-
WIADOMOŚĆ
-
Morwa wrote:Dziewczyny jestem po pierwszej wizycie
i mamy już serduszko
-
Morwa, bardzo mi przykro 🙁
Daj znać na co się zdecydowaliście jak już będzie się świeciło zielone światło. -
dot123 wrote:Dziewczyny, do tej pory miałam 3 transfery na cyklach naturalnych. Obecnie szykuję się do cyklu farmakologicznego z estrofemem. Na ile w takim cyklu moment transferu jest "sterowalny"? Mam pewne zmiany na skórze i wolałabym by do transferu zniknęły, zastanawiam się zatem czy można spokojnie opóźnić moment transferu o tydzień, czy dwa lub więcej. Macie taką wiedzę?
-
Palyna, może w 20dpt wcale nie mierzył CRL tylko YS, a wybrał inną opcję na komputerze. Myślę, że operatora należałoby zapytać czy faktycznie mierzył zarodek czy pęcherzyk żółtkowy.
Może ten wpis Ci coś rozjaśni:
https://mamaginekolog.pl/usg-wczesnej-ciazy-jak-interpretowac/ -
Misia88z wrote:Co u Ciebie?
Czy możesz zdradzić jakiej klasy miałaś teraz blastki i które z Nich okazały się tymi zdrowymi?
Nie mam pelnego oznaczenia, jeden zarodek to 5 a drugi 6, ale te oznaczenia troche srednio oddaja stan faktyczny, bo zarodki po biopsji sa jak po AH, wiec wszystkie wychodza albo wyszly z otoczki. -
Cala wrote:Dani jak beta?
-
ślązaczka wrote:Tzn?
-
Sierściucha wrote:Jestem po drugim usg, w pierwszym 15dpt widoczny pęcherzyk w macicy.
Dziś 23dpt nadal pęcherzyk w macicy, a w nim DWA bijące serduszka - ciąża bliźniacza, jednokosmówkowa i chyba co podobno bardzo zwiększa jej ryzyko jednoowodniowa.
Nie wiem czy płakać ze szczęścia, strachu, bezradności czy przerażenia. Jeszcze to do mnie nie dociera.
Ciesz się, że jesteś w ciąży. Nie masz wpływu na rozwój maluchów, ale myśl pozytywnie -
Suwaczek😍
-
Sierściucha wrote:Hej, jestem po kolejnym usg.
A jednak sa dwa serduszka i kazde ma swój worek
Czyli jednokosmówkowe dwuowodniowe.
Czyli znów bocian dał dupy, az sie zastanawiam czy isc do nich za tydzień na wizytę, bo place im za wizyte poloznicza 250zl, a oni nie widzią jednego płodu...no masakra!!
Wiec ta klinika juz drugi raz popełniła błąd robiac mi usg.
Dodam ze tydzień wcześniej na innym usg w innej placówce medycznej, doktor widział dwa serca tylko nie był pewien ile jest owodni.
1 usg 5+5t - 2 zarodki - boramed
2 usg 6+5t - 1 zarodek - bocian
3 usg 7+5t - 2 zarodki - lux med -
Sylwia, gratuluję😍
-
Sierściucha, idź do lekarza z certyfikatem FMF, może on coś wyjaśni.
Ty masz sprawny jajowód? -
Sierściucha wrote:U mnie pełno zrostów i oba jajowody były niedrożne - to jest powodem podejść do in vitro.
Przy lutowej ciąży pozamacicznej straciłam prawy jajowod, lekarze przy zabiegu mieli dodatkowo skleić przy macicy lewy aby zmniejszyć prawdopodobieństwo kolejnej pozamacicznej.
Za 3tyg ide na usg genetyczne do dr Dangel na Agatową, ona ma wszystkie możliwe certyfikaty
A w tym tygodniu do profesor i docenta na starynkiewicza, do poradni ciaż wielopłodowych. -
#team blastocysty
-
Akurat w Niemczech i Włoszech prawo dotyczące IVF działa na niekorzyść pacjentów.
Wczesne mrożenie często wiąże się z niską przeżywalnością zarodków przy rozmrażaniu, a we Włoszech mała liczba zapładnianych komórek = mało zarodków.
Myślę, że ten "zachód" to chodziło o te normalniejsze kraje😋 Grecja, Hiszpania, UK -
Morwa wrote:Zdecydowaliśmy się na naturalne starania. Dałam namówić się mojemu lekarzowi na HSG. Jedyny jajowod jaki mi pozostał okazał się drożny. Kontrast przeszedł bez problemu, więc będziemy próbować naturalnie. Także obraliśmy całkowicie inną drogę, taką, która nawet nie była we wcześniejszych planach brana po uwagę
-
Natalia01 wrote:Witajcie, na ovu już od dawna jestem, jednak na tym wątku pierwszy raz... odebrałam dziś wyniki allo mlr po szczepieniach od męża i jest gorzej niż było... startowałam z wynikiem 13% i spadło do 0... staraliśmy się naturalnie bo nie ma wskazań do ivf jednak teraz już chyba nie mam wyjścia i chce zapytać czy ktoś podchodził do ivf z allo 0% i z jakim skutkiem ? Czy wogole jest sens ? Jestem załamana nie wiem co mam już robić... tak wierzyłam w te szczepienia a tu takie rozczarowanie ... nie łudziłam się skoczy do 40 ale ze cokolwiek się drgnie...
Po ponad roku zaszłam w ciążę, która się dobrze rozwijała (organizm nie walczył).
Sens oczywiście, że jest. Nie jednej z mlr 0% się udało:) -
Natalia01 wrote:Jeśli mogę zapytać dlaczego mąż nie mógł być dawca? Generalnie to teraz się zastanawiam po czym lekarz stwierdził ze mąż ma być a nie dawca... sama teraz nie wiem co o tym myśleć do kogo się udać z tym, mieszkam blisko Krakowa ale szczepilam się u pasnika w Łodzi...
Opcje się dwie..
1. Szczepie się pullowymi ale w krakowie już nie w Łodzi chyba ze do sachy będą kosmiczne kolejki.. nie wiecie nic w temacie sydora czy przypadkiem nie zaczął się szczepieniami zajmować ?
2. Podchodzę do ivf bez szczepien
Też miałam szczepienia u Paśnika i on stwierdził, że kategorycznie nie powinnam się już nigdy szczepić, a Malinowski że powinnam się szczepić do skutku...
Ale skoro u mnie mlr w ciąży rośnie to olałam i jednego i drugiego.
Zapytaj lepiej na wątku immuno. -
Kala 1980 wrote:
jakie to życie jest niesprawiedliwe
-
Sysiaaaaa wrote:Cześć dziewczyny! Witam weteranki!!! Zajrzałam do Was zobaczyć co tu słuchać
ile tu Was jeszcze zostało
oby jak najmniej!!! Ja zmieniał taktykę i dziś podjęłam kroki! Umówiłam spotkani w OA! Jestem szczęśliwa, ze znowu działam! Zapomniałam jakie to uczcie.Wracam z dwojoną siła i dalej zaczynam walczyć o baby!