zarodek na usg mniejszy

Magee, testy owu czesto wprowadzaja w blad, moze jednak owu byla troche pozniej. Mysle, ze wszystko moze jeszcze byc ok. Mialam dosc podobna sytuacje I niestety poronilam, ale USG bylo kilka dni pozniej niz u Ciebie, a wciaz widac bylo tylko pecherzyk. Na tym etapie naprawde kazdy dzien ma znaczenie. Wierze, ze wszystko skonczy sie dobrze I tego Ci zycze.

Niestety moja historia tu się kończy. Dostałam skierowanie do szpitala. Boje się jechac dlatego jestem jeszcze w domu. Co mam robic w przypadku poronienia w domu? Jechac do szpitala?

Magee, bardzo mi przykro. :( Masz częściowo racje z tym, ze nie chcesz do szpitala, bo lepiej 'oczyscic sie' naturalnie, ale z drugiej strony jesli masz skierowanie, to pewnie sa ku temu wskazania. Mi za obydwoma razami lekarz powiedzial, ze mam czekać na samoistne poronienie, ale za drugim razem nie chciało sie zacząć i ostateczie mialam lyzeczkowanie. Co dokladnie Tobie powiedzial lekarz? Dal Ci cos na wywołanie poronienia? Krwawisz juz albo plamisz?

Brak krwawienia. Jeśli chodzi o plamienie to brązowa wydzielina ale to w piątek. Już czuje ze coś mnie boli. Ale obawiam się ze to stres. Skończy się pewnie tak ze pojadę do szpitala, ale samo miejsce mnie przeraża :( Generalnie lekarz za wiele mi nie powiedział:( leków nie dostałam.

Jesli miałaś jakas brazowa wydzieline, a teraz krwawienia nie ma, to mysle, ze jednak lepiej pojechać do szpitala. Przynajmniej niech zrobią usg i na tej podstawie zdecydują, czy dalej czekać czy robic zabieg. Brzuch na pewno częściowo boli ze stresu, ale pewnie nie tylko. Życzę Ci sil i tego, żeby przynajmniej bol fizyczny minal jak najszybciej. Z psychicznym jest niestety gorzej, ale wierze, ze tez dasz rade. :(

Ja dzisiaj byłam na badaniu i moja ciąża (która wg okresu ma 5t4d) wg USG ma tylko około 3t, czyli przesunęła mi się owulacja i/lub zarodek się wolniej rozwija. Mam krwiak podkosmówkowy i za niskie przyrosty bety, może dlatego zarodek nie chce się zagnieździć... Nie plamię i nie krwawię, oby było wszystko dobrze, biorę Duphaston 2x1/dz.

Dziewczyny jak się zakończyły wasze historie? :-*

Czesc, mam takie zmartwienie, dziś byłam na usg 6+2 tc, byl zarodek 3mm i bijace serduszko, lekarz ocenił ciążę na 6+0. Jest mniejszy o 2 dni. Dodam, ze wiem kiedy byla owu bo monitorowałam. Czy ktoś miał podobnie? I było dobrze? Czy sie martwic? Badać bhcg?

[QUOTE=Marta.R.]Czesc, mam takie zmartwienie, dziś byłam na usg 6+2 tc, byl zarodek 3mm i bijace serduszko, lekarz ocenił ciążę na 6+0. Jest mniejszy o 2 dni. Dodam, ze wiem kiedy byla owu bo monitorowałam. Czy ktoś miał podobnie? I było dobrze? Czy sie martwic? Badać bhcg?[/QUOTE] Nie martw sie. 2 dni to żadna różnica, Wystarczy że lekarzowi zadrży ręka i pomiary wyjdą różne. Czasami dziewczyny maja po 5dni różnicy. Ja mam 3 ;)

Marta.R. lubi tę wiadomość

@Marta.R. totalnie się tym nie przejmuj, tak jak napisała Kassialka na tym etapie dokładność pomiarów może powodować takie rozjazdy plus tempo wzrostu zarodka też jest w jakichś widełkach. Super że stwierdzono już zarodek z bijącym serduszkiem ❤️ u mnie na pierwszym USG przy 3mm pani dr nie była jeszcze w stanie stwierdzić akcji serca i się trochę stresowałam. Ale to była kwestia sprzętu🙂

Marta.R. lubi tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada, 15:52

bambusek-94 lubi tę wiadomość

Dziękuję Wam za odpowiedź, przestraszyłam sie, wiecie jak to jest, zależy nam na maleństwu, wszystko co odbiega od normy niepokoi, zrobiłam dziś bhcg I progesteron bo lekarz zlecil liczę ze nie zdołuje mnie wynik ☺️ Aktualizacja: bhcg z dziś 53075,30, wysokie przyrosty, cały czas ie podwaja, więc jestem juz apokojniejsza Edit: maluszek nadrobił, juz jest zgodny z om.

bambusek-94 lubi tę wiadomość

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz