X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr Początki ciąży. Sierpniowe dwie kreski
Odpowiedz

Początki ciąży. Sierpniowe dwie kreski

Oceń ten wątek:
  • KarmeLoVe Autorytet
    Postów: 1184 1350

    Wysłany: 8 września 2018, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syska2202 wrote:
    U mnie dziś skończony 6 tydzień z objawów jakichkolwiek to tylko ciężkie i bolące sutki i piersi ;-) martwię się wizyta dopiero za tydzień w poniedziałek
    Mnie dziś właśnie jak narazie tylko przy dotyku bolą. Z moich obliczeń wychodzi 5tydz +4dni

    palyna lubi tę wiadomość

    dqprh371sw80ldoj.png
    Urodzony 3.05.2019 ❤️
    hcg 31.08.2018 - 534 <3 03.09.2018 - 2218 <3
    11.09.2018 - 22870 <3 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko <3
    17.10.2018. :) Maleństwo mierzy 4,33 cm <3 Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku <3
  • KarmeLoVe Autorytet
    Postów: 1184 1350

    Wysłany: 8 września 2018, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PS. Czy was też tak zalewa sluzem? Ja co pójdę do toalety, wkładka tak mokra jakby woda polać.

    Agata :), Salamandra1 lubią tę wiadomość

    dqprh371sw80ldoj.png
    Urodzony 3.05.2019 ❤️
    hcg 31.08.2018 - 534 <3 03.09.2018 - 2218 <3
    11.09.2018 - 22870 <3 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko <3
    17.10.2018. :) Maleństwo mierzy 4,33 cm <3 Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku <3
  • KarmeLoVe Autorytet
    Postów: 1184 1350

    Wysłany: 8 września 2018, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kruszynka91 wrote:
    Dziewczyny dzisiaj miałam dwie kreseczki, to 31dc. Mam duże wzdęcia, brzuch boli ale od gazów raczej, a tak to nic nie czuje innego... Ciężko mi uwierzyć ze się udało, to nasz 14cs
    Super, że się udało! Gratulacje! Robiłaś betę?

    dqprh371sw80ldoj.png
    Urodzony 3.05.2019 ❤️
    hcg 31.08.2018 - 534 <3 03.09.2018 - 2218 <3
    11.09.2018 - 22870 <3 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko <3
    17.10.2018. :) Maleństwo mierzy 4,33 cm <3 Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku <3
  • Agata :) Autorytet
    Postów: 554 651

    Wysłany: 8 września 2018, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KarmeLoVe wrote:
    PS. Czy was też tak zalewa sluzem? Ja co pójdę do toalety, wkładka tak mokra jakby woda polać.
    ja tak mam, czasami lecę zobaczyć czy to nie krew, ale za każdym razem to śluz :D

    Salamandra1 lubi tę wiadomość

    11.2020 cb 💔 06.2022 - 7tc 💔😔
    22cs - ⏸️💚
    9.12 -> 6+4, serduszko, 5mm
    23.12 -> 8+4, serduszko, 17mm
    16.01 - > 12+0 prenatalne
    preg.png
  • KarmeLoVe Autorytet
    Postów: 1184 1350

    Wysłany: 8 września 2018, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata :) wrote:
    ja tak mam, czasami lecę zobaczyć czy to nie krew, ale za każdym razem to śluz :D
    O to cieszę się, że nie jestem sama. Już lekko schizuje chyba :D

    Agata :) lubi tę wiadomość

    dqprh371sw80ldoj.png
    Urodzony 3.05.2019 ❤️
    hcg 31.08.2018 - 534 <3 03.09.2018 - 2218 <3
    11.09.2018 - 22870 <3 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko <3
    17.10.2018. :) Maleństwo mierzy 4,33 cm <3 Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku <3
  • Agata :) Autorytet
    Postów: 554 651

    Wysłany: 8 września 2018, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hehe :D z tego co wiem to przez ten czop który teraz się formuje i zatyka szczelnie szyjkę :D

    11.2020 cb 💔 06.2022 - 7tc 💔😔
    22cs - ⏸️💚
    9.12 -> 6+4, serduszko, 5mm
    23.12 -> 8+4, serduszko, 17mm
    16.01 - > 12+0 prenatalne
    preg.png
  • KarmeLoVe Autorytet
    Postów: 1184 1350

    Wysłany: 9 września 2018, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem Wam szczerze, że u mnie jest ogromny stres. Umówiłam sobie wizytę na czwartek. Boli mnie głowa, mdli mnie, jestem okropnie głodna, z drugiej strony nie mam na nic ochoty i nic nie mogę wcisnąć. Ciągle skacze mi serce. Tak bardzo chcieliśmy tego dziecka, a teraz czuję się jak wyrodna matka. Najpierw bałam się czy będzie serduszko, czy nie będzie pustego jaja. I mimo, że nie wiem jak tam jest. Teraz boję się zmian, boję się, że jak już urodze, będzie tak samo jak na początku ciazy. Że nie będę się umiała cieszyć, a co jeśli nie po kocham maleństwa? Super emocji miałam jeden dzień. Później zaczęłam płakać, zaczęło mnie mdlic. Wiem, że to wina hormonów, ale ja czuję się winna. Winna, że się nie cieszę, że nie będzie nas dwoje, a w pewnym sensie już teraz jest nas troje. Nie interesuje mnie mój partner, pod względem seksualnym. Tak bardzo boję się o dziecko. Jest u nas mój tata, chodzę i warcze na niego. Ciągle chciałby gdzieś wyjść i coś zwiedzać, a mnie tak boli głowa i słabo mi, także z nerwów, że nie mam siły wychodzić z łóżka. I te dziwne pytania : no ale corciu co ci jest? Przestań, wmawiasz sobie. Czuję się taka trochę sama z tym. Narzeczony mówi, że będzie dobrze, że nie mogę przesadzać, ale mam się wziąć w garść. Gotuje mi, wrócił nawet raz z pracy i zapytał "jak tam moje skarby?", jest bardzo szczęśliwy, a ja telepie majtkami o wszystko i jakoś tego szczęścia nie mogę z siebie wykrzesac... Zamiast tego co wizyta w toalecie sprawdzam czy przypadkiem nie mam krwi na bieliźnie... Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić.

    dqprh371sw80ldoj.png
    Urodzony 3.05.2019 ❤️
    hcg 31.08.2018 - 534 <3 03.09.2018 - 2218 <3
    11.09.2018 - 22870 <3 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko <3
    17.10.2018. :) Maleństwo mierzy 4,33 cm <3 Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku <3
  • Agata :) Autorytet
    Postów: 554 651

    Wysłany: 9 września 2018, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KarmeLoVe wrote:
    Powiem Wam szczerze, że u mnie jest ogromny stres. Umówiłam sobie wizytę na czwartek. Boli mnie głowa, mdli mnie, jestem okropnie głodna, z drugiej strony nie mam na nic ochoty i nic nie mogę wcisnąć. Ciągle skacze mi serce. Tak bardzo chcieliśmy tego dziecka, a teraz czuję się jak wyrodna matka. Najpierw bałam się czy będzie serduszko, czy nie będzie pustego jaja. I mimo, że nie wiem jak tam jest. Teraz boję się zmian, boję się, że jak już urodze, będzie tak samo jak na początku ciazy. Że nie będę się umiała cieszyć, a co jeśli nie po kocham maleństwa? Super emocji miałam jeden dzień. Później zaczęłam płakać, zaczęło mnie mdlic. Wiem, że to wina hormonów, ale ja czuję się winna. Winna, że się nie cieszę, że nie będzie nas dwoje, a w pewnym sensie już teraz jest nas troje. Nie interesuje mnie mój partner, pod względem seksualnym. Tak bardzo boję się o dziecko. Jest u nas mój tata, chodzę i warcze na niego. Ciągle chciałby gdzieś wyjść i coś zwiedzać, a mnie tak boli głowa i słabo mi, także z nerwów, że nie mam siły wychodzić z łóżka. I te dziwne pytania : no ale corciu co ci jest? Przestań, wmawiasz sobie. Czuję się taka trochę sama z tym. Narzeczony mówi, że będzie dobrze, że nie mogę przesadzać, ale mam się wziąć w garść. Gotuje mi, wrócił nawet raz z pracy i zapytał "jak tam moje skarby?", jest bardzo szczęśliwy, a ja telepie majtkami o wszystko i jakoś tego szczęścia nie mogę z siebie wykrzesac... Zamiast tego co wizyta w toalecie sprawdzam czy przypadkiem nie mam krwi na bieliźnie... Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić.

    Kochana myślę że to przejściowe, początki ciąży właśnie takie są jak odpisałaś wyżej, hormony u Ciebie musza nieźle dawać w kość. Co do objawów to u mnie to samo: nie przesadzaj, chyba wyolbrzymiasz itp. To jest mega irytujące ale tłumacze sobie ze nikt inny tego nie zrozumie tak dobrze jak ciężarna ciezarną. Nie jesteś w tym sama! Ja po zobaczeniu pierwszego testu wpadłam w taką panikę że ryczalam cały dzień a narzeczony musiał mnie uspokajac i ciągle pytał co się dzieje o co chodzi przecież tego chcieliśmy. Nie mam pojęcia co się wtedy ze mną stało skoro miesiąc w miesiąc widziałam biel wizira i wtedy płakałam z tego powodu

    11.2020 cb 💔 06.2022 - 7tc 💔😔
    22cs - ⏸️💚
    9.12 -> 6+4, serduszko, 5mm
    23.12 -> 8+4, serduszko, 17mm
    16.01 - > 12+0 prenatalne
    preg.png
  • Agata :) Autorytet
    Postów: 554 651

    Wysłany: 9 września 2018, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    (uzielo mi treść) CD...też jednego dnia jestem szczęśliwa a drugiego dnia zastanawiam się po co mi to teraz było, mogliśmy jeszcze poczekać, jednego dnia mam masę energii planuje już remont, zakupy, itp. . Kolejnego dnia leżę z depresja w lóżku i nie mam na Nic kompletnie siły. Także głowa do góry i damy radę! Myślę że drugi trymestr będzie przyjemniejszy! :) i pamiętaj jak urodzisz nic już nie będzie takie samo! Wszystko będzie piękniejsze ❤️

    A co do latania do toalety to ja też ciągle latam sprawdzać bo boli mnie brzuch dość mocno cały czas i krzyż również i mam mega dużo śluzu i ciągle mam wrażenie że to krew, ale to tylko śluz :)
    Do tego dzisiaj mi się śniło że urodziłam dziecko bez głowy, a dzień wcześniej że wylala się se mną tona krwi i poronilam. Każda z nas się martwi ale to świadczy tylko o tym że bardzo nam zależy i że kochamy nasze maleństwa ponad życie! :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 19:50

    11.2020 cb 💔 06.2022 - 7tc 💔😔
    22cs - ⏸️💚
    9.12 -> 6+4, serduszko, 5mm
    23.12 -> 8+4, serduszko, 17mm
    16.01 - > 12+0 prenatalne
    preg.png
  • Kiwona Autorytet
    Postów: 2380 2866

    Wysłany: 9 września 2018, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KarmeLoVe wrote:
    Powiem Wam szczerze, że u mnie jest ogromny stres. Umówiłam sobie wizytę na czwartek. Boli mnie głowa, mdli mnie, jestem okropnie głodna, z drugiej strony nie mam na nic ochoty i nic nie mogę wcisnąć. Ciągle skacze mi serce. Tak bardzo chcieliśmy tego dziecka, a teraz czuję się jak wyrodna matka. Najpierw bałam się czy będzie serduszko, czy nie będzie pustego jaja. I mimo, że nie wiem jak tam jest. Teraz boję się zmian, boję się, że jak już urodze, będzie tak samo jak na początku ciazy. Że nie będę się umiała cieszyć, a co jeśli nie po kocham maleństwa? Super emocji miałam jeden dzień. Później zaczęłam płakać, zaczęło mnie mdlic. Wiem, że to wina hormonów, ale ja czuję się winna. Winna, że się nie cieszę, że nie będzie nas dwoje, a w pewnym sensie już teraz jest nas troje. Nie interesuje mnie mój partner, pod względem seksualnym. Tak bardzo boję się o dziecko. Jest u nas mój tata, chodzę i warcze na niego. Ciągle chciałby gdzieś wyjść i coś zwiedzać, a mnie tak boli głowa i słabo mi, także z nerwów, że nie mam siły wychodzić z łóżka. I te dziwne pytania : no ale corciu co ci jest? Przestań, wmawiasz sobie. Czuję się taka trochę sama z tym. Narzeczony mówi, że będzie dobrze, że nie mogę przesadzać, ale mam się wziąć w garść. Gotuje mi, wrócił nawet raz z pracy i zapytał "jak tam moje skarby?", jest bardzo szczęśliwy, a ja telepie majtkami o wszystko i jakoś tego szczęścia nie mogę z siebie wykrzesac... Zamiast tego co wizyta w toalecie sprawdzam czy przypadkiem nie mam krwi na bieliźnie... Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić.
    O KarmeLove, ale sie poryczalam czytajac Twoj wpis :( Mam dokładnie tak samo :( Jutro idziemy na usg, zacznie sie 7 tydzien. Jestem w rozsypce, tak bardzo to wszystko przezywam. Moj maz jest cudownym człowiekiem, ale juz tez chodzi rozdrazniony, co martwi mnie dodatkowo, bo wkrecam sobie ze nie jest szczęśliwy... Ech :(
    Sciskam Was wszystkie z calych sil i zycze, aby wszystko nam sie szczesliwie ulozylo :*

    KarmeLoVe lubi tę wiadomość

    24.04.2019 3800 g 56 cm
    qdkkiei3w97yr8ui.png
  • Syska2202 Autorytet
    Postów: 642 852

    Wysłany: 9 września 2018, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie jesteście same ja mam to samo że chodzę sprawdzać czy nie ma krwi a pozTym wizyta dopiero za tydzień w poniedziałek i też już szaleje z niepokoju ...

    Agata :), Kiwona lubią tę wiadomość

    qdkke6yd1ouxxkf6.png
  • Agata :) Autorytet
    Postów: 554 651

    Wysłany: 9 września 2018, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiwona wrote:
    O KarmeLove, ale sie poryczalam czytajac Twoj wpis :( Mam dokładnie tak samo :( Jutro idziemy na usg, zacznie sie 7 tydzien. Jestem w rozsypce, tak bardzo to wszystko przezywam. Moj maz jest cudownym człowiekiem, ale juz tez chodzi rozdrazniony, co martwi mnie dodatkowo, bo wkrecam sobie ze nie jest szczęśliwy... Ech :(
    Sciskam Was wszystkie z calych sil i zycze, aby wszystko nam sie szczesliwie ulozylo :*

    Kochana też jutro idę na usg, jutro będę miała 6t2d. Więc jesteśmy na tym samym etapie. Stres ogromny :/ daj znać jutro jak maluszek! :)

    11.2020 cb 💔 06.2022 - 7tc 💔😔
    22cs - ⏸️💚
    9.12 -> 6+4, serduszko, 5mm
    23.12 -> 8+4, serduszko, 17mm
    16.01 - > 12+0 prenatalne
    preg.png
  • Kiwona Autorytet
    Postów: 2380 2866

    Wysłany: 9 września 2018, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata :) wrote:
    Kochana też jutro idę na usg, jutro będę miała 6t2d. Więc jesteśmy na tym samym etapie. Stres ogromny :/ daj znać jutro jak maluszek! :)
    Dam znac i czekam na wiesci od Ciebie :) Trzymam kciuki!

    24.04.2019 3800 g 56 cm
    qdkkiei3w97yr8ui.png
  • Slonko92 Przyjaciółka
    Postów: 93 21

    Wysłany: 9 września 2018, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syska2202 wrote:
    Dziewczyny nie jesteście same ja mam to samo że chodzę sprawdzać czy nie ma krwi a pozTym wizyta dopiero za tydzień w poniedziałek i też już szaleje z niepokoju ...
    Dziewczyny trzymam za Was kciuki! Podczytuje Was i chciałabym tylko dodać ze bieganie do łazienki i sprawdzanie czy nie ma krwi towarzyszy mi od pierwszych dni ciazy, teraz jestem w 25 tc i nadal sprawdzam dokładnie papier po podcieraniu. Pamiętajcie tylko ze nawet jesli ja zobaczycie to nie musi oznaczać najgorszego, u mnie pojawiła sie w 6 tyg. 0 dni i drugi raz w 9 tyg 4 dni, sparaliżował mnie ten widok, byłam przekonana ze kolejny raz poroniłam, ale mimo wszystko z dzidzia było i jest wszystko w porzadku. Jeszcze raz trzymam kciuki za Was i Wasze fasolki! :)

  • Syska2202 Autorytet
    Postów: 642 852

    Wysłany: 9 września 2018, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata :) wrote:
    Kochana też jutro idę na usg, jutro będę miała 6t2d. Więc jesteśmy na tym samym etapie. Stres ogromny :/ daj znać jutro jak maluszek! :)

    Agata ja też jutro 6 tydzień 2 dzień :-D

    Agata :) lubi tę wiadomość

    qdkke6yd1ouxxkf6.png
  • Agata :) Autorytet
    Postów: 554 651

    Wysłany: 9 września 2018, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syska2202 wrote:
    Agata ja też jutro 6 tydzień 2 dzień :-D
    O super!!! To lecimy tak samo❤️

    11.2020 cb 💔 06.2022 - 7tc 💔😔
    22cs - ⏸️💚
    9.12 -> 6+4, serduszko, 5mm
    23.12 -> 8+4, serduszko, 17mm
    16.01 - > 12+0 prenatalne
    preg.png
  • Syska2202 Autorytet
    Postów: 642 852

    Wysłany: 9 września 2018, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko ja wizytę mam tydzień później :-P

    Agata :) lubi tę wiadomość

    qdkke6yd1ouxxkf6.png
  • KarmeLoVe Autorytet
    Postów: 1184 1350

    Wysłany: 10 września 2018, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata :) wrote:
    (uzielo mi treść) CD...też jednego dnia jestem szczęśliwa a drugiego dnia zastanawiam się po co mi to teraz było, mogliśmy jeszcze poczekać, jednego dnia mam masę energii planuje już remont, zakupy, itp. . Kolejnego dnia leżę z depresja w lóżku i nie mam na Nic kompletnie siły. Także głowa do góry i damy radę! Myślę że drugi trymestr będzie przyjemniejszy! :) i pamiętaj jak urodzisz nic już nie będzie takie samo! Wszystko będzie piękniejsze ❤️

    A co do latania do toalety to ja też ciągle latam sprawdzać bo boli mnie brzuch dość mocno cały czas i krzyż również i mam mega dużo śluzu i ciągle mam wrażenie że to krew, ale to tylko śluz :)
    Do tego dzisiaj mi się śniło że urodziłam dziecko bez głowy, a dzień wcześniej że wylala się se mną tona krwi i poronilam. Każda z nas się martwi ale to świadczy tylko o tym że bardzo nam zależy i że kochamy nasze maleństwa ponad życie! :)
    Mam to samo, że mogliśmy poczekać, że dlaczego teraz. Nie wiem co się dzieje... Bardzo bałam się czy będę mogła mieć dzieci. Zrobiliśmy badania. Postanowiliśmy w czerwcu, a w sierpniu już yly dwie kreski. Powinnam Bogu dziękować że tak szybko , patrząc na to ile ludzie się starają to u nas naprawdę ekspres... Czuję się źle, mdli mnie ale chyba bardziej że stresu. Mieszkam w Belgii, pracuje na sprzątaniu. Te odkurzacze są ciężkie , dreptac po 3 piętra z tym też myślę, że nie do końca bezpiecznie. Tutaj nikt nie chce dać zwolnienia o tak o bo się źle czujesz w ciąży. Ciąża to nie choroba, masz pracować, najlepiej do końca. No jak brzuch ci za bardzo stoi to od 6msc wyślą cię na zwolnienie, ale... W niektórych biurach jest przymus, w niektórych jak chcesz, możesz pracować. Już ostatnio prosiłam lekarza o zwolnienie, było to w poniedziałek. Wyblagalam do środy,bo przecież to niepotrzebne. Jadąc samochodem tracę wogole koncentrację, jest mi niedobrze, ale... To chyba stres. Wybrałam się dziś do pracy, mamy jeden samochód, odwiozlam partnera do pracy i wróciłam szykować się do swojej. Wróciłam do domu. Mdli mnie i nie czuje się na siłach pracować. Może przesadzam, ale wróciłam do domu i padlam się popłakać. Mam naprawdę cudownego człowieka obok siebie, ale on patrzy na mnie z politowaniem, nie wie co się dzieje, przecież tak bardzo chciałam być w ciąży. Jest mi przykro, że patrzy i nie widzi szczęśliwej przyszłej matki, tylko kłębek nerwów, który najchętniej zagrzebalby się w łóżku, przynajmniej do drugiego trymestru. Boję się też, że skoro tak narzekam, że tak mi źle, ktoś to dzieciątko mi odbierze , zanim na dobre u nas zagości, wtedy to już rozsypka murowana.

    dqprh371sw80ldoj.png
    Urodzony 3.05.2019 ❤️
    hcg 31.08.2018 - 534 <3 03.09.2018 - 2218 <3
    11.09.2018 - 22870 <3 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko <3
    17.10.2018. :) Maleństwo mierzy 4,33 cm <3 Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku <3
  • KarmeLoVe Autorytet
    Postów: 1184 1350

    Wysłany: 10 września 2018, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Slonko92 wrote:
    Dziewczyny trzymam za Was kciuki! Podczytuje Was i chciałabym tylko dodać ze bieganie do łazienki i sprawdzanie czy nie ma krwi towarzyszy mi od pierwszych dni ciazy, teraz jestem w 25 tc i nadal sprawdzam dokładnie papier po podcieraniu. Pamiętajcie tylko ze nawet jesli ja zobaczycie to nie musi oznaczać najgorszego, u mnie pojawiła sie w 6 tyg. 0 dni i drugi raz w 9 tyg 4 dni, sparaliżował mnie ten widok, byłam przekonana ze kolejny raz poroniłam, ale mimo wszystko z dzidzia było i jest wszystko w porzadku. Jeszcze raz trzymam kciuki za Was i Wasze fasolki! :)
    Dziękujemy za słowa wsparcia! Fajnie jest przeczytać coś od kogoś z kto jest już dalej i te najbardziej dokuczajace momenty ma za sobą.

    dqprh371sw80ldoj.png
    Urodzony 3.05.2019 ❤️
    hcg 31.08.2018 - 534 <3 03.09.2018 - 2218 <3
    11.09.2018 - 22870 <3 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko <3
    17.10.2018. :) Maleństwo mierzy 4,33 cm <3 Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku <3
  • KarmeLoVe Autorytet
    Postów: 1184 1350

    Wysłany: 10 września 2018, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiwona wrote:
    O KarmeLove, ale sie poryczalam czytajac Twoj wpis :( Mam dokładnie tak samo :( Jutro idziemy na usg, zacznie sie 7 tydzien. Jestem w rozsypce, tak bardzo to wszystko przezywam. Moj maz jest cudownym człowiekiem, ale juz tez chodzi rozdrazniony, co martwi mnie dodatkowo, bo wkrecam sobie ze nie jest szczęśliwy... Ech :(
    Sciskam Was wszystkie z calych sil i zycze, aby wszystko nam sie szczesliwie ulozylo :*
    Trzymam kciuki za usg! Daj koniecznie znać jak wasza fasolinka :)

    dqprh371sw80ldoj.png
    Urodzony 3.05.2019 ❤️
    hcg 31.08.2018 - 534 <3 03.09.2018 - 2218 <3
    11.09.2018 - 22870 <3 Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko <3
    17.10.2018. :) Maleństwo mierzy 4,33 cm <3 Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku <3
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ