X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr Załamka
Odpowiedz

Załamka

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
    1 2
Oceń ten wątek:
  • kejtibb Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny,
    jestem aktualnie w 10 tygodniu.
    Ciąża jest nieplanowana, ale podchodziłam raczej do sprawy co ma być to będzie.
    Niestety ja w ogóle się nie ciesze, jestem raczej obojętna, trochę mnie to wszystko przeraża. Lekarz powiedział, że nie powinnam sie martwić, poniewaz na to nie da się przygotować i nigdy nie ma dobrego momentu na dziecko. Powiedzial tez, ze moj mlody (tez bez przesady) wiek dobrze wrozy, mam duzo sily, jestem zdrowa, szybko sie zregeneruje. Jednak ja nie chodze cala w skowronkach mimo, ze nie musze sie martwic sprawami przyziemnymi. Mam bardzo dobra prace, wlasne mieszkanie, ktore rozwazam zamienic na dom. Ale ciagle cos jest nie tak i nie potrafie sie po prostu cieszyc... Wiem, ze wiele z Was powie, ze skoro mam faceta, mieszkanie, prace samochod, kase, to jestem szczesciara a jednak ja sie tak nie czuje.....

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na pewno ucieszysz sie jak zobaczysz maluszka na swiecie-on jest TWÓJ!!:)
    Ja uważam,ze masz szczęście i powinnaś sie mocno cieszyć,wiesz dlaczego? Bo jest miliard kobiet na swiecie,które starają sie o dzidziusia ,a nie mogą go mieć...
    Moze po prostu jeszcze tego nie doceniasz,bo jesteś młoda,ale wierz mi,ze przyjdzie Ci to z czasem i wspomnisz moje słowa :)
    Zobaczysz...ulozy sie wszystko..tak jak ulozylo sie Twoje życie wrecz idealnie,tak poczujesz ta matczyną miłość w odpowiednim momencie ;)
    Naprawde ciesz sie ta ciążą,bo niejedna życie by oddala,żeby byc na Twoim miejscu..
    Dbaj o siebie i nie zamartwiaj,bo będziesz mamą nie bez powodu :)

  • alciak Autorytet
    Postów: 1073 441

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chętnie zamieniłabym się z Tobą :) od roku pragnę dziecka, przeszłam dwa poronienia. W pierwszej ciąży to też było u mnie zaskoczenie, złamałam nogę, w tym czasie przerwaliśmy starania, na początku płakałam, bałam się o pracę, jak pierwszy szok minął okazało się, że los zdecydował i tak po swojemu. Aktualnie mam przymusową przerwę pół roczną i pomimo tego co przeszłam, gdybym tylko mogła próbowałabym do skutku! Muszę czekać, a Ty już teraz nosisz w sobie największe szczęście na świecie! Za kilka miesięcy będziesz mamą, wzorem dla swojego dziecka, ono będzie Cię kochać bezwględu na wszystko! Wyobrażam sobie, że nikt nie jest w stanie tak kochać jak dziecko-matkę i matka-dziecko. 9 miesięcy to czas, który pozwoli Ci się przygotować do roli matki. Jak poczujesz w sobie malucha zaczniesz wierzyć w to nowe życie i mam nadzieję, że narodzi się więź między Wami :) będę trzymać kciuki!

    JULIA - godz. 7:27; 19.12.2016 r.
    57 cm, 3750 g szczęścia <3
    TYMON - godz. 9:16; 19.02.2020 r.
    57 cm, 3700 g szczęścia <3
  • justa1234 Autorytet
    Postów: 2280 2565

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kejtibb wrote:
    Witajcie dziewczyny,
    jestem aktualnie w 10 tygodniu.
    Ciąża jest nieplanowana, ale podchodziłam raczej do sprawy co ma być to będzie.
    Niestety ja w ogóle się nie ciesze, jestem raczej obojętna, trochę mnie to wszystko przeraża. Lekarz powiedział, że nie powinnam sie martwić, poniewaz na to nie da się przygotować i nigdy nie ma dobrego momentu na dziecko. Powiedzial tez, ze moj mlody (tez bez przesady) wiek dobrze wrozy, mam duzo sily, jestem zdrowa, szybko sie zregeneruje. Jednak ja nie chodze cala w skowronkach mimo, ze nie musze sie martwic sprawami przyziemnymi. Mam bardzo dobra prace, wlasne mieszkanie, ktore rozwazam zamienic na dom. Ale ciagle cos jest nie tak i nie potrafie sie po prostu cieszyc... Wiem, ze wiele z Was powie, ze skoro mam faceta, mieszkanie, prace samochod, kase, to jestem szczesciara a jednak ja sie tak nie czuje.....
    Aż ie mogłam tego czytać!!!wiesz ile jest kobiet które by chciały być na twoim miejscu?????ja osiem lat czekałam na swój cud a ty piszesz że się nie cieszysz???sory ale szlag mnie zaraz trafi!!!

    polkosia, Mandi :), karmar lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 06:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem w szoku.
    Nie mam swojego wlasnego M, ani nawet zdolnosci kredytowej, moi rodzice, ani tesciowie w lotka nie wygrali i jedyna pomoc jaka nam sa w stanie zaoferowac, to mieszkanie z nimi. Nawet nie mam pracy, bo jestem na etapie pisania pracy mgr. A studia dzienne nie bardzo pozwalaja na cos konkretnego, a korkami nie dam rady kokosow zarobic. Maz pracuje tylko, cale szczescie wczoraj mu powiedzieli, ze przedluzaja umowe o prace z nim. Chociaz tyle...Ponadto leze w szpitalu, bo bez przerwy wymiotuje i nigdy w zyciu nie pomyslalabym sobie, ze dziecka nie chce. Mimo, ze nie tak to sobie wyobrazalam. Kurde my to nawet samochodem mojej mamy jezdzimy bo nie mamy swojego!! Jesus ale mnie kobieto wkurzylas...
    Mam nadzieje, ze to co napisalas to byl zart na 1kwietnia...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 06:24

    justa1234, naox lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 06:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja nie wiem co napisać nie chce krytykować wiem ze dużo kobiet stara się latami, źle znosi ciążę ma różne problemy, komplikacje w sierpniu wyszłam za mąż. Mój M zaraz po ślubie chciał zacząć starania a ja nie byłam jeszcze gotowa. W listopadzie odstawiłam plastry,doczekaliśmy do stycznia i zaczęliśmy starania i powiem wam dziewczyny ze wystarczyły mi 4 miesiące żeby dojrzeć do tego ze chce być mamą!!!(miałam różne obawy ze w pracy umowy mi nie przedłuża bo mam do końca roku ale walić prace teraz liczy się małe szczęście które mamy i to jest najważniejsze reszta jakoś się ułoży) I mam nadzieje ze i Ty szybko do tego dojdziesz i zobaczysz jakie masz szczęście :-)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiedziałam,ze pojawia sie tez tu takie opinie...te,które nie rozumieją...Sa na świecie dziewczyny,które nie sa na to gotowe-po prostu!!! Ja tez nie bylam gotowa kilka lat temu,kiedy podobalo mi sie moje zycie-aż przyszedl moment,ze CHCE MIEC DZIECKO!!
    Jak ktos kejtibb nie rozumie,to niech nie pisze nic...Mysle,ze dziewczyna jest mlodziutka i ma prawo nie byc gotową-a na to na pewno przyjdzie czas i jeszcze poczuje radosc:)

    zonaboba, Kasiarzynka, halwaya lubią tę wiadomość

  • justa1234 Autorytet
    Postów: 2280 2565

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dddodiii wrote:
    Wiedziałam,ze pojawia sie tez tu takie opinie...te,które nie rozumieją...Sa na świecie dziewczyny,które nie sa na to gotowe-po prostu!!! Ja tez nie bylam gotowa kilka lat temu,kiedy podobalo mi sie moje zycie-aż przyszedl moment,ze CHCE MIEC DZIECKO!!
    Jak ktos kejtibb nie rozumie,to niech nie pisze nic...Mysle,ze dziewczyna jest mlodziutka i ma prawo nie byc gotową-a na to na pewno przyjdzie czas i jeszcze poczuje radosc:)
    Każdy ma prawo głosu!!! Nie będę na siłę komuś slodziła,a po za tym po to jest forum żeby się wypowiadać pod każdym kątem, ja widzę to inaczej i tyle.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poza tym uwazam, ze nawet jesli stosuje sie jakakolwiek antykoncepcje, to uprawiajac seks czlowiek dorosly jest swiadomy, ze metody te czasem zawodza i moze pojawic sie dziecko. To jest chyba oczywista sprawa. Nie jestes gotowy na dziecko? Zachowaj wstrzemiezliwosc.

    justa1234, karmar, munirka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja uważam, że nie na miejscu jest takie negatywne ocenianie "Ja czekałam na dziecko tyle lat, Ty masz wszystko i jeszcze masz czelność narzekać!". Każdy ma swój punkt widzenia i nie można oceniać kogoś poprzez swój pryzmat. Myślę, że autorką postu targają emocje i jest to całkowicie normalne. Zawsze na początku czegoś nowego są obawy i niepokoje. Ale pewnie, najłatwiej jest kogoś zmieszać z błotem, nie myśląc w ogóle, jakie ktoś może mieć predyspozycje psychiczne (bo głównie o to tutaj chodzi).
    Kejtibb, jestem pewna, że jak zobaczysz maluszka, poczujesz jego ruchy, to Twoje nastawienie bardzo się zmieni. Mocno trzymam za Ciebie kciuki, wierzę, że wszystko poukłada się jak najlepiej, dla Ciebie i fasolki :) Życzę Wam dużo zdrowia <3 i nie myśl tyle! :)

    Kasiarzynka, halwaya, Aska84 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kejtibb ja bardzo chciałam dziecko ale jak tylko się dowiedziałam o ciąży to nie wierzyłam byłam i jestem pełna obaw jak zobaczyłam serduszko to trochę spokojniejsza jestem do następnej wizyty 2 tygodnie i pewnie przed wizytą kupa myśli czy wszystko jest wporzadku mam nadzieje ze teraz to burza hormonów ;-) i ja też trzymam za Ciebie kciuki!!!

    natalia__ lubi tę wiadomość

  • justa1234 Autorytet
    Postów: 2280 2565

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natalia__ wrote:
    Ja uważam, że nie na miejscu jest takie negatywne ocenianie "Ja czekałam na dziecko tyle lat, Ty masz wszystko i jeszcze masz czelność narzekać!". Każdy ma swój punkt widzenia i nie można oceniać kogoś poprzez swój pryzmat. Myślę, że autorką postu targają emocje i jest to całkowicie normalne. Zawsze na początku czegoś nowego są obawy i niepokoje. Ale pewnie, najłatwiej jest kogoś zmieszać z błotem, nie myśląc w ogóle, jakie ktoś może mieć predyspozycje psychiczne (bo głównie o to tutaj chodzi).
    Kejtibb, jestem pewna, że jak zobaczysz maluszka, poczujesz jego ruchy, to Twoje nastawienie bardzo się zmieni. Mocno trzymam za Ciebie kciuki, wierzę, że wszystko poukłada się jak najlepiej, dla Ciebie i fasolki :) Życzę Wam dużo zdrowia <3 i nie myśl tyle! :)
    Tu nie chodzi o mieszanie kogoś z błotem tylko każdy ma prawo głosu i prawo wwypowiedzi.mam nadzieję że dziewczyna w porę się obudzi.....

  • karmar Autorytet
    Postów: 262 181

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A przez czyj pryzmat ma się oceniać,jak nie swój? Sąsiada? Głupie gadanie... Publiczna wypowiedź na forum zachęca do wypowiedzi i oceniania,między innymi dlatego tutaj piszemy i prosimy innych o komentarz do swojej sytuacji, nie można mieć żalu,że ktoś ocenia tą sytuację negatywnie,bo na to się po części zgadzamy umieszczając wpis..

    Co do wypowiedzi autorki - umieszczanie takiego wpisu na forum dla kobiet,które nastarały się o ciążę czasami latami i pełne są cierpienia,których historia pełna jest bólu związanego z problemem poczęcia i które wielokrotnie traciły swoje dzieci,a wraz z nimi nadzieję jest,według mnie, delikatnie mówiąc niewłaściwe. Ciężko jest mi się dziwić,że wypowiedź ta wzbudza negatywne emocje i prowokuje do ostrych słów. We mnie też nie do końca budzi współczucie.

    justa1234, green, magda sz lubią tę wiadomość

    qXNVp2.png
  • justa1234 Autorytet
    Postów: 2280 2565

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karmar wrote:
    A przez czyj pryzmat ma się oceniać,jak nie swój? Sąsiada? Głupie gadanie... Publiczna wypowiedź na forum zachęca do wypowiedzi i oceniania,między innymi dlatego tutaj piszemy i prosimy innych o komentarz do swojej sytuacji, nie można mieć żalu,że ktoś ocenia tą sytuację negatywnie,bo na to się po części zgadzamy umieszczając wpis..

    Co do wypowiedzi autorki - umieszczanie takiego wpisu na forum dla kobiet,które nastarały się o ciążę czasami latami i pełne są cierpienia,których historia pełna jest bólu związanego z problemem poczęcia i które wielokrotnie traciły swoje dzieci,a wraz z nimi nadzieję jest,według mnie, delikatnie mówiąc niewłaściwe. Ciężko jest mi się dziwić,że wypowiedź ta wzbudza negatywne emocje i prowokuje do ostrych słów. We mnie też nie do końca budzi współczucie.
    W stuprocentach Karmar zgadzam się z tobą.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karmar wrote:
    A przez czyj pryzmat ma się oceniać,jak nie swój? Sąsiada? Głupie gadanie... Publiczna wypowiedź na forum zachęca do wypowiedzi i oceniania,między innymi dlatego tutaj piszemy i prosimy innych o komentarz do swojej sytuacji, nie można mieć żalu,że ktoś ocenia tą sytuację negatywnie,bo na to się po części zgadzamy umieszczając wpis..

    Oczywiście, że nie przez swój. Tylko indywidualnie.
    To tak jakby oceniać kogoś, że wybrał zielone spodnie, bo ja bym wybrała czerwone i jak ten ktoś mógł w ogóle coś takiego na siebie założyć.
    Prymitywny przykład, ale chcę Wam uświadomić, że każda z nas ma inną psychikę, inne kategorie myślowe i nikt nie ma prawa tego negować.
    Mamy prawdo do swobodnej wypowiedzi, ale do takiej, która nie godzi w godność innego człowieka.
    Dziewczyna, która oczekiwała ciepłych słów w ciężkiej dla niej sytuacji spotkała się z krytyką i na pewno przez to jej nie ulżyło.
    Nie wiem, czy to te hormony ciążowe tak na Was działają, że się oburzacie, jakby co najmniej napisała, że chce tę ciążę usunąć, czy co, ale czasem trzeba spuścić trochę z tonu i pomyśleć o drugiej osobie.
    Nie wiem, być może mój tok myślenia wynika z mojego wykształcenia kierunkowego, ale dla mnie niedopuszczalne jest przekreślanie człowieka tylko dlatego, że jest chwilowo w dołku życiowym i nie potrafi sobie z nim poradzić.

    Kobietę, która będzie miała depresję poporodową (co zdarza się często, doczytajcie, jak nie macie informacji na ten temat) też zjedziecie? Bo jak tak można, inne się starają tyle lat, a ona urodziła swoje dziecko i teraz go nie chce? Poszerzcie trochę swoje myślenie i nie zamykajcie się tylko na siebie. I nie piszę tego ze złośliwości.

    Dalsza dyskusja i tak nie ma dalej sensu, każdy ma tu swoje zdanie tylko, jak widać, nie każdy potrafi je w rzeczowy sposób przedstawić.

    halwaya, Morgiana, paolcia88 lubią tę wiadomość

  • justa1234 Autorytet
    Postów: 2280 2565

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natalia__ wrote:
    Oczywiście, że nie przez swój. Tylko indywidualnie.
    To tak jakby oceniać kogoś, że wybrał zielone spodnie, bo ja bym wybrała czerwone i jak ten ktoś mógł w ogóle coś takiego na siebie założyć.
    Prymitywny przykład, ale chcę Wam uświadomić, że każda z nas ma inną psychikę, inne kategorie myślowe i nikt nie ma prawa tego negować.
    Mamy prawdo do swobodnej wypowiedzi, ale do takiej, która nie godzi w godność innego człowieka.
    Dziewczyna, która oczekiwała ciepłych słów w ciężkiej dla niej sytuacji spotkała się z krytyką i na pewno przez to jej nie ulżyło.
    Nie wiem, czy to te hormony ciążowe tak na Was działają, że się oburzacie, jakby co najmniej napisała, że chce tę ciążę usunąć, czy co, ale czasem trzeba spuścić trochę z tonu i pomyśleć o drugiej osobie.
    Nie wiem, być może mój tok myślenia wynika z mojego wykształcenia kierunkowego, ale dla mnie niedopuszczalne jest przekreślanie człowieka tylko dlatego, że jest chwilowo w dołku życiowym i nie potrafi sobie z nim poradzić.

    Kobietę, która będzie miała depresję poporodową (co zdarza się często, doczytajcie, jak nie macie informacji na ten temat) też zjedziecie? Bo jak tak można, inne się starają tyle lat, a ona urodziła swoje dziecko i teraz go nie chce? Poszerzcie trochę swoje myślenie i nie zamykajcie się tylko na siebie. I nie piszę tego ze złośliwości.

    Dalsza dyskusja i tak nie ma dalej sensu, każdy ma tu swoje zdanie tylko, jak widać, nie każdy potrafi je w rzeczowy sposób przedstawić.
    jeśli tu napisała to powinna wiedzieć że spotka się także i z krytyką,zreszto pamiętajmy że te forum jest przeznaczone praktycznie dla kobiet które dłuższy lub krótszy czas się starają o maleństwo i wiadomo że większość na widok takiego wpisu dostaje szału.

  • karmar Autorytet
    Postów: 262 181

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalio,zgadzam się z Tobą, każdy ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie,ale czemu krytykujesz te osoby,których opinia nie jest przychylna autorce wątku? Czyżbyś im jednak odbierała prawo do swobodnej wypowiedzi?

    Analogicznie do Twojego przykładu, ktoś kupuje zielone spodnie i wrzuca zdjęcie z prośbą o komentarz na forum (które jest publiczne) - czy mają się wypowiadać tylko osoby,którym się to zdjęcie podoba,a reszta ma zamilknąć?

    Osobiście uważam,że moja wypowiedź była rzeczowa i wskazała na to,co mogło zaboleć osoby,które na tym forum się udzielają. I nauczyła mnie tego moja relacja z koleżanką,która ma endometriozę i już parę lat się leczy.Na początku dzieliłam się z nią rewelacjami nt. mojej ciąży,aż w końcu poprosiła mnie,bym tego nie robiła,ponieważ wywoływało to u niej autentyczny ból. Jest dobrą osobą i życzy mi jak najlepiej,ale jej ciężkie przeżycia i problemy z płodnością są dla niej obciążeniem,a słuchanie słodkiego świergotu przyszłej mamy potęguje jej wewnętrzne cierpienie. Zdałam sobie wtedy sprawę,że trzeba trochę pomyśleć,zanim czymś się człowiek podzieli,bo to może uderzyć w otwarte rany osoby,z którą się dzielimy. Osób,które doznały cierpienia z powodu długich starań i śmierci dzieci na tym forum nie brakuje,są one ogromnym wsparciem dla tych,którzy przeżywają podobne chwile. Czy o tych osobach autorka wątku pomyślała?

    W powyższych komentarzach nie znajduję też nikogo,kto "skreśliłby" kejtibb. Użycie takiego sformułowania jest wysoce niestosowne, ponieważ o tyle o ile pojawiają się komentarze do jej posta i sytuacji, nikt nie potępia jej osoby ani jej nie szykanuje. Wyrażanie krytyki to nie odbieranie człowiekowi godności i trzeba to wyraźnie rozgraniczyć. Jeśli w którymś wątku pojawiają się emocje,to tylko ze względu na rany,których kejtibb dotknęła swoim postem,ale też nie jest to szykanowanie.

    I jeszcze jedno, mieszanie do tego wątku depresji poporodowej jest grubą przesadą i wręcz nietaktem. Depresja poporodowa oraz baby blues (doczytaj,jeśli nie masz informacji na ten temat) są zjawiskami ciężkimi i częstymi. Każda kobieta jest w stanie sobie wyobrazić,co taki ogrom hormonów jest w stanie zrobić z kobiecą psychiką. Przyrównywanie do tego braku dojrzałości emocjonalnej jest niewłaściwe, moim zdaniem.

    justa1234 lubi tę wiadomość

    qXNVp2.png
  • Martika87 Autorytet
    Postów: 544 252

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja pierwsza ciąża też nie była planowana.
    Też nie byłam na to gotowa i bałam się tych ogromnych zmian które zachodziły w moim ciele,w życiu.
    Dużo rozmawiałam z moim M,który mnie uspokajał i zapewniał,że będzie dobrze.
    Jak oswoiłam się z myślą,że będę mamą zaczęłam kupować ubranka,czytać o dzidziusiu i angażowałam się 1000%
    Jego ruchy były mocne i wyraźne,kochałam go choć jeszcze nie widziałam. Świat kręcił się tylko w okół niego.
    Niestety poroniłam w 19 tygodniu :(
    Co czułam nie będę pisać...

    Po 3 miesiącach jak doszłam fizycznie i psychicznie do siebie i postanowiliśmy się starć o następny skarb. Chęć posiadania dziecka była większa niż kiedykolwiek.
    Udało nam się w drugim cyklu starań :)

    Teraz jest inaczej. Wyniki dobre,wszystko pod wzmożoną kontrolą. Strach już minął i z niecierpliwością czekamy na naszego synka :)

    Z doświadczenia wiem,że na wszystko potrzeba czasu,do wszystkiego człowiek się przyzwyczaja i wszystko musi sam "przetrawić".

    Nie ma co "płakać nad rozlanym mlekiem" tylko wziąć się w garść,nie użalać się nad sobą zacisnać zęby,myśleć POZYTYWNIE i iść do przodu!! :)

    karmar, justa1234, natalia__ lubią tę wiadomość

    zrz69vvj69ave0jf.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karmar, teraz rozumiem Twój tok myslenia, bo Ty zachowanie autorki interpretujesz jako niedojrzałość emocjonalną , ja troszkę inaczej. Dziękuję za Twoją wypowiedz, przynajmniej pomogła mi zrozumieć Twój punkt widzenia.

    karmar lubi tę wiadomość

  • halwaya Autorytet
    Postów: 336 480

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uczucie strachu może dopaść nawet kobiety, które "tyle lat się starały" - hormony szaleją i wówczas to całkiem naturalne odczuwać takie emocje. Ja w pierwszej ciąży potrafiłam się popłakać obsługując klientów. Miałam doła, miałam wątpliwości czy pokocham dziecko, bo nie miałam tak jak niektóre dziewczyny, że zakochałam sie od pierwszego zdjęcia usg, czy kreski na tescie.

    Myślę, że trochę empatii by się przydało. Bo wasz atak też mi się nie podobał.

    Trzymam kciuki za autorkę. Czasami radość przychodzi nieco później, czasami dopiero po porodzie.. jeśli naprawdę czujesz, że to jest problem, który Cię przerasta porozmawiaj ze swoim lekarzem, może skieruje Cię do jakiejś poradni psychologicznej. Polecam takie rozwiązanie niż wystawianie się na forum, gdzie nie każdy rozumie Twoje emocje. Trzymaj się ciepło.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 15:59

    natalia__, Morgiana, paolcia88 lubią tę wiadomość

    Sx0K.png
    ypbg.png
1 2
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ