BASEN = grzubica ?
-
WIADOMOŚĆ
-
ja chodze na basen od poczatku I nic nie mam, ani maz ;--))
mysle ze istotny jest czysty sprawdzony basen, osobiscie nie tam gdzie szkoly chodza...
my mamy czlonkostwo w hotelu na basen, gym od 3 lat I jest ok
na pocz ciazy tez balam sie infekcji,
sorry za bezposredniosc, ale bralam maly tamon na to zel gin-y pro vag I do srodka, po basenie out oczywiscie
a teraz to smaruje po swojemu przed basenem okolice imtymne oliwka bo "nie klei sie" do niej woda ani potencjalne zarazki
a po basenie kapiel, mycie plynem imtymnym I znowu pro vag gel profilaktycznie, caly ritual jednym slowem, lecz warto
plus przed ciaza I teraz w 22 tyg robilam posiew plus cytolgie na wszelki wypadek ;--)))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2014, 23:55
dojrzała lubi tę wiadomość
-
Kurcze, ja już kilka razy po basenie coś złapałam i teraz się boję. Chcę zapytać lekarza w czwartek co o tym sądzi, czy da coś może profilaktycznie czy może tampony doradzi(chodź wszędzie czytam,że nie można w ciązy ich wkładać). Bo jak nic nie da na zaś, to chyba nie zaryzykuję.
-
Nutka sprobuj deliktna oliwka przed basenem posmarowac okolice imtymne, woda nie bedzie sie trzymac tam, zatem i potencjalne bakterie nie dotra, mozna tez sprobowac bez recepty w aptece krem Clotrimatizolum jakby cos tam na zew swedzialo, tak zapobiegawczo
Tak jak piszesz skoro lapie sie mimo srodkow ostroznosci to albo basen niezbyt czysty lub organizm ma obnizona odpornosc jak to w ciazy , zostaje niestety rezygnacja z tego relaksu i odprezenia dla pleckow
ja juz teraz w 2 trym nie stosuje na basen tamponow ale oliwke zew pzredc kapiela a po kapieli i myciu zel provag
Młoda Mama :) lubi tę wiadomość
-
Limerikowo- w ciąży nie byłam jeszcze na basenie. Właśnie przed ciążą w ciągu kilku lat- kilka razy po basenie coś się działo. Więc troszkę się boję, ale pogadam z lekarzem i zapytam co o tym sądzi.
Teraz mamy też nowy basen, mało osób tam chodzi raczej bo to przy hotelu takim niedużym, więc praktycznie kilka osób dziennie. No i jest w pewnej wiosce z 15km od nas. Nie to co pozostałe dwa przy szkołach, całe ranki dzieciaki, po 15 godzinie otwarty dla wszystkich: całe miasto się schodzi, nauki pływania, fitnesy itp. Więc może w tym małym przy hotelu bezpieczniej będzie. Byłam tam kilka razy w ciągu tego lata, nawet raz jak już byłam w ciąży na samiuśkim początku. Więc jeśli już to tam.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Po opowieściach koleżanki, która nigdy nic na basenie nie złapała, a w ciąży 2 razy poszła na basen i 2 razy skończyło się dłuuugim leczeniem, poszłam do lekarza po radę w bojowym nastroju - basen tak, grzybek nie. Też się mnie infekcje nie imają, ale w ramach chuchania na zimne dostałam zalecenie szczelny tampon na czas pływania + potem żel profilaktycznie. No i oczywiście omijam szerokim łukiem małe baseniki z cieplejszą wodą, wszelkie kaskady, o jacuzzi nie wspominając. Tylko chlor, zimna woda i ja Tfu tfu tfu póki co wszystko jest ok.
-
ja zawsze dostawalam grzybicy po, teraz uzywam tamponu a od razu po wyjsciu aplikuje lactovaginal plus masc clotrimazolum. Nie mam problemow, odpukac.
w sumie nie wiem czemu niby aplikacja tamponu pomaga, bo on nasiaka woda....ale stosujefrania lubi tę wiadomość
olka -
nick nieaktualny
-
Klaudynaaa wrote:miałam w pon wizytę i zapytałam się o chodzenie na basen, bo chcę się przejść, trochę się poruszać i gin powiedział mi, że jak najbardziej można iść, to nie jest zakazane a po prostu, gdy coś się działo to przestać i już
Klaudynaaa - i ja się posłucham tej rady chyba. Pójdę raz i jak coś złapie to nie pójdę więcej