Dziewczyny po IVF sierpień 2019

Cześć dziewczyny, przyłączam się do was. Jestem na etapie czekania na wizytę w 25 dpt (w sumie będę dopiero w 27 dpt, takie terminy wizyt dostępne). Ostatnia beta w sobotę, 11 dpt 1033. Beta jest dla mnie jedynym wyznacznikiem, że coś się w ogóle dzieje, nie mam absolutnie żadnych objawów udanego transferu, co mnie zaczyna martwić. Parę dni temu byłam jeszcze luzakiem, ale teraz z narastającym niepokojem wsłuchuję się w swoje ciało...i na serio, nic? Wizytę mam 16 września,jeszcze prawie 2 tygodnie takiego nakręcania się.

Hej


U mnie 8dp5dt 60
19dp5dt 5240
27dp5dt (04/09/19) usg mamy serduszko

Super gratulacje

Dziekuje 😘

Dziewczyny myślicie że moge pić miętę? Tak strasznie męczą mnie te mdlosci

Hej, jak to u was jest z temperaturą? Jak dotąd przy badaniach wychodziło mi 37-37,2 ,a dziś jak mi babeczka mierzyła temp to wyszło 36,5 (17 dpt)...spytała się o progesteron,miałam dobry wynik,ale to był taki sprzed paru dni. Czytałam, że w ciąży temperatura ciała ulega nieznacznemu,ale stałemu podwyższeniu...no właśnie- stałemu, więc jutro idę badać proga, bo nie wiem czy ten spadek nie oznacza, że progesteron mi nie wyrabia. A może któraś miała podobne doświadczenia i może coś niecoś o nich napisać?

no właśnie na innym wątku poruszany jest temat ziół podobno mięta powoduje skurcze i nie wolno. Ja nastomiast na jednej stronie wyczytałam że zabroniona jest mięta polna, natomiast pieprzowa bezpieczna i łagodzi mdłości... bądź mądry

ja dziś 25 dpt a beta 14339

Cer- temp nie mierzyłam ani razu od transferu więc nie pomogę... ale chyba z ciekawości jutro zmierzę

Moja jest miedzy 37.0-37.3

No to u ciebie jest super. Ja zaczynam się już bać

Cholera,to się doczekałam na wynik...okazuje się, że babka w alabie źle pobrała mi krew i w opisie mam tylko, że albo nie było materiału do badania albo wynik był niejednoznaczny. Tak coś czułam, że coś nie gra, osoby przede mną też miały problem z pobraniem, u mnie także musiała się dwa razy wbijać, zanim coś uzyskała

Jej współczuję... wiem jakie to frustrujące bo zdarzyła mi się podobna sytuacja.
A mierzyłaś potem tą temp?
widzę że mamy jednego dnia wizytę
nie nakręcaj się... skoro beta rośnie to wszystko zmierza ku dobremu

Mierzyłam, wychodziło nadal 36,5. Jutro zrobię ponowne podejście do badania progesteronu, przy okazji zrobię i betę, zobaczymy, czy nie spada. Stres jest ogromny, w dodatku jestem w tym sama, mąż się odciął, póki nie ma wyników badań nie chce o tym rozmawiać, by się nie nakręcać. Rozumiem jego taktykę, ale ja nie potrafię o tym nie myśleć.