Choroby tarczycy
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam, Dokładnie tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Test ciążowy pozytywny, bolące piersi, bóle brzucha itd... Mama i babcia mają niedoczynność tarczycy i Hashimoto więc badałam się wcześniej. TSH było ok 2,5 - endokrynolog powiedział, żeby się starać a jak zajdę w ciążę to żeby przyjść do lekarza. Tak więc jak tylko zaszłam w ciążę (przy 3 podejściu) pobiegłam do lekarza po skierowanie na badania. BetaHCG w ciągu doby przyrosło ponad dwukrotnie a więc prawidłowo. TSH wyszło 2,62. Dwa dni później: 3,22. Wczoraj ginekolog - endokrynolog przepisał Letrox 50 i Duphaston na wszelki wypadek. Podobno poziom progesteronu waha się gdy z tarczycą jest coś nie tak więc to takie zabezpieczenie. Dzisiaj się martwię bo nie bolą mnie piersi, ani brzuch. Czuję się zupełnie normalnie a to chyba tak nie powinno być? Dotychczas piersi były bardzo wrażliwe na dotyk. Dziewczyny piszą na forach, że to zwiastuje poronienie...Lekarz powiedział, że nic nie powinno się stać jeżeli hormon jest kontrolowany. Nie sądzę, żebym zareagowała za późno...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2017, 11:42
-
Cześć ja dowiedziałam się o swojej ciąży na początku tego tygodnia leczę się na niedoczynność tarczycy obecnie i to prawdopodobnie była przyczyna tego, że poprzedniæ ciężę poroniłam. Ale wtedy nie wiedziałam nawet, że powinnam zbadać tsh. Ty to wiedziałaś! Bierzesz leki, więc osobiście myślę i życzę Ci z całego serca, że wszystko jest ok. Ponieważ jesteśmy na podobnym etapie, to powiem Ci, że mi przez ostatnie dwa dni też "odszedł" ból piersi, tzn. zaczął być mniej intensywny, co trochę wydało mi soę dziwne. Ale dziś wrócił jakby ze zdwojoną siłą, więc widzisz, najwidoczniej tak to bywa jeśli nie masz plamień to nie panikuj, ale jeśli dalej będziesz czuła, że coś jest nie tak to nie zwlekaj i leć do lekarza!
-
Cześć,
Tarczyca już osłabiona (niedoczynność) w ciąży może jeszcze słabiej działać. Z tego co wiem, to najczęściej zwiększa się dawkę leku w pierwszym trymestrze. Jednak, żeby zobaczyć efekty nowej dawki trzeba poczekać nawet miesiąc.
Tarczycę można spróbować trochę podleczyć suplementami poprawiającym konwersję hormonów (np Zn, jod), dietą leczącą jelita (hormony tarczycy są metabolizowane głównie tam i ważna jest zdrowa mikroflora i nabłonek jelita), unikaniem zanieczyszczonego powietrza (tarczyca tego nie lubi), no i nadmiernego stresu (tego nie lubi żaden gruczoł )
Ale w ciąży lepiej też nie wprowadzać jakichś drastycznych zmian, szczególnie bez konsultacji ze specjalistą (np. dobrym dietetykiem klinicznym)!
Znam mamy, które zażywały ogromne dawki leków na tarczycę oraz innych hormonów i urodziły zdrowe bobasy!
Trzymam za Was! -
w ciąży przy chorobach tarczycy zaleca się badanie poziomu hormonów raz w miesiącu i dostosowanie dawki. maluch czerpie nasze t4 stąd większe zapotrzebowanie.
u mnie dawka poszła już dwukrotnie w górę od począku ciąży. a zapewne to nie koniec.
z suplementowaniem tarczycy jodem czy selenem radze uważać. zalezy jaka jest przyczyna dysfunkcji tarczycy. w niektórych przypadkach można sobie jedynie bardziej zaszkodzić niż pomóc.Córcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
tiamarija wrote:Cześć,
Tarczyca już osłabiona (niedoczynność) w ciąży może jeszcze słabiej działać. Z tego co wiem, to najczęściej zwiększa się dawkę leku w pierwszym trymestrze. Jednak, żeby zobaczyć efekty nowej dawki trzeba poczekać nawet miesiąc.
Tarczycę można spróbować trochę podleczyć suplementami poprawiającym konwersję hormonów (np Zn, jod), dietą leczącą jelita (hormony tarczycy są metabolizowane głównie tam i ważna jest zdrowa mikroflora i nabłonek jelita), unikaniem zanieczyszczonego powietrza (tarczyca tego nie lubi), no i nadmiernego stresu (tego nie lubi żaden gruczoł )
Ale w ciąży lepiej też nie wprowadzać jakichś drastycznych zmian, szczególnie bez konsultacji ze specjalistą (np. dobrym dietetykiem klinicznym)!
Znam mamy, które zażywały ogromne dawki leków na tarczycę oraz innych hormonów i urodziły zdrowe bobasy!
Trzymam za Was!
-
Cześć, ja też mam niedoczynnośč, na szczęście lekką i ustabilizowaną przed ciążą. Miałam ok 3 miesiące przerwy w braniu euthyrox 25, teraz jestem we wczesnej ciąży. W sobotę idę do mojego ginekologa-endokrynologa, pewnie wyśle mnie na tsh w pierwszej kolejności. Mam nadzieję, że moja tarczyca daje radę, ale pewnie też dostanę euthyrox, z tarczycą nie ma żartów w ciąży. Staram się nie stresować
-
U mnie też lekka, subkliniczna.
W poprzedniej ciąży wywaliło mi 4,1 (ale ja zawsze byłam w górnej normie), gin oszalał a endo powiedział, żę jest ok, bo cała reszta była super. Po poronieniu postanowił mnie ustabilizować i puścić w dół.
Najpierw letrox 25 - poszło w górę Potem 50tka, zeszło na 3,6, i koniec grudnia dostałam 75 i po 2 m-cach szok - 1,65 ) I akurat zbiegło się to z pozytywnym testem. W środę idę na wizytę, i tam miałam właśnie w marcu9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:U mnie też lekka, subkliniczna.
W poprzedniej ciąży wywaliło mi 4,1 (ale ja zawsze byłam w górnej normie), gin oszalał a endo powiedział, żę jest ok, bo cała reszta była super. Po poronieniu postanowił mnie ustabilizować i puścić w dół.
Najpierw letrox 25 - poszło w górę Potem 50tka, zeszło na 3,6, i koniec grudnia dostałam 75 i po 2 m-cach szok - 1,65 ) I akurat zbiegło się to z pozytywnym testem. W środę idę na wizytę, i tam miałam właśnie w marcu
Mi przy tsh 2,2 gin-endo przepisał eurhyrox, powiedział ze dla kobiet starających sie norma to 1,5 no i do 1,4 zeszłam i z takim wynikiem pozytywny test.
-
Jak miałam raz 2,3 to powiedzieli ze ok. Podejrzewam że dlatego, żeby na siłę nie faszerować lekami, kiedy nie ma niedoczynności.
Zastanawiam się, czy obniżenie tsh pomogło mi w tym pozytywnym teście, czy to tylko przypadek9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualnyMi wyszło 2,44 przy ok. 5 tyg ciąży, teraz mam zwiększoną dawkę i mam pilnować by nie przekroczyło 2,00, ale ja w ogólnie nie mam swojej tarczycy, została całkowicie usunięta. Przed ciążą miałam badania co 3 miesiące, teraz pewnie będę miała co 2 tygodnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2017, 13:18
-
cheysula wrote:Mi wyszło 2,44 przy ok. 5 tyg ciąży, teraz mam zwiększoną dawkę i mam pilnować by nie przekroczyło 2,00, ale ja w ogólnie nie mam swojej tarczycy, została całkowicie usunięta. Przed ciążą miałam badania co 3 miesiące, teraz pewnie będę miała co 2 tygodnie.
Cheysula - jeśli mogę zapytać - jakie miałaś wskazania do operacji?
W mojej rodzinie od strony mamy wszyscy mają przygody z tarczycą.
Moja mama ma usuniętą tarczycę, ale jej usunęli dopiero po 50tce. Broniła się przed zabiegiem bardzo długo, praktycznie całe życie próbowała ten organ okiełznać. W końcu pojawiły się guzki zimne i trzeba było działać. Teraz jest już z 5 lat po zabiegu, cały czas na euthyroxie i w mojej ocenie wyszło jej to na plus - wydaje mi się bardziej stabilna emocjonalnie, ma idealną wagę, nie jest opuchnięta. Do tego rzecz drugorzędna, bo estetyczna, ale dla kobiet istotna - nie ma wola, które odejmowało jej sporo uroku i delikatności.
Ja pewnie będę badała tarczycę w przyszłym tygodniu, czyli 6 tydzień. Ciekawe co u mnie wyjdzie. Chciałabym uniknąć leków, ale tutaj nie będę się opierać, nie tylko o moje zdrowie chodzi. Poproszę o kciuki
-
Mi skoczył wynik w 3 tygodnie z 1,8 na 2,9 i biorę 2 tygodnie letrox50, 0,5 tabletki codziennie, dziś robiłam badanie i czekam czy coś się poprawiło, nie miałam nigdy stwierdzonej żadnej choroby, wyniki miałam zawsze prawidłowe.
-
nick nieaktualnyHolibka guzy na całej tarczycy plus jeden przełom tarczycowy - usunęli wszystko, choć planowo do usunięcia była tylko prawa połowa.
Mi endokrynolog powtarzała, że im wcześniej ciąże wykryję tym szybciej do niej mam iść, bo prawidłowy poziom TSH jest niezwykle istotny dla rozwoju dziecka.
W czwartek dowiem się jak często w ciąży będę musiała TSH badać, bo niestety jestem bardzo podatna na wahania TSH i jak do tej pory musiałam je badać co 3 miesiące. Ciekawa jestem jaką częstotliwość mi zaleci. -
cheysula mojej mamie też planowano usunąć część tarczycy, a usunęli całą. U niej wahania są ściśle powiązane z wagą, może u Ciebie podobnie?
Ponoć jeśli tarczyca szwankuje poważnie, tak jak było u Ciebie, lepiej usunąć ją jak najszybciej, bo rujnuje cały organizm.
U mnie to na razie były tylko niewielkie odchylenia, myślę że sama sobie zawiniłam niezbyt rozsądnym trybem życia na studiach - wiadomo - imprezy, zarwane nocki, projekty robione o świcie, do tego praca od 3 roku i dieta też niezbyt ciekawa. Także sama jestem sobie winna, tak czuję. Teraz dbam o siebie, ale czy to nie za późno? Okaże się.
Ja jutro idę na TSH, mam nadzieję że wszystko jest w miarę ok. Pewnie też będę często badać tsh.
Trzymam kciuki za Ciebie, żeby wszystko było ok!
-
nick nieaktualny