Toksoplazmoza
-
WIADOMOŚĆ
-
A powiedzcie mi jak powtarzacie igm toxo to za każdym razem macie taki sam wynik? Bo ja na poczatku ciąży miałam 0,8, pozniej miałam kilka razy 0,9 i znów raz 0,8 a dzisiaj odebrałam wynik 0,11.... Wiem ze one są ujemne, ale teraz mnie olśniło ze może właśnie zaczęły wzrastać? czy nie zaprzątać sobie tym głowy....
Wiem, ze dziewczyny tutaj maja większe problemy i mój to jak porównać mrówkę do słonia...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 18:30
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja z innym pytaniem.
3 tygodnie temu robiłam badania na toksoplazmozę
IGM ujemny
IGG - dodani, przeciwciała -1312!
Wiem, że wynika z tego, że na tamten czas nie miałam toksoplazmozy. Poprzedni ginekolog nie przejął się tym wynikiem, mój nowy stwierdził, że trzeba zrobić awidność IGG. Badanie zrobię, chodzi mi tylko o to, czy któraś z Was też miała taki ogromny wynik i potem okazało sie, że to jakaś stara infekcja?
EDYCJA: Zrobiłam awidność, wyszła wysoka, także infekcja była ponad 4 mce temu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2016, 11:44
-
nick nieaktualnyMoże opiszę moją historię.
Na początku ciąży (chyba 2 msc- czerwiec) zrobiłam badanie na toxo, IgG dodatnie, IgM- wątpliwe. Moja lekarka olała ten wynik. Poszłam do innego lekarza, dostałam skierowanie do zakaźnika, bo awidność też wyszła wątpliwa. Zakaźnik stwierdził, że to najprawdopodobniej stare zakażenie, ale w razie czego mam brać leki dopoki awidność nie będzie wysoka. We wrześniu zrobiłam awidnośc- spadła do niskiej, IgM- ujemne. Dwóch lekarzy powiedziało, że pierwszy raz spotykają się z taką sytuacją. Leki muszę brać do końca ciąży, bo lepiej dmuchać na zimne. Na USG nie ma żadnych zmian świadczących o zarażeniu toxo, na amniopunkcje się nie zdecydowałam. -
Witam Was, u mnie w 8tc
IgG 1,32
IgM 108,00 diagnoza: toxoplazmoza świeża, skierowanie do kliniki chorób zakaźnych w Kraku i Rovamycine 3x1
11tc wyniki awidność wysoka odstawienie Rovamycine i święty spokój bo dzięki Bogu choróbsko było przed ciążą i odporność na pasożyta dziecko również ma.tere85[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
paulina_b wrote:przepraszam że zapytam że tobie się nie udało. Poroniłaś? Jeśli tak to w którym tygodniu? Mam koło siebie kota który z nami mieszka ( ma 4 lata więc też był obecny przy mojej pierwszej ciąży ) ale załatwia się na dworze. Drapie w drzwi jak pies i go wypuszczam. Zjadam dużo owoców więc może jakiś nie domyłam, mięso odpada bo brak tolerancji w ciązy na nie. Kota dla bezpieczeństwa zxnajomi przechowają do porodu, tak żebu z nami nie mieszkał.
Zaczynam się obawiać że za dużo mam przeciwności do tej ciąży, pierw brak serduszka które nagle się pokazalo i konflikt serologiczny aktywny bo to druga ciąża a teraz jeszcze ta tokso. Zaczynam się na poważnie bać o rozwój mojego dziecka!!!
Paulinko, akurat to, że kot załatwia się na dworze to nie jest dobra informacja pod kątem toksoplazmozy.
Ja mam małego kotka, którego przygarnęliśmy, gdy moja kotka przestała karmić młode. Nie zorientowaliśmy się w czas i zmarły, została tylko ta mała sierotka, na dworze robiło się już bardzo zimno. Kociak jest non stop w domu, mieszka w naszym pokoju, śpi z nami i spędza całe dnie. Kilka dni po tym jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży byliśmy u weta na szczepieniach i poruszyłam z nim ten temat.
80% zakażeń toksoplazmozą nie pochodzi wcale od kotów, ale od surowego mięsa. Zarazić się można jedząc niedogotowane mięso, albo krojąc je do obiadu (zakładajcie rękawiczki!). Koty zarażają się toksoplazmozą polując na gryzonie i wtedy mogą być dla nas niebezpieczne. Kot nie wychodzący na dwór nie powinien sprawiać zagrożenia. Ale jeżeli wychodzi się tam załatwiać, to istnieje ryzyko, że zwiedzając przy okazji okolice może coś załapać.
Ja przestałam karmić kota surowizną (wcześniej to było 50% jego diety), nie wypuszczam go na dwór jak było do tej pory, a do krojenia mięsa i sprzątania kuwety zakładam rękawiczki. Kiedy zrobi się cieplej zacznie wychodzić na dwór i już niestety tam zostanie, bo moi rodzice nie tolerują kota w domu, a nie mogę sobie pozwolić na małe dziecko + kota z kuwetą w tym samym pokoju. Ale to dopiero początek ciąży, więc najchłodniejsze dni kociak spędzi sobie w domu08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Witam dziewczyny, czy któraś mogłaby pomóc mi zinterpretować wyniki. Z góry wielkie dzięki
Toxoplazmoza IgG 553.80 IU/ml obecne >=30
Toxoplazmoza IgM 2.42 index obecne >=1.0
Wizytę u lekarza mam dopiero w środę, kontaktowałam się z położna przez telefon to mówiła żeby się nie martwić ze te IgM niskie i nic nie zagraża. Ja sama nie wiem już co myśleć, boje się
-
nick nieaktualny
-
Madzix84 u mnie zakończyło się dobrze, również tego Ci życzę ale wiem co przeżywasz...
Byłam u lekarza chorób zakaźnych, miałam robione dodatkowe badania, w tym awidność IgG i wyszła wysoka, lekarz powiedział, że musiałam chorować dawno dawno temu.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Agnesqe wrote:Ja nie chorowałam i nie choruje teraz. A w domu kot, którego mamy od 5 lat... Tłumacze sobie, że jak bym miała sie od niego zarazić to pewnie juz by sie to stało, a tak przez 5 lat nic...
Pisałam już wyżej, że konsultowałam się z weterynarzem i kot niewychodzący z domu i nie jedzący surowego mięsa nie jest groźny. Kot też musi się gdzieś zarazić, a zwykle robi to polując na gryzonie.08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Dziewczyny ja wczoraj na wizycir potwierdzajacej ciaze dostalam wyniki z pazdziernika z poprzrdniej ciazy ktora poronilam. A tam IgG Toxo ax 199 a IgM robilam prywatnir wynik ujemny. Co to oznacza??? Dostalam skierowanir na powtorne IgM i awidotnosc czy jakos tak... boje sie ze jesli mam w sobie to dziadostwo to znowu moze sie cos stac mojemu dziecku
-
Karola - spokojnie, jeśli zakażenie wtedy byłoby świeże to IgM musiałyby wyjść dodatnie, a określenie awidności chodzi o to kiedy było zakażenie. Skoro w październiku miałaś już IgG takie a IgM ujemne całkowicie, to nawet jeśli doszło do zakażenia niedługo przed tamtą ciążą, nie ma już wpływu na obecną.
Agula - badania chorób zakaźnych ważne są jakieś pół roku chyba.
Ania_nowa - nie przechodziłaś toxoplazmozy skoro ujemne przeciwciała w obydwu klasach.karola_aa, Ania-nowa lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ja jestem jeszcze przed badaniami na toxo, ale mam cichą nadzieję, że moje wiejskie życie zapewniło mi już właściwe przeciwciała. Jako dziecko ciągle nosiłam koty na rękach, a potem całe życie z psami. Do tego jedzenie owoców prosto z krzaczka i młodej marchewki z ziemi, wytartej o spodnie. Od prawie 4 lat mam własnego psa, który śpi ze mną w łóżku. Oczywiście dbam o jego higienę, ale jakoś tak po cichu mam nadzieję, że podwyższył moją odporność. Tak czy siak na badania się oczywiście wybieram.
-
Kinga13 wrote:Paulinko, akurat to, że kot załatwia się na dworze to nie jest dobra informacja pod kątem toksoplazmozy.
Ja mam małego kotka, którego przygarnęliśmy, gdy moja kotka przestała karmić młode. Nie zorientowaliśmy się w czas i zmarły, została tylko ta mała sierotka, na dworze robiło się już bardzo zimno. Kociak jest non stop w domu, mieszka w naszym pokoju, śpi z nami i spędza całe dnie. Kilka dni po tym jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży byliśmy u weta na szczepieniach i poruszyłam z nim ten temat.
80% zakażeń toksoplazmozą nie pochodzi wcale od kotów, ale od surowego mięsa. Zarazić się można jedząc niedogotowane mięso, albo krojąc je do obiadu (zakładajcie rękawiczki!). Koty zarażają się toksoplazmozą polując na gryzonie i wtedy mogą być dla nas niebezpieczne. Kot nie wychodzący na dwór nie powinien sprawiać zagrożenia. Ale jeżeli wychodzi się tam załatwiać, to istnieje ryzyko, że zwiedzając przy okazji okolice może coś załapać.
Ja przestałam karmić kota surowizną (wcześniej to było 50% jego diety), nie wypuszczam go na dwór jak było do tej pory, a do krojenia mięsa i sprzątania kuwety zakładam rękawiczki. Kiedy zrobi się cieplej zacznie wychodzić na dwór i już niestety tam zostanie, bo moi rodzice nie tolerują kota w domu, a nie mogę sobie pozwolić na małe dziecko + kota z kuwetą w tym samym pokoju. Ale to dopiero początek ciąży, więc najchłodniejsze dni kociak spędzi sobie w domu
Właścicielkom kotków polecam zrobić badanie krwi. Oznacza się te same przeciwciała co u ludzi. Badanie kosztuje do 100 zł. Jak kotek po badaniu nie wychodzi, nie je surowego mięsa można już być spokojnym. Przynajmniej w zakresie tokspolazmozy, bo niestety weterynar zpowiedział, że kotka trzeba teraz częściej odrobaczać. Nawet kotek nie wychodzący wcina muchy, komary, pająki... Przy raczkującym dziecku poleciłą odrobaczać raz w miesiącu. Trochę szkoda faszerować tak kota chemią... -
Moje wyniki na toxoplazmozę, to: <0,01....
rozumiem więc, że nie przechodziłam i powinnam uważać, tak ?
A czy pamiętacie może jak interpretuje się wyniki CMV ?
Bo mam o,22, a przy tym napis Ratio... cokolwiek to znaczy.
Wizytę mam dopiero za 3 tygodnie, więc będę wdzięczna za uspokojenie