Ból żołądka
-
WIADOMOŚĆ
-
wczoraj wracając do domu zatrzymywałam się w 4 sklepach (wiejskich) aby kupić sobie totalnie niezdrowe maślane rogale... W ostatnim możliwym znalazłam chałkę- kupiłam. Po powrocie do domu połowe zjadłam z masłem, a Maz nie mógł się na mnie napatrzeć- bo po raz pierwszy od dawna bylam tak uśmiechnięta;).
Dzisiaj chałka na śniadanie wcale mi już nie smakowała:( -
nick nieaktualnyMadzia890722 wrote:A ja czuję się fatalnie! Słaba jestem okropnie, bo nie potrafię nic zjeść. Na samą myśl o jedzeniu, a nawet na hasła typu "obiad", "sklep", "jedzenie" robi mi się niedobrze... Szczerze mówiąc to marzę o tym by mieć zachcianki, by mieć smak na cokolwiek! Płakać mi się chcę, bo jestem głodna a nie umiem jeść...
No i do tego wszystkiego psychicznie też kiepsko się czuję i kręgosłup mnie okropnie boli, chociaż nie mam jeszcze brzucha...Myślałam,że będę się cieszyć tą ciążą, ale to wszystko mi nie pozwala... -
Pocieszyłyście mnie, chociaż nie jestem sama- to 9 tydzień, od ok 2 tygodni mam okropne bóle żołądka, tak że nie mogę wstać z łóżka ani się wyprostować, najgorzej wieczorami i w nocy, budzi mnie ból, zwijam się w kulkę i płaczę z bólu. Nic nie pomaga, ani jedzenie ani herbatka mietowa, nic. Nie wymiotuje, ale czasem mnie mdli, cierpie tez na zaparcia i czesto mi sie tak głucho przelewa w brzuchu.. Już myślałam, że to wrzody albo nawet niedrożność.. Ale wygląda na to, że norma
-
cuddlemuffin wrote:Pocieszyłyście mnie, chociaż nie jestem sama- to 9 tydzień, od ok 2 tygodni mam okropne bóle żołądka, tak że nie mogę wstać z łóżka ani się wyprostować, najgorzej wieczorami i w nocy, budzi mnie ból, zwijam się w kulkę i płaczę z bólu. Nic nie pomaga, ani jedzenie ani herbatka mietowa, nic. Nie wymiotuje, ale czasem mnie mdli, cierpie tez na zaparcia i czesto mi sie tak głucho przelewa w brzuchu.. Już myślałam, że to wrzody albo nawet niedrożność.. Ale wygląda na to, że norma
Cuddlemuffin, herbata miętowa zwiększa bóle jak są nadżerki czy inne około wrzodowe sprawy.
Ja dopiero co zaleczyłam nadżerkę w żołądku (walczyłam z nią ostatnie pół roku i mam do końca życia brać różne leki ), a tu się zaczęły problemy pierwszotrymestrowe. "Poranne mdłości" mam wieczorem, przez to kolacja jest wspomnieniem, a waga spada. Choć na razie udało mi się powstrzymywać wymioty, ale nic sensownego nie zjem. Rano jest ok, a około popołudnia zaczyna mnie znowu nadżerkowo żołądek boleć, później przychodzą mdłości i zgaga z głodu, więc jedyne co jem na kolację to ciepłe mleko z miodem. Wizyta u gastrologa dopiero za dwa tygodnie, a ginekolog poradził, żebym starała się już aż tak nie chudnąć (przez chorobę podstawową straciłam 20kg w pół roku i mam spore niedobory minerałów).
Wypróbuję ten napar z rumianku, bo od samej wody też mnie mdli. -
nick nieaktualny
-
Dobrze, że znalazłam ten wątek, bo sama mam ciągle bolący żołądek aż do wymiotów
już myślałam, ze coś jest ze mną nie tak.👩🦱84 - niewydolnosc przysadki (wtórna niewydolność tarczycy, nadnerczy, gonad)
👨🦱85 wyniki siusiakowe OK. HLAC ❌
AMH -1,01 ->1,59
Mutacja MTHFR 677C-T i PAI-1 4G ❌
Kir AA ❌, białko S - 58% ❌
Kariotypy OK, brak stanu zapalnego endometrium.
12.2021 cb 😭
08.2023 start ivf
30.08 transfer 3BB 💔😭
11.2023 II podejście do ivf
❄️❄️❄️ na zimowisku
05.02 transfer 4AA (accofil, intralipid, encorton, prograf, bryophyllum, acard, heparyna)
5dpt - beta 24; 7dpt - beta 93; 9dpt - beta 214; 11 dpt - beta 600 22dpt mamy ♥️
8tc - 1,72 cm 🐣
21.08 - III prenatalne, zdrowa Amelka
-
Czytając to jestem pocieszona. Od prawie tygodnia nonstop boli mnie żołądek. Miałam wymioty, kwasotę i do tego biegunki. Trafiłam aż do szpitala bo nie mogłam wytrzymać. Wiedziałam że od zawsze miałam wrażliwy żołądek ale żeby aż tak. Teraz wiem że mogą to być właśnie problemy 1 trymestru. Nigdy bym nie powiedziała że te „poranne mdłości” będą się aż tak objawiać. Dobrze wiedzieć że nie jestem w tym sama 😉
-