Jeśli chodzi o sprawy ginekologiczne to byłam wczoraj u lekarza. Powstała torbiel krwotoczna, która ma zniknąć w czasie @. Kolejny cykl będę miała stymulowany, monitorowany i również dostanę zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka. Teraz obawiam się jednego... że nasze marzenia o rodzicielstwie znowu się przesunął w czasie przez cholerne "zęby mądrości"
            
 Z jednej strony się cieszę ale z drugiej... mam mniej czasu żeby podjąć sensowną decyzje 
 Obecnie biorę antybiotyki od zapalenia, wyjem je do 5 dc kiedy akurat powinnam zacząć brać clostilbegyt. A jeśli te cholerne zapalenie nie ustąpi i będą potrzebne jakieś zabiegi np. usunięcie tego zęba? Na obecną chwile przeszkadzają mi popuchnięte dziąsła po lewej stonie:/ i na dłuższą metę nie da się tak funkcjonować. Kurna po co mi one?! Akurat teraz gdzie zaczęło się cokolwiek układać?! Mądrości od zęba mi nie przybędzie:/ 
            
 Opuchlizna zeszła więc wszystko na dobrej drodze :)Jejku... znowu jestem pełna nadziei:) Niech się wreszcie uda!!!! Proszę!!! K to skakałby z radości
 
            
Dzisiejszy dzień jest straszny:( Jestem zmęczona a nic konkretnego nie zrobiłam
 Wszystko mnie denerwuje 
 Może to przez te leki? Tak bardzo bym chciała abyśmy zostali rodzicami.... Kiedy wreszcie to marzenie się spełni?! 
 
            
 i nie wybucham na wszystkich:)Przez ostatnie dni, jak Mężuś pójdzie już do pracy, śnią mi się jakieś dziwaczne sytuacje
 Całe szczęście, że jeszcze nikogo nie morduje :p Moja przyjaciółka wymordowała już całą swoją rodzinę i połowę znajomych, w tym nas :p takie cuda to chyba tylko po bromergonie... Wy też tak dziewczyny macie/ miałyście?
 Ciekawe jaki będzie kolejny skutek uboczny? hazard? :pA tak na poważnie... Muszę wziąć się w garść i nie dołować się z byle powodu. Muszę przestać rozmyślać. Owszem ciekawi mnie jak ten cykl się skończy ale do jego końca zostało jeszcze wiele czasu więc musimy działać
 
            
 Zaczęliśmy rozmowę na temat imion... Dla dziewczynki Zuzia a jeśli chłopczyk to Bartosz 
 to już dawno było ustalone 
 jeszcze nawet przed ślubem 
 a dziś zapytałam ukochanego a co jeśli będą 2 dziewczynki lub dwóch chłopców? 
 Jeśli 2 chłopców to będzie Bartosz i Bartłomiej 
 zawołasz Bartek i obaj przylecą 
 taką otrzymałam odpowiedź 
 A tak serio to z męskim imieniem był problem. Mamy dość sporą rodzinę tzn ja mam 6 rodzeństwa i oni mają swoje dzieci więc ciężko było zdecydować się na jakieś :p W każdym razie nie udało nam się uniknąć powtórki :p Stanęło na Wojtusiu i Marysi 
            
 to jest jakiś koszmar. Zaczyna sie od @ potem czekasz na owu a nastepnie na kolejna @ a raczej jej brak. Robi sie juz z tego takie glupie błędne kolko 
 Odpuscic czy walczyc? Chyba juz nie mam sily. Nadzieja tez mi bardzo szybko umyka 
Znowu wisielczy humor a w ciagu dnia jak bylam z dziewczynami bylo tak fajnie i milo... Tylko zdazylam wrocic do domu od razu zaczely sie niepotrzebne rozmyslania.
 
            
 Byłam wczoraj u gin. Ciężko było jej stwierdzić z którego jajnika będzie owu, ponieważ nie ma konkretnie dominującego pęcherzyka. Jest ich sporo i wszystkie są zbliżone wielkością. Co z tego wyjdzie to czas pokaże. Istnieje możliwość, że po prostu potrzebuję większej ilości clo. Jakoś ostatnio mniej myślę o ciąży, dzieciach itp. Nasza uwaga przeniosła się na mieszkanie, które już sobie wybraliśmy. Mam nadzieję, że wszystko się uda i nie będzie żadnych większych problemów 
 Może przed świętami uda nam się wprowadzić? :)To mieszkanko jest na parterze... Dziewczyny macie jakieś doświadczenia mieszkania na parterze? 
            
 Dzisiejszy i jutrzejszy dzień mogą wprowadzić w nasze życie radykalne zmiany 
 Chciałabym żeby wszystko się udało 
 Dzisiaj załatwiliśmy większość formalności w związku z mieszkankiem i jeśli wszystko dobrze pójdzie to na początku listopada dostaniemy klucze i będziemy mogli zacząć remont 
 A jutrzejszy dzień jest równie ważny, ponieważ dowiemy się czy pęcherzyk pękł.. Jeśli tak to są jakieś szanse że wreszcie zostaniemy rodzicami :)Dziś jestem pozytywnie do tego wszystkiego nastawiona 
 Ciekawe jak to będzie jutro... Może wrócę z nosem na kwintę? Miejmy nadzieję że nie :)Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę miłego popołudnia!
            
 Dlaczego życie daje nam tak mocno w kość?
 Dlaczego za każdym razem podcina nam skrzydła? 
 Aktualnie to nie pozostaje nam nic innego jak czekanie na kolejny cykl, w którym też będę stymulowana i dostanę zastrzyk na pęknięcie. Mam nadzieję, że pomoże 
 Po rozmowie z doktorką stwierdziła że zapewne mam zespół LUF ( czy jakoś tak), czyli że co cykl miałam normalne pęcherzyki ale w czasie owulacji one przechodziły sobie do następnej fazy. Coś mnie po prostu trafi 
 Wracając od gin samochód zaczął mi notorycznie odmawiać posłuszeństwa i co jakiś czas gasł 
 Jakby tego było mało to jeszcze zatrzymała nas policja... (jechałam dość wolno ze względu na gasnące auto) Jak już stanęłam to się okazało, że sprawdzają tylko stan techniczny pojazdów, przede wszystkim światła, kierunki. Całe szczęście, że wtedy normalnie odpalał... u gościa przed nami zapytali też o trójkąt itp. Przez te ponad 4 lata co mam prawko 2 raz w życiu zatrzymała mnie policja więc jakiegoś stracha miałam :p
            
 jeszcze zbyt wysoki:( Po rozmowie z gin stanęło na tym, że ten mój cykl, który zaczął się wczoraj będzie "ostatnim" dopóki TSH nie spadnie mi na poziom 1.2 albo niżej. Uważa, że szkoda mnie stymulować bo przecież wszystkie leki jakie biorę mają jakiś wpływ na mój organizm, samopoczucie, z łykania leków wynikają jakieś skutki uboczne. Kolejna sprawa... może być też tak, że przez wyższe TSH stymulacja nie działa na mnie tak jak powinna. Z tymi wiadomościami wyszłam z gabinetu bardzo przybita 
 W domu oczywiście płacz i pytania dlaczego? 
 Obecny cykl staram się traktować z wielkim dystansem, narazie się udaje, zobaczymy jak będzie później. Ciężko mi się mierzyć z rzeczywistością, to jest taka nierówna walka 
 Oboje pragniemy być rodzicami ale zdajemy sobie sprawę, że spełnienie naszego marzenia może jeszcze potrwać 
 
            
 i obecnie zyjemy w troche innej rzeczywistosci 
 
            
 brak sił na cokolwiek 
 Miałam nadzieję, że teraz wszystko będzie dobrze ale sytuacja rodzinna jest tak zła, że nawet przestałam myśleć o dziecku 
 Tyle stresu, złych emocji, płaczu... Czy to wszystko musiało się zdarzyć akurat teraz? 
 Jestem załamana 
 
            
 przeprowadziliśmy się do moich rodziców. Jest inaczej jak nie widzę Męża na przerwach 
 Martwię się o Niego 
 A to wszystko przez dziadka, który prawdopodobnie jest chory na alzheimera 
 jest pokłócony z całą rodziną. Niestety nikt mu nie powie, żeby poszedł się zbadać
 i wszyscy (oprócz nas) siedzą cicho twierdząc, że będzie dobrze 
 NIE! Będzie jeszcze gorzej! 
 Ja w ogóle nie poznaję tego człowieka!Wczoraj byłam u gin. Wiadomość, że pęcherzyk pękł była cudowna. Poprawił mi się trochę humor ale nie liczę na wiele... To wszystko jest tak pogmatwane, tan cały stres a ja potrzebuję teraz spokoju. Oboje potrzebujemy teraz spokoju! 17 listopada mam zrobić bhcg. Wcale się nie zdziwię jak będzie wynik negatywny, w sumie to już do nich przywykłam
 Wiem wiem... Nie powinnam mieć takiego nastawienia, zdecydowanie lepiej byłoby gdybym myślała pozytywnie. Wczoraj dopadła mnie myśl a jeśli rzeczywiście rozwija się we mnie nowe życie?! Bylibyśmy najszczęśliwsi :* 
            
 samopoczucie do d*** 
 z każdym kolejnym cyklem mam jakieś inne, dla mnie obce bóle 
 Nie wiem co się ze mną dzieje 
 Wczoraj była owu a dzisiaj znowu jajnik mnie boli i podbrzusze... może znowu coś jest żle? 
            
 Czuję się wzdęta i mam jakiś taki białawy śluz, temp też jest podwyższona. Te objawy staram się jakoś racjonalnie wyjaśnić. Wyższa temp i śluz to pewnie przez luteinę ale wzdęcie? Owszem mam tak ale po świętach czy innych dniach okolicznościowych gdzie cały czas siedzi się przy stole... Dziwne to wszystko 
 a czekanie doprowadzi mnie do szału 
 staram się o tym nie myśleć ale coraz ciężej mi to idzie 
 
            
 nie miałam zbyt wielu czasu do rozmyślania:)pół dnia spędziłam w mieście. Z mieszkankiem już coraz bliżej niż dalej 
 może w pt byśmy dostali klucze ale jeśli musimy być oboje to wszystko przesunie się do poniedziałku (w weekend jadę się dokształcać) 
 może to dobrze, ponieważ w pn idę na bhcg 
 i być może będziemy mieć 2 cudowne wiadomości 
 tak bardzo bym chciała... a raczej chcielibyśmy 
 byłoby wspaniale 
Pozdrawiam
 
            
 Czuje się beznadziejnie... nie wien czy na zbiżającą @ czy może jednak nam się wreszcie udało. Ta niepewność potrwa jeszcze do pn południe/ wieczór... czegos dostane do tej pory ;pPozdrawiam!