Spadek w 7 dniu po owu...
-
WIADOMOŚĆ
-
No faktycznie temperatura ci mocno spadłaLalala wrote:Ja również odnotowałam taki spadek w 7 dniu. Ogólnie w tym cyklu temperaturę mam niską
ale dzisiaj sięgnęła ona linii podstawowej. Zawsze piersi bolały mnie od owulacji do miesiączki, teraz już ból "puszcza", a do miesiączki parę dni. Eh, chyba spiszę ten cykl na stratę...
szkoda.... ale 3 mam kciuki za kolejny cykl. U mnie troszkę podskoczyła ale jakiś dziwny ten mój cykl, tymbardziej ze na tylu Lekach jestem to myślałam ze temperatura będzie wysoka a wcale tak nie jest....
-
nick nieaktualnyAngie dzięki za kciuki i ja też za Ciebie trzymam 🍀🤞☺️
Wyczytałam, że miałaś dwa poronienia 😣 Przylot mi 😣
Czyli starasz się o pierwsze dziecko? '86 z nicku to Twój rocznik? Bo jak tak to jesteśmy prawie rówieśniczkami ☺️ Od kiedy się starasz? U mnie to 7 cykl (od czerwca; cykle mam 23-25 dni).
U mnie temperatura dziś 36,60 więc tak sobie wokół tej wartości oscyluje, ale oglądałam galerię wykresów i dziewczynom wychodzimy dwie kreski przy niższych temperaturach (zachowując dwufazowość), poniżej 36,60.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2019, 10:41
-
nick nieaktualny
-
Tak 86 to mój rocznik oj ja staram się od 3 lat...Miałam tysiące badań zabiegów, . 3 inseminacje, bez efektu, 2 poronienia... jednym słowem już ciężka droga za mną wiec liczę ze w końcu się uda i się pozytywnie zakończyKitka_87 wrote:Angie dzięki za kciuki i ja też za Ciebie trzymam 🍀🤞☺️
Wyczytałam, że miałaś dwa poronienia 😣 Przylot mi 😣
Czyli starasz się o pierwsze dziecko? '86 z nicku to Twój rocznik? Bo jak tak to jesteśmy prawie rówieśniczkami ☺️ Od kiedy się starasz? U mnie to 7 cykl (od czerwca; cykle mam 23-25 dni).
U mnie temperatura dziś 36,60 więc tak sobie wokół tej wartości oscyluje, ale oglądałam galerię wykresów i dziewczynom wychodzimy dwie kreski przy niższych temperaturach (zachowując dwufazowość), poniżej 36,60.
no ja jadę w piątek na betę, morfologię, progesteron, estradiol i tsh takie mam zalecenia
-
No i oby tak zostało... tylko ze poprzedni cykl tez tak ładnie wyglądał nawet lepiej bo temperatury były wyższe i nic z tego... wiec staram się nie nastawiać ale nadzieja jest... jutro jadę na betę i zobaczymy oby się udałoLalia wrote:Angi, jak na razie wykres piękny!! ✊✊✊
-
Hej, ja w cyklu w którym zaszłam w ciążę miałam monitoring cyklu (pamiętam jak byłam na usg w sb, i ginka mówi"o ładny pęcherzyk, proszę porandkować z mężem w ndz, wt i czw";no i pykło😀). Nie miałam głowy do mierzenia tempki, planowałam to dopiero ogarnąć od kolejnego cyklu.Angi86 wrote:Ja jestem mega obstawiona lekami biorę acard, duphaston, encorton, progesteron, luteinę dopochwowo, medargin, brałam tez zastrzyki nivestin, teraz biorę neoparin 0,4 no plus witaminki.... a powiedz mi ty międzylądowań temperaturę w tym cyklu w którym zaszłaś?42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
A, i żeby nie było ;moim zdaniem Julek jest z randki w środę (ani ndz, wt czy czwartek) ;no i chłopak więc musiałam mieć owulację właśnie w środę, no maks w czwartek rano. Pamiętam ze w sb pęcherzyk na usg miał 16czy 17mm.42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
nick nieaktualnyAngi86 wrote:Tak 86 to mój rocznik oj ja staram się od 3 lat...Miałam tysiące badań zabiegów, . 3 inseminacje, bez efektu, 2 poronienia... jednym słowem już ciężka droga za mną wiec liczę ze w końcu się uda i się pozytywnie zakończy no ja jadę w piątek na betę, morfologię, progesteron, estradiol i tsh takie mam zalecenia
Ja chciałam starać się od początku tego roku, ale leczenie infekcji uniemożliwiło mi to na pół roku i niestety jak się teraz okazuje było bezsensowne i nic nie wniosło, bo na to co mi dolega skutecznego leczenia nie ma... Zmarnowałam tylko czas, stojąc w miejscu.
Przykro mi z powodu poronień i że tak długo musisz walczyć o zdrową ciążę 😣 Mam nadzieję, że w tym cyklu karta się dla Ciebie odwróci 😘 Trzymam za to kciuki 🤞🍀
Ja jutro wyskoczę z pracy na TSH, glukozę, insulinę i prolaktynę, o ile nie złapie mnie przeziębienie 🙄 -
To 3mam kciuki żeby wyniki były w normie, tsh powinnaś mieć poniżej 2, może warto żebyś spraedzila jeszcze estradiol i progesteron? Mi to lekarka zalecała w 10 i 12 dniu żeby robić, teraz wyjątkowo robię wszystko jutro bo nie chciałam się tyle razy kłuć.Kitka_87 wrote:Ja chciałam starać się od początku tego roku, ale leczenie infekcji uniemożliwiło mi to na pół roku i niestety jak się teraz okazuje było bezsensowne i nic nie wniosło, bo na to co mi dolega skutecznego leczenia nie ma... Zmarnowałam tylko czas, stojąc w miejscu.
Przykro mi z powodu poronień i że tak długo musisz walczyć o zdrową ciążę 😣 Mam nadzieję, że w tym cyklu karta się dla Ciebie odwróci 😘 Trzymam za to kciuki 🤞🍀
Ja jutro wyskoczę z pracy na TSH, glukozę, insulinę i prolaktynę, o ile nie złapie mnie przeziębienie 🙄 -
Kurczę no to mega.... chyba tak najlepiej bo te mierzenie jest mega stresujące, no nic jutro będę wiedziała czy coś wyszło z tego cyklu....emdar wrote:A, i żeby nie było ;moim zdaniem Julek jest z randki w środę (ani ndz, wt czy czwartek) ;no i chłopak więc musiałam mieć owulację właśnie w środę, no maks w czwartek rano. Pamiętam ze w sb pęcherzyk na usg miał 16czy 17mm.
-
nick nieaktualnyAngi86 wrote:To 3mam kciuki żeby wyniki były w normie, tsh powinnaś mieć poniżej 2, może warto żebyś spraedzila jeszcze estradiol i progesteron? Mi to lekarka zalecała w 10 i 12 dniu żeby robić, teraz wyjątkowo robię wszystko jutro bo nie chciałam się tyle razy kłuć.
Estradiol, LH i FSH robiłam niedawno i wszystko w normie.
Progesteron w poprzednim cyklu robiony 7-8 dni po owulce miałam 27,4, więc w przypadku mojego labo 0,4 ponad normę.
O TSH wiem, ostatni raz badałam 2 lata temu miałam około 1,5. Ale warto powtórzyć. -
Aaaa no to spoko, to faktycznie no to powodzeniaKitka_87 wrote:Estradiol, LH i FSH robiłam niedawno i wszystko w normie.
Progesteron w poprzednim cyklu robiony 7-8 dni po owulce miałam 27,4, więc w przypadku mojego labo 0,4 ponad normę.
O TSH wiem, ostatni raz badałam 2 lata temu miałam około 1,5. Ale warto powtórzyć. miłego wieczorku
Kitka_87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A ja to jeszcze chciałam powiedzieć co mi pomogło w uregulowaniu cyklu;otóż:akupunktura. Zawsze dość sceptycznie pochodziłam do tematu medycyny alternatywnej, ale namówiła mnie przyjaciółka (która tez zaszła w ciążę po serii zabiegów), i myślę "a co mi szkodzi". Juz na pierwszym zabiegu czulam ból przy wkłuwaniu się w określone miejsca(koło kolan i w okolicach kostek), pytam się tej babeczki "za co odpowiadają te punkty" ;a ona ze to jajniki i macica 😱😱😱. Przeszlam cykl 10 zabiegow co 2 maks 3dni(w połowie nagle dostalam @ ,jak nie ja bo w 25dc). Serio czulam że lepiej mi działa wszystko (a nawet jeśli to siła autosugestii, to najważniejsze że podziałało), i zaraz po skończeniu serii zaszlam w 1 ciążę (w 6tc okazało się że to puste jajo płodowe, no ale to podobno czysty przypadek). Po 3 miesiącach poszłam w okolicach owu na 3czy 4 zabiegi i też zaszlam w ciążę(jestem teraz w 27tc);serio myślę że mi to pomogło. Jeśli więc któraś się zastanawia, czy rozważa temat akupunktury to z całego serca polecam ❤️42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
