczki zasugerowała żebym spróbowała.
Nigdy nie miałam problemów z cerą,ale kilka ostatnich miesięcy po owulce wysypywało mi czoło w krostki,teraz wydaje mi się że to prolaktyna była winna,ale co tam jak już się zapisałam to skorzystam. Mam nadzieję tylko,że dam radę prowadzić auto bo zawieźć nie ma mnie kto :/

9 października 2015, 13:37

Kwasy.Myślałam,że to kosztuje max 100 zł. Okazuje się ,że tak,ale nie chemabrazja medyczna.
40 min miziania buzi 200 zł. Chyba muszę zajść w końcu w tą ciąże bo już mnie wykańczają powoli te "nagrody". Zabieg w środę,miałam się zacząć łuszczyć w sobotę,a zaczęłam dziś. Zobaczyłam dziś rano,że już zrzucam skórę i szybko poleciałam do miasta załatwiać sprawy co by już nie wychodzić z domu przez weekend. Dobrze,że książka wczoraj przyszła. Czarownice polecały na wątku więc zamówiłam i już zaczęłam czytać.
Poza tym jestem już zmęczona kupowaniem moich kozaków na zimę. W sklepach nic ciekawego nie ma. Na allegro zamówiłam,okazały się za duże,ale zamiast zamówić mniejsze to zdecydowałam się na inne.Tamte odesłałam, wczoraj przyszły kolejne ,ale jak na 360 zł to takie gówno,że stwierdziłam ,że odsyłam. I tak już zwróciłam dwie pary ,a butów nadal nie mam. Nie to,że nie mam w czym chodzić,ale chciałam mieć takie jedne ładne na jakieś wyjście.
Po bromku czuję się w miarę ok. Czasem się zakręci we łbie i tyle,za to śpię do 11 i wydaje mi się że jestem jakaś spokojniejsza,nie rzucam się do wszystkich tak jak zwykle to bywało.
Ponoć prolaktyna to też hormon stresu,więc może ja wcale nie jestem wredna tylko hormonalnie rozpieprzona :D
Aaaaa przyszedł mi nowy zapas testów ovu,więc jeszcze trochę i będę szaleć:)

10 października 2015, 16:17

Gocha nie wiem gdzie Ci odpisać ,to piszę tu. Kwasy są zajebiste! Wyglądam jakbym miała łuszczycę i szczerze współczuję tym co ją mają. Pod skórą,która schodzi jest tak cudowna cera,różowiutka,gładziutka i mięciutka - mega! Nie mogę się doczekać aż zrzucę całą tą skórę:)
Dzisiaj miałam bardzo efektywny dzień. Pomyłam okna,wywaliłam pelargonie z za okna,pomyłam wszystkie kwiaty,poodkurzałam i zrobiłam milion innych rzeczy ,których nie zrobiłabym przez cały miesiąc. Dostałam od męża róże i śniadanie do łóżka! Tożto szok!
I tak sobie pomyślałam,że po owu wezmę dupka. Endo dwa razy się pytała,czy biorę coś w drugiej fazie i w końcu stwierdziła że dobrze by było,ale nie chce wchodzić w kompetencje gina. Dlatego zobaczę ile mi dziada zostało i zacznę brać bo przecie ponoć prolaktyna obniża progesteron czy jakoś tak.
Dupa nie zacznę brać bo mam tylko 7 sztuk:/Luteiny mam dużo więcej,ale pod język nigdy nie brałam,a dowcipnie boję się że jakiejś infekcji dostanę jak ostatnim razem,a poza tym nie wiem jak to jest z luteiną kiedy przestać brać i w ogóle.
Także tyle...Chyba jeszcze ten miesiąc będzie bez wspomagaczy.Wizyta u gina pod koniec miesiąca.A my powoli zaczynamy reprodukcję:)Ciekawe jak ten cykl będzie wyglądał z bromkiem.

14 października 2015, 16:26

Faaaak kupa! Nie ma kupy!!! Czuję ,że to nie dobrze... Chciałam sobie dopomóc i w niedzielę zjadłam jabłko (wiem ,że mi nie wolno) pół godziny później myślałam ,że będę wzywać pogotowie tak mnie brzuch zaczął napiżdżać! Skończyło się na biegunce i od tamtej pory cisza! Od jutra zacznę pić siemię bo to nie dobrze tak z skrajności w skrajność. Pan Jakup był do tej pory średnio 2 razy dziennie,a teraz wyjdzie że dwa razy w tygodniu... Coś czuję ,że to się źle skończy,a przynajmniej wizytą u gastroenterologa...Wszystko wina bromka! I pomyśleć ,że w niedzielę zwiększam dawkę aaaaaaa!
Swoją drogą lubię pisać, mówić i czytać o kupie :D Odkąd pamiętam temt kupa to temat rzeka :D
A no i mam nowe kozaki,tym razem chyba nie odeślę :D
O takie :
c6c11c9e35f6a2d3med.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 października 2015, 16:35

1 2 3 4