Kwiecień - plecień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja baby blues miałam jakoś na samym początku, jakoś jak Grześ miał do dwóch tygodni. Zdarzało mi się płakać, jak on krzyczał albo nie dał się odłożyć, a ja wtedy miałam takie myśli że już nigdy nie będzie jak dawniej, nie będę mogła robić tego co ja chcę, nie będę miała tyle czasu dla męża itp. Później przeszło
Co prawda nadal czasu nie ma i nadal płacze jak śpiący, ale już dół minął.
-
Iza to tego samego dnia bedziemy chrzcić
U mnie tuz po porodzie mama podejrzewala depresję poporodową, bo przez pierwsze 3 dni w szpitalu miałam wywalone na wszystko, nawet jeść nie chciałam. Ale musialam sie zebrać w sobie i jak tylko odzyskalam trochę sił to sie wzięłam w garść bo synuś mnie potrzebowała potem tylko przez 2tyg co drugi dzien ryczałam a co drugi bylam pelna nadziei, ot, taka sinusoida
ale odkąd jestesmy w domu jest tylko pozytywnie
-
To co mnie dotknęło to depresja nie była. Ja miałam pretensje do siebie że nie potrafię się zająć dzieckiem, że nie umiem mu ulżyć gdy cierpi itd. Czułam, że nie mogę nazywać siebie matką bo się nie sprawdzam w tej roli. Płakałam bardzo często w poczuciu bezsilności i beznadziei. A gdy dowiedziałam się że mój M powiedział znajomej o moich problemach z kp wpadłam w coś na kształt szału połączonego z histerią. I to był przełom bo M zobaczył co ja przeżywam i dlaczego bo przy okazji zaczęliśmy rozmawiać jak się już trochę uspokoiłam a ja sama zaczęłam siebie przekonywać że nie jest tak źle jak mi się wydaje, zaczęłam analizować wszystko na chłodno i ze wsparciem M doszłam do punktu, w którym jestem dzisiaj. A dzisiaj jest już naprawdę dobrzeKirunia - jesteś już z nami Maleńka
-
Dziewczyny !!!
Dla naszych pociech jesteśmy najlepszymi mamami na świecie !!! Karmimy je, zmieniamy pieluszki, zapewniamy ciepło i bezpieczeństwo - one przeciez wiecej nie potrzebuja...a to, że nie leza uroczo usmiechajac sie przez pol dnia a drugie pół rownie uroczo spiąc, tylko marudzą - cóż, to jest życie a nie wyidealizowany obrazek rodem z "desperate housewife".
A czego my juz nie zrobimy przy dzieciach? Mi tylko do glowy przychodzi kino....nie pojde do kina z dzieckiem i nie zostawie dziecka komus, bo jest na cycu i bez mamy niespokojne....ale kino przeciez to nic takiegodo wszystkich innych aktywnosci moge wziasc małą w chuste i tyle...no moze jeszcze fitness mi na mysl przychodzi - trudno poczeka jak mała skonczy wisiec na cycku...tyle czekalam, to te kilka miesiecy mnie nie zbawi....
dziewczyny, nie my pierwsze jestesmy matkami....popatrzcie na inne kobiety - daja rade, ogarniaja, robia co chca, spelniaja sie - to i my damy radę !!!
Nie jestescie same - macie mężów, partnerów, po to oni są żeby Wam pomóc, nie bawmy się w "idealne panie domu" bo to mit.....a stare polskie powiedzenie mówi, że potrzeba całej wioski by wychować jedno dziecko...także odpuśmy sobie, nie badzmy takie wymagajace wobec siebie i surowe, pozwolmy sobie na błędy...same sie przeciez uczymy być mamą...
Ja mam ostatnio schiza na punkcje tego, że Pati jest nadpobudliwa, ona non stop się wierci, macha rekami i nogi, pręży sie i krzywi i do tego wydaje rozne dziwne dzwieki, nawet przez sen.....do tego wszystcy mi mowia, ze nie widzieli jeszcze tak aktywnego noworodka....i co...i wkreca mi sie, ze to jakis neurologiczny problem i siwieje...ale obiecalam sobie, ze nie bede leczyc dziecka internetem, za kilka dni mam wizyte u pediatry to sie podziele moimi watpliwosciami i mam nadzieje, ze mnie p.doktor wysmieje , ze martwie se tym, ze dziecko ruchliwemyszkaka, Magdzia85F, Etoilka, aga_90, grzanewino, ibishka, Rene, BP 02 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKlaudia dokładnie tak! I super że to napisałaś!
I uwielbiam te stwierdzenia innych o czymkolwiek. A to, że masz takie dziecko to normalne na pewno!
My mieliśmy ciężką noc. Mała miała tak przytkany nosek, że się budziła ciagle. Nic nie dała woda morska. Chyba mamy za sucho. Bo w ciąży też miałam przytkany. -
nick nieaktualnyWitajcie.
Aniu cieszę się że jesteście już w domu z Zuzia.
Odnośnie szczepień będę szczepić tymi normalnymi nie będę dopłacać, jakoś syna szczepilam tak i my też tak byliśmy szczepieni i uważam że to jest najlepsze dla dziecka.
Ja mam teraz w piątek szczepienie, ale jeszcze wcześniej mam nadzieję że już ostatnia kontrola zoltaczki, chociaż mam wrażenie że białka mu znowu pozolkly zobaczymy.
Ja jakoś ostatnio mam lęki przed wychodzeniem z Młodym jutro mamy ciężki dzień bo jadę ze starszym do ortodonty i później do alergologa i będziemy poza domem 5 godzin, no nic wezmę moje mleko chyba już sama nie wiem.
W piątek jeszcze gorzej.
Jakoś mam ostatnio kiepski okres, czuje się okropnie, sama ze sobą, sorry za smety z samego rana. -
Teskniaca - świetny wpis! Ja wczoraj z Młodym byłam na próbie chóru, śpiewałam majac go w chuście - da się
Dziś idę sama, a mleko zostawiam w butli - Tata nakarmi.
Jedyne co muszę odpścić to jazda konna, bo cycki mi się urwą
My szczepienia mamy 23 maja, a chcrzcić będziemy we wrześniu
U nas też ciężko ostatnio przez gazy... Już się gubię w sprzecznych informacjach i sama nie wiem co robić...Rene lubi tę wiadomość
-
Dorota - ja miałam podobnie, szał z histerią, jak mężu pomylił się wpisując dane niuni do książeczki zdrowia dziecka ;/ kazałam mu od razu duplikat wyrobić i oczywiście zrobił to od razu następnego dnia.
My byliśmy wczoraj u pediatry z niunią i wszystko dobrzeZastanawiamy się teraz które szczepionki wybrać.
A później pojechaliśmy ze mną na kontrolę i też wszystko dobrze i mój profesor dał mi receptę na maść Contratubex na bliznę, kupię i przetestuję i napiszę recenzję jeżeli zechceciea plastry Sutricon też mam i też będę testować
i w ogóle bardzo sympatycznie, bo wyszedł do poczekalni, żeby Dorotkę zobaczyćMagdzia85F, Rene, APrzybylska, BP 02 lubią tę wiadomość
-
witam
Tęskniąca super post:-)podoba mi się też co napisałaś ,,że nie będziesz leczyła dziecka internetem''też tak myślę i tego się trzymam.Od kilku dni Patrykowi drży jedna nóżka przeważnie jak wstaję i jak się przeciąga wygląda to nie ciekawie,czasem zdarza się że trzęsie mu się podbródek tak jak by było mu zimno,czytałam gdzieś kiedyś o tym że to mogą być objawy jakiejś nieprawidłowości neurologicznej,że potrzebna rehabilitacja i takie tam.Gdy zauważyłam to u synka postanowiłam nie czytać nie szukać,powiedziałam
o tym położnej która była u nas wczoraj i lekarzowi.Lekarka zbadała małego i kazała obserwować i nie martwić się na zapas tym bardziej że synek miał usg przez ciemiączko i nie wykazało ono niczego złego.W razie gdyby się to nasilało czy nie ustępowało to wtedy da skierowanie do neurologa.Nie powiem że jestem wyluzowana na maxa bo nie jestem zawsze jakieś obawy pozostaną w końcu jestem mamą i przez całe życie będę się martwić o moje dzieci
-
grzanewino wrote:Dorota - ja miałam podobnie, szał z histerią, jak mężu pomylił się wpisując dane niuni do książeczki zdrowia dziecka ;/ kazałam mu od razu duplikat wyrobić i oczywiście zrobił to od razu następnego dnia.
My byliśmy wczoraj u pediatry z niunią i wszystko dobrzeZastanawiamy się teraz które szczepionki wybrać.
A później pojechaliśmy ze mną na kontrolę i też wszystko dobrze i mój profesor dał mi receptę na maść Contratubex na bliznę, kupię i przetestuję i napiszę recenzję jeżeli zechceciea plastry Sutricon też mam i też będę testować
i w ogóle bardzo sympatycznie, bo wyszedł do poczekalni, żeby Dorotkę zobaczyć
to czekam na recenzję:-)też zamierzam coś stosować na bliznę ale jeszcze nie wiem co i z pewnością Twoja opinia się przyda:-)grzanewino lubi tę wiadomość
-
Hej
Moja wątroba zdrowa. Za to tarczyca lepiej nie mówić: TSH 0.125 norma 0.300-3.600, a ft4 2.10 norma 0.80-1.70. Dziewczyny znacie się na tym?
Ja mam na bliznę żel Sutricon, ale jeszcze nie zauważyłam efektów. Z tym, że bliznę mam tuż pod wałkiem tłuszczu.14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
nick nieaktualny
-
Biedna Adusia. Napatrzyłam się na wymioty i wiem, że to bardzo męczące dla takiego maluszka. Raz czy więcej raz się to zdarzyło?
Też miewamy takie dni, że tylko przy piersi. Może Adusia ma po prostu taki dzień i chce być przy Tobie Madziu.14.10.2019 - Helena - zakochani od nowa
29.03.2018 - Zuzanna - miłość naszego życia
19.05.2017 - maleństwo 8 tydzień [*] -
nick nieaktualnyAniu Ona by ciągle ze mną. Ale pierwszy raz tak zwymiotowała. Raz poszło, ale solidnie. Sama nie wiem, co robić...
Marysiu no właśnie nie wiem, jak już Ją karmić. Jak długo nie je, to pije i pije.
W nocy ładnie zjadła. Choć chyba się kolki zaczęły, bo wczoraj tak się prezyla przy cycu. A potem płakała. I na brzuszku tylko chciała leżeć. Mąż włączył suszarkę i zasnęła! Szok.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2018, 14:39
-
U Nas dziś też ciągle cyc.. i ból brzuszka...
Magda, Pawełkowi też często się zdarzało, że ulał buzią i noskiem... od razu odciągałam mu to mleko z noska i pomagałoniestety, nos i buzia są połączone i jak idzie z dużym ciśnieniem to i noskiem pójdzie
-
nick nieaktualnyCzyli cyc do bólu to normalne. I te mega ulewanie i wymioty. Ech... A długo to może potrwać?
A to moja Gwiazdeczka
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/88234cf2304b.jpgEtoilka, aga_90, ibishka, Ilona92, Agiii37, pomarańczka_33, Rene, Sylwiaa95 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny