X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr Niski przyrost beta
Odpowiedz

Niski przyrost beta

Oceń ten wątek:
  • Kathleen Znajoma
    Postów: 16 4

    Wysłany: 13 stycznia, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jatezczekam123 wrote:
    Cześć.
    Ja już po wizycie.
    I powiem Wam że wszystko jest w porządku!!!!
    Lekarz powiedział że beta już przy tych wartościach nie wzrasta mega szybko ( jest to bardzo dobry lekarz w mojej okolicy) .
    Według USG 6+6 , z miesiączki 7+4 .
    Zarodek jest i serduszko pięknie bije ,❤️😃
    Termin na koniec sierpnia.
    Lekarz pytał się śmiejąc co tam w tych internetach naczytałam że ledwo oddycham ...
    Także każdy przypadek jest inny .

    Takie wiadomości dają mi nadzieję że jednak będzie wszystko okej. Jestem po poronieniu w 8tc niecały rok temu. W aktualnej ciąży:
    27.12.23 bhcg 135
    29.12.23 bhcg 297 - przyrost póki co ok
    10.01.24 bhcg 9700 - czyli przyrost przez ten długi okres średnio 80% co 48 h
    12.01.24 bhcg 13289 - czyli przyrost 38% po 48 h..
    Byłam u lekarza 09.01.24, w usg widać było pecherzyk ciążowy i żółtkowy wielkości 0.36, zarodka jeszcze nie. Lekarz określił że to tydzień 5+2, a wg moich wyliczeń 6+1 i jakoś trudno mi uwierzyć w przesunięcie owu 6 dni przy cyklach praktycznie równych 28 dni. W poprzedniej ciąży było podobnie, z wielkości zarodka lekarz wyznaczył wiek ciąży na tydzień mniej niż wynika to z obliczeń wg @. Lekarz powiedział że kolejna wizyta będzie miała sens za 2-3 tygodnie, ale żebym się nie zamartwiała to mogę sobie zrobić betę w odstępie 48 h, stąd badania wykonane w styczniu, które miały mnie uspokoić a tak naprawdę wywołały prawdziwy niepokój. Lekarz powiedział że na tym etapie powinno się podwajać co 48 h, ale doszukałam się internetowych mądrości, że od ok. 1200 zwalnia i powyżej 6000 podwaja się dopiero po 96 h albo i później.. i tego się trzymam, a mimo to przeczytałam już cały internet i chyba wszystkie fora na ten temat, i jednak niektórym przy tych wartościach nadal się podwaja co 48..
    Lekarz włączył progesteron 3 razy dziennie i acard, ze względu na przebyte poronienie oraz na to że stara dupa już ze mnie jest ;) Do tego mam kilka lat temu stwierdzone hashimoto, przy pierwszym badaniu hcg sprawdziłam tsh i skoczyło do wartości ponad 4, jednak zainterweniowałam natychmiast i endokrynolog zwiększył mi dawkę leków, teraz tsh wyszło niewiele ponad 2.5, czyli ku dobremu, podobno poprawa następuje stopniowo.
    Teraz walczę ze sobą, czy zrobić w poniedziałek kolejne hcg czy wybrać życie w niewiedzy aż do usg 23.01.. nie mam siły przechodzić tego co rok temu kolejny raz.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia, 15:03

    12.2022 [*] cb
    02.2023 [*] 👼💔 8/10 tc
    02.2024 [*] 👼💔 7/10 tc
  • Ww Koleżanka
    Postów: 49 11

    Wysłany: 13 stycznia, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale to hcg przy takich wartościach nic Ci nie zmieni, usg teraz jest miarodajne

  • Kathleen Znajoma
    Postów: 16 4

    Wysłany: 13 stycznia, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niby tak, bez sensu że tę betę w ogóle teraz zrobiłam zamiast spokojnie siedzieć na dupie i czekać. Chyba dlatego że ten tydzień ciąży mi się nie zgadzał i wystraszyłam się że początek był zgodnie z moimi obliczeniami tylko po prostu ciąża się przestała rozwijać.. Teraz może lepiej się trzymać tego że przyrost jest i jakoś przeżyć do wizyty.. umówiłam na 23.01, powinien być już skończony siódmy tydzień więc pewnie powinno być już widać 🤍.. no oby.

    12.2022 [*] cb
    02.2023 [*] 👼💔 8/10 tc
    02.2024 [*] 👼💔 7/10 tc
  • NN Autorytet
    Postów: 451 185

    Wysłany: 14 stycznia, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U wielu dziewczyn te terminy się rozjeżdżały i wszystko dobrze się kończyło. Niestety nie pozostało ci nic innego jak czekać na USG, bo kolejna beta więcej namiesza ci w głowie niż pomoże, bo ona rzeczywiście może spadać przy takich wartościach, tak na prawdę według mnie zbyt mało osób bada już na takim etapie betę by móc jednoznacznie określić kiedy ten przyrost jest oki, a kiedy nie.

    06.10.2023 pozytywny test- niespodzianka naturalna
    07.10.2023 beta 742 (godz15)
    09.10.2023 beta 1551 (godz 11)
    11.10.2023 beta 2994 (godz 10:30)
    14.10.2023 beta 8476 (godz 21)
    19.10 ♥️ 96 uderzeń
    31.10 CRL 13,4mm FHR 159/min
    21.11 3,86 człowieczka ♥️173 (10w5d)
    04.12 USG prenatalne ok (12w4d) PAPPA ok
    19.12 ♥️150 (14w5d)
    16.01 273 gr człowieczka (18w5d)♥️152
    22.02 397 gr córcia, badania połówkowe ok (22w)
    15.02 556gr (23w) ♥️142
    14.03 973gr (27w) ♥️155
    09.04 1484gr (30w5d) ♥️147 prenatalne nieznacznie poszerzona miedniczka
    07.05 2379gr (34w5d) ♥️153
    22.06.2024 2840g 53cm 18:20 nasza kruszynka jest z nami

    age.png
  • Jatezczekam123 Debiutantka
    Postów: 13 1

    Wysłany: 15 stycznia, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z własnego doświadczenia, i zamartwiania się nie robiłabym już bety ! Skoro teraz rosła to jest dobrze !
    Jeżeli tak bardzo się stresujesz może rozważ wcześniejszą wizytę u lekarza ? Jeśli chodzisz na NFZ to idź prywatnie a jeśli chodzisz prywatnie to może uda Ci się dostać do kogoś na NFZ . Ja bym tak kombinowała jeśli czułabym potrzebę ;) zawsze gdzieś może zwolni się termin wcześniej.
    Ja mam niedoczynność tarczycy i insulinooporność. Wyniki w listopadzie nie były zadowalające wręcz TSH było wysokie od X czasu. .. więc moje nadzieję po zobaczeniu wyników spadły na samo dno 🥺 a jednak się udało ;)

  • Melodyjka Nowa
    Postów: 4 0

    Wysłany: 16 stycznia, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Całą noc czytam na różnych forach o każdy pisze co innego
    Mam nieregularne cykle czasami są Np.dwa po 38 dni, a pozniej np 33
    Od listopada stosuję Inofem i cykl skrócił sie na 30 dni.
    Ostatnia miesiączka 11.12
    5.01 robilam test ciazowy i wyszedl negatywnie, wiec olałam temat.
    W dniu spodziewanej miesiączki coś mnie tknęło i zrobilam test - niespodzianka 2 kreski 🥹
    Tego samego dnia spanikowana od razu poszłam do lekarza (uchował się jakiś wolny termin) - za szybko. Nic nie było widać.
    Kazał zrobić betę.
    Ja dla swojego spokoju zrobiłam jeszcze progesteron
    (Powtórzyłam badania 2 razy po 48godzinach)

    11.01 - beta 132,82
    Progesteron: 15,400

    13.01 - beta 275,11
    Progesteron: 22,590

    Dla swojego spokoju wczoraj poszłam skontrolować sytuacje No i jestem strasznie zaniepokojona
    Poprzednie badania robilam około 9/9:30
    Wczoraj dopiero Ok 13:00

    Wyniki:
    Beta: 469,21
    Progesteron: 13,280

    Nie biore nic na wspomaganie
    Jestem z lekarzem w kontakcie, ale nic nie zaproponował
    Wizyta w czwartek, ale oszaleje

    Co myslicie ?

  • Kathleen Znajoma
    Postów: 16 4

    Wysłany: 16 stycznia, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymajmy się tego, że rośnie. Ja już sobie odpuściłam kolejną betę, bo jak wyjdzie ok to wcale się nie będę mniej niepokoić, a jak urośnie mało to zwariuję. Zresztą trudno tak naprawdę powiedzieć, jaka wartość miałaby teraz świadczyć o tym, że jest ok.
    Nawet sobie wmówiłam, że skoro na początku urosło ponad 100% to nie ma się co zamartwiać. W poprzedniej ciąży miałam przyrost w 48 h z 807 na 1431, wtedy nawet nie zwróciłam uwagi, że to nie jest 100% a niby powinno być. Lekarz też tego nie skomentował, zarodek był, potem było nawet serce i działało, przez chwilę można było się naprawdę cieszyć że jest okej. A potem niespodziewanie okazało się że niestety nic z tego nie będzie.
    Czekam do wizyty 23.01. Wg lekarza byłby to tydzień 7+2, wg @ 8+1. Liczę na to, że będzie 🤍 i wtedy albo się ostatecznie (?) uspokoję albo załamię na dobre.
    Kiedyś myślałam, że ciąża to stresy tylko na etapie badań prenatalnych, a poza tym to jak się już zajdzie to się po prostu można tym cieszyć, a nie chodzić ze sraczką i przeżywać od wizyty do wizyty. No niestety.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia, 09:54

    12.2022 [*] cb
    02.2023 [*] 👼💔 8/10 tc
    02.2024 [*] 👼💔 7/10 tc
  • Mas Autorytet
    Postów: 4381 3108

    Wysłany: 16 stycznia, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melodyjka wrote:
    Cześć dziewczyny,
    Całą noc czytam na różnych forach o każdy pisze co innego
    Mam nieregularne cykle czasami są Np.dwa po 38 dni, a pozniej np 33
    Od listopada stosuję Inofem i cykl skrócił sie na 30 dni.
    Ostatnia miesiączka 11.12
    5.01 robilam test ciazowy i wyszedl negatywnie, wiec olałam temat.
    W dniu spodziewanej miesiączki coś mnie tknęło i zrobilam test - niespodzianka 2 kreski 🥹
    Tego samego dnia spanikowana od razu poszłam do lekarza (uchował się jakiś wolny termin) - za szybko. Nic nie było widać.
    Kazał zrobić betę.
    Ja dla swojego spokoju zrobiłam jeszcze progesteron
    (Powtórzyłam badania 2 razy po 48godzinach)

    11.01 - beta 132,82
    Progesteron: 15,400

    13.01 - beta 275,11
    Progesteron: 22,590

    Dla swojego spokoju wczoraj poszłam skontrolować sytuacje No i jestem strasznie zaniepokojona
    Poprzednie badania robilam około 9/9:30
    Wczoraj dopiero Ok 13:00

    Wyniki:
    Beta: 469,21
    Progesteron: 13,280

    Nie biore nic na wspomaganie
    Jestem z lekarzem w kontakcie, ale nic nie zaproponował
    Wizyta w czwartek, ale oszaleje

    Co myslicie ?

    Beta jest wg kalkulatora w normie. Progesteron mógłby być wyższy i nie zaszkodzi coś dołożyć. Co prawda wydziela się skokowo, ale lepiej dmuchać na zimne.

    👱39 🧔38
    Starania ok.2 lat
    👱 Amh 3,95,
    🧔 Tetrazoospermia
    1. IFV
    04.2023
    19 komórek pobranych/13 zapłodnionych
    5 ❄️ 2x5.1.1, 5.1.2,5.2.1, 5.2.2
    Pgt-a: 1❄️ czeka
    Transfer 5.1.1 ❤️🍀21.07.2023 🙏
    6dpt Beta 41,1 mIu/ml 🙏
    10 dpt Beta 242,2 mIu/ml 🙏
    17 dpt beta 5233 mIu/ml 🙏 i w USG mamy pęcherzyk 🙏
    19 dpt w USG mamy pęcherzyk żółtkowy 🙏
    21 dpt w USG mamy zarodek 2 mm i ❤️
    12t1d 6,2 cm. chłopaka, USG prenatalne wszystko w normie, nifty: niskie ryzyka 🥳
    21t1d 464 g. Synka
    II USG prenatalne wszystko w normie 🥳
    26t2d 914 g. Synka
    III USG prenatalne wszystko w normie 🥳
    29t4d 1561 g. Synka
    32t2d 2039 g. Synka
    35t2d 2631 g. Synka
    38t2d 3514 g. Synka
    3.04.2024 (39+3) Miłosz 😍🥳😍 🥳3740 g. 10/10 pkt.
    age.png
  • Melodyjka Nowa
    Postów: 4 0

    Wysłany: 16 stycznia, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Kathleen

    Ja wizyta w czwartek i powinien być widoczny pęcherzyk 🥹
    Trzymam kciuki za Twoją fasolkę ♥️

  • Kathleen Znajoma
    Postów: 16 4

    Wysłany: 16 stycznia, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melodyjka wrote:
    @Kathleen

    Ja wizyta w czwartek i powinien być widoczny pęcherzyk 🥹
    Trzymam kciuki za Twoją fasolkę ♥️

    Też trzymam kciuki, daj koniecznie znać 😊

    12.2022 [*] cb
    02.2023 [*] 👼💔 8/10 tc
    02.2024 [*] 👼💔 7/10 tc
  • Olala209 Nowa
    Postów: 5 1

    Wysłany: 17 stycznia, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak ktoś o mnie jeszcze pamięta to czekam na rozwiązanie poprzez poronienie. Od dziś odstawiłam Luteinę, beta zaczęła przyrastać jeszcze wolniej, nie skoczyła w górę. Odzywam się bo jak szukałam informacji na forum to denerwowały mnie niedokończone historie. Beta 12.01 - tylko 183,6. Od 13 Luteina ale nie pomogła. 16.01 beta 210,5. Więc patrząc na poprzednie wyniki o których pisałam rosła coraz wolniej. Dziś po wizycie wiem od razu na czym stoję, nie ma już żadnych szans i czuję się lepiej niż z tym czekaniem i zastanawianiem się czy będzie dobrze. Co zaczęło rosnąć to torbiel na jajniku ale może wraz z zakończeniem ciąży zniknie. Jeżeli nic się samo nie zadzieje przez najbliższe dni to będę musiała się udać do szpitala. Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby wasze historie kończyły się dobrze 😊

  • Kathleen Znajoma
    Postów: 16 4

    Wysłany: 17 stycznia, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olala209 wrote:
    Jak ktoś o mnie jeszcze pamięta to czekam na rozwiązanie poprzez poronienie. Od dziś odstawiłam Luteinę, beta zaczęła przyrastać jeszcze wolniej, nie skoczyła w górę. Odzywam się bo jak szukałam informacji na forum to denerwowały mnie niedokończone historie. Beta 12.01 - tylko 183,6. Od 13 Luteina ale nie pomogła. 16.01 beta 210,5. Więc patrząc na poprzednie wyniki o których pisałam rosła coraz wolniej. Dziś po wizycie wiem od razu na czym stoję, nie ma już żadnych szans i czuję się lepiej niż z tym czekaniem i zastanawianiem się czy będzie dobrze. Co zaczęło rosnąć to torbiel na jajniku ale może wraz z zakończeniem ciąży zniknie. Jeżeli nic się samo nie zadzieje przez najbliższe dni to będę musiała się udać do szpitala. Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby wasze historie kończyły się dobrze 😊

    Przykro mi. Wiem jak to jest niestety. Mam nadzieję, że obejdzie się bez szpitala, mi się udało po ostatnim niepowodzeniu. Obyś jak najszybciej miała to za sobą i trzymam kciuki, żeby w następnym podejściu się udało.

    12.2022 [*] cb
    02.2023 [*] 👼💔 8/10 tc
    02.2024 [*] 👼💔 7/10 tc
  • Jatezczekam123 Debiutantka
    Postów: 13 1

    Wysłany: 19 stycznia, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety u mnie też nie ma dobrych wieści .
    We wtorek IP z plamieniem dostałam duhospan. W czwartek wizyta u lekarza prowadzącego, brak akcji serca . .. dziś wywołanie... To leżenie w szpitalu i czekanie jest najgorsze. Dobrze że warunki są ludzkie , jestem na sali sama z własną łazienką . Położne to złote dziewczyny. Zdecydowałam się na tabletki aby nie uszkodzić za bardzo macicy , jeszcze chce mieć dziecko. Po pierwszej dawce tylko ogromne krwawienie i lekkie skurcze , mam nadzieję że po drugiej dawce cos ruszy bo chciałabym mieć to już za sobą . .

    Psychicznie wczoraj byłam załamana.
    Dziś już lepiej , nie wiem czemu tak mam , nie odczuwam bardzo emocji z tą sytuacją, albo nie chce i dlatego tak mam, jest mi naprawdę bardzo przykro że taka sytuacja mnie spotkała nie sądziłam że będzie mi dane się kiedyś z tym zmierzyć , może emocje pojawia się po całym rozwiązaniu tej sytuacji..

  • Kathleen Znajoma
    Postów: 16 4

    Wysłany: 20 stycznia, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jatezczekam123 wrote:
    Niestety u mnie też nie ma dobrych wieści .
    We wtorek IP z plamieniem dostałam duhospan. W czwartek wizyta u lekarza prowadzącego, brak akcji serca . .. dziś wywołanie... To leżenie w szpitalu i czekanie jest najgorsze. Dobrze że warunki są ludzkie , jestem na sali sama z własną łazienką . Położne to złote dziewczyny. Zdecydowałam się na tabletki aby nie uszkodzić za bardzo macicy , jeszcze chce mieć dziecko. Po pierwszej dawce tylko ogromne krwawienie i lekkie skurcze , mam nadzieję że po drugiej dawce cos ruszy bo chciałabym mieć to już za sobą . .

    Psychicznie wczoraj byłam załamana.
    Dziś już lepiej , nie wiem czemu tak mam , nie odczuwam bardzo emocji z tą sytuacją, albo nie chce i dlatego tak mam, jest mi naprawdę bardzo przykro że taka sytuacja mnie spotkała nie sądziłam że będzie mi dane się kiedyś z tym zmierzyć , może emocje pojawia się po całym rozwiązaniu tej sytuacji..

    Jest mi mega przykro. Wierzyłam że będzie dobrze. Obyś miała to jak najszybciej za sobą. Mam nadzieję, że następnym razem wszystko się uda, będę trzymać kciuki, trzymaj się cieplutko 🍀

    Naczytałam się trochę tych historii, obiecałam sobie nie robić więcej bety aż do wizyty 23.01, ale momentami wariuję, już nawet wykres moich przyrostów wygenerowałam, gapię się w ten internet bez sensu jak by to mogło cokolwiek zmienić. Ale mój wniosek z analizy mnóstwa przeczytanych historii jest taki, że to, że widać serce na usg, to żaden sukces. U mnie też poprzednim razem wyglądało na to, że jest wszystko okej, było serce, ciąża tyci młodsza niż wg moich obliczeń, no ale podobno się zdarza. Teraz myślę, że przyrost bety z 807 na 1431 z dzisiejszą wiedzą pomógłby mi przewidzieć, jak to się skończy. Te przyrosty to mogą sobie zwalniać po 10 000, a kto wie czy nie jeszcze później, wtedy może i można być dobrej myśli, a jak dużo wcześniej się nie podwaja mimo że jest niby w normie, to zazwyczaj ciąża się rozwija a i tak kończy się to tragicznie, z tym, że chwilkę później. A im później, tym jest trudniej.
    Normy normami, niby po 6000 rośnie wolniej i chcę w to wierzyć bo u mnie tak właśnie jest, ale jakoś przy 20 000 niektórym nadal się podwaja.
    Nawet nie chcę się przywiązywać do tej ciąży, chyba zacznę po 12 tygodniu najwcześniej, chociaż wiem, że świat mi się skończy jak to się znowu nie uda. Nie wyobrażam sobie tych wszystkich badań, rozważania IVF.. pewnie gdybym miała 25 lat a nie 39 inaczej bym o tym myślała.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia, 19:10

    12.2022 [*] cb
    02.2023 [*] 👼💔 8/10 tc
    02.2024 [*] 👼💔 7/10 tc
  • mm02 Ekspertka
    Postów: 215 157

    Wysłany: 21 stycznia, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kathleen ale przyrost z 807 na 1431 też był dobry, nie 100% a minimum 66% w 48h, 100-110% w 72h. To tak apropo Twoich obecnych stresów. Głowa do góry.

  • Kathleen Znajoma
    Postów: 16 4

    Wysłany: 21 stycznia, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mm02 wrote:
    Kathleen ale przyrost z 807 na 1431 też był dobry, nie 100% a minimum 66% w 48h, 100-110% w 72h. To tak apropo Twoich obecnych stresów. Głowa do góry.

    Tak, ja wiem, wg kalkulatora był, a jednak skończyło się jak się skończyło. Mi teraz odwaliło do tego stopnia, że prześledziłam na forum mnóstwo historii i wniosek jest taki, że jak na tak wczesnym etapie się nie podwaja, to rzadko się to kończy dobrze. Owszem, wyjątki są, ale naprawdę niewiele. Po prostu jak przyrost jest mizerny ale w normie, to zazwyczaj jest jeszcze szansa na tę pierwszą radość, że widać zarodek, za chwilę serce, a potem przychodzi wielkie rozczarowanie, że to serce jednak przestało działać. To przykre, ale z tego co widzę to mnóstwo historii się tak kończy. Te przyrosty bety jednak pozwalają to przewidzieć w większości przypadków, niestety.
    Oczywiście w atualnej sytuacji pocieszam się tym, że początkowo przyrost był ponad 100%, potem do 10 000 80%, a później miał już prawo spaść i dojść do momentu w którym podwaja się co ok. 4 dni. Pocieszam się też tym, że biorę dupaston, acard, że może to coś pomaga. Zrobię betę w dniu wizyty, bo i tak pasowałoby zrobić tsh i progesteron, jak zobaczę że bety jest mnóstwo pójdę tam z nadzieją i oszczędzę sobie stresów że będziemy szukać czegoś czego nie ma. W przeciwnym razie oszczędzę sobie złudnej nadziei, że nawet jak wizyta przebiegnie po mojej myśli, to nie będę obiecywać sobie zbyt wiele. Może tak będzie mimo wszystko prościej. Optymizm jest taki naiwny, że aż mi czasami głupio przed samą sobą, że w ogóle pomyślałam że może być dobrze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia, 13:32

    12.2022 [*] cb
    02.2023 [*] 👼💔 8/10 tc
    02.2024 [*] 👼💔 7/10 tc
  • mm02 Ekspertka
    Postów: 215 157

    Wysłany: 21 stycznia, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja wiem, ciąża to w ogole straszny pod względem schizowania czas ;-) Na kazdym etapie są jakies jazdy. Sama nigdy się nie zrelaksowałam tak do końca. Bo badania prenantalne, bo ruchy czy są czy nie ma itd. A co do przyrostu to 6lat temu po 48h miałam przyrost 77%, specjalnie wczoraj poszlam sprawdzić dokumenty bo teraz też się udało zajść ale na na razie jestem na etapie dwóch zrobionych bet, usg dopiero w piątek. Pierwsza ciąża była bez żadnych komplikacji. Teraz już jestem starawa bo 37lat i też lekki stresik czy coś z tego będzie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia, 14:31

  • Kathleen Znajoma
    Postów: 16 4

    Wysłany: 23 stycznia, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i zrobiłam to sobie. Wahałam się do końca, ale zrobiłam. Beta z 12 stycznia 13 289, a z dzisiaj czyli po 11 dniach 34 584.. Nie wiem, czy powoli rośnie, czy spada, czy co. Ja wiem, że niby po 6000 maleje to tempo przyrostu, ale czy aż tak.. ja sobie wyliczyłam, że dobrze to by było te ok. 60 000 chociaż.. a tu taka lipa. Dzisiaj chwila prawdy, wieczorem wizyta. Nastawiam się na najgorsze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 11:19

    12.2022 [*] cb
    02.2023 [*] 👼💔 8/10 tc
    02.2024 [*] 👼💔 7/10 tc
  • NN Autorytet
    Postów: 451 185

    Wysłany: 23 stycznia, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kathleen ale to ci lekarz kazał badać betę po tym jak już miałaś USG? Jak nie to rzeczywiście lubisz chyba siebie dręczyć (traktuj jako żart), generalnie na takich etapach raczej nie bada się bety bo USG jest najbardziej wiarygodne co się dzieje, a tak to tylko się niepotrzebnie nakręcasz, może jak potrzebujesz to umawiaj się częściej na USG, nie tak jak przeważnie lekarze sugerują tylko w międzyczasie jeszcze jedną wizytę sobie rezerwuje, ja tak robiłam, zapytałam tylko lekarza czy mogę częściej przychodzić i wytłumaczyłam dlaczego to on stwierdził, że jak ma mnie to uspokoić to mogę i co tydzień przyjść. Trzymam kciuki za dobre wieść dzisiaj

    06.10.2023 pozytywny test- niespodzianka naturalna
    07.10.2023 beta 742 (godz15)
    09.10.2023 beta 1551 (godz 11)
    11.10.2023 beta 2994 (godz 10:30)
    14.10.2023 beta 8476 (godz 21)
    19.10 ♥️ 96 uderzeń
    31.10 CRL 13,4mm FHR 159/min
    21.11 3,86 człowieczka ♥️173 (10w5d)
    04.12 USG prenatalne ok (12w4d) PAPPA ok
    19.12 ♥️150 (14w5d)
    16.01 273 gr człowieczka (18w5d)♥️152
    22.02 397 gr córcia, badania połówkowe ok (22w)
    15.02 556gr (23w) ♥️142
    14.03 973gr (27w) ♥️155
    09.04 1484gr (30w5d) ♥️147 prenatalne nieznacznie poszerzona miedniczka
    07.05 2379gr (34w5d) ♥️153
    22.06.2024 2840g 53cm 18:20 nasza kruszynka jest z nami

    age.png
  • Kathleen Znajoma
    Postów: 16 4

    Wysłany: 23 stycznia, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kazać nie kazał, powiedział że jest pęcherzyk żółtkowy i na tym etapie to na tyle i widzimy się za 2-3 tygodnie, wtedy usg da bardziej konkretne informacje. Ale że jak mam problem z cierpliwością to mogę sobie zrobić hcg w odstępach 48 h dla własnego spokoju. Z tym że z tym spokojem trochę nie wyszło, wtedy już rosło mniej niż bym chciała, więc postanowiłam sobie więcej nie robić aż do teraz. Uznałam że w dniu wizyty zrobię, tym bardziej że potrzebowałam sprawdzić hormony tarczycy i progesteron, przynajmniej będę mogła wyjaśnić wszelkie swoje wątpliwości.. Bez sensu zrobiłam, wiem. Człowiek jednak zawsze szuka tej ostatniej nadziei, znalazłam nawet kalkulator w necie na ang. stronie, który po wpisaniu który to dzień po owu pokazał że przyrost jest w normie.. no zobaczymy, chwila prawdy wieczorem.

    12.2022 [*] cb
    02.2023 [*] 👼💔 8/10 tc
    02.2024 [*] 👼💔 7/10 tc
‹‹ 37 38 39 40 41 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ