Pomoc w interpretacji wykresu...
-
WIADOMOŚĆ
-
Nulqa wrote:Dziewczyny, czy Wy tez macie jakis bledny wykres tu na ovu ? Ja sie dopeiro teraz zorientowalam, ze ten w stopce jest inny od tego ktory mam w zakladce tu swojej" Biezacy wykres"
I ten to jest ze stopki:
I tu wyraznie widac, 8. czerwca mialam temperature 36.21, a na tym wykresie ze stopki pokazuje 36,28
I jakim cudem nagle jest 20 czerwca ? Czy ja tu czegos nie ogarnelam? Ale wyglada na to, ze daty sa poprzesuwane.
Wykres ze stopki:
Wykres z mojej zakladki z ovufriend "Biezacy wykres"
-
lithium wrote:Termin był na 17 grudnia. Ale on był o miesiąc za mały, przez to, że nie miałam wód on stał w miejscu. I dlatego miałam cc, bo była hipotrofia płodu.
Ale teraz w ogóle po nim nie widać, lubi i je wszystko, z nami je śniadanie, obiad i kolacje i w między czasie jakieś owoce czy warzywa czy przekąskę. I bardzo dużo pije.
Chyba tak spróbuję, coraz mniej mu dawać[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Kotek90 wrote:Wygląda to bardzo obiecująco, trzymam kciuki. A ile godzin spałaś?
-
Girl25 wrote:To je ładnie faktycznie powinien być pojedzony a może za mało mu dajecie na obiad kolacje. Ile zje?
-
lithium wrote:Zazwyczaj je dwie takie kromki chleba albo dwa naleśniki bądź inne placuszki
Kurde a mi się chyba jakaś grzybica przyplatala . Mam serkowaty śluz swędzi a po myciu żelem do higieny intymnej piekło przez chwilę (tym co zawsze). Nie wiem czy to nie przez ten seks jak w czwartek jak jeszcze plamilam plus upały a to podobno też lubi być przyczyną....[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Mysza13 wrote:Co za masakra- zapomniałam termometru z wyjazdu 😂😂
Byłoby cudnie jakby po prostu nie był już potrzebny. Ehh 4 dni do spodziewanej @, chyba na razie nie będę kupować nowego...Mysza13 lubi tę wiadomość
-
Mysza13 wrote:Mierzenie jest trochę uzależniające
Ja już mam to, co chciałam - zaszlam a i tak dalej sobie czasem zmierze z rana 😂 -
LaBellePerle wrote:Ja już mam to, co chciałam - zaszlam a i tak dalej sobie czasem zmierze z rana 😂
-
Bo to jest uzależniające ale wcale nie dobre. O pierwsze dziecko się nie starałam. Będzie to będzie- żadnych pomiarów, żadnych testów. Pamietam ze jakiś tydzień po spodziewanej @ powiedziałam mężowi ze nie chce jechać na zakupy bo coś mi nie dobrze. Mój mąż zażartował ze może w ciąży jestem... policzyłam i pojechałam po sikańca- dwie wielkie krechy. Pierwsza betę robiłam chyba 7 tc. Ile to stresów mniej, ile spokoju wtedy. Teraz najpierw stres czy trafimy z serduszkowaniem, każdy sluz wydaje się być tym szczytowym a każdy spadek temperatury to juuuuz na bank owulacja. Nie mówię o testach owulacyjnych gdzie już nie mam pojęcia czy ta kreska kontrolna jest czy sobie wmawiam ze jest. Potem nadzieja na spadek implementacyjny, teraz mam milion objawów ciąży...
Zajście w ciąże w takich warunkach to jakaś masakra.
-
dziewczyny, ale się zestresowałam... naczytałam się niepotrzebnie o pustym jaju płodowym, bałam się go bardzo już w poprzedniej ciąży, dlatego nie chciałam iść na żadne USG za wcześnie.
Ale tak sobie myślę... 7 dni po owulacji miałam proga 19,77 i znaczy to chyba o dobrej jakości komórce, a to chyba wyklucza puste jajo...?