brak jakichkolwiek objawow w 6 tygodniu ciazy
-
WIADOMOŚĆ
-
Nam dwukrotnie udało się za pierwszym razem. Ja zaszłam po pierwszej @ od straty i też pewna byłam, że tym razem tak łatwo nie będzie. Kiedy nadszedł dzień, w którym mogłam już testować pomyślałam - hmm no dobra skoro jeszcze tydzień temu się tym emocjonowałam to sprawdzę, ale pewna byłam, że nic z tego bo czułam, że zaraz dostanę @. Jak wróciłam do toalety po 4 minutach i zobaczyłam drugą kreskę byłam bardzo skołowana!
-
Mój pierwszy test wyszedł mi negatywny więc pomyślałam , że miesiąc kolejny czekania.
Po tym wyniku już nawet byłam przygnębiona i w pracy dźwigałam ciężkie rzeczy nie zwracając na nic uwagi bo myślałam ,że nie muszę
Jednak kiedy nie dostałam okresu parę dni później test powtórzyłam rano po zmianie nocnej i wyszła taka blada kreska, trochę z niedowierzaniem na nią patrzyłam .
Po tygodniu test powtórzyłam i była już ciemniejsza
Teraz 9 miesięcy odpoczynku przede wszystkim psychicznego od mojej pracy - nie cierpię jej ! -
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2014, 12:56
Aninha lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. A miała któraś tak że w 4 tygodniu miała silniejsze objawy niż w piątym tygodniu. Moje coś ustępują i się martwię. Wczoraj byłam u lekarki mówi że jest ok. Pęcherzyk ma 5.5 mm i to 5tc2dni. Dziś robiłam betę a następna w poniedziałek. Mam nadzieje ze to nie jest zły znak..Marcel 16.06.2015 cc. 3200g 55 cm
-
Myślę , że nie masz się czym martwić . Niektóre kobietki czują się dobrze w ciąży.
Mnie też zaczęły objawy lekko ustępować a kruszynka rośnie W ogóle to ja poza sennością , lekko wrażliwymi piersiami czuję się normalnie
Chociaż na wieczór powoli zaczynam zmagać się z częstym odwiedzaniem wc na siusiu
Niektóre dziewczyny mówią , że powinniśmy się cieszyć , bo one męczą się wymiotami itp -
Truskaweczka250 wrote:Ja miałam w 5 tyg silne objawy ale z czasem już przestały i gin mi powiedział jak byłam na pierwszym usg że teraz to nie chcemy żadnych skurczy bo źle wróży..
A miałaś wcześniej jakieś skurcze ? -
Wszystko się może zdarzyć Ja w pierwszej ciąży to nawet nie przypuszczałam że w niej jestem bo nie miałam żadnych objawów...kompletnie nic. Dla mnie ciąża ta była piękna. Z a to ta obecna póki co daje mi w kość...a to dopiero początek...
Ale bardzo możliwe że uda Ci się również przetrwać bezobjawowo resztę ciąży czego strasznie Ci życzę :-* każda ciąża jest inna[/url] -
Najbardziej dokucza mi wstręt do zapachów z lodówki czy gotowanego obiadu...głównie do mięsa. No i nie mogę popsikać się moim ukochanym perfumem bo po nim też mi strasznie nie dobrze. Odrzuciło mnie całkowicie od alkoholu gdzie piwko z soczkiem uwielbiałam a od dwóch tygodni nie mogę na nie patrzeć :-)Do tego zaparcia i zawroty głowy i mega apetyt na słodycze gdzie wcześniej mogły one nie istnieć. Zaburzenia snu. Dobrze że chociaż nie mam wstrętu do mojej ukochanej kawy póki co... no i rzecz która najbardziej przeszkadza mojemu mężczyźnie... moja huśtawka nastroju...w ciągu dwóch ostatnich tygodniu płakałam z byle powodu prawie codziennie...chyba więcej niż przez całe moje życie... Także kochana ciesz się póki możesz brakiem objawów bo to nic przyjemnego[/url]
-
Ja tez z niecierpliwością czekam na objawy, do tej pory dokucza mi straszne zmęczenie i senność i ciągle mi sie odbija, piersi średnio wrażliwe choć bolały bardziej mam nadzieje ze ból jeszcze wróci;)(*) (*) (*) (*) Tęsknię
Translokacja,mutacja MTHR -
No to rzeczywiście sporo tych objawów, mnie tylko coś tam kluje na dole, piersi urosły, może trochę więcej śpię i tyle. właściwie nic co mogłabym zauważyć gdybym nie pilnowała swojego organizmu od pół roku.Kocham Cię córeczko ❤
Alicja 3820g i 54cm ur. 28.09.2016 r ❤❤❤ -
No właśnie ja w pierwszej ciąży to w ogóle nie wsłuchiwałam się w swój organizm...i gdyby nie spóźniająca się miesiączka to bym sobie dalej żyła w błogiej niewiedzy. Słuchaj nawet jeśli przytrafią Ci się jakieś objawy to pewnie będą trwały tylko do końca pierwszego trymestru. Także to nie tragedia dasz radę. Ja się tylko tym pocieszam, że niedługo te złe objawy mi miną , a potem już z górki[/url]
-
Cud nie czkaj na ból coś Ty mnie akurat w obu ciążach piersi w ogóle nie bolały i wcale z tego powodu nie ubolewam heheh:-) wiecie czego ja się nie mogę doczekać za to? kiedy zobaczę piękny zaokrąglony brzuszek u siebie:-)
cud lubi tę wiadomość
[/url] -
hmmmm....Ana niestety jak nie urok to sraczka jak to mówią... ja pierwszą ciążę miałam lekką i wiem że druga będzie cięższa. Ale najważniejsze żebym nie musiała leżeć tylko całą chodzić bo po pierwsze zwariuję a po drugie moja roczna córka jest jeszcze do ogarnięcia...[/url]
-
Ja do pół roku po porodzie zarzekałam się że na razie nie chcę mieć kolejnego dziecka, chce wrócić do pracy...ale im Andżela była starsza tym bardziej zaczęłam pragnąć drugiego. Po za tym odchowam dwójkę za jednym zamachem a też nie chcę żeby była między nimi zbyt duża różnica wieku.[/url]
-
Ja też bym tak chciała tylko że mi się umowa w pracy skończy w czasie macierzyńskiego a z jednej pensji nie wyzyjemy więc niestety i tak drugie będzie musiało poczekać aż znajdę pracę... Takie to wspaniałe realia w PolsceKocham Cię córeczko ❤
Alicja 3820g i 54cm ur. 28.09.2016 r ❤❤❤