pęcherzyk a zarodek
-
WIADOMOŚĆ
-
Bedzie dobrze:) u mnie 6t2d z usg i maleństwo 5,2mm
Tez jestes listopadowka wpadńij do nas na watek listopadowki 2014:)
Daj spokój nie martw sie:) jest serduszko najważniejsze:) ciesz sie ciaża, bo stres szkodzi dzidzi:)
Gdyby było cos nie tak to zapewne kazał by ci przyjść za jakies 2 tyg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2014, 19:33
-
no mam ogólnie wizytę u swojej doktor we wtorek bo dziś byłam ze względu na plamienie u innego lekarza hehe powiedział ,że w ciągu 5 dni to dużo może urosnąć
dziękuję za pocieszenie magdalena nigdy bym nie pomyslała, że takie forum, może tyle zdzialaćmada_lena lubi tę wiadomość
8.04.2014 [*] Mój aniołek ;* -
Dziewczyny zazdroszczę wam, tak pozytywnie, już tych serduszek, u mnie w 4t2dz był sam pęcherzyk ok. 7 mm. Miałam iść za 3 tyg. na następną wizytę ale przyspieszam o tydzień bo biorę clexane- co do przyjemności nie należy i chcę wiedzieć, czy chociaż zarodek już jest.
-
Przedwczoraj miałam pierwsze usg i wg niego wychodzi na 6tc.
Jednak wg pęcherzyka 5 tc . Mam cykle nie regularne ; ostatni 37 dni.
Na usg był tylko pęcherzyk i pęcherzyk żółtkowy.
Gin kazała przyjść za tydzień na kolejna wizytę.
Mam brać Luteinę 2x dziennie - profilaktycznie , ponieważ pierwszą straciłam;pusty pęcherzyk.
Czy któraś z Was miała podobnie, że nie było jeszcze zarodka w tym tc a później się pojawił ?
Z pomiarów usg :
GS-9,2mm
Yolk Sac-3,2mm
Nie znam się na tym i zastanawiam czy prawidłowo .
Czy można powiedzieć ,że gdy jest pęcherzyk żółtkowy to pojawi się zarodek?
Może nie ma reguły? -
Ja w 5t2d mialam TYLKO sam pecherzyk widoczny, i to ledwo. Teraz jestem w 7t5d i na wizycie widzialam zarodek i serduszko. Tez mam malenstwo mlodsze o tydzien niz by wynikalo z OM,ale lekarka wyjasnila mi, ze to przez rozjechane cykle. Nie mam sie martwic. Uslyszalam tez,ze malenstwo moze nadrobic pozniej:) Takze glowa do gory, bedzie wszystko dobrze!
Kikusia lubi tę wiadomość
-
A jakie miałaś objawy w 5tc ?
-
Martwię się bo większość dziewczyn wymiotuje , ma jakoś wyczulone powonienie i na niektóre zapachy odrzuca je albo wiele innych .
Ja nie wymiotuje,trochę mam nabrzmiałe piersi chociaż już nie bolą jak na początku,tylko jak dotknę.
Nie wiem czy to może być zły znak ;/ Chce mi się ciągle spać mimo ,że sypiam
po min 10 godz to w ciągu dnia ziewam i ziewam , to drzemie .. Głowa boli.
Zastanawiam się czy to jest tylko dlatego,że biorę Luteinę i czy jakbym przestała brać to tych "objawów" by już wcale nie było.
Nie wiem sama , oszaleje chyba ;( sprawdzam sobie jeszcze temperaturę i wszystko analizuję.
W poprzedniej ciąży skończyło się wszystko na przełomie 6/7tc
Boję się , że jak pójde na wizytę to już też będzie po wszystkim - też akurat będzie początek 6tcWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 19:25
-
Kochana, nie wiem co to za uczucie stracic Malenstwo, ale dla tego teraz, ktore rośnie w Tobie MUSISZ byc silna Mama! Ciesz się, ze nie masz zlego samopoczucia- jestes szczesciara:)
Nie denerwuj sie, moze zaton w jakies ksiazce, na ktora nie mialas czasu? Czas do wizyty szybko zleci- kiedy mam trzymac kciuki?
Zapomniałam, tez wiecznie ziewam i jestem spiaca. -
Kikusia, ja jestem w 6 tygodniu i też nie odczuwam żadnych dolegliwości, dzisiaj może delikatnie zaczęły boleć mnie piersi. Oczywiście też bardzo to przeżywam i liczyłam na mdłości;) bo tak samo jak ty w poprzedniej ciąży miałam pusty pęcherzyk. Poroniłam samoistnie w 8tc. Dziś zamiast się cieszyć, że znów jestem w ciąży to jestem przewrażliwiona i od wczoraj też mam ogromne nerwy, że na pewno teraz też nie skończy się dobrze. Chyba my po przejściach, już się od tego nie uwolnimy. Pozdrawiam i trzymam kciuki
-
Natka88
21.10 mam wizytę , coraz bliżej i coraz większy strach
Aninha
Przykro mi z powodu Twojego Aniołka:( niestety ten strach chyba już będzie z nami;/
Jest mała iskierka nadziei ,że tym razem się uda ale nigdy nic nie wiadomo .
Miałaś już robione USG ?
Również Was pozdrawiam i mocno trzymam kciuki -
Kikusia
Nie byłam jeszcze u ginekologa, tym razem postanowiłam pójść później tzn ok 8 tygodnia, żeby nie przestraszyć się, że znów tam nic nie widać. Poprzednio byłam w 7 tygodniu (6tyg 0 dni) i był jedynie 5 mm pęcherzyk, 10 dni później miał 11 mm i wtedy właśnie dorwały mnie skurcze i poroniłam. Teraz kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży byłam spokojna, bo przecież rzadko zdarza się dwa razy pusty pęcherzyk... ale wystarczyło kilka dni i o jedno badanie beta hcg za dużo i już znowu mam czarne scenariusze. Ech... Ginekolog dopiero 29.10.
Pozdrawiam
-
Ja niestety nie mogłam pozwolić sobie na tak długie czekanie Musiałam jak najszybciej iść na L4 ze względu na warunki w mojej pracy : produkcja uszczelnień gumowych .
Wiele dziewczyn już poroniło z mojej pracy ;(
To badanie beta HCG jest dla mnie jak wyrok , wolę go jeszcze nie robić puki nie muszę.
Właśnie tak źle mi się to badanie kojarzy ponieważ leżałam tydzień w szpitalu i sprawdzali czy rośnie , niestety spadło i jak wyrok dostałam indukcję poronienia
A od kilku dni męczy mnie takie przygnębienie , rozklejam się ciągle .
Wczoraj na przykład oglądając serial . Jeszcze mam takie przeczucie , że mój partner mnie nie rozumie , nie wiem może to się wydawać dziwne ale chciałabym , żeby się bardziej o mnie troszczył niż zwracał uwagę na inne niepotrzebne rzeczy .
Faceci maja takie dziwne przekonanie , że jak kobieta siedzi w domu to powinna latać z mopem i ścierą od rana do wieczora Kiedy ja czuję się nieustannie senna.
Tobie beta spada czy mało rośnie ?
nie martw się , pewnie będzie tak , że oboje będziemy się cieszyć z naszych pociech:) A i na pewno trzeba jednak trochę myśleć pozytywnie .
Bierzesz jakieś wspomagacze ciąży ??Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2014, 11:11
Carmen.92 lubi tę wiadomość
-
Moja beta tym razem rośnie właśnie szybko, martwię się, że za szybko. Podwaja się średnio co 1 dzień i 10 godzin. Skoro pusty pęcherzyk mógł być spowodowany jakimiś błędami chromosomalnymi, to może teraz też jest coś nie tak? Może zaśniad albo dziecko z zespołem Downa? Czytałam, że w tych przypadkach beta szybko się podwaja. Miałam się nie wkręcać tym razem w badania, ale raz miałam odrobinę w krwi w śluzie, więc poleciałam. Kolejny raz bo przestały boleć mnie sutki... a teraz kurcze mam za swoje! Siedzę i się martwię.
Poza witaminami prenatalnymi nie biorę nic. Czytałam, że Ty bierzesz profilaktycznie Luteinę, chyba w poniedziałek zadzwonię do lekarza i spróbuję jednak przyśpieszyć wizytę,może ja też powinnam ją brać... Nie masz pojęcia jak bardzo chciałabym niedługo śmiać się z naszych zmartwień -
A co do partnerów to mój jest podobny, też czuję, że mnie nie rozumie. Szczerze mówiąc to tym razem nawet mu nie mówię o swoich zmartwieniach, tylko będzie na mnie wściekły, że wymyślam. Jest mi najbliższy a ja muszę się wyżalać w internecie
-
Wiesz same sobie napędzamy te czarne scenariusze i doszukujemy się czegoś złego .
A być może tak naprawdę dzidzie się tam mają dobrze ( może się pocieszam )
Nie wiem jak to jest konkretnie z tą betą , bo ja nie chodzę tego sprawdzać ,
wtedy już by mi chyba wszystkie włosy wypadły całkowicie he he bo jestem taka panikara okropna , że jak widzę coś złego to załamka .
Jeśli chodzi o tą krew to podobno może się zdarzyć , w zależności czy to była taka mocno czerwona czy bardziej ciemna .
Czasami pojedyncze plamienia nie musza o niczym złym świadczyć
Mi się to nigdy nie przytrafiło, ale może jak powiesz o tym gin to przepisze również profilaktycznie Luteine albo coś innego
Też siedzę i się zamartwiam , co chwilę sprawdzam czy piersi nie oklapnęły
Zauważyłam , że częściej chodzę siusiu. Pocieszam się ,że pierwsza wizyta i było chociaż widać ten pęcherzyk z ciałkiem żółtym , co oznacza rozwijająca się ciążę jak przeczytałam na necie
Jak będziesz spokojniejsza to wybierz się szybciej do lekarza , zawsze będziesz miała świadomość że jesteś w dobrych rękach
-
No z tymi chłopami to mamy przerąbane mój też się wścieka i wolę nic mu nie mówić.
Cieszę się , że chociaż jest takie forum gdzie są osoby które potrafią zrozumieć co druga osoba czuje , bo sama to przeżyła .
-
Do jutra oszaleje .... dwa scenariusze w głowie ; badanie usg widoczny zarodek i serduszko słyszę po czym wyobrażam sobie mojego wymarzonego maluszka w moich ramionach
Drugi : badanie usg , nic się nie rozwinęło skierowanie do szpitala i kolejny raz przeżywanie tego bólu i pytanie DLACZEGO ?
-
Nie denerwuj sie kochana, bo nerwy mogą zaszkodzić. Wiem co to za uczucie, bo jestem na świeżo z tymi przeżyciami. Trafiłam w 7 tygodniu do szpitala z brakiem zarodka i echa. Wszyscy mi powtarzali ze powinien juz być. Dali mi tydzien na leżenie i czekanie. Wiesz kiedy pojawił sie zarodek wraz z serduszkiem? Dopiero w 8 tygodniu. Płakałam ze szczęścia patrząc w monitor. Jeszcze wszystko moze sie zdarzyć! Jeszcze się pojawi, czasem dzidzia wolniej troszke rośnie i nawet w 9 tygodniu moze pojawić sie zarodek. Lykaj kwas foliowy i ew. Luteine i nie myśl zbyt wiele tylko czekaj trzymam kciuki!