Niska temp po owulacji
-
WIADOMOŚĆ
-
Maleczka wrote:Dobry ginekolog naprawdę zainteresowany to niestety cud. Ja też zawsze mam nieodparte wrażenie, że wszystkie moje wątpliwości są lekceważone i że jestem zbywana:( Bywa, że czuję się naprawdę jak jakaś nawiedzona hipochondryczka...a lekarz a to z tym poczekamy, nie wydaję mi się, mało prawdopodobne, poczekajmy jeszcze itd. A ja bym wolała wszystko sprawdzić i ewentualnie działać w takim a nie innym kierunku. Nie jestem z gatunku cierpliwych a już dni takie jak teraz przed okresem to masakra...dobrze, ze przed świętami głowa i ręce trochę zajęte, bo inaczej chyba chodziłąbym z termometrem między nogami
Stardust jak widać u mnie temperatura odbiła po kilku dniach także nie traćmy nadziei:) choć wolę nastawić się na (-) .
Ja też się nastawiam na (-), szczególnie jeśli temperatura nie pójdzie w górę.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnystardust87 wrote:Ja też się nastawiam na (-), szczególnie jeśli temperatura nie pójdzie w górę..
I to najlepsza taktyka, ja patrząc na mój wykres też już się podłamałam i liczę na 1 kreskę na w Sylwestra. Zresztą w tą stronę i potem mieć miłą niespodziankę, niż w drugą i mieć depresję przez kilka dni -
Dziewczyny niska temperatura po owu nic nie znaczy,jestem w ciąży już 23tydz . i jeszcze nie miałam tempki powyżej 37;-) zawsze 36,6 nie więcej czyli tempka jest normalna u mnie!!!!
wierze w Was!!!!! i trzymam kciuki :*stardust87, Truskaweczka250, mala154, Szyszka1 lubią tę wiadomość
-
niunia wrote:Dziewczyny niska temperatura po owu nic nie znaczy,jestem w ciąży już 23tydz . i jeszcze nie miałam tempki powyżej 37;-) zawsze 36,6 nie więcej czyli tempka jest normalna u mnie!!!!
wierze w Was!!!!! i trzymam kciuki :*
Niunia niestety nie zgodze sie z toba...oczywiscie tempka nie musi wynosic 37 stopnia, ale temparatura powinna utzrymywac sie wyzej niz przed owulacja i Twoja tempka jest na poziomie wyzszych temparatura powinna byc po owulacji przynajmniej 0,2 stopnia wyzsza niz temperatury fazy folikularnej...czyli jesli linia jest na poziomie 36,5 to spopkojnie temperatura 36.7 utzrymujaca sie przez ok 18dni moze juz swiadczyc o ciazy...Twoja linia jest na 36.5 czasami schodzila ci tempka nawet do 36.2 a po owulacji przez pierwsze tygodnie srednia to 36.7/36.8 czyli idealna tempka ciazowa gratuluje fasolkiUnlike lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnya ja w ostatnim cyklu byłam na diecie i miałam obniżona temperaturę, dieta Ewy Dąbrowskiej, tak dla zdrowia i wyglądu, miałam mniej obfitą @, świetnie się czułam, jeszcze cykl się nie zakończył, a tak z ciekawości mierzę temperaturę po 30 min i idzie mi w górę...serduszkowałam z M po 2 kreskach na testach owulacyjnych i było mi bardzo gorąco, zbudziłam się rankiem oziębiona i nie było skoku wysokiego, a czułam, ze owulka była, czekam @. A jakby było mało wątpliwości, to ostatnio czytałam jak tempertura zmienia się w zależności od rytmy biologicznego organizmu, a ja mierzę o tej 7 rano, a tak naprawdę wstaję i o 7, i o 8 i po 9, bo mam ruchomy czas pracy, a może lepiej mierzyć tuż przed wstawaniem?
weronika86 lubi tę wiadomość
-
dojrzała wrote:a ja w ostatnim cyklu byłam na diecie i miałam obniżona temperaturę, dieta Ewy Dąbrowskiej, tak dla zdrowia i wyglądu, miałam mniej obfitą @, świetnie się czułam, jeszcze cykl się nie zakończył, a tak z ciekawości mierzę temperaturę po 30 min i idzie mi w górę...serduszkowałam z M po 2 kreskach na testach owulacyjnych i było mi bardzo gorąco, zbudziłam się rankiem oziębiona i nie było skoku wysokiego, a czułam, ze owulka była, czekam @. A jakby było mało wątpliwości, to ostatnio czytałam jak tempertura zmienia się w zależności od rytmy biologicznego organizmu, a ja mierzę o tej 7 rano, a tak naprawdę wstaję i o 7, i o 8 i po 9, bo mam ruchomy czas pracy, a może lepiej mierzyć tuż przed wstawaniem?
Musisz mierzyc zaraz po przebudzeniu sie rano po minimum 3 godzinach ciaglego snu. Dieta moze wplynac na temperature...zreszta KALORIA to przeciez nic innego jak cieplo temperatura mierzona 30min po przebudzeniu bedzie juz wyzsza, u mnie nawet ok 0,3-0,4 wyzsza niz pol godziny wczesniej, nawet jak nie wychodze z lozka. Dlatego tak wazne jest mierzenie spoczynkowej temperatury ciala, najblizszej temperaturze w czasie snu. Jesli zmarzlas w ciagu nocy to temperatura faktycznie moze byc zaburzona-nizsza..skok powinien byc minimum 0,2 stopnia, nie musi byc wielki...ja jesli budze sie od 6 do 8.30 rano to temperatura jest niezaburzona, natomiast jesli wstane o 5 rano to bedzie zanizona, jesli o 8.45 lub 9 rano, zaraz po przebudzeniu sie to tempke mam juz zaburzona o 0,2 stopnia wyzsza. Kwestia czasu, abys wyczula swoja temperature, ja juz nawet potrafie okreslic owulacje porownujac tempke po przebudzeniu i tempke o 22.00 kwestia doswiadczenia, chociaz tobie nie zycze abys musiala sie starac tak dlugo. Powodzenia! -
Dziewczyny, spójrzcie na mój wykres. Gin potwierdziła w poniedziałek owulację, a temperatura u mnie marna. OVU w ogóle nie wyznaczyło owulacji i dalej mi pokazuje dni płodne, których już nie powinno być. Ostatnio źle sypiam i budzę się nad ranem praktycznie co 1-2 godziny. Czy to może mieć jakiś wpływ? Doradźcie mi coś, bo chyba oszaleję...
-
nick nieaktualnydzięki za dobre życzenie, ale stara jestem i mąż z aspermią...po śwince 14 roku życia, a w życiu płodowym niszczony nikotyną i kawą (chyba oczywiste co czuję do tej kobiety, bo matką to ona nigdy nie była); za 2 tygodnie nowy lekarz,nowe badania; już mam 2 wariant (droższy) jeśli tu nie pomogą, walczę, kobiety w mojej rodzinie walkę mają we krwi i długo są płodne po 40stce, to mi dodaje sił...
tu znalazłam najlepsze miejsce do ustalenia strategii działania, zobaczymy co będzie po tej owulacji, ale zakupiła 8 aplikatorów Concevitu, poszły 2, staram się zachować dystans -
dojrzała wrote:dzięki za dobre życzenie, ale stara jestem i mąż z aspermią...po śwince 14 roku życia, a w życiu płodowym niszczony nikotyną i kawą (chyba oczywiste co czuję do tej kobiety, bo matką to ona nigdy nie była); za 2 tygodnie nowy lekarz,nowe badania; już mam 2 wariant (droższy) jeśli tu nie pomogą, walczę, kobiety w mojej rodzinie walkę mają we krwi i długo są płodne po 40stce, to mi dodaje sił...
tu znalazłam najlepsze miejsce do ustalenia strategii działania, zobaczymy co będzie po tej owulacji, ale zakupiła 8 aplikatorów Concevitu, poszły 2, staram się zachować dystans
Na otuchę powiem ci ,że moja mama urodziła 3 dziecko w wieku 43 lat, po przerwie 21 lat, ojiec miał 46 lat,babcia również paliła i piła kawę będąc z nim w ciąży. Natomiast moja mama nigdy nie miała regularnego cyklu. Brat urodził się zdrowy 10/10,poród trwał 30 minut i odbył się silami natury. Dla naszej rodziny to był szok,szczególnie dla rodziców - wpadka, myśleli ,że takie rzeczy to już u nich niemożliwe także dziewczyny wszystko się może zdarzyćweronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyto zależy ile paliła i piła, mój M ma szereg problemów zdrowotnych związanych z życiem prenatalnym (oskrzela -płuca stan zapalny co rok, pokrzywione zęby, rozwalone serce), aspermia nie wzięła się z kataru. Moja sąsiadka rodziła ok 50tki, mąż przed 60, syna pomaga wychowywać starsza siostra,moja babcia rodziła 1 dziecko w 1909 roku ostatnie w 1934, 12 malców wszyscy zdrowi, każdy organizm to inna historia, a te temperatury, to wielka niewiadoma, biorę się za problem , za chwilę skończę 41 l. i czas jest mi wrogiem, co z tego, że moje geny są fantastyczne, to 50% i tu mam wielki żal, że w rodzinie męża nie matki nie były jak trzeba; ale walczę i mam nadzieję, że poinformuję Was o naszym Małym szczęściu
-
Młoda wrote:Na otuchę powiem ci ,że moja mama urodziła 3 dziecko w wieku 43 lat, po przerwie 21 lat, ojiec miał 46 lat,babcia również paliła i piła kawę będąc z nim w ciąży. Natomiast moja mama nigdy nie miała regularnego cyklu. Brat urodził się zdrowy 10/10,poród trwał 30 minut i odbył się silami natury. Dla naszej rodziny to był szok,szczególnie dla rodziców - wpadka, myśleli ,że takie rzeczy to już u nich niemożliwe także dziewczyny wszystko się może zdarzyć
Mysle ze dla naszej plodnosci najwiekszym zabojca jest stres...rodzice na bank wyluzowali hahah nawet za bardzojovi81 lubi tę wiadomość
-
Wyluzowali ,a później była obawa o zdrowie dziecka i straszny stres w ciąży, do tego mama prawie poroniła po badaniach prenatalnych i miala okropną cukrzyce ciążową...ale wszystko skonczyło się dobrze i po latach już nie wyobrażamy sobie zycia sprzed narodzin młodego
-
Dziewczyny mogłybyście zerknąć na mój wykres? Coś mi temp szaleje w tym cyklu (moj drugi z castagnusem). 7 i 8 dpo temperatura zaczęła mi spadać chociaż nie mam żadnych objawów zbliżającego sie okresu. Jak na implantację to chyba za dużo tych spadków. Czy spotkalyscie sie z taka temperatura? zaczynam sie zastanawiać czy mu castagnysem czegoś nie rozregulował, chociaż po pieszym miesiącu jego brania byłam zadowolona....
-
Ja mam podobny problem w tym cyklu. Zwykle widać ładnie dwie fazy. Obecnie niby owu czułam. Test wyszedł. Ale od tamtego dnia czuje ból brzucha i jajników codziennie. Niby skok był ale dwie kolejne temperatury niskie jak na tą fazę . Zwykle oscylowaly w granicach 36,6-37...
Piłam z o sroki w tym cyklu. I zamiast mieć ładna owulacje wygląda na to, że nie było jej wcale.👩 39 lat
👨 37 lat
2008- diagnoza: endometrioza II stopnia
2011- 👦
2013- 👦
10.08.2020- 10tc 💔
18.10.2020- 5tc 💔
Wykryte mutacje PAI 4g hetero /MTHFR 1298c hetero
AMH 3,85
Homocysteina 6,6
B12 601
Kwas foliowy 30
Wit.D 39
Zespół antyfosfolipidowy - brak
KIR BX
05.2021 - histeroskopia /usunięcie polipa endometrialnego
Walczymy dalej... -
Alex38 wrote:Dziewczyny spójrzcie na mój wykres . Temperatura bardzo niska ja po owulacji .. testy owulacyjne pozytywne tez były . Czy to oznacza cykl bezowulacyjny ??
Myślę, że owulacja się przesunela pomimo pozytywnych testów, wskazuje na to również Twoja obserwacja śluzu.